tag:blogger.com,1999:blog-79551331265368124312024-03-29T10:46:53.903+01:00NIEBIAŃSKIE PIÓROCassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.comBlogger430125tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-2272123343671359092016-01-02T15:29:00.000+01:002016-01-02T18:00:15.414+01:002015<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGGiDieE3lCNKytPp3-hKXb6crfRobex6LuXxlP_ln89dEeJdiYoaugR0rCl1OeY_Mp8mz3IUSx0sN_p8F7F9Xioh9XYUR3ghO37XZDYFyU4oZUIYrtqXzKA3aKGbIUUW-n07j10DhY6MR/s1600/NP.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="330" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGGiDieE3lCNKytPp3-hKXb6crfRobex6LuXxlP_ln89dEeJdiYoaugR0rCl1OeY_Mp8mz3IUSx0sN_p8F7F9Xioh9XYUR3ghO37XZDYFyU4oZUIYrtqXzKA3aKGbIUUW-n07j10DhY6MR/s640/NP.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Tradycyjnie początek roku zaczyna się od podsumowania tego poprzedniego. Dwanaście miesięcy temu nie wypisywałam żadnych postanowień noworocznych i chyba dobrze, bo pewnie nic by z nich nie wyszło. Cholernie bałam się 2015 roku - bo studniówka, matura, aplikacja na studia, bo pierwsza praca za granicą, przeprowadzka do innego miasta, studia. I okej, to wszystko było stresujące (nawet nie wiecie jak bardzo!), ale cieszę się, że przeżyłam. Teraz wspominam to wszystko z lekkim uśmiechem na twarzy. Właśnie z tych wszystkich stresujących sytuacji wyniosłam najwięcej i chyba trochę się przez nie zmieniłam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o kulturalną część mojego życia, too... wszystko się poprzekręcało. Nie wiem tylko czy w dobrą stronę (chyba nie bardzo - przynajmniej jeśli chodzi o literaturę). Przeczytałam bardzo mało książek, na pewno mniej niż 30. Najlepiej z nich wszystkich wspominam <i>Podróże z Herodotem</i> Kapuścińskiego i <i>Petrodor</i> Shepherda. Pojawiłam się też w końcu na Targach Książki w Krakowie, ale nie podobało mi się, he. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z muzyką jest podobnie jak w ubiegłym roku - bo króluje Florence + the Machine i ich nowy album, który okazał się jednak bardzo super, chociaż nie tak jak wcześniejsze. I ich koncert w Łodzi, który był wspaniały i brokatowy. Kolejni - Marina & the Diamonds, Lana Del Rey, God Is an Astronaut, Madonna, Halsey, Ellie Goulding, Halestorm. To ich słuchałam najczęściej. Najbardziej polubione albumy - <span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; color: #252525; font-size: 14px; line-height: 22.4px;">BØRNS</span> </span><i>Dopamine</i>, The Dumplings <i>Sea You Later</i>, Marina & the Diamonds <i>FROOT</i>, Madonna <i>Rebel Heart, </i>Lana Del Rey<i> Honeymoon. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Filmyyy! Najlepszym jest zdecydowanie dokument Herzoga <i>Szczęśliwi ludzie - rok w tajdze.</i> Jeśli lubicie mroźne klimaty to bardzo polecam. <i>Stowarzyszenie Umarłych Poetów</i> to film, który skradł moje serce i nie wiem dlaczego zobaczyłam go dopiero w tym roku. Naprawdę warto obejrzeć! <i>Piękny umysł</i> też wywarł na mnie ogromne wrażenie. Z nowszych - świetna była ostatnia część <i>Kosogłosa</i>. :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I to byłoby na tyle. 2015 może pod względem książkowym był trochę bez sensu (bo halo, Amanda, kiedyś czytałaś cały czas?), ale pod innymi względami był naprawdę super. Przynajmniej udało mi się sporo zobaczyć i poznać nowych, świetnych ludzi.<b> A jak było u Was? :)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkiego dobrego w 2016 miśki! </div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-28404171606997136262015-12-26T17:52:00.000+01:002015-12-26T17:53:13.253+01:00Przy wigilijnym stole<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFjtNuA0GoZqNtyhj7zMAO0SVuMryd5SZenWPKH07emnyHBVEZfj4Wy9LBDhU-GdmrmCuGs83sV-x-iLCA4YRKPu05Z3hsqSWp24UbE_c9vPueMvLxV917T_PKdE4udokJZh5eJSmp4UTn/s640/IMG_6573.png" width="640" />Dzisiaj trudno jest poczuć magię świąt. Przynajmniej taką, którą pamięta się z czasów dzieciństwa - to wyczekiwanie na pierwszą gwiazdkę, śnieg po kolana, ubieranie choinki, przeszkadzanie w kuchni, sprzątanie, zapachy kojarzące się z tym cudownym okresem. Doroślejąc zauważa się coraz więcej minusów niż plusów Bożego Narodzenia, spędzanie czasu z rodziną przy stole nie zawsze jest czymś przyjemnym itd itd. Na każdym kroku ma się wrażenie sztuczności wszystkiego i wymuszonego uśmiechu na twarzy tylko po to, by było miło. Przez kilka dni. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Ale, ale! Jest wiele ludzi, którzy pragną przywrócić tę niepowtarzalną atmosferę sprzed<i> x lat</i> i znów czuć się w pełni radosnym. Ja również się trochę do nich zaliczam. Słuchanie świątecznych piosenek, oglądanie filmów, pieczenie pierników, sprzątanie - pomaga tylko trochę. W tym roku postanowiłam więc wrócić do świąt sprzed wielu lat i przeczytać książkę, w której znane osoby opowiadają o swoich najlepiej zapamiętanych Wigiliach, przemyśleniach na temat świąt, tradycjach. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
I muszę przyznać, że lektura tej pozycji była naprawdę super. Każda z opowieści była inna, dotyczyła zupełnie innego aspektu świąt, pokazywała w jak różnych perspektywach można widzieć ten szczególny okres w roku, na jak wiele sposobów można obchodzić Wigilię. Świetnym dodatkiem do książki były rozdziały poświęcone historii rzeczy, bez których nie wyobrażamy sobie tych dni - opłatka, choinki, prezentów, kolęd, jasełek i szopek oraz świątecznych przebojów filmowych. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Według mnie, <i>Przy wigilijnym stole</i> przypadnie do gustu każdemu. We wspomnieniach, którymi podzieliły się znane osoby nie ma słodkości świąt - są opowiadania, które chwytają za serce, wzruszają, śmieszą, skłaniają do refleksji. Nie wszyscy też pozytywnie się o nich wypowiadają - dzielą się pomysłami jak lepiej można byłoby spędzić uroczystą kolację i co zrobić, zamiast przejmowania się nieszczęsnymi prezentami. Cieszę się, że dałam szansę tej książce i Wam polecam zrobić to samo - jeśli nie w tym roku (bo już w sumie święta za nami), to za rok. Warto! No i jeszcze to przepiękne wydanie w twardej okładce z kolorowymi zdjęciami w środku. :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><u>Ocena 5/6</u></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Książka otrzymana od wydawnictwa Rebis.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-3774264728357054272015-11-11T16:25:00.003+01:002015-11-11T16:31:39.700+01:00Dorastać z serialem<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRZosUMZ5DrNCZewmkUZ6_4exqZpDF9EgiPJYCYGKyWZw6C5YROlYSzaQ6xSnUhVFvHOd7O857d8CvhnGcTV24i0egSByAOJEUpMK4VZ1q8fQT3VRN6gYT6GRxkFsIoO_pRqspS-c99Lqb/s1600/149H.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRZosUMZ5DrNCZewmkUZ6_4exqZpDF9EgiPJYCYGKyWZw6C5YROlYSzaQ6xSnUhVFvHOd7O857d8CvhnGcTV24i0egSByAOJEUpMK4VZ1q8fQT3VRN6gYT6GRxkFsIoO_pRqspS-c99Lqb/s640/149H.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Dorastanie to trochę ważny okres w życiu każdego człowieka, z którego każdy z nas ma na pewno wiele świetnych wspomnień. Wspomnień, które najczęściej będą powiązane z ludźmi, ale może i też z innymi rzeczami czy wydarzeniami. Kiedy niecały rok temu dostałam na osiemnaste urodziny od przyjaciółki dziennik z naszymi wspólnymi przeżyciami, ulubionymi filmami, książkami, cytatami, fragmentami rozmów, które towarzyszyły nam od podstawówki aż do teraz, zdałam sobie trochę sprawę, że pewien etap w naszym życiu minął. Ale przywiązanie do tego wszystkiego pozostaje i trochę trudno się od tego uwolnić.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie mam na myśli uwolnienia się od tych wspaniałych wspomnień, ale od serialu, który towarzyszy nam już siedem lat. I który z sezonu na sezon robi się coraz bardziej idiotyczny, a jednak nadal go oglądamy i dzielimy się swoimi wrażeniami po obejrzeniu każdego odcinka. Chyba już każdy zrezygnował z oglądania go, a my nie. Trwamy i czekamy na koniec.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam tu na myśli <i>Pamiętniki Wampirów</i>. Tak, oglądam to. I chociaż mnie chwilami niemiłosiernie denerwują i wywołują przeogromną ochotę skręcenia karku jakiemuś bohaterowi, to nie mogę przestać. Chciałam, kiedyś. Ale najpierw był Ian grający Damona (który już nie jest taki super zły jak na początku), potem pojawiła się Katherine (która wniosła coś nowego), Klaus i wiele innych postaci - najczęściej tych złych. A teraz pozostaje sentyment i przywiązanie do serialu o wampirach. Trzeba żyć z tym dalej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszy sezon był najlepszy. Ale chyba zawsze tak jest, więc nie odkryłam Ameryki tym stwierdzeniem. Dało się odczuć tę aurę tajemniczości, wyraźny podział na dobro i zło, a z czasem zaczęło się to zlewać. Jasne, pojawiali się nowi źli i dobrzy bohaterowie, ale przestało być to tak ekscytujące jak na początku. <i>O, nowa postać - fajnie, pewnie zaraz zginie.</i> Pamiętniczki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjno02Pw8aTyzrVLdt1v9SOPTwylGkQSji3mvy270H5a_Nm_RYdlm6IjZbyrn_PU1sRpuluKyO1ig7PzRjd2tz7bBFNZuEweLV5E2KHO-l843raR212I1B2flLwIkVGHtxgBhkQ-pI44ZIq/s1600/large.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjno02Pw8aTyzrVLdt1v9SOPTwylGkQSji3mvy270H5a_Nm_RYdlm6IjZbyrn_PU1sRpuluKyO1ig7PzRjd2tz7bBFNZuEweLV5E2KHO-l843raR212I1B2flLwIkVGHtxgBhkQ-pI44ZIq/s1600/large.gif" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Historia opowiadana w serialu z czasem zaczęła tracić sens i działo się tam już dosłownie wszystko. Pięknie podsumowała to Nina Dobrev, która odeszła po 6 sezonie: <i>Byłam człowiekiem, wampirem, sobowtórem, szalonym nieśmiertelnym, sobowtórem udającym człowieka, człowiekiem udającym sobowtóra. Zostałam porwana, zabita, wskrzeszona, torturowana, przeklęta, zamieniona ciałem, umarłam i stałam się nieumarła. </i>W obecnej siódmej serii jest chyba najdziwniej, ale można dowiedzieć się sporo o przeszłości braci Salvatore. Więc jak się ich lubi (albo chociaż jednego) to nawet warto pooglądać chociażby dla nich.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Pamiętniki Wampirów</i> są dziwnym serialem - czasami jest naprawdę ciekawie i z niecierpliwością oczekuje się kolejnych odcinków. Na przestrzeni tych wszystkich sezonów były momenty, które wzruszały, bawiły, skłaniały do jakichś refleksji, ale też takie, które bardziej nudziły, wkurzały i sprawiały, że miałam ochotę przerwać i nigdy nie wracać do <i>TVD</i>. Chcieć, a coś zrobić to duża różnica, dlatego też nadal wiernie co tydzień siadam z kubkiem ciepłej herbaty i obserwuję co słychać u starych, wampirzych znajomych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poza tym uwielbiam muzykę, która jest idealnie dopasowana do danych sytuacji. Dzięki tej produkcji poznałam mnóstwo świetnych zespołów czy artystów. Praktycznie w każdym odcinku pojawia się jakaś muzyczna perełka. Serio!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A jak to jest dorastać z serialem? Pomimo tego, że scenariusz staje się coraz gorszy, to całkiem okej. Cieszę się, że pewnego wieczoru siedem lat temu postanowiłam razem z przyjaciółką dać szansę <i>TVD</i>. Dzielenie się wrażeniami po każdym odcinku, wybieranie kawałków, czy domyślanie się co będzie dalej - to zawsze będzie kojarzyło mi się z okresem dorastania. I fajnie byłoby, gdyby <i>Pamiętniki Wampirów</i> już się skończyły, chociaż pewnie pozostałby smutek, że to już jednak koniec. A fajnie jest się czasem odmóżdżyć i obejrzeć coś takiego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A jak jest z Wami? Oglądacie coś już tak długo, że trudno Wam jest przestać, pomimo że jest coraz gorzej? A może też macie do jakiejś produkcji sentyment? :)</div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-20666617339105877982015-11-07T12:24:00.000+01:002015-11-07T12:24:24.168+01:00Między książkami - Gabrielle Zevin<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBIb2drKumvtG1-6r1WniSGL62pXFE8EW6n9zgsgrop-5Hyz9ZCT7Fzd0C7-fumY8Z2dDDE1-qnljODVuQxy1Xi9fECvgB3vlSwUhg4oAWbSPcaRSnRJYE89X2BwL9VItUkL-fhqtCQD-q/s1600/IMG_6467.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBIb2drKumvtG1-6r1WniSGL62pXFE8EW6n9zgsgrop-5Hyz9ZCT7Fzd0C7-fumY8Z2dDDE1-qnljODVuQxy1Xi9fECvgB3vlSwUhg4oAWbSPcaRSnRJYE89X2BwL9VItUkL-fhqtCQD-q/s640/IMG_6467.png" width="640" /></a></div>
Książka, w której ważną rolę odgrywają również książki (no i są też na okładce) od razu zwraca na siebie uwagę. Moją zwróciła już ponad rok temu, ale dopiero teraz postanowiłam dać jej szansę. I z jednej strony cieszę się, że po nią sięgnęłam, a z drugiej - nie wniosła do mojego życia nic ciekawego. No oprócz tego, że znowu zaczęłam czytać. Powieść Gabrielle Zevin z pewnością idealnie sprawdza się w nudnej podróży pociągiem czy podczas długich jesiennych wieczorów. Ale nie warto oczekiwać po niej czegoś naprawdę wciągającego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Autorka przedstawia czytelnikom historie właściciela księgarni, który wiecznie na wszystko narzeka i przedstawicielki handlowej pewnego wydawnictwa. Ona - wiecznie uśmiechnięta, on - zrzędliwy. Jednak pomimo tego w jakiś sposób drogi tej dwójki się krzyżują - najpierw zawodowo. Potem w wyniku paru zaskakujących wydarzeń i jednej osoby losy wszystkich mieszkańców małego miasteczka zaczynają się zmieniać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To, co podobało mi się w tej książce najbardziej, to pokazanie przemiany jakiej ulegają bohaterowie dzięki jakiemuś znaczącemu momentowi w ich życiu albo osobie. Również ukazanie tego, jak uniknąć samotności, której boi się chyba każdy z nas. Zgorzkniały, mieszkający samotnie facet, za którym mało kto przepada zmienia się nie do poznania. Nawet tak bardzo, że pod koniec trudno uwierzyć, że to ta sama postać. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pięknie została przedstawiona więź pomiędzy książkami i ludźmi - to, za co tak naprawdę kochamy czytać i co opowieści wnoszą do naszego życia. Super była również cała ta otoczka związana z literaturą - opisy klubów dyskusyjnych (które chwilami były nawet zabawne), księgarskie ciekawostki, spotkanie z autorem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale pomimo tych plusów, książka zasługuje na 3+, booo... często miałam wrażenie, że to co czytam dzieje się za szybko, jest mało realistyczne, a postaci są pozbawieni jakichś wyrazistych cech. Czytało się okej, ale pewnie za tydzień nie będę potrafiła jej już streścić. Jest lekka, mało wymagająca, więc jeśli szukacie czegoś w tym stylu, to polecam. W innym wypadku nie bardzo.</div>
<div style="text-align: center;">
<b><u>Ocena 3+/6</u></b></div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-86574573727372488672015-10-22T19:54:00.000+02:002015-10-22T19:54:34.393+02:00Edycja książkowa: pytania i odpowiedzi<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnsXT-9PINYOwYgJyGdY17gbS4iUXJpJfOR7oyY7xT4MbmLZIzIfkQFkrPu_XiIM84ruBtR88Qrvpzi6QDGf62wldfwr1rS_WuSSAWtlmLbVQu0JJ1EytApwSndHgGG9Ndiy7k5g3o3IQB/s1600/photo-1432821596592-e2c18b78144f.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnsXT-9PINYOwYgJyGdY17gbS4iUXJpJfOR7oyY7xT4MbmLZIzIfkQFkrPu_XiIM84ruBtR88Qrvpzi6QDGf62wldfwr1rS_WuSSAWtlmLbVQu0JJ1EytApwSndHgGG9Ndiy7k5g3o3IQB/s640/photo-1432821596592-e2c18b78144f.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Cześć! Nie było mnie tutaj trochę, dlatego na początek chciałam zacząć nie od recenzji, a czegoś innego i padło na tag związany z książkami, do którego zaprosiła mnie <a href="https://www.youtube.com/watch?v=NzfmiPUwfmc">India</a>. Mam nadzieję, że się spodoba, a ja zacznę pojawiać się tutaj częściej :).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Trylogie czy powieści jednotomowe?</div>
<div style="text-align: justify;">
Większy urok mają trylogie ze względu na to, że można być trochę dłużej w świecie bohaterów i lepiej ich też poznać. Poza tym bardzo podoba mi się okres czekania na kolejne części - wyczekiwanie, zastanawianie się co będzie dalej. Dlatego zdecydowanie wybieram trylogie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2.Wolisz czytać autorki czy autorów?</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie do końca chyba umiem odpowiedzieć na to pytanie, bo kiedy sięgam po jakąś książkę, to raczej nie zwracam uwagi na to jakiej płci jest osoba, która ją napisała. Jednak wydaje mi się, że powieści pisane przez mężczyzn pokazują trochę inną perspektywę świata, a co za tym idzie - mogą być czasami trochę ciekawsze. Soł, wolę autorów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
3. Wolisz kupować książki w Empiku czy na stronach internetowych?</div>
<div style="text-align: justify;">
Stronach internetowych. Empik powoli zamienia się w supermarket, w którym można znaleźć już praktycznie wszystko, tylko nie książkę, którą chce się kupić. Na stronach internetowych często są jakieś promocje i wyprzedaże, no i przychodzą nam książki do domu (wygoda górą).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
4.Wolisz, żeby wszystkie książki zostały zekranizowane czy przekształcono je na serial?</div>
<div style="text-align: justify;">
To chyba zależy od książki. Jednotomowe bardziej nadają się na film, a serie na serial.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
5. Pięć stron dziennie czy 5 książek tygodniowo?</div>
<div style="text-align: justify;">
Pięć stron dziennie jest dla mnie totalnie bez sensu, bo nawet nie da się wtedy wczuć w daną historię. A pięć książek tygodniowo to przesada, bo rzadko udaje mi się tyle przeczytać (przy Akademii Wampirów chyba jedynie). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
6. Recenzentka czy autorka?</div>
<div style="text-align: justify;">
Bliżej mi do recenzentki niż do autorki, więc to pierwsze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
7.Wolisz czytać 20 ulubionych książek w kółko czy nowe pozycje?</div>
<div style="text-align: justify;">
Rzadko kiedy sięgam po książki, które już znam. Wolę poznawać nowe powieści i szukać dzięki temu nowych perełek :).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
8. Bibliotekarka czy sprzedawczyni książek?</div>
<div style="text-align: justify;">
Gdybym miała wybrać, to zdecydowanie wolałabym być bibliotekarką. Polecać ludziom książki, rozmawiać na ich temat. Kiedyś spędzałam trochę czasu w bibliotece i fajnie było rekomendować lektury całkiem nieznanym osobom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
9. Książki papierowe czy e-booki?</div>
<div style="text-align: justify;">
Papierowe! Nie mam czytnika e-booków, więc nie bardzo mogę porównać. Ale papierowe są suuper i raczej nigdy z nich nie zrezygnuję.</div>
<br />
A jak jest u Was? Podzielcie się w komentarzach swoimi odpowiedziami! :)Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-75892561516611591972015-07-19T14:40:00.000+02:002015-07-19T14:41:57.250+02:00Próba żelaza - Holly Black, Cassandra Clare<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHaItWcRLhZClmZ-NkdcsXzcApBDwD2nbLMIFU-VCKuuhdTpu2aUjV5cDmmtuBvZb5Gj2Mv5XXyzj7p6VCsXR82cBEB-Mtm5EMwbRqnCdA6IAO2fLIc9Jco_wxvQ8XhfzcCvrvfzGWs8z0/s1600/Obraz+1171.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHaItWcRLhZClmZ-NkdcsXzcApBDwD2nbLMIFU-VCKuuhdTpu2aUjV5cDmmtuBvZb5Gj2Mv5XXyzj7p6VCsXR82cBEB-Mtm5EMwbRqnCdA6IAO2fLIc9Jco_wxvQ8XhfzcCvrvfzGWs8z0/s640/Obraz+1171.png" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">„</span></span></span></span></span></span></span>Nie chcę być kimś, kto po trupach dąży do celu. Chcę robić to, co właściwe.''</i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ogień chce płonąć, woda chce płynąć, powietrze chce się unosić, ziemia chce wiązać, chaos chce pożerać. </b>W moim przypadku wystarczyły te słowa, by chcieć przeczytać <i>Próbę żelaza</i>. Po ich przeczytaniu stwierdziłam, że ta powieść może okazać się naprawdę super. I taka też jest. Opowiada ciekawą historię, wciąga i uczy - czego chcieć więcej? (Kolejnego tomu!)<br />
<br />
Wszystkie dzieci chcą przejść Próbę Żelaza - egzamin, który umożliwia dostanie się do szkoły magii, Magisterium. Wyjątkiem jest jednak Callum Hunt, który pragnie za wszelką cenę go oblać. Od dziecka ojciec uczył go, żeby trzymał się od magii z daleka. Jednak pomimo wszelkich prób chłopiec zdaje egzamin i zostaje zmuszony do przeniesienia się w miejsce, w którym nie chce być. Dlatego próbuje robić wszystko, żeby go stamtąd wyrzucono. Nie jest to jednak takie proste... Podziemia, w których znajduje się Magisterium są mroczne i fascynujące, o czym już niedługo przekona się Callum. Dowie się również jak przeszłość może być związana z przyszłością. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sięgając po <i>Próbę żelaza</i> nie miałam dużych oczekiwań wobec niej ze względu na opis, w którym jest mowa o bohaterach-dzieciakach. Wiedziałam, że będę musiała przyzwyczaić się do specyficznego (dziecinnego) zachowania postaci i spróbować jak najlepiej ich zrozumieć. Kiedy już to zrobiłam, czytanie tej powieści stało się świetną przygodą. Serio! Najbardziej podobało mi się wprowadzenie do książki żywiołów, a konkretniej jednego - chaosu, który chce pożerać. To właśnie sprawia, że ta pozycja bardzo wyróżnia się na tle innych.<br />
<br />
Najciekawszą częścią <i>Próby żelaza</i> jest jej zakończenie. Nigdy nie spodziewałabym się takiego obrotu wydarzeń. Autorki naprawdę fantastycznie zamknęły pierwszy tom cyklu i dzięki temu zachęciły mnie do sięgnięcia po kolejny. Jestem ciekawa co zrobi dalej Callum, dlatego mam nadzieję, że kontynuacja wyjdzie dość szybko. Warto również zwrócić uwagę na samą historię dwunastoletniego chłopca, jego przeszłość i to, kim został po wojnie magów, w której zginął mu ktoś bliski. Black-Clare wprowadziły kilka innych ważnych wątków, dzięki którym nie da się nudzić podczas lektury. Spotkacie na kartach książki Dobro i Zło, Wroga Śmierci, oddanych przyjaciół i mnóstwo intrygujących zdarzeń.<br />
<br />
Pomimo moich zachwytów nad książką, ma ona pewne wady. Przede wszystkim świat stworzony przez autorki nie jest do końca dopracowany. Czytając, miałam wrażenie, że wszystko zostało spłycone i naprawdę niewiele dowiadujemy się o tej magicznej rzeczywistości. Są przedstawione lekcje, ale nie mamy szansy poznać ich bliżej, tak samo nauczycieli, którzy trochę zlewają się ze sobą i na pewno nie da się ich określić jako wyrazistych. <i>Próba żelaza</i> może przypominać chwilami HP, ale tak naprawdę zamysł pisarek był zupełnie inny, o czym przekonacie się sięgając po tę pozycję.<br />
<br />
<i>Próba żelaza</i> to dość przyjemna książka, która przeznaczona jest trochę dla młodszych czytelników. Jednak nawet i ci starsi będą bawić się przy niej dobrze. Jeśli lubicie klimaty podobne do tych z Harry'ego Pottera, to ta powieść powinna się wam spodobać. Ja już czekam na drugą część, a wy? :)<br />
<div style="text-align: center;">
<u><b>Ocena 4+/6</b></u></div>
<div style="text-align: center;">
Książka otrzymana od wydawnictwa Albatros.</div>
</div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-20798089146518625022015-06-26T13:12:00.000+02:002015-06-26T15:22:35.280+02:00Nowa Ziemia - Julianna Baggott<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIS9749pqY389jWAJwzDCk0KTz6-WolpUDb2RfcYGHIxkcMKkhUyKkZpi3fKx64bEEDqD14LB49UJFYtaJ3qIANgnJTbab_NhqBwXjyd-lg2G16MG6nZFdnhBE_FNxF6CG8EluJgFJrRm-/s1600/Obraz+1156.PNG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIS9749pqY389jWAJwzDCk0KTz6-WolpUDb2RfcYGHIxkcMKkhUyKkZpi3fKx64bEEDqD14LB49UJFYtaJ3qIANgnJTbab_NhqBwXjyd-lg2G16MG6nZFdnhBE_FNxF6CG8EluJgFJrRm-/s640/Obraz+1156.PNG" width="640" /></a></div>
Świat po Wybuchu musi wyglądać dość dziwnie. Nie wiedziałam tylko, że aż tak. Wyobraźcie sobie miejsce całe w gruzach, w którym mieszka szesnastoletnia dziewczyna wraz z innymi zmutowanymi, którym udało się ocaleć. Każdy z nich próbuje przeżyć w przerażającej rzeczywistości, a Pressia musi jeszcze uciekać przed poborem do militarnej organizacji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest też sterylna Kopuła, w której wszyscy są bezpieczni. To Czyści, którzy mieli szczęście i uciekli przed Wybuchem. Jednym z nich jest Partridge, który zaczyna odkrywać prawdę i ucieka przed ojcem. Spotkanie tej dwójki może zmienić wszystko...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pamiętam okres, kiedy <i>Nowa Ziemia</i> ukazała się na polskim rynku wydawniczym i jak było o niej głośno. Kiedy wszyscy o niej mówili i pisali, że jest świetna, że trzeba ją koniecznie przeczytać i że na pewno skradnie nasze serca. To wszystko minęło, a ja dopiero teraz się za nią zabrałam. I wiecie co? Nie skradła mojego serca, ani nie wywarła jakiegoś ogromnego wrażenia, na co bardzo liczyłam po tych wszystkich opiniach. Była po prostu dobra, bez żadnych fajerwerków i nie wiadomo czego jeszcze. Co jednak sprawiło, że tak dużo osób pokochało tę historię?</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjBz_UUs2Rk3tnWBBeb2_qwNFfdpk98ok0CHr5mcbib7T3U2qbDomJUIgOGGGcdTnN80lMrS8NdIPklvOOsWeTDDs4la8-DA2OlyNs9OoSHGIK9GEcyhyB-46p70UVbyD7D-VHQHt451eM/s1600/Obraz+1159.PNG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjBz_UUs2Rk3tnWBBeb2_qwNFfdpk98ok0CHr5mcbib7T3U2qbDomJUIgOGGGcdTnN80lMrS8NdIPklvOOsWeTDDs4la8-DA2OlyNs9OoSHGIK9GEcyhyB-46p70UVbyD7D-VHQHt451eM/s640/Obraz+1159.PNG" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wydaje mi się, że za tym wszystkim stoi warsztat pisarski Julianny Baggott, która pisze naprawdę genialnie. Rzuca się to w oczy już po kilku pierwszych stronach - budowanie klimatu, rzeczywistości, opisy postaci, dialogi, wszystko jest naprawdę dopracowane. Jednak pomimo takiej umiejętności i tak sprawnego kreowania świata przedstawionego, było wiele fragmentów, które mnie nudziły. Autorka nie potrafiła mnie wciągnąć przez pierwszą część książki w opisywaną historię. Ciekawie zaczęło być dopiero w połowie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na początku nie mogłam również przekonać się do bohaterów, którzy w wyniku Wybuchu zostali złączeni z różnymi przedmiotami, osobami, bądź zwierzętami. Rozumiem, że to taki gatunek powieści i nie powinnam na to narzekać, ale naprawdę nie pasowało mi coś takiego i nie potrafiłam sobie czegoś takiego wyobrazić. Musiałam się do tego przyzwyczaić, ale nadal uważam, że jest to bez sensu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podobało mi się za to przedstawienie historii z perspektyw kilku postaci, nie tylko tych głównych. Dzięki temu miałam szansę obserwować, co dzieje się w różnych częściach wykreowanego świata i poznawać różne punkty widzenia. Warto wspomnieć też o relacjach pomiędzy bohaterami - według mnie były one naprawdę super ukazane i często nie do końca oczywiste. Przynajmniej jeśli chodzi o wątek miłosny.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Nowa Ziemia,</i> jak wspomniałam wcześniej, jest książką dobrą, która ukazuje przerażający świat, ale moim zdaniem nie jest jakoś specjalnie szokująca, ani wciągająca. Plusem jest precyzyjność języka i sposób, w jaki autorka przedstawia czytelnikom obrazy. Jednak na to, by powieść skradła moje serce potrzeba czegoś więcej.</div>
<div style="text-align: center;">
<u><b>Ocena 4/6</b></u><br />
<br />
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">„</span></span></span></span></span></span></span>Można znaleźć piękno, jeśli wystarczająco mocno się go szuka.''</i></div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-24452587127256372542015-06-22T12:33:00.000+02:002015-06-22T13:42:15.707+02:00Nowe na półce!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmngJPLGvLG43oidG5UPUxr0h8s5D0Nzosl7xajvX6F20XVQNmEzsDIZIgIzPAWix3UHLkjKDwaQvB2rd77IuxqE6sfvOwmBrTBerqe_r4UEH8Oj3l1QQxfWwFHcueLR3GkX8qy14lnrRC/s1600/Obraz+1145.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmngJPLGvLG43oidG5UPUxr0h8s5D0Nzosl7xajvX6F20XVQNmEzsDIZIgIzPAWix3UHLkjKDwaQvB2rd77IuxqE6sfvOwmBrTBerqe_r4UEH8Oj3l1QQxfWwFHcueLR3GkX8qy14lnrRC/s640/Obraz+1145.png" width="640" /></a></div>
Nie lubię się chwalić. Ale czasami trzeba, chyba. Właśnie po to są stosy książkowe (i nie tylko), które lubi chyba każdy. Przynajmniej ja uwielbiam je oglądać u innych i przy okazji dowiadywać się o jakichś powieściach, o których wcześniej nie miałam zielonego pojęcia. No i je robić, czyli się kulturalnie chwalić. To też robię dzisiaj.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatni tego typu post był bardzo dawno temu i stwierdziłam, że pora trochę nadrobić zaległości. Wyciągnęłam wszystkie książki i okazało się, że nie jest ich dużo. Kiedyś tyle przychodziło do mnie w ciągu tygodnia, a nie kilku miesięcy. Chyba robię się dziwna albo mądrzeję. Hm, sama nie wiem. Tak czy siak - patrzcie, co mam! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lecimy od dołu. <i>Jak zostałam wiedźmą </i>pożyczył mi <a href="http://ksiazkowo-wg-rafala.blogspot.com/">Rafał</a> i przydałoby się w końcu to przeczytać :3. <i>Po Bajkale</i> kupiłam na Kontynentach Lubelskich<i>, z </i>autografem - na dniach zacznę czytać! <a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2013/01/zodziej-dusz-aneta-jadowska.html"><i>Złodziej dusz</i></a>, <a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2013/01/bogowie-musza-byc-szaleni-aneta-jadowska.html"><i>Bogowie muszą być szaleni</i></a> i <a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2015/06/zwyciezca-bierze-wszystko-aneta-jadowska.html"><i>Zwycięzca bierze wszystko</i></a> to prezent urodzinowy od Rafała. <a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2015/05/cos-do-ocalenia-cora-carmack.html"><i>Coś do ocalenia</i></a> - od Jaguara, jest całkiem spoko. <i>Próba żelaza</i> przyszła od Albatrosa - nawet ją przeczytałam i niedługo powinnam napisać jej recenzję (kiedyś w końcu trzeba).<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJYRsXjUD2KiUUe480RGpXYDrynvK506GzXrjXxEC2pLwIUcfmTQrJhDaO512G1ysDkLgWbdMgoldZta7ENtoCkgCGI_GRHFrES609I7g7JaqrGSlBhwq1h_-Vidd5mlhTr0YKq8Oqvlzk/s1600/Obraz+1153.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJYRsXjUD2KiUUe480RGpXYDrynvK506GzXrjXxEC2pLwIUcfmTQrJhDaO512G1ysDkLgWbdMgoldZta7ENtoCkgCGI_GRHFrES609I7g7JaqrGSlBhwq1h_-Vidd5mlhTr0YKq8Oqvlzk/s640/Obraz+1153.png" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
A tu trochę muzycznie. <i>Lungs</i>, <i>Ceremonials</i> i <i>HBHBHB</i> Florence + the Machine. Czy z kimś z Was zobaczę się w grudniu na ich koncercie? Dajcie znać! :) No i jeszcze Arctic Monkeys. :><br />
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: center;">
<br />
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/XgeKHTcufLY" width="560"></iframe>
</div>
Czytaliście coś stąd? Znacie, słuchacie? :) </div>
</div>
</div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com32tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-40437399426663453712015-06-12T16:45:00.000+02:002015-06-12T16:46:33.912+02:00Stuck in Love (2012)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBWbdJpaf3OOJI6_LmkhL38rkf3PiPSZ31yJJUJe_KtytPjQ4wLmfeyCE2y8MdpkvYAciGKORP9yDkUHkZEZ3HnscRHN9UUTzDHpceiJeYDSNss1xjjmS7bjplr4nwB1y8wkxKROp69HaB/s1600/Stuck.In.Love.cbBanner.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBWbdJpaf3OOJI6_LmkhL38rkf3PiPSZ31yJJUJe_KtytPjQ4wLmfeyCE2y8MdpkvYAciGKORP9yDkUHkZEZ3HnscRHN9UUTzDHpceiJeYDSNss1xjjmS7bjplr4nwB1y8wkxKROp69HaB/s1600/Stuck.In.Love.cbBanner.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Stuck in Love</i>, w Polsce znany jako <i>Bez miłości ani słowa</i> (nie pytajcie, dlaczego wolę oryginalną nazwę) jest filmem, na który wpadłam trochę przez przypadek. Sama o nim wcześniej nie słyszałam, co jest trochę dziwne ze względu na aktorów, którzy w nim grają. Lily Collins, Nat Wolff, Logan Lerman, Greg Kinnear - kiedy zaczęłam oglądać i zobaczyłam ich na ekranie, zaczęłam przypominać sobie, że już gdzieś ich widziałam. Niektórych nawet w kilku produkcjach. A sam obraz naprawdę zasługuje na uwagę!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Opowiada o dość popularnym pisarzu przeżywającym po trzech latach nadal swój rozwód, przez który przestał pisać oraz jego dzieciach, które stawiają pierwsze kroki w tworzeniu powieści, opowiadań i wierszy. Nastolatkowie oprócz tego mają standardowe problemy miłosne, z którymi muszą nauczyć sobie radzić oraz rodzinne, których nie do końca potrafią zrozumieć. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKQhUQPO7_ZT9R-a2QuZqxOK7jUbk1AJ__pgRVkuifP6_ABT3oKv3m_5H3Zlgh3k-aAuXYWlAON1Q48OiXNn1jTqWS8WXxMeNnhiL3ZOKT1NsSFdKRU962QRbLwNnbn2HCDn1kNLRdiU1C/s1600/large.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKQhUQPO7_ZT9R-a2QuZqxOK7jUbk1AJ__pgRVkuifP6_ABT3oKv3m_5H3Zlgh3k-aAuXYWlAON1Q48OiXNn1jTqWS8WXxMeNnhiL3ZOKT1NsSFdKRU962QRbLwNnbn2HCDn1kNLRdiU1C/s1600/large.gif" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Film po przeczytaniu opisu raczej średnio zachęca do jego obejrzenia. Pisząc ten tekst, zdałam sobie sprawę z tego, że gdy zaczęłam oglądać <i>Stuck in Love</i>, nie wiedziałam o czym będzie, chociaż zazwyczaj staram się zapoznać ze zwiastunem albo czymkolwiek, co jest związane z danym obrazem. Jednak muszę przyznać, że fajniej jest nie wiedzieć, bo wtedy jest większa szansa, że coś może zaskoczyć. Tak jak mnie aktorzy, opowiadana historia, muzyka.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystko w tej produkcji jest piękne, urzekające i ogląda się ją z ogromną przyjemnością. Snuta opowieść może wydaje się być bardzo schematyczna, ale tak naprawdę ma ona swoje przesłanie i dzięki niemu film zostaje w pamięci na długo. Warto zwrócić również uwagę na problemy, które są w nim poruszane, bo według mnie zostały przedstawione w naprawdę świetny sposób. Ilość wątków nie przytłacza, ale jest ich dość sporo, by nie nudzić się podczas oglądania i wyczekiwać finału historii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najbardziej w <i>Stuck in Love</i> podobały mi się relacje pomiędzy bohaterami i ich rozmowy, których aż chciało się słuchać. Aktorzy genialnie poradzili sobie z odegraniem swych ról i widać, że bardzo zżyli się ze swoimi postaciami. A najpiękniejszą sceną jest zdecydowanie ta z udziałem piosenki Elliotta Smitha <i>Between the Bars</i>. Musicie ją koniecznie zobaczyć!</div>
<div style="text-align: justify;">
<u>Ocena 9/10</u></div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-53868751055120704512015-06-10T12:43:00.000+02:002015-06-10T12:43:58.549+02:00Dzień, który zmienił wszystko - Catherine Ryan Hyde<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7uijiVcTmhpJZRui1jCZYJT7m7VIm75WkskF1iwjyubdQRHdeIcvmi8eDxs1vZhkGxD-EB4dRROrgf_5rr2XjWlnS-cqDACbXBuLQdxsihIfzEWVTFGt2RDZVhPUYaYKtKAfdzI5by4BS/s1600/Obraz+1134.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7uijiVcTmhpJZRui1jCZYJT7m7VIm75WkskF1iwjyubdQRHdeIcvmi8eDxs1vZhkGxD-EB4dRROrgf_5rr2XjWlnS-cqDACbXBuLQdxsihIfzEWVTFGt2RDZVhPUYaYKtKAfdzI5by4BS/s640/Obraz+1134.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">„</span></span></span></span></span></span>Większość ludzi woli sądzić, że ich
uprzedzenia wynikają bez reszty z winy osoby, do której je czują, i ta
pokrętna logika wydaje się im rozumna.'' </span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Zgaduję, że nikt z nas nie chciałby zostać porzuconym przez swoją matkę w lesie zaraz po urodzeniu. </span><span class="font-italic">Trochę bardzo przerażające i zdawać by się mogło, że nieludzkie. Trudno jest to sobie wyobrazić, ale właśnie staje się to kluczem do pewnej opowieści autorstwa Catherine Ryan Hyde. Postać chłopca na okładce przyciąga wzrok, a napisy i znane nazwiska autorów zachęcają do przeczytania opisu, który też wydaje się być całkiem interesujący. Szkoda tylko, że sama powieść nie jest już tak świetna, jak ją reklamowano. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Nathan McCane wraz z żoną prowadzą spokojne, ale nudne życie, w którym brak bliskości i głębszych uczuć. Pewnego dnia, gdy mężczyzna udaje się na polowanie, znajduje w lesie porzucone niemowlę. To staje się dla niego pretekstem, by zmienić wszystko i zawalczyć o syna, o którym zawsze marzył. Niestety prawo do opieki nad dzieckiem uzyskuje członek rodziny malucha. Nathan ma jednak pewną prośbę, pragnie by zostało ono przyprowadzone do niego któregoś dnia, by poznało, kto go ocalił.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Dalsza część historii rozwija się piętnaście lat później, ale warto poznać ją samemu i nie czytać całego opisu z tyłu okładki. Sięgając po tę książkę, miałam dość spore oczekiwania ze względu na pewne porównania z Jodi Picoult i muszę przyznać, że pisarka <i>Dnia, który zmienił wszystko</i> im nie sprostała. Pierwsza część powieści była naprawdę ciekawa i dobrze napisana, a dzięki temu nie mogłam się od niej oderwać. Jednak w przypadku drugiej i kolejnych było zupełnie inaczej. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgigRpk3dxU0amEOIvp4sdj6AD1uQXC1mu20ngpI7Y8NE7OVAXK9lzhlZ3rM-UqS5var8Unp4qRepS9nMXRUFyie6_oI-lMiSxlF4Jd-s3ZnyYY2UrXRm2yIbr16iSf9Yfdi_EyFjAgTVtn/s1600/11330524_1448144952166780_486266510_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgigRpk3dxU0amEOIvp4sdj6AD1uQXC1mu20ngpI7Y8NE7OVAXK9lzhlZ3rM-UqS5var8Unp4qRepS9nMXRUFyie6_oI-lMiSxlF4Jd-s3ZnyYY2UrXRm2yIbr16iSf9Yfdi_EyFjAgTVtn/s320/11330524_1448144952166780_486266510_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Przede wszystkim dlatego, że pisarka nagle z nastoletniego, miłego chłopca zrobiła kompletnie inną osobę, która sprawia kłopoty i nie ma dla nikogo szacunku. Byłoby to dobrym rozwiązaniem, gdyby tę zmianę wprowadzała stopniowo, a to stało się zdecydowanie za szybko. Pojawiają się nowe wątki i pomimo tego, że chłopiec, potem mężczyzna nadal odgrywają główną rolę razem z Nathanem, to jednak z czasem to wszystko się ze sobą plącze, a przewodni temat książki gdzieś zanika. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Fajnie obserwowało się zmiany zachodzące w bohaterach, a przede wszystkim w tym jednym, który miał tak trudny początek swojego życia. Jego nastawienie do świata i do ludzi, odnalezienie swoich priorytetów życiowych i zrozumienie pewnych rzeczy, które wcześniej wydawały się niejasne. Jednak nawet to ma również swoje minusy, ponieważ pisarka wprowadza je za szybko. Cała książka jest zbyt krótka, by dobrze przedstawić taką historię, dlatego efekt jest dość średni. Uważam, że Catherine Ryan Hyde miała świetny pomysł na napisanie powieści, ale przez to, że wprowadziła tak dużo nowych wątków, to książka podczas czytania wydaje się niespójna. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><i>Dzień, który zmienił wszystko </i>jest pozycją, która niestety nie zapada głęboko w pamięć, pomimo dość trudnego i z początku, wydawać by się mogło przewodniego tematu. Zawiera w sobie pewną naukę, z której z pewnością można coś wnieść do swojego życia, a to, co spodobało mi się w niej najbardziej, to ukazanie za wszelką cenę poświęcenia dla drugiego człowieka. Jednak jako całość - powieść wypada średnio i gdybym miała po nią sięgnąć kolejny raz, to wolałabym wybrać coś innego.</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="font-italic"><u><b>Ocena 3+/6</b></u></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic">Książka otrzymana od wydawnictwa Jaguar.</span> </span></div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-89163478776325936302015-06-04T17:38:00.000+02:002015-06-04T17:40:53.818+02:00Zwycięzca bierze wszystko - Aneta Jadowska<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHoqLmF3TXN3KVnuEiLb7igSiejF5KqXXcPSJpQr6pBlTbbCBwaJKi8orp9EnHqO9TzoOGBJXHTaxuiDdTO15rm67SL9uoOC_ZTHMLtAZJeq7gexGbS1874v2tyYCrjts49jHyI1r98tsw/s1600/Obraz+1088.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHoqLmF3TXN3KVnuEiLb7igSiejF5KqXXcPSJpQr6pBlTbbCBwaJKi8orp9EnHqO9TzoOGBJXHTaxuiDdTO15rm67SL9uoOC_ZTHMLtAZJeq7gexGbS1874v2tyYCrjts49jHyI1r98tsw/s640/Obraz+1088.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">„</span></span>Czasem brutalna prawda działa lepiej niż miękkie słówka.''</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Anety Jadowskiej chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jej książki potrafią masakrycznie pochłaniać, uzależniać i dobrze bawić. Nie sposób więc nie wracać do świata przez nią stworzonego - pełnego przeróżnych istot nadprzyrodzonych, którym nie brakuje humoru, sarkazmu i waleczności. </span><span class="font-italic">Mnie co prawda trochę zajęło sięgnięcie po trzeci tom, bo ponad rok, ale może to i lepiej, bo nie skończę aż tak szybko przygody z tymi świetnymi bohaterami.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Co słychać u Dory Wilk? Mogłabym napisać, że nic nowego. Jak zwykle czyimś marzeniem jest pozbawienie ją życia, a ona musi na jakiś czas oddalić się od centrum wszystkich wydarzeń i wyruszyć w miejsce ze swojej przeszłości. Jej towarzyszami są spokojny anioł i niestabilny emocjonalnie diabeł, ale możecie być pewni, że z czasem grono się powiększy. Na dodatek rozpoczyna się rewolucja, a wiedźma odegra w niej dość znaczącą rolę. Dlatego nie może pozwolić, by ktoś przeszkodził jej w planach. Nawet jeśli tym kimś jest Abbadon.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Wiecie, trochę trudno ogarnąć z początku o co chodzi w trzecim tomie, jeśli poprzednie czytało się dawno temu. Ale z czasem zaczęłam kojarzyć sporo faktów i je ze sobą wiązać, więc aż tak źle nie było. A kiedy już przypomniałam sobie, kto jest kim i co zrobił, zostałam wciągnięta razem z postaciami w wir wydarzeń. Możecie być pewni, że jest ich naprawdę sporo i jak przystało na Jadowską - nudzić się nie da. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiny_iEnrOv3Ld8rvYVb8A19V3GGywelRXYkHRqXWRpACfbT4AGPl7qSub_uxROE6sOj_hiwQ5dvz0_qg6X9Jmb9X0aOiIKEZ0TMnr4MSJhsk7Y22nF1YgYCTj62eoyj4w4ERGiMTs8F1CO/s1600/Obraz+1116.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiny_iEnrOv3Ld8rvYVb8A19V3GGywelRXYkHRqXWRpACfbT4AGPl7qSub_uxROE6sOj_hiwQ5dvz0_qg6X9Jmb9X0aOiIKEZ0TMnr4MSJhsk7Y22nF1YgYCTj62eoyj4w4ERGiMTs8F1CO/s640/Obraz+1116.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Powieść czyta się szybko i trudno się od niej oderwać, ale też nie dorównuje poprzednim częściom. Najbardziej irytuje główna bohaterka, której, mam wrażenie, autorka podarowała wszelkie możliwe zdolności. Wampir, wilkołak, wiedźma, anioł? Czemu nie? W końcu można być wszystkim. Zabrakło w <i>Zwycięzcy</i> również charakterystycznego dla Jadowskiej złośliwego języka. Nie przypominam sobie ani jednego momentu, kiedy się zaśmiałam, a we wcześniejszych tomach śmiech stale towarzyszył mi w trakcie czytania.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Bardzo podobały mi się za to relacje Dory ze znaczącymi postaciami, które na początku zaskakiwały nie tylko mnie, ale również bliski krąg przyjaciół wiedźmy. Oraz to, jak radziła sobie z duchami przeszłości i ze złem, w które nikt nie chciał uwierzyć. No i nie da się zapomnieć o porąbanym trójkącie! </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><i>Zwycięzca bierze wszystko </i>to powieść dobra, z którą można spędzić fajnie kilka godzin, ale niestety nie tak świetna jak <i>Złodziej dusz</i> czy <i>Bogowie muszą być szaleni</i>. Z pewnością sięgnę za jakiś czas po kolejne części, które może będą lepsze niż ten. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="font-italic"><u><b>Ocena 4+/6</b></u></span></div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-52423030730296522002015-05-29T21:36:00.000+02:002015-05-29T22:23:12.270+02:00Czwarte urodziny!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsHQA_Cc8maIr1u_w2Xb4mSLjRcwhc1r4x7vUNxjRGIJLTKNXy6epS_L7AdiEcE81jYUFek7DiTbgKEmwDcFvsxDWczmtGu718J-LZqXRx7z3gSn6n4qnM7FElm966O8PkOpGDJ5rGn1Oz/s1600/ofror5.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="466" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsHQA_Cc8maIr1u_w2Xb4mSLjRcwhc1r4x7vUNxjRGIJLTKNXy6epS_L7AdiEcE81jYUFek7DiTbgKEmwDcFvsxDWczmtGu718J-LZqXRx7z3gSn6n4qnM7FElm966O8PkOpGDJ5rGn1Oz/s640/ofror5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Matko, a pamiętam, jak pisałam o trzecich i wydaje się, że było to tak niedawno. A ile się przez ten rok zmieniło i wydarzyło! </b>No dobra, ale jak jesteście tutaj pierwszy raz, to pewnie nie wiecie o co tej Cas chodzi. Albo pomyśleliście, że coś z nią nie tak. Nie będę wyprowadzać nikogo z błędu, ale od początku tego tekstu mam na myśli urodziny. Nie swoje, bo jako czterolatka, zapewne spędziłabym je obżerając się tortem (tak, byłam gruba!), a urodziny bloga. Dokładniej rzecz biorąc to Niebiańskiego Pióra. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nie traktuję co prawda bloga jak dziecka, więc powinnam raczej tytuł zmienić na czwartą rocznicę, czy coś w tym stylu. Ale urodziny brzmią fajniej, nie? Super, że się rozumiemy! Ten mały zakątek internetu to bardziej moja pasja, w jakimś stopniu przygoda i zabawa. Czasami się nudzi, chwilami odkładam to na bok, ale od czterech lat cały czas tutaj w jakimś stopniu jestem. Może nie działam jakoś prężnie jak wielu blogerów, ale nawet do tego nie dążę. Nie potrafię skupić się wyłącznie na jednej rzeczy i trwać przy niej przez cały czas - lubię książki, ale gdybym miała je czytać non stop przez cały rok w ogromnych ilościach, to pod koniec miałabym ochotę albo sobie coś zrobić albo im. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Tak samo jest z filmami, muzyką i wieloma innymi rzeczami. No i blogiem. Ale kiedy mija do czegoś niechęć, pojawia się znowu zapał do tego, co się bardzo lubi robić. Najfajniejsze w prowadzeniu bloga jest to, że zawsze ma się kontakt z czytelnikami, czy innymi blogerami. To, jak wysyłacie wiadomości, w których polecacie jakieś powieści, filmy, zadajecie ciekawe pytania, zostawiacie komentarze, włączacie się do jakichś dyskusji. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyCN2Nu17Q2RgmJCMsIePFEvUzTJkHMr3GtpX7ULOH4qYwC9zCpB8IOMiQ4d4iyrF-f5Rs-xTdFTyJzB0JRGtUG_G7h0p3R3TVODgLuKmAKd9gfSu4t5jJFQ3sY_T3n36fUF38pS0RqElS/s1600/Obraz+1115.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyCN2Nu17Q2RgmJCMsIePFEvUzTJkHMr3GtpX7ULOH4qYwC9zCpB8IOMiQ4d4iyrF-f5Rs-xTdFTyJzB0JRGtUG_G7h0p3R3TVODgLuKmAKd9gfSu4t5jJFQ3sY_T3n36fUF38pS0RqElS/s640/Obraz+1115.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Cztery lata to sporo czasu. Zaczynałam będąc pod koniec drugiej gimnazjum, a teraz skończyłam już szkołę i pewnie wybiorę się na studia. Pisanie pamiętników nigdy nie kończyło się powodzeniem, ale ten blog, związany z kulturą wytrwał jak na mnie - naprawdę długo. Dzięki niemu zaczęłam więcej czytać, bardziej ogarniać świat książek i filmów oraz chyba, lepiej pisać. Znalazłam sobie nowe zajęcie, które trwa i mam nadzieję, że trwać będzie jeszcze długo. Jednak, jak dla mnie, najważniejsze, co dzięki niemu zyskałam, to poznanie wspaniałych ludzi, z którymi udało mi się spotkać, a z niektórymi nawet zaprzyjaźnić. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nie mam co prawda jak świętować i się z tego cieszyć, bo pierwszy raz w życiu straciłam głos, co z jednej strony jest śmieszne, a z drugiej nie bardzo, ale kto by się tym przejmował :3. Tak czy siak - dziękuję Wam za to, że nadal chcecie czytać NP! <3 Wracam się uzdrawiać, a Wam życzę udanego weekendu! :)
</div>
<div style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;">
</div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-73928276698478982732015-05-28T17:51:00.000+02:002015-05-28T17:51:57.960+02:00Wiek Adaline (2015)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhv5iKDztb3Pa4CJgaWAizzHdPP7jjm090sDgiPPIn5BCvLCAQQLGGEiuW-gflFC75aBsxJElZMLrqd1SoCGBojqkt5d15QyCpKgJVnZqO3M2caedKpAqX6CzCkcnIK1hem87IMjNJ2-JVX/s1600/Adaline_FB_Image.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="336" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhv5iKDztb3Pa4CJgaWAizzHdPP7jjm090sDgiPPIn5BCvLCAQQLGGEiuW-gflFC75aBsxJElZMLrqd1SoCGBojqkt5d15QyCpKgJVnZqO3M2caedKpAqX6CzCkcnIK1hem87IMjNJ2-JVX/s640/Adaline_FB_Image.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Piękna baśń dla dorosłych. Tak pomyślałam, gdy obejrzałam zwiastun <i>Wieku Adaline</i> i wiedziałam, że będę musiała jak najszybciej wybrać się na niego do kina. Moje początkowe skojarzenie okazało się trafne i to nawet bardzo. Bo film został przedstawiony niejako w formie gawędy, której chce się wysłuchać do końca za wszelką cenę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Opowiada o urodzonej na początku XX wieku Adaline, która ulega wypadkowi, przez który przestaje się starzeć. Wydawać by się mogło, że jej życie przez to zaczęło być łatwiejsze i piękniejsze, ale tak nie jest. To, co dla niektórych byłoby błogosławieństwem dla bohaterki staje się przekleństwem. Jest zmuszona opuścić swoich bliskich, by uciekać przed osobami chcącymi poddać ją pewnym eksperymentom. Ciągle zmienia tożsamość, podróżuje i traci kontakt z najbliższymi. Trwa to ponad wiek - życie, które jest niezwykłe i wręcz fascynujące, ale niestety samotne. Na drodze Adaline w pewnym momencie pojawi się mężczyzna, dla którego bohaterka zacznie zastanawiać się, czy może złamać obietnicę daną samej sobie wiele lat temu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdo5kfe7Ahslew-d_UxKWY90A1NgXucG2kztDNouqx-4vYEntD1BxAWoPT8w6ILmX2oVzkvHMVB5Tmp8LOghaVhXUfKiB1wlj1OiT5gopEJxom6DVg2gCpq6g2VBwgB-mFgHvN_cpsu2_V/s1600/9d596146_AOA_05531.xxxlarge_2x.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdo5kfe7Ahslew-d_UxKWY90A1NgXucG2kztDNouqx-4vYEntD1BxAWoPT8w6ILmX2oVzkvHMVB5Tmp8LOghaVhXUfKiB1wlj1OiT5gopEJxom6DVg2gCpq6g2VBwgB-mFgHvN_cpsu2_V/s640/9d596146_AOA_05531.xxxlarge_2x.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Na film zwróciłam uwagę przede wszystkim dzięki Blake Lively, którą znam z <i>Plotkary</i>. Od początku lubiłam jej grę aktorską i chciałam zobaczyć, jak sprawdzi się w większej produkcji. I muszę przyznać, że po obejrzeniu obrazu, nie wyobrażam sobie innej aktorki w roli Adaline. Mimika, gesty, rozpacz i strach, które widać w jej oczach - to wszystko powoduje, że widz ma szansę zbliżyć się do tej postaci i lepiej ją zrozumieć. Według mnie Lively bardzo dobrze odegrała rolę kobiety, która się nie starzeje. Wyszło naturalnie i prosto. A taki był chyba zamysł. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Główny wątek <i>Wieku Adaline</i> jest całkiem interesujący i dobrze poprowadzony, jednak to nie dzięki niemu, moim zdaniem, film pozostaje na długo w pamięci. Najpiękniejsze sceny to te z udziałem córki głównej bohaterki - Flemming (Ellen Burstyn). Ich relacje, rozmowy, a przede wszystkim to, jak starsza kobieta udziela rad swojej ciągle młodej matce, może wiele razy w ciągu seansu wzruszyć. Mały epizod, ale bardzo ważny odgrywa też Harrison Ford, a kreacja jego bohatera jest największym atutem filmu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Wiek Adaline</i> przedstawia historię prostą, którą zna każdy z nas. Dwie osoby, które połączyło uczucie. Jednak nie kończy się tylko na tym - jest tutaj kilka innych wątków, które wzbogacają film i sprawiają, że ma się ochotę do niego kiedyś wrócić. Podróż przez życie, przemijalność i miłość to tylko wycinek tego, co można spotkać w tym obrazie. Uważam, że naprawdę warto zwrócić uwagę na tę produkcję - myślę, że się nie zawiedziecie. </div>
<u>Ocena 8/10</u>Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-87014496075487154552015-05-26T20:41:00.000+02:002015-05-26T20:41:54.510+02:00Coś do ocalenia - Cora Carmack<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW01tI5P_IG_bSeTViLxFIri_LqxlM9fNPAm11xJkjZquL2uUKqunPCPxYeovYSiDmlzMUZOg4USNm-8nd77lnVFCdwOp7r8RRLwXNPkmqBZS_pNe451uKzMWDpm6xCdhrDwaOpfyN1sYu/s1600/Obraz+1085.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW01tI5P_IG_bSeTViLxFIri_LqxlM9fNPAm11xJkjZquL2uUKqunPCPxYeovYSiDmlzMUZOg4USNm-8nd77lnVFCdwOp7r8RRLwXNPkmqBZS_pNe451uKzMWDpm6xCdhrDwaOpfyN1sYu/s640/Obraz+1085.jpg" width="640" /></a></div>
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic">„</span>Prawdziwa przygoda jest jak otwarte na oścież okno. Musisz odważyć się wejść na parapet i skoczyć.''</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Trochę życiowo, nie? Chociaż byłabym bardziej za tym, że to głupi frazes, który powtarzają trenerzy personalni. Wiecie, <i>możesz więcej niż myślisz</i> itd. Okej, ale pewnie zastanawiacie się co z tym wszystkim ma wspólnego Cora Carmack, która raczej mądrych książek nie pisze. </span><span class="font-italic">W <i>Czymś do stracenia </i>przyzwyczaiła swoich czytelników do swojego lekkiego pióra, komicznych sytuacji i niezdarnych bohaterów, w drugim tomie było mniej zabawnie, a chwilami nawet poruszająco. A w trójce jest... różnie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Była Bliss, Cade, a teraz przyszła pora na Kelsey. Z okładki można wyczytać, że praktycznie rzecz biorąc jest idealna, ale jej seksowność, inteligencję, odwagę i pierdyliard innych cech psuje - zmęczenie. O którym nie wie nikt, bo jako aktorka udaje. Po ukończeniu studiów wyrusza w podróż po Europie, a wszyscy jej znajomi myślą, że robi to tylko dla zabawy i imprez. Kelsey ucieka jednak przed problemami, chociaż nie zdaje sobie sprawy z tego, że tego co było nie da się zostawić za sobą i do końca o tym zapomnieć. Na jej drodze stanie pewien (jasne, że) przystojny i tajemniczy facet, który w jakiś sposób uświadomi jej co robi źle.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Książki tej pisarki naprawdę nie są do końca normalne. Ambitne też nie. Są za to bardzo często totalnie bez sensu, ale i tak fajnie się je czyta. Można w trakcie czytania śmiać się, wkurzać, rzucać nimi o ścianę i szybko o nich zapomnieć. Pomimo tego, ma się do nich ochotę wracać, by znowu spędzić tak miło kilka godzin. A, zapomniałam jeszcze o jednym. Zawsze w nich jest postać seksownego i tajemniczego faceta. Czego chcieć więcej? No właśnie.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9FQg1GtAvwP9pR64J77zDDV6gbJ_F7fkGv88x_7PLaxWaZ7sN0HeynyeRk3v1gGO18Bdr3bavrNezAhsV9PyOuTH2qwlEhAvRwXoarmb0MTMfTT1J5Z8SD7SXvAMzthiSZx1U5hIyq8AE/s1600/11022869_1515127505376283_1023464123_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9FQg1GtAvwP9pR64J77zDDV6gbJ_F7fkGv88x_7PLaxWaZ7sN0HeynyeRk3v1gGO18Bdr3bavrNezAhsV9PyOuTH2qwlEhAvRwXoarmb0MTMfTT1J5Z8SD7SXvAMzthiSZx1U5hIyq8AE/s320/11022869_1515127505376283_1023464123_n.jpg" width="320" /></a><span class="font-italic"><i>Coś do ocalenia</i> różni się od poprzednich tomów przede wszystkim tym, że główna bohaterka wyrusza na wyprawę po Europie, a co za tym idzie - w tle dzieje się dużo więcej. Jej podróż ma trochę dziwny charakter, bo to przede wszystkim ucieczka przed problemami z przeszłości. W pewnym momencie swojej przygody spotyka całkiem przez przypadek pewną osobę, która będzie pełniła funkcję jej przewodnika. Nie tylko po odwiedzanych miejscach, ale przede wszystkim po jej życiu i tym, co powinna zmienić w swoim postrzeganiu świata. Autorce wyszło to super, bo te mądrzejsze porady wplotła całkiem umiejętnie w zabawne sytuacje.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">No, ale halo. Przecież nie było cały czas tak kolorowo. Mocno irytuje Kelsey już na początku, a to ciągnie się do samego końca. Stworzenie praktycznie idealnej babki nie było zbyt dobrym pomysłem. Jej cudowna odwaga i bezczelność zamiast ciekawić - nudziły i denerwowały. Przewidywalności też do plusów jakby patrzeć nie da się zaliczyć. Zdaję sobie sprawę z tego, że to książka, po której nie warto spodziewać się jakichś zaskakujących zwrotów akcji, ale trochę przykro, że udało mi się większość sytuacji przewidzieć dużo wcześniej.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><i>Coś do ocalenia</i> jest super, jeśli tylko spojrzy się na nią przez pryzmat tego, że potrafi naprawdę nieźle umilić jakieś popołudnie. To idealna pozycja na poprawę humoru. Nie zabierajcie się za nią, jeśli oczekujecie czegoś mądrego, a co najgorsze - ambitnego. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<u><b><span class="font-italic">Ocena 4+/6</span></b></u></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="font-italic">Książka otrzymana od wydawnictwa Jaguar.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-17123085642275249502015-05-15T18:20:00.000+02:002015-05-15T18:20:34.541+02:00Halo, żyję!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUhBd4ADA1A0WW3j7ulDyv0PF7EfE18wKEcoIdusKVHm11CQmV5VC802mpyoJF7LKuIrWURmF99a163f1xfFkk8g674oflgzwGKXyPVp3hUhSiwtPuNdXjNzsXXUog-oP4qf-LarvIfVi7/s1600/photo-1417024321782-1375735f8987.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="432" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUhBd4ADA1A0WW3j7ulDyv0PF7EfE18wKEcoIdusKVHm11CQmV5VC802mpyoJF7LKuIrWURmF99a163f1xfFkk8g674oflgzwGKXyPVp3hUhSiwtPuNdXjNzsXXUog-oP4qf-LarvIfVi7/s640/photo-1417024321782-1375735f8987.jpeg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nigdy nie pomyślałabym, że po czterech miesiącach nie pisania będę w stanie pojawić się z powrotem właściwie bez problemu. W przypadku poprzednich blogów - nie wracałam w ogóle. Bo, wiecie. Tej przerwy nie planowałam. Przecież nawet nie napisałam Wam: ''nie będzie mnie tu jakiś czas''. Samo to tak wyszło. Nie to, że jakoś specjalnie zakuwałam do matury, czy znalazłam sobie ciekawsze zajęcia i blog przestał mnie w jakiś sposób obchodzić. Nic z tych rzeczy!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co jakiś czas włączał mi się w głowie jakiś dziwny głosik, który mówił: <i>Ej! Na NP nic się samo nie napisze</i>. Ale niezbyt się tym przejmowałam. Nawet nie wiedziałabym o czym pisać - gdybym powiedziała, ile przeczytałam w tym roku książek, to większość z Was złapałaby się za głowę. Przyznaję się, że czytanie przestało być super. Lektury czytałam z ogromnym bólem, a na półkę z książkami nie mogłam się patrzeć. No bywa, nie? Zaczęło być dziwnie, kiedy ludzie z mojego otoczenia zaczęli mi wypominać, że nie piszę. Wiedziałam, że powrócę do pisania, ale musiałam poczekać na moment, kiedy naprawdę będę chciała to dalej robić.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No i chyba nadszedł. Stęskniłam się za pisaniem normalnych tekstów, pseudo recenzji i odwiedzaniem blogów. Wypracowania, polski i matura wychodzą mi uszami po tych kilku miesiącach i cieszę się, że to już prawie koniec. Pierwsze co zrobiłam po ustnym polskim, to sięgnięcie po normalną (czyt. nie lekturę) książkę. O wiedźmie, aniołach, wampirach, wilkołakach, diabłach i innych takich. I cholera, to było tak samo fajne jak dostanie nowej zabawki, kiedy jest się małym dzieckiem. Na pewno więcej o niej napiszę, bo to w końcu Dora, więc wypada :).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przez ten czas nie byłam na bieżąco ze wszystkim co związane z blogosferą. Najczęściej dowiadywałam się o różnych rzeczach od innych albo zauważyłam coś na fejsie. Trochę się chyba pozmieniało, co? Część z Was przeszła na własne domeny, poszerzyła tematyki blogów i wiele innych. Staram się nadrabiać! Super, że wszyscy idą naprzód. Niebiańskie Pióro za kilka dni będzie miało 4 rocznicę i kurczę, szybko to wszystko mija. Nie wiem jak będzie wyglądała przyszłość bloga, ale mam nadzieję, że jakaś będzie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A tak w ogóle, to chciałam tylko napisać, że żyję, mam się całkiem dobrze. I fajnie, jeśli o NP nie zapomnieliście.</div>
<div style="text-align: justify;">
Do napisania!</div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-13815269961636204282015-01-10T14:37:00.002+01:002015-01-10T17:06:05.523+01:00Przebudzenie - Stephen King<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhKKIejycgLPJCftac9tleyjGQfYzcLPLBKSarqEPOHybR4O7KG1SekumoAZwm3VXBUccJl9itHcYNm3CKgMZmqanF5Npa-AcTQoRSDU_wluNz6g0oq71QShclYOWO7Oj05DiJupmOXI3n/s1600/Obraz+1084.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhKKIejycgLPJCftac9tleyjGQfYzcLPLBKSarqEPOHybR4O7KG1SekumoAZwm3VXBUccJl9itHcYNm3CKgMZmqanF5Npa-AcTQoRSDU_wluNz6g0oq71QShclYOWO7Oj05DiJupmOXI3n/s1600/Obraz+1084.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">„</span></span></span></span></span></span>Dom jest tam, gdzie chcą, żebyś został dłużej.''</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Stephen King to pisarz, po którego książk</span><span class="font-italic">i</span><i><span class="font-italic"> </span></i><span class="font-italic">mogę sięgać zawsze. Nie wszystkie mi się podobają, ale tych dobrych jest więcej niż tych nudnych, całkiem bez sensu i średnich. </span><span class="font-italic">Kiedy więc wyszła jego nowa powieść, promowana jako mroczna i elektryzująca, spodziewałam się czegoś naprawdę mocnego. Czegoś, co będzie przypominać <i>Martwą strefę</i>, czy chociażby <i>Pod kopułą</i>. Zamiast tego otrzymałam sentymentalną podróż w przeszłość, lekcje fizyki i wiele innych rzeczy, ale nie horror.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Ponad pół wieku temu do małej miejscowości w Nowej Anglii przybywa nowy pastor, Charles Jacobs wraz z rodziną. Ze swoją żoną ma odmienić kościół, a w tym czasie mężczyźni i chłopcy skrycie podkochują się w pani Jacobs. Natomiast kobiety tym samym uczuciem darzą pastora. Wszystko co dobre jednak mija - tragedia w rodzinie kaznodziei powoduje, że on sam wyklina Boga, szydzi z niego i zostaje wygnany przez parafian. Po wielu latach Charlesa Jacobsa spotyka Jamie Morton, który od dawna prowadzi tułacze życie rockandrollowego muzyka. Za przysługę byłego pastora, zawrze z nim pakt, <i>o jakim nawet diabłu się nie śniło.</i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><i>Przebudzenie </i>zaczyna się bardzo dobrze, autor przedstawia czytelnikom przeszłość głównego bohatera w naprawdę interesujący i sentymentalny sposób. Czyta się to z ogromną ciekawością - King tworzy ten swój charakterystyczny amerykański klimat z końca XX wieku. Ale z tą melancholijnością go chyba trochę poniosło, bo przez znaczną część książki jest fajnie, ale brakuje jakby czegoś strasznego, mrocznego, tajemniczego. Po co reklamować książkę jako horror, skoro nim nie jest? Dopiero zakończenie historii daje nam jakąś cząstkę tego gatunku, ale nie wywołuje też skrajnych emocji, jak chyba powinno.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyvN0DKQ877VF_U84-8kEUARA5BoKVsiqrDY_uaid3my1BWPTuFs70ccv235nCMzJNC7TwJN3xKUx-CGSerPARn94n9xREeXhkTBhMFb1cFJprdi2i2dfCJ2yi70SUIpNNuEmIbwqWOivU/s1600/Obraz+1086.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyvN0DKQ877VF_U84-8kEUARA5BoKVsiqrDY_uaid3my1BWPTuFs70ccv235nCMzJNC7TwJN3xKUx-CGSerPARn94n9xREeXhkTBhMFb1cFJprdi2i2dfCJ2yi70SUIpNNuEmIbwqWOivU/s1600/Obraz+1086.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><i> </i>We wstępie wspomniałam o lekcjach fizyki - jeden z bohaterów zajmował się elektrycznością i w książce można się dowiedzieć różnych rzeczy na ten temat. Mnie one niespecjalnie interesowały, a kiedy czytałam o niej już któryś raz z kolei, miałam ochotę usnąć i nie czytać tego dalej. Jest z nią związany pewien wątek, niby ten najważniejszy - przedstawiony dopiero pod koniec, ale nie zmienia to faktu, że w <i>Przebudzeniu</i> elektryczności jest poświęcone stanowczo za dużo uwagi. Może też denerwować tutaj kwestia religijna, raz zagorzały pastor, później wyklinający Boga, następnie znowu go niby kochający i tak w kółko. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Największym za to plusem w tej książce jest wprowadzenie czytelnika w ciekawie wykreowany świat i opisanie kultury amerykańskiej z wieloma szczegółami, co pozwala <i>wejść</i> w opowiadaną przez autora historię. Świetnie zostały też przedstawione krajobrazy USA, czy też opowieści przeróżnych bohaterów. Najciekawszym z nich wydaje mi się właśnie główna postać, której prześledziłam życie od dzieciństwa do wieku dojrzałego i miałam szansę widzieć, jak ta osoba dorasta, wpada w pewne nałogi, stara się z nich wyjść, układa sobie życie. King stworzył w tym przypadku barwną i wyrazistą kreację.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Niestety pomimo tych plusów <i>Przebudzenie</i> wypada średnio. Minusem jest zbyt rozwleczona akcja, przez co dzieje się naprawdę niewiele. Kiedy czytałam tę powieść, cały czas zadawałam sobie pytanie, w którym momencie w końcu zacznie się coś dziać i tak powtarzało się to do samego końca. King tutaj nie porywa, nie zaskakuje, nie wywołuje tak skrajnych emocji jak w innych swoich książkach. Czy polecam? Na pewno nie osobom, które chciałyby rozpocząć przygodę z twórczością tego pisarza. </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="font-italic"><u><b>Ocena 3+/6</b></u></span><br />
Recenzja napisana dla portalu <a href="http://www.a-g-w.info/home">A-G-W.info.</a></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="http://www.a-g-w.info/home"><img alt="http://www.a-g-w.info/home" border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZgwRDz-3inYoRPjcf7Lec-ZzEOh3Pr_zwRcGAX_7lo2AU7vfTo4YGOO0NvTqLxBLZpMgiwsxUDQUmoHJB_E5C95do8WYzUOACC7U9y5uR3r_sqQmBzvE5fUFqljR2kgEpNBL-VW-NoFzU/s1600/agw.png" /></a> </div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-27362405330326546792015-01-04T22:16:00.000+01:002015-01-04T22:17:08.566+01:00Podsumowanie 2014 roku<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdYvj2I3H_ETr-HMKgHghi5lhEENYl1BIbme4oKJFEiKCZIjmDQ0B-em-EvdF8iSXRotK2zWKdNSBKLubCHx3MOKefKIPcXW56l_gQykVVyHJro63m6Gr4qL6CsBLE9Lb2LJbo1PyYD10R/s1600/large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdYvj2I3H_ETr-HMKgHghi5lhEENYl1BIbme4oKJFEiKCZIjmDQ0B-em-EvdF8iSXRotK2zWKdNSBKLubCHx3MOKefKIPcXW56l_gQykVVyHJro63m6Gr4qL6CsBLE9Lb2LJbo1PyYD10R/s1600/large.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Styczeń, nowy rok. To chyba czas podsumować ten stary, co? Kiedy sobie tak myślę jakim słowem bym go opisała, to chyba nazwałabym go dziwnym rokiem. Nie był zły, był nawet bardzo super i mam po nim mnóstwo dobrych wspomnień, ale chyba czegoś zabrakło. Blog poszedł trochę w odstawkę, co widać po liczbie postów w porównaniu do poprzednich lat, czytanie nie było chwilami takie fajne, jak chyba powinno być. Ale może 2015 aż taki zły nie będzie, hm? :3 </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak czy siak, mam dla Was poniżej 10 najlepszych książek, jakie udało mi się przeczytać w 2014 roku!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjosHdwPofDvk96cbQdN5tOrA6M5SUsLll2VqvElUn6YR70UYr-QoK5mN3PEsiGWxSZwGdEcfuZ_mQ6W31Ro9tM8myVm5sj77j0Rwi34fNzAv8-dEbiW0fhqu010NPcJMU3l3Zk9Ot7DqAj/s1600/joyland-horz.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjosHdwPofDvk96cbQdN5tOrA6M5SUsLll2VqvElUn6YR70UYr-QoK5mN3PEsiGWxSZwGdEcfuZ_mQ6W31Ro9tM8myVm5sj77j0Rwi34fNzAv8-dEbiW0fhqu010NPcJMU3l3Zk9Ot7DqAj/s1600/joyland-horz.jpg" height="187" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
O <i><a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2014/07/joyland-stephen-king.html">Joyland</a></i>, <i><a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2014/01/miasto-sniacych-ksiazek-walter-moers.html">Mieście Śniących Książek</a></i> i <i><a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2014/06/kroniki-krwi-1-3-richelle-mead.html">Magii indygo</a></i> pisałam już na blogu, więc odsyłam do recenzji (tytuły macie podlinkowane). Pierwsze trzy wywarły na mnie chyba największe wrażenie - dałam im najwyższą ocenę. <i>Uniesienie</i> jest zwieńczeniem mojej ulubionej serii o aniołach - Upadli i jest serio świetne, <i>Ostatnie życzenie</i> pochłonęłam bardzo szybko i mam nadzieję, że w tym roku sięgnę po kolejne tomy Wiedźmina. :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwnuq7WjB2s5CbaYmiNc-Rt0q8swjP2Xy67ZK8JjTDZVIxzz-rbf3CI1B5Z6ssann2dys2NavFMEJg0w9faUBbE8ZRe7fEGPaxomWAAfhrheYmHJeqJOyllG9iLknDNd7A-BLliNUv-szc/s1600/mistrz-i-malgorzata-b-iext7087887-horz.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwnuq7WjB2s5CbaYmiNc-Rt0q8swjP2Xy67ZK8JjTDZVIxzz-rbf3CI1B5Z6ssann2dys2NavFMEJg0w9faUBbE8ZRe7fEGPaxomWAAfhrheYmHJeqJOyllG9iLknDNd7A-BLliNUv-szc/s1600/mistrz-i-malgorzata-b-iext7087887-horz.jpg" height="188" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
W tym roku udało mi się przeczytać w końcu <i>Mistrza i Małgorzatę</i> i oprócz tego, że jest to najlepsza lektura, jaką przeczytałam, to sama w sobie jest genialna i z pewnością wrócę do świty diabła! <i>Anna Karenina</i> choć długa, to baardzo ciekawa i napisana tak cudownym i lekkim językiem, że musicie po nią sięgnąć! A o <a href="http://Czymś do ukrycia"><i>Tajemnicy Filomeny</i></a>, <a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2014/02/krol-uciekinier-jennifer-nielsen.html"><i>Królu uciekinierze</i></a> i <a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2014/10/cos-do-ukrycia-cora-carmack.html"><i>Czymś do ukrycia</i></a> pisałam trochę, więc zapraszam do przeczytania recenzji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I kilka wartych polecenia filmów. Przede wszystkim <i>Gwiazd naszych wina</i>, o którym słyszał chyba każdy, ale jeśli ktoś nie widział, to serio trzeba nadrobić! <i>Złodziejka książek</i> to obraz, który zapamiętam na długo, a <i>Wszystko za życie</i> jest tak dobrym filmem, że nawet sobie nie wyobrażacie. Więc musicie sobie to wyobrazić i koniecznie obejrzeć, bo no aw! :3 A jeśli lubicie dokumenty, to polecam <i>Spotkania na krańcach świata</i>... o Antarktydzie. :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUIK_3WWBAj91BpxIhm2BXVYDG6NFod_tFkh9x-8aHnS4FBjE7TXwoufQrjsIuDI-h4BpWnAl4hqUtKgvYFLbiVkheUuex5ns0z0EcY7ivtfoCB4N9VvUnsK_pVSbH97omClKDiDUcAiax/s1600/1517243_640794192651541_291672605_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUIK_3WWBAj91BpxIhm2BXVYDG6NFod_tFkh9x-8aHnS4FBjE7TXwoufQrjsIuDI-h4BpWnAl4hqUtKgvYFLbiVkheUuex5ns0z0EcY7ivtfoCB4N9VvUnsK_pVSbH97omClKDiDUcAiax/s1600/1517243_640794192651541_291672605_n-horz.jpg" height="128" width="640" /></a>Co zaś tyczy się muzyki, too... Okazuje się, że najczęściej słuchałam Florence + the Machine, God Is An Astronaut, Halestorm, Arctic Monkeys i gdzieś tam jeszcze Lany Del Rey. Z pojedynczych utworów najwięcej męczyłam <i>Breath of Life </i>Maszyn, <i>S.O.S</i>. Indili (;o), <i>Another Love</i> Toma Odella, <i>New Year's Eve</i> MØ i <i>Rock Show</i> Halestorm. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie chcę już przedłużać, więc po prostu dziękuję, że nadal czytacie Niebiańskie Pióro, wracacie tutaj, pytacie o różne rzeczy i znosicie brak systematyczności. Wszystkiego dobrego w 2015 roku! ♥</div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-82363634740264456532014-12-30T22:21:00.000+01:002014-12-30T22:22:05.004+01:00Grim. Dziedzictwo światła - Gesa Schwartz<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPHOkq6YCGSKqGY9HSq3ZyXNMU-W6crnNHh9DQZpZRUCL4GogcvBFtNTeEralYIeIK4aY_lOCnQ0ZpTeVjfKTomBBrt5LoqE53Mrj8CprMskiYzEd8LZ1MZ797iLzfEhh8ukUhST1A76zy/s1600/Obraz+861.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPHOkq6YCGSKqGY9HSq3ZyXNMU-W6crnNHh9DQZpZRUCL4GogcvBFtNTeEralYIeIK4aY_lOCnQ0ZpTeVjfKTomBBrt5LoqE53Mrj8CprMskiYzEd8LZ1MZ797iLzfEhh8ukUhST1A76zy/s1600/Obraz+861.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">„Bo na tym właśnie, panie i panowie, polega prawdziwa wolność człowieka: to wiara w to, że wszystko możliwe. W tymże sensie życzę państwu serdecznie, aby dali się państwo poruszyć czarowi tych artefaktów, nierzadko mających tysiące lat... i kto wie... może pozwolić, aby państwa przemieniły?''</span></span></span></span></span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Muszę się do czegoś przyznać. Jestem totalnie zakochana w Grimie. Nie, nie chodzi mi tylko o całą historię, cykl, ale też o bohatera. Rok temu przeczytałam pierwszy tom w dwa dni i nie poszłam wtedy też do szkoły. Historia opowiedziana przez Gesę Schwartz wywarła na mnie ogromne wrażenie i od czasu jej przeczytania, cały czas o niej komuś opowiadałam. Przyszła kolej na część drugą, która mnie trochę... co ja piszę, bardzo wkurzyła, ale nie przestałam przez to być zakochana po uszy w Grimie. Bo przecież w prawdziwym związku są wzloty i upadki, nie? U nas też były, a jakże.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Druga część jest w skrócie o tym, jak przed otwarciem w Luwrze wystawy magicznych artefaktów, Paryżem wstrząsa seria makabrycznych morderstw, a wszystko wskazuje na to, że ich sprawcą jest jakaś Innostota. Gargulec wraz z Mią próbują podążać tropem mordercy, ale szybko okazuje się, że staną w obliczu istot, o których dotąd słyszeli tylko legendy. Ciemni Alfowie, z którymi się zetkną, będą tylko przykrywką, bo za nimi kryje się coś znacznie potężniejszego, co może zmienić cały świat.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><i>Dziedzictwo światła</i> jest świetne, serio. Ponownie można spotkać się z sarkastycznym i wiecznie narzekającym Grimem, którego nie sposób nie lubić i któremu ma się ochotę wiecznie kibicować. Jest też Mia, <i>ludzkie dziecię</i>, która dużo poświęca, jest pomocna, uparta, odważna i wprowadza do książki normalność od tego przesycenia światem fantastycznym. Nie można zapomnieć o cudownym i przeuroczym koboldzie, którego sama obecność powoduje, że kąciki ust wędrują do góry. Mogłabym wymieniać tak bez końca, bo na stronach tej opowieści pojawia się mnóstwo bohaterów - zarówno już tych znanych, ale też dużo nowych i każdy z nich wnosi coś do tej pozycji. </span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Największym atutem tej książki jest dla mnie jednak ukazanie przez pisarkę świata przedstawionego. Każde miejsce, które odwiedzili Mia z Grimem i towarzyszami było opisane ze wszystkimi szczegółami, których czytanie w żaden sposób nie nudziło. Gesa Schwartz otwierała przede mną co rusz jakieś nowe drzwi pełne magii, nowych istot i za każdym razem byłam jeszcze bardziej oczarowana niż wcześniej. Zwykłe miejsca stały się miejscami niezwykłymi, pełnymi fantastycznych postaci. W książce zostają przybliżone również różne motywy: przyjaźni, walki dobra ze złem, dążenia do władzy i pomimo, że dla niektórych wydają się już trochę schematyczne i utarte, dla mnie w przypadku <i>Grima</i> takie nie były. Ważne było też podtrzymanie napięcia - książka liczy sobie prawie 700 stron i gdyby nie była ciekawa, miała mało punktów zwrotnych, to miałabym ochotę ją wyrzucić przez okno. I miałam, ale to z innego powodu.</span></span></span></span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2V4wG-x6KDHadKBECojWh1TXyXkXFMCp1S6hC8m0dAe335VxHjflfG4j7gW2PytXYWnlP4fa3ralpqzFir-y0FdCSS3EEgTOaPnOAe_HOSsfhIzvR-7q3ZrYRH0iKorlWsrT-3LMo1nCE/s1600/Obraz+516.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2V4wG-x6KDHadKBECojWh1TXyXkXFMCp1S6hC8m0dAe335VxHjflfG4j7gW2PytXYWnlP4fa3ralpqzFir-y0FdCSS3EEgTOaPnOAe_HOSsfhIzvR-7q3ZrYRH0iKorlWsrT-3LMo1nCE/s1600/Obraz+516.jpg" height="426" width="640" /></a> </div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Tym powodem są błędy, błędy i jeszcze raz błędy. Literówki, brak jakiegoś wyrazu w zdaniu, samotna literka, która nie pasuje do żadnego słowa, nieodmienione wyrazy, Grim zamieniony na Gruma, brak myślników w dialogach, miecz stał się meczem, <i>Mia poczuł</i> i w ogóle... Mogę tak wypisać Wam całe dwie kartki. Ale nie będę. Moja złość podczas czytania <i>Dziedzictwa światła</i> tylko czekała na możliwość wypłynięcia na światło dzienne. No bo cholera jasna! Tego się czytać w pewnych momentach nie dało, kiedy co kilka stron, a czasami nawet na jednej zdarzało się takich błędów kilka. Jeszcze byłoby okej, gdybym tego nie wypisywała. Ale chcę oszczędzić innym tego, przez co ja przechodziłam, czytając drugi tom. Miałam wrażenie, że ta książka nie przeszła żadnej korekty, a osoba, która była za to odpowiedzialna, zawaliła na całej linii. W sumie nie to, że miałam wrażenie, tak jest serio. Gdybym zapłaciła za tę książkę 50, zł kazałabym tej osobie ją zjeść. Miałam ochotę nią rzucać. Powstrzymała mnie niesamowita fabuła, cudowni bohaterowie, fantastyczny język i styl autorki. Ale proszę, poprawcie to!</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Niezbyt też spodobało mi się powtarzanie pewnych sytuacji. Przez praktycznie całą powieść bohaterom na drodze stają pewne istoty, ich walki się powtarzają, w końcu zlewają w jedno. Z czasem wydaje się, że przebiegają zbyt łatwo, a za chwilę i tak są zmuszeni do ponownego bronienia się. I tak w kółko.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Nie zmienia to jednak faktu, że darzę <i>Grima</i> bezwarunkową miłością. <i>Dziedzictwo światła</i> to opowieść napisana z wielkim rozmachem, która potrafi wciągnąć czytelnika bez reszty i sprawić, by zapomniał o całym otaczającym go świecie. Ja zapomniałam i dałam porwać się specyficznej atmosferze książki i z wielką niecierpliwością będę oczekiwać kolejnego tomu. Tylko błagam, zróbcie coś z tymi literówkami, błędami i innymi strasznymi rzeczami.</span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><u><b>Ocena 4+/6</b></u></span></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Książka otrzymana od wydawnictwa Jaguar. </span></span></span></span></span></span></div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-62534796782415571172014-12-21T13:17:00.000+01:002014-12-21T13:19:48.836+01:00Wyniki świątecznego konkursu!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizYX9qqYHHZxGdEmn2LlihJC30Jg3D2z7sOp9YRxtYSfhiBXFJvS-XhRW9PypU4CCTjFHJjUoEwzDh0as6yCGIMvBg-UnJq1RqAEdR-72dLYVgIoTK4S-sP4wIEur731xcddyHLoEPhmGP/s1600/WrZ1xIWJQY6UB8MEbWTd_IMG_9088_edt.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizYX9qqYHHZxGdEmn2LlihJC30Jg3D2z7sOp9YRxtYSfhiBXFJvS-XhRW9PypU4CCTjFHJjUoEwzDh0as6yCGIMvBg-UnJq1RqAEdR-72dLYVgIoTK4S-sP4wIEur731xcddyHLoEPhmGP/s1600/WrZ1xIWJQY6UB8MEbWTd_IMG_9088_edt.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Cześć! Dzisiaj przychodzę do Was z wynikami świątecznego konkursu, w którym ktoś z Was mógł wygrać książkę trzech znanych amerykańskich pisarzy (Green, Myracle, Johnson), czyli <i>W śnieżną noc</i>. Dziękuję wszystkim, którzy się zgłosili! :) Wygrywa <b>Anastazja B.</b> z taką odpowiedzią:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnJ_2sN_TOmNisodVHVnm2sJ8a_deVuJGEYIoSxSOHdzVKC_s-w6k8AbvQRRQFXLmAGl1ZbKaMwRyLdilDxo1Nd712SyMtNzN_POIXW5X6OoUlDprjqdqAh5NSfKaPVfdPTkHqhtN5Jaic/s1600/konkurs.bmp" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnJ_2sN_TOmNisodVHVnm2sJ8a_deVuJGEYIoSxSOHdzVKC_s-w6k8AbvQRRQFXLmAGl1ZbKaMwRyLdilDxo1Nd712SyMtNzN_POIXW5X6OoUlDprjqdqAh5NSfKaPVfdPTkHqhtN5Jaic/s1600/konkurs.bmp" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gratuluję! :) Trudno było wybrać tylko jedną odpowiedź, ale tym razem ta najbardziej do mnie trafiła. Odezwę się do Ciebie za chwilę na podany mejl :).</div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-79989741601069485502014-12-20T13:58:00.000+01:002014-12-22T09:25:32.710+01:00Mroczna bohaterka. Jesienna Róża - Abigail Gibbs<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9N_XruOOKgjOxJRAxtqM9xV4qrSzI04skTdSYbC8IodyTmec3MYXJsunUo-XosILripyL19YUPmx-wezdX-bAlsCvL98899FQu_blQE39SJxEg3UDATNqbBtzjbW9wuOuRE27OZqKq0zQ/s1600/Obraz+796.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9N_XruOOKgjOxJRAxtqM9xV4qrSzI04skTdSYbC8IodyTmec3MYXJsunUo-XosILripyL19YUPmx-wezdX-bAlsCvL98899FQu_blQE39SJxEg3UDATNqbBtzjbW9wuOuRE27OZqKq0zQ/s1600/Obraz+796.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">„</span></span></span></span></span>Dwór, moje dziecko, jest jak akwarium. Wszyscy
przypatrują się dużym i ładnym rybom. Tyle że to bez sensu, bo żadne z
nas rybą nie jest. My się po prostu topimy.''</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic">Rok temu przeczytałam pierwszą część z serii Mroczna bohaterka, która wywarła na mnie dość spore wrażenie i nie mogłam doczekać się momentu, w którym sięgnę po jej kontynuację. Jednak kiedy już to zrobiłam, zdałam sobie sprawę, że moja wizja drugiego tomu znacznie odbiega od tej, którą przedstawiła Abigail Gibbs w <i>Jesiennej Róży</i>. </span><i><span class="font-italic"> </span></i><span class="font-italic">I nie piszę tego po to, by teraz dać Wam znać, że dzięki temu jest lepiej, fajniej i w ogóle fantastycznie. Otóż jest niestety gorzej. </span><br />
<br />
<span class="font-italic">Druga część jest przede wszystkim o Jesiennej Róży, piętnastolatce, która nie jest zwykłą uczennicą, a dziewczyną władającą magią Mędrców i dziedziczką tytułu książęcego. W szkole średniej oprócz nauki ma za zadanie chronić uczniów przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ataki zabójczych Extermino, przez których do miasteczka na pomoc dziewczynie przybywa syn króla Mędrców. Do tej pory zostawiona sama sobie Jesienna Róża będzie musiała nauczyć się pracować z kimś jej podobnym oraz odkryć, co łączy ją z Pierwszą Mroczną Bohaterką - Violet. </span><br />
<span class="font-italic"><br /></span>
<span class="font-italic">Wydaje mi się, że kontynuacja <i>Kolacji z wampirem</i> nie przypadła mi do gustu tak, jak myślałam, że przypadnie, ze względu na zmianę głównej postaci. Chciałam od razu dowiedzieć się, co słychać u Violet i co ciekawego wyrabia się w jej nowym, dziwacznym życiu. Zamiast tego dostałam piętnastolatkę, która właściwie nie wyróżniała się na początku niczym szczególnym, a bardziej irytowała mnie swoją beznadziejnością i po prostu byciem Jesienną Różą. Później zaczęła się zmieniać, a na koniec powieści nawet ją polubiłam, ale nie zmienia to faktu, że poznania jej nie będę wspominać miło.</span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">„</span></span></span></span></span></span>O losie, niech te wszystkie lata lekcji etykiety nie pójdą na marne!</span><br /><span class="font-italic">
- Eeee... cześć.''</span></i></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span class="font-italic"><br /></span></i>
<span class="font-italic">Abigail Gibbs można zarzucić też niepotrzebne przedłużanie fabuły przez poświęcenie praktycznie całego tomu na przedstawienie życia dziedziczki tytułu książęcego. Rozumiem, że było to potrzebne, ale można było to po prostu ująć w jakichś dłuższych opisach. Bo tak naprawdę przez większą część tej książki nic się nie dzieje - są jakieś fragmenty, w których akcja nabiera tempa i czuć lekki dreszcz emocji, ale ten kulminacyjny punkt następuje dopiero pod koniec. Wtedy też dowiedzieć się można co stało się z życiem Violet i innych bohaterów, których poznało się w tomie pierwszym. Dopiero w tym momencie rozwiązuje się wiele spraw i coś konkretnego zaczyna się dziać. Szkoda, że czekać na to trzeba było kilkaset stron. Nie podobała mi się też bijąca z tej historii infantylność, której autorka nawet nie próbowała się chyba pozbyć. Obecna była już wcześniej, ale tutaj widać ją wyraźniej. </span><br />
<br />
<span class="font-italic">Największym atutem tej książki jest ukazanie przez pisarkę dziewięciu wymiarów, które reprezentuje dziewięć rodzajów mrocznych istot. Tutaj zostaje poświęcone temu zagadnieniu wiele więcej uwagi, dzięki czemu czytelnik może teraz lepiej zrozumieć niektóre rzeczy i łączyć ze sobą pewne fakty. Kolejnym plusem jest prastara przepowiednia, która się rozwija i więcej osób zaczyna być w nią zaangażowanych, dzięki czemu zapewne w kolejnych częściach stanie się w końcu głównym tematem tego cyklu. Podobał mi się również humor, który pojawiał się co jakiś czas na kartach tej powieści i sprawił, że odebrałam ją trochę lepiej.</span><br />
<span class="font-italic"><br /></span>
<span class="font-italic">Nie zmienia to jednak faktu, że <i>Jesienna Róża</i> jest niestety średnią kontynuacją. Należałam do nielicznej grupy osób, którym pierwsza część bardzo się podobała, ale nie mogę napisać tego o drugim tomie. Był przeciętny przez przedłużenie fabuły i tak naprawdę dopiero jego zakończenie przypomniało mi, jak dobrze bawiłam się czytając <a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2013/11/mroczna-bohaterka-kolacja-z-wampirem_19.html"><i>Kolację z wampirem</i></a>. Dlatego też mam nadzieję, że trójka będzie równie dobra jak jedynka, a autorka skupi się na tym co trzeba, nie będzie wprowadzać niepotrzebnych wątków i, że jej styl się poprawi.</span><br />
<div style="text-align: center;">
<u><b><span class="font-italic">Ocena 3+/6</span></b></u></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="font-italic">Książka otrzymana od Business & Culture.</span><br />
<br />
<span class="font-italic">+ Przypominam o <b><a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2014/12/konkurs-wygraj-w-sniezna-noc.html">konkursie</a></b>, w którym ktoś z Was może wygrać <i>W śnieżną noc</i> - trwa do północy :). </span></div>
</div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-40280660966629348942014-12-07T15:05:00.000+01:002014-12-07T15:05:52.484+01:00KONKURS, wygraj ''W śnieżną noc''!<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfvfGoaVM3aMuo3oz7jiCxmznMKGCPfjLDYihDEJrLqjWBjW0QaAyhoxOd131oQgzYNfEqLgCCF75P1sW9m8oid7P0gkugq63iFVGTPe02-KHm1z2hJtLx2IDHVd3LExC9Do-b3AV_gvAh/s1600/Obraz+510.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfvfGoaVM3aMuo3oz7jiCxmznMKGCPfjLDYihDEJrLqjWBjW0QaAyhoxOd131oQgzYNfEqLgCCF75P1sW9m8oid7P0gkugq63iFVGTPe02-KHm1z2hJtLx2IDHVd3LExC9Do-b3AV_gvAh/s1600/Obraz+510.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Czeeść! Jakiś czas temu zapowiadałam, że zorganizuję z Bukowym Lasem na NP konkurs, w którym ktoś z Was będzie mógł wygrać jeden egzemplarz książki <i>W śnieżną noc</i>. Więc oto jest! :D Dodam tylko, że opowiadania są super i naprawdę warto je przeczytać :).</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Wystarczy w komentarzu <b>podać swój e-mail</b>, oraz odpowiedzieć na <b>pytanie/zadanie konkursowe</b> (i tutaj sobie wybieracie jedno, na które chcecie odpowiedzieć):</div>
<ol style="text-align: center;">
<li>Opisz swoją ciekawą historię z ubieraniem choinki.</li>
<li>Jaka jest według Ciebie wizja idealnych świąt?</li>
<li>Jeśli podczas świąt przydarzyła Ci się jakaś niecodzienna, dziwna albo śmieszna sytuacja - opisz ją :). </li>
</ol>
<br />
<div style="text-align: center;">
Konkurs trwać będzie do 20 grudnia. Wygra osoba, której
odpowiedź najbardziej mi się spodoba (będzie najciekawsza, najbardziej
się wyróżniająca itd.). Wyniki podam na blogu następnego dnia i odezwę się na podany
e-mail. </div>
<div style="text-align: center;">
Powodzenia! :) </div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-88921028980401774582014-12-01T13:23:00.000+01:002014-12-02T17:45:53.601+01:00Nowe na półce {27}<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0lLc2F19hM79AevcBFBZNCjEB_QruhNZ9srJ73fyu5WSBcAA2kFEHoU7qvcHW7YfMpvMYcKLdB_cc5IQKOSuFOFGV5mPvnyL9FZ85rKeVvmrz5a-CPBR0E3hx7miX488Yc-UcQPcEbLRO/s1600/Obraz+517.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0lLc2F19hM79AevcBFBZNCjEB_QruhNZ9srJ73fyu5WSBcAA2kFEHoU7qvcHW7YfMpvMYcKLdB_cc5IQKOSuFOFGV5mPvnyL9FZ85rKeVvmrz5a-CPBR0E3hx7miX488Yc-UcQPcEbLRO/s1600/Obraz+517.jpg" height="426" width="640" /></a>Ostatni stos pokazywałam na początku października. Później mijało się to trochę z celem, bo w tamtym właśnie miesiącu do mojej biblioteczki trafiła aż jedna książka :). W listopadzie przybyło ich trochę więcej, chociaż też niezbyt dużo. Przestaję kupować książki, bo później jest mi głupio, że ich nie czytam, dlatego też wyprawy do empiku czy jakichś księgarń nie kończą się tak jak kiedyś :P. W końcu też doczekałam się premiery mojego kochanego <i>Grima</i> i na dniach zacznę go czytać. Przechodzimy do stosu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQcGLOIbbW3igixy4wtbClNi30hJiWeU7aAzZOPZXGvs0a-hDAIo-Bv4xhwBgAba1PjbUgmIoqS6EzZVN4VIGHxCAQtw10gEq_JdGTcbN5sJlHb0TJDhKcFY3MwoACHF6HefUkpXnGpHDh/s1600/Obraz+516.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQcGLOIbbW3igixy4wtbClNi30hJiWeU7aAzZOPZXGvs0a-hDAIo-Bv4xhwBgAba1PjbUgmIoqS6EzZVN4VIGHxCAQtw10gEq_JdGTcbN5sJlHb0TJDhKcFY3MwoACHF6HefUkpXnGpHDh/s1600/Obraz+516.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<ul style="text-align: justify;">
<li><i><b>Przebudzenie</b></i>, S. King - uwielbiam twórczość tego autora, więc nie mogłabym nie chcieć przeczytać jego nowej powieści. Poza tym zapowiada się naprawdę świetnie. Od AGW.</li>
<li><i><b>Mroczna bohaterka. Jesienna Róża</b></i>, Abigail Gibbs - właśnie skończyłam ją czytać, więc recenzja pojawi się jakoś w tym tygodniu, ale jest gorzej niż w przypadku części pierwszej :/. Od Business & Culture.</li>
<li><i><b>Zielona sukienka</b></i>, Małgorzata Szumska - kupiłam ją na <a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2014/10/jak-byo-na-kontynentach.html">Kontynentach Lubelskich</a>, o których ostatnio pisałam na blogu i przy okazji mam też autograf autorki :).</li>
<li><a href="http://niebianskie-pioro.blogspot.com/2014/11/w-sniezna-noc-maureen-johnson-john.html"><i><b>W śnieżną noc</b></i></a>, Green, Johnson, Myracle - kilka dni temu pojawiła się recenzja, więc zachęcam do przeczytania jej. Książka jest super i będzie można ją wygrać w konkursie, który pojawi się niedługo na NP. Od Bukowego Lasu.</li>
<li><i><b>Grim. Dziedzictwo światła</b></i>, Gesa Schwartz. Okej, nawet nie wiecie w jaką ekscytację wpadłam, gdy otworzyłam paczkę i w końcu mogłam potrzymać w rękach ten ogromny tom. I jeszcze na skrzydełku jest fragment mojej recenzji. No i to jest <i>Grim</i>, więc sami rozumiecie. *.* Od Jaguara :D. </li>
</ul>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/4_OWYdkQwUs/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="https://youtube.googleapis.com/v/4_OWYdkQwUs&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="https://youtube.googleapis.com/v/4_OWYdkQwUs&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<div style="text-align: center;">
Znaleźć możecie mnie też na: <a href="http://instagram.com/hoopcassiel">instagramie</a> i <a href="https://www.facebook.com/NiebianskiePioro">facebooku</a>.</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
Miłego tygodnia :)</div>
<ul style="text-align: justify;">
</ul>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-4369443519222431082014-11-29T18:50:00.000+01:002014-12-01T10:16:49.387+01:00W śnieżną noc - Maureen Johnson, John Green, Lauren Myracle<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrqw_bwhaC1Yne7WbTqVp1wfnopcNIJh5gPSyJFYrmOyygv08eCOiU2SDWkZhyphenhyphenin99HG0GGvXzjtGKr6h2vYCCd8_M7UcD46CmZf3bp-PtEJiId1aoSntonbJ-3Hga_VerSSQBvgDr1iqh/s1600/Obraz+506.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrqw_bwhaC1Yne7WbTqVp1wfnopcNIJh5gPSyJFYrmOyygv08eCOiU2SDWkZhyphenhyphenin99HG0GGvXzjtGKr6h2vYCCd8_M7UcD46CmZf3bp-PtEJiId1aoSntonbJ-3Hga_VerSSQBvgDr1iqh/s1600/Obraz+506.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">„Nic tylko biel wszędzie, jakby ktoś opakował całe miasto w śnieg niczym świąteczny prezent.''</span></span></span></span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Kiedy dowiedziałam się, że w Polsce zostanie wydana książka, w której znajdują się trzy opowiadania świąteczne, w tym jedno Johna Greena, wiedziałam, że będę musiała je przeczytać. Nie znałam żadnych utworów dwóch pozostałych autorek - Maureen Johnson i Lauren Myracle, ale teraz wiem, że koniecznie muszę je nadrobić, bo piszą świetnie i mają naprawdę ciekawe pomysły. Natomiast sam zbiór świątecznych opowieści wypadł bardzo dobrze i z pewnością wrócę do niego jeszcze raz podczas nadchodzących świąt.</span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">O czym jednak one są? We wszystkich akcja rozgrywa się w Wigilię w miasteczku Gracetown, które zostało zasypane przez jedną z największych śnieżyc od wielu lat. To komplikuje życie nie tylko mieszkańców, ale również tych, którzy chcieli się dostać gdzieś dalej. Bohaterowie będą przedzierać się przez zaspy samochodem rodziców, wykąpią się w przeręblu albo pójdą na wczesną zmianę w Starbucksie... A to wszystko może doprowadzić ich do spotkania z miłością. Bo <i>w śnieżną noc, kiedy działa magia świąt, zdarzyć się może wszystko...</i></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Pomimo tego, że opowiadania łączą się ze sobą, wszystkie są dowcipne, romantyczne i napisane na podobnym poziomie, to najlepszym według mnie jest to pierwsze, które napisała Maureen Johnson. <i>Podróż wigilijna</i>, bo tak się ono nazywa, wywarło na mnie największe wrażenie chyba ze względu na przedziwną przygodę bohaterów i wiele elementów świątecznych, które wprowadziły ten magiczny nastrój. To właśnie ta historia miłosna przedstawiona przez pisarkę najbardziej mnie urzekła.</span></span></span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIi0gqBf5ZXzi8nTNxIo1fm9ouXvSeBedlEuMuIBRqu-wu84VcawSAax4jJOc2KqtAN__UwPWONRVIEFv0X0xXoNIDGN9eVBwFrKQYmvyQdasYBkBFUEIf23pijHdrje14ZDbHaQWsCpKu/s1600/Obraz+507.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIi0gqBf5ZXzi8nTNxIo1fm9ouXvSeBedlEuMuIBRqu-wu84VcawSAax4jJOc2KqtAN__UwPWONRVIEFv0X0xXoNIDGN9eVBwFrKQYmvyQdasYBkBFUEIf23pijHdrje14ZDbHaQWsCpKu/s1600/Obraz+507.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Kolejną jest <i>Święta patronka świnek</i> Lauren Myracle, w której oczarowała mnie wizja świąt z mikroświnką (nie będę więcej zdradzać, warto przeczytać samemu!). Natomiast opowiadanie Johna Greena, <i>Bożonarodzeniowy cud pomponowy</i> spodobało mi się najmniej, co nie oznacza jednak, że było złe. Po prostu nie mogłam z początku poczuć tego śnieżnego, świątecznego klimatu i nastąpiło to dopiero gdzieś w środku historii. Wszystkie teksty łączy za to prosty, ale nie banalny język i nie jest to wadą, bo celem ich jest wprowadzenie czytelników w klimat świąt, a zostało to zrobione w fajny sposób. </span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Nie lubię za bardzo opowiadań, bo zazwyczaj każde jest o czymś zupełnie innym, a gdy zaczyna się dziać coś ciekawego, to zaraz się to kończy. Tutaj jednak jest zupełnie inaczej, dzięki temu, że każda z opowieści się ze sobą łączy. Mieszkańcy miasteczka Gracetown znają siebie nawzajem i dlatego w drugim opowiadaniu będziemy mogli przeczytać o jakiejś postaci z pierwszego, a w trzecim z drugiego itd. Według mnie to był genialny pomysł, ponieważ wszystkie historie zostały ze sobą powiązane, a ja w trakcie czytania mogłam o poszczególnych bohaterach dowiadywać się czegoś więcej.</span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><i>W śnieżną noc</i> to warta uwagi i przeczytania książka, dlatego też teraz mogę ją wam z całego serca polecić na okres świąteczny. Warto poznawać nowe utwory, a <i>Opowieść wigilijną</i> każdy zna już na pamięć. Dlatego jeśli nie macie pomysłu co czytać w święta, to polecam trzy opowiadania napisane przez znanych amerykańskich pisarzy, które sprawdzą się idealnie w te magiczne dni.</span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<u><b><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Ocena 5/6</span></span></span></span></span></b></u></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Książka otrzymana od wydawnictwa Bukowy Las. </span></span></span></span></span></div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-53792604905408773432014-11-23T18:22:00.000+01:002014-11-24T00:51:27.211+01:00Karmiciel kruków - Łukasz Malinowski<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPrVY5i-gLa3RllAjVBpnaA5NuJqeUS5OKrR7S4freV62XCnbhacFfKoXKfS5lbatyc_7LbXuCbDFtrAeQmLK_3aQVNdSVXg342ouRQQux-I8DckYvh5qBGAadP-vIELLt-lZ9nkgruPkM/s1600/Obraz+500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPrVY5i-gLa3RllAjVBpnaA5NuJqeUS5OKrR7S4freV62XCnbhacFfKoXKfS5lbatyc_7LbXuCbDFtrAeQmLK_3aQVNdSVXg342ouRQQux-I8DckYvh5qBGAadP-vIELLt-lZ9nkgruPkM/s1600/Obraz+500.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">„Nie wiedział, co zrobić. Nie umiał też nazwać uczuć, które nim zawładnęły i ścisnęły za gardło. Wolałby, by była to pętla zarzucona przez nieprzyjaciela. Wiedziałby chociaż, jak się obronić.''</span></span></span></span></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><i>Skald. Karmiciel kruków</i> zapowiadał się naprawdę fantastycznie - w końcu okładkowa <i>krwawa, mityczna podróż w głąb wikińskiej duszy</i> mówiła sama za siebie, że będzie się dużo działo. I o ile początek wydał mi się całkiem ciekawie napisany, to później zaczęło robić się coraz gorzej... W każdym razie musicie wiedzieć, że powieść Łukasza Malinowskiego to tak naprawdę dwa krótkie opowiadania i jedno, końcowe trochę dłuższe. W jakiś sposób łączą się ze sobą, ale w każdym z nich poruszany jest zupełnie inny problem.</span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Głównym bohaterem jest Ainar Skald, który dążąc do zdobycia skarbu wywoła małą wojnę, by potem schronić się przed zemstą na Wyspie Lodów, gdzie będzie musiał pozbyć się w pojedynku na pieśni upiora drauga. Na koniec wyląduje na Wyspie Irów, w klasztorze, w którym jego gospodarzami będą mnisi borykający się z pewną zagadką. Otóż ktoś zabija ich towarzyszy i pozostawia po sobie za każdym razem pewien charakterystyczny ślad. Tym będzie miał zająć się Skald, który przy okazji przypomni sobie o swojej przeszłości. To wszystko rozgrywa się w X wieku, w Skandynawii, gdzie władcy walczą o władzę i bogactwa, a chrześcijańscy misjonarze próbują wprowadzić nową wiarę. </span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Powieść Łukasza Malinowskiego zaczęła się dobrze i miałam nadzieję, że dalej również taka będzie. Ale już po kilkunastu stronach pojawiły się pewne problemy. Największym są przypisy. Rozumiem, że są potrzebne skoro pojawia się tyle dziwnych nazw, ale chwilami pojawiały się one na każdej stronie i zajmowały praktycznie połowę kartki. Nikt nie lubi przerywać lektury, by czytać przypisy, a w szczególności aż tyle. Później już na szczęście ich raczej nie było, nie zmienia to jednak tego, że na wstępie okropnie irytowały. </span></span></span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5sgCBkMjF3qZMOLu7GqFt3Ya0phVjzfkMhVP1JOjwo5m6TRqHx-YJ11QtOeu7ZntpHoikTX4QTFBzwsk4xtx4PnFtZHZWSjJ5397uMcCQxiNmzqrJi1o_4t_BkjtOZKOf_gkmUnYygkAF/s1600/Obraz+504.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5sgCBkMjF3qZMOLu7GqFt3Ya0phVjzfkMhVP1JOjwo5m6TRqHx-YJ11QtOeu7ZntpHoikTX4QTFBzwsk4xtx4PnFtZHZWSjJ5397uMcCQxiNmzqrJi1o_4t_BkjtOZKOf_gkmUnYygkAF/s1600/Obraz+504.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Minusem jest też akcja powieści, opowiadań. Liczyłam, że będzie dziać się sporo, że będą towarzyszyły mi przy tym jakieś emocje i będę to jakoś przeżywać. Oprócz jakichś dwóch momentów w całej książce, więcej czegoś takiego nie było. Właściwie większa część tej historii mnie nużyła i odkładałam ją wiele razy, a potem zmuszałam się do tego, by ją jednak jakoś skończyć. Drugie opowiadanie - <i>Pieśń trupa</i> byłoby całkiem okej, gdyby nie podobieństwo do Wiedźmina Andrzeja Sapkowskiego...</span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic">Najciekawszą częścią <i>Karmiciela kruków</i> jest ostatni tekst, <i>Wielość i Jedność</i>, bo tutaj akcja trochę przyspiesza i zaczyna dziać się coś naprawdę ciekawego. Co prawda pomysł też nie został do końca wykorzystany i przez większą część główny bohater się nudzi i czytelnik też, ale jest na pewno lepiej niż wcześniej. Największym atutem książki jest Ainar Skald, który jest bohaterem dość tajemniczym, groźnym, odważnym, ale skrywającym gdzieś w głębi siebie jakieś pozytywne cechy. Potrafił mnie chwilami rozbawić, oczarować, ale też i wkurzyć. Kreacją na którą warto zwrócić uwagę jest również pewna mała dziewczynka, która wniesie mnóstwo chaosu w życie nie tylko całego klasztoru, ale i Skalda.</span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><br /></span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><i>Karmiciel kruków</i> wypadł raczej średnio. Oczekiwałam od niego chyba zbyt wiele i dlatego tak się na nim zawiodłam. Łukasz Malinowski miał naprawdę świetny pomysł i myślę, że lepiej by on wypadł, gdyby nie dzielił powieści na trzy teksty, a stworzył taką, w której ta Skandynawia z X wieku zostałaby jakoś fajnie ukazana. Bo pisze dobrze i ma super styl, ale niestety niektóre fragmenty są nudne i książka na tym traci.</span></span></span></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><span class="font-italic"><u><b>Ocena 3+/6 </b></u></span></span></span></span></span></div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7955133126536812431.post-22906415080946187822014-11-18T20:21:00.000+01:002014-11-18T20:22:46.035+01:00W śnieżną noc, czyli o wspomnieniach słów kilka<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx5vBwIXfx-S_j6ZizFsvN7PfMuoo-VeuBMd8T9Pf800Od2_Htm8P6jidzz7CR42CQGSrkGDmRYrwhspGMnqykSzrj7L0GSx6Hl3gmx-WW6xEpjULl-2JfeUgsO2PQsMtNo_a4Oyj7JoIO/s1600/large.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgx5vBwIXfx-S_j6ZizFsvN7PfMuoo-VeuBMd8T9Pf800Od2_Htm8P6jidzz7CR42CQGSrkGDmRYrwhspGMnqykSzrj7L0GSx6Hl3gmx-WW6xEpjULl-2JfeUgsO2PQsMtNo_a4Oyj7JoIO/s1600/large.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Do świąt pozostało jeszcze trochę czasu, ale przecież o tym magicznym okresie można zacząć mówić już dużo wcześniej. Przynajmniej ja nie mam nic przeciwko temu, jak i wszystkim dekoracjom, które pojawiają się we wszystkich galeriach, sklepach już w listopadzie albo i pod koniec października. Tworzą za to taką ciepłą atmosferę i pomagają w oczekiwaniu na te cudowne dni. Może nie pisałbym o tym na blogu, gdyby nie to, że w ostatnim tygodniu dotarła do mnie pewna książka, w której znajdują się świąteczne opowiadania o miłości. Sam fakt, że ma zimową okładkę, a jednym z autorów jest John Green zachęcił mnie do tego, aby po nią sięgnąć. Nie będę się o niej dzisiaj rozwlekle rozpisywać, bo jeszcze jej nie skończyłam, ale za to mam co innego w planach :).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chciałabym wprowadzić Was jak i siebie w nastrój śnieżnej, wigilijnej nocy. U mnie przede wszystkim pierwszymi objawami niecierpliwego oczekiwania na święta są piosenki. Potrafię zacząć je słuchać już we wrześniu i wyobrażać jak będzie fajnie za kilka miesięcy, kiedy nie będę musiała rano iść do szkoły, będę mogła zawiesić lampki u siebie w pokoju, ubrać choinkę i poprzeszkadzać w kuchni. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitBkEX1qcK2mrMu1RTyA6ZGyfzyQOBL-4DdxCbKdBpMPrzdbRdteI6x-bOto7F8aP003P8IqXUkoeLi_v2z943lJ3lgByd1PKhAownvukUg5vXOd3klG0ghUGpGhbE9ZAmBaO3AW79PreZ/s1600/christmas.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitBkEX1qcK2mrMu1RTyA6ZGyfzyQOBL-4DdxCbKdBpMPrzdbRdteI6x-bOto7F8aP003P8IqXUkoeLi_v2z943lJ3lgByd1PKhAownvukUg5vXOd3klG0ghUGpGhbE9ZAmBaO3AW79PreZ/s1600/christmas.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Co zaś tyczy się samej Wigilii, to u mnie w domu bywa z nią różnie. Jak byłam małą dziewczynką, zawsze szukałam pierwszej gwiazdki na niebie i biegałam po całym domu z okna do okna. Ale nawet jak się pojawiła, to nie zmieniało to nic, bo dorośli musieli dokończyć gotowanie, sprzątanie i inne tego typu rzeczy. Teraz jest podobnie :). Ubieranie choinki przypada mnie i potrafię spędzić nad nią stanowczo za dużo czasu i rozważać kilka minut, gdzie powiesić tę bombkę, tego mikołaja, tego cukierka, tego... Tak. :D Najfajniejsze w tym dniu jest to, że wszyscy starają się być dla siebie mili nawet pomimo jakichś różnic zdań i po prostu cieszyć się z tego, że są razem i mają czas porozmawiać na tematy, których nie porusza się na co dzień. Poza tym nie można zapomnieć o jedzeniu, na które przynajmniej ja czekam chyba najbardziej *.*. I o śniegu, bo święta bez śniegu są takie trochę nijakie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie wyobrażam sobie też tego okresu lenistwa bez filmów takich jak <i>Holiday</i>, <i>Listy do M</i>., <i>Love Actually</i> i oczywiście książek :). <i>Opowieść wigilijną</i> każdy już zna, a w tym roku warto zwrócić uwagę na coś nowego - <i>W śnieżną noc</i> autorstwa Maureen Johnson, Johna Greena i Lauren Myracle. O czym jest?</div>
<div class="contentPacketText longDescription">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisi5ZMo_dIhEE-oV1UuVa7t5j0B2WbvVIxk1dRVHNrA34P6PYsWVn38OeMecbOPGhKqAnh9XVsRleM1TmsE4eLUyzuD_b11181TrSFd9Wl0jhTx_jZlOALrkPO3zBIilRp4tSeKADfK9g3/s1600/W+sniezna+noc-okladka-mini.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisi5ZMo_dIhEE-oV1UuVa7t5j0B2WbvVIxk1dRVHNrA34P6PYsWVn38OeMecbOPGhKqAnh9XVsRleM1TmsE4eLUyzuD_b11181TrSFd9Wl0jhTx_jZlOALrkPO3zBIilRp4tSeKADfK9g3/s1600/W+sniezna+noc-okladka-mini.jpg" height="320" width="211" /></a><span style="color: #0b5394;">Punktem wyjścia jest burza śnieżna, która w Wigilię kompletnie
zasypuje miasteczko Gracetown. Na tle lśniących białych zasp pięknie
prezentują się prezenty przewiązane wstążeczkami i kolorowe światełka
połyskujące w nocy wśród wirujących płatków śniegu. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #0b5394;">Śnieżyca zamienia małe górskie miasteczko w prawdziwie romantyczne
ustronie. A przynajmniej tak się wydaje... Bo przecież przedzieranie się
z unieruchomionego pociągu przez mroźne pustkowia zazwyczaj nie kończy
się upojnym pocałunkiem z czarującym nieznajomym. I nikt nie oczekuje,
że dzięki wyprawie przez metrowe zaspy do Waffle House uda się odkryć
uczucie do wieloletniej przyjaciółki. Albo że powrót prawdziwej miłości
rozpocznie się od nieprzyzwoicie wczesnej porannej zmiany w Starbucksie.
Jednak w śnieżną noc, kiedy działa magia Świąt, zdarzyć może się
wszystko…</span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Premiera 19 listopada, czyli już jutro. Ja swój przedpremierowy egzemplarz już mam i powoli staram się czytać. :) Tradycyjnie na blogu możecie spodziewać się recenzji i konkursu, w którym ktoś w prezencie świątecznym dostanie ode mnie i wydawnictwa tę książkę. :></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jesteście ciekawi nowej książki, w której znajdzie się jedno opowiadanie Greena? A może znacie inne pozycje, które nawiązują do świąt? Piszcie, chętnie przeczytam! ^_^</b></div>
Cassielhttp://www.blogger.com/profile/13996175247607990079noreply@blogger.com17