piątek, 28 marca 2014

Mój rower (2012)


Mój rower (2012)
Dziadek, ojciec i syn, mieszkający w innych częściach Europy, spotykają się po latach, by odnaleźć zaginioną babcię. Zadanie będzie okazją do pokoleniowego pojednania.

Często mam tak, że chcę wybrać się na jakiś film do kina. Zazwyczaj kończy się na tym, że mi się chce. Bo nic więcej z tym nie robię. Zdarza się, że później dany obraz oglądam w domu, jeśli zwiastun mnie naprawdę czymś zaciekawi. Tak było z Moim rowerem, który co jakiś czas przypominał o sobie na różnych blogach, stronach itp. Więc obejrzałam.

Pomimo wielu niepochlebnych opinii na temat tego filmu, mnie się on spodobał. Nie można spodziewać się tutaj szybkiej akcji, bo takiej się nie znajdzie - to obraz, który przedstawia relacje pomiędzy facetami niepotrafiącymi ze sobą rozmawiać. Przypadnie do gustu osobom, które lubią historie przekazane w sposób prosty, za którym kryje się prawdziwa głębia przekazu.

Włodzimierz (Michał Urbaniak), Paweł (Artur Żmijewski) i Maciek (Krzysztof Chodorowski) skazani na spędzenie ze sobą kilku dni, w końcu zaczynają rozmawiać, krzyczeć na siebie i wspominać przeszłość. Według mnie aktorzy wcielający się kolejno w role - dziadka, ojca, syna, zrobili to świetnie i bardzo realistycznie. Reżyser pokazał nam codzienność, którą zna każdy z nas. Nie było tutaj żadnych udziwnień, przez które opowiadana historia mogłaby wydawać się sztuczna.

Ogólnie rzecz biorąc, Mój rower ogląda się przyjemnie, chociaż są pewne momenty, które mogą nużyć. Mnie ujęła prostota, polskie krajobrazy i sposób, w jaki został pokazany problem mężczyzn niepotrafiących mówić o swoich zmartwieniach. Myślę, że warto zwrócić uwagę na ten film, bo może i nie jest arcydziełem, ani też ludzie nie będą o nim dyskutować, ale jednak ma w sobie to coś, co mnie w nim ujęło.

Ocena 7/10

13 komentarzy:

  1. Byłam na tym filmie w kinie i zdecydowanie nie żałuję wydanych pieniędzy :). Może nie jest jakiś wybitny, ale tak jak napisałaś, ma "to coś". No i ta cudowna melodia: https://www.youtube.com/watch?v=z-2gIAyhX6g

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku ten film jest z 2012 roku?? A ja myślałam, że przecież tak niedawno miał premierę :P
    Mam w planach obejrzenie go, ale od planów do ich realizacji daleka droga :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam! Ważne, że masz jakiś plan :D

      Usuń
  3. Ja właśnie uważam, że w prostocie kryje się największa głębia i coś czuję, że to film dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czemu tak mam, ale jak widze, że film jest polskiej produkcji to od razu mi sioe odechciewa go oglądac. Mam dość patrzenia na te same twarze, chce nowych aktorow, bardziej świezych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak miałam kiedyś, ale teraz coraz bardziej przekonuję się do polskich filmów :)

      Usuń
  5. Cieszy mnie Twoja recenzja, bo film kilka dni temu nagrałam sobie

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie oglądałam, lecz mam go ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądałam ten film jakiś czas temu i bardzo mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam już dawno, dawno temu i nawet mi się spodobał!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam się z Twoją opinią. Film zdaje się płynąć - akcji w nim niezbyt wiele, ale i tak "Mój rower" ujął mnie tym "czymś". :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)