środa, 11 listopada 2015

Dorastać z serialem

Dorastanie to trochę ważny okres w życiu każdego człowieka, z którego każdy z nas ma na pewno wiele świetnych wspomnień. Wspomnień, które najczęściej będą powiązane z ludźmi, ale może i też z innymi rzeczami czy wydarzeniami. Kiedy niecały rok temu dostałam na osiemnaste urodziny od przyjaciółki dziennik z naszymi wspólnymi przeżyciami, ulubionymi filmami, książkami, cytatami, fragmentami rozmów, które towarzyszyły nam od podstawówki aż do teraz, zdałam sobie trochę sprawę, że pewien etap w naszym życiu minął. Ale przywiązanie do tego wszystkiego pozostaje i trochę trudno się od tego uwolnić.

Nie mam na myśli uwolnienia się od tych wspaniałych wspomnień, ale od serialu, który towarzyszy nam już siedem lat. I który z sezonu na sezon robi się coraz bardziej idiotyczny, a jednak nadal go oglądamy i dzielimy się swoimi wrażeniami po obejrzeniu każdego odcinka. Chyba już każdy zrezygnował z oglądania go, a my nie. Trwamy i czekamy na koniec.

Mam tu na myśli Pamiętniki Wampirów. Tak, oglądam to. I chociaż mnie chwilami niemiłosiernie denerwują i wywołują przeogromną ochotę skręcenia karku jakiemuś bohaterowi, to nie mogę przestać. Chciałam, kiedyś. Ale najpierw był Ian grający Damona (który już nie jest taki super zły jak na początku), potem pojawiła się Katherine (która wniosła coś nowego), Klaus i wiele innych postaci - najczęściej tych złych. A teraz pozostaje sentyment i przywiązanie do serialu o wampirach. Trzeba żyć z tym dalej.

Pierwszy sezon był najlepszy. Ale chyba zawsze tak jest, więc nie odkryłam Ameryki tym stwierdzeniem. Dało się odczuć tę aurę tajemniczości, wyraźny podział na dobro i zło, a z czasem zaczęło się to zlewać. Jasne, pojawiali się nowi źli i dobrzy bohaterowie, ale przestało być to tak ekscytujące jak na początku. O, nowa postać - fajnie, pewnie zaraz zginie. Pamiętniczki.

Historia opowiadana w serialu z czasem zaczęła tracić sens i działo się tam już dosłownie wszystko. Pięknie podsumowała to Nina Dobrev, która odeszła po 6 sezonie: Byłam człowiekiem, wampirem, sobowtórem, szalonym nieśmiertelnym, sobowtórem udającym człowieka, człowiekiem udającym sobowtóra. Zostałam porwana, zabita, wskrzeszona, torturowana, przeklęta, zamieniona ciałem, umarłam i stałam się nieumarła. W obecnej siódmej serii jest chyba najdziwniej, ale można dowiedzieć się sporo o przeszłości braci Salvatore. Więc jak się ich lubi (albo chociaż jednego) to nawet warto pooglądać chociażby dla nich.

Pamiętniki Wampirów są dziwnym serialem - czasami jest naprawdę ciekawie i z niecierpliwością oczekuje się kolejnych odcinków. Na przestrzeni tych wszystkich sezonów były momenty, które wzruszały, bawiły, skłaniały do jakichś refleksji, ale też takie, które bardziej nudziły, wkurzały i sprawiały, że miałam ochotę przerwać i nigdy nie wracać do TVD. Chcieć, a coś zrobić to duża różnica, dlatego też nadal wiernie co tydzień siadam z kubkiem ciepłej herbaty i obserwuję co słychać u starych, wampirzych znajomych.

Poza tym uwielbiam muzykę, która jest idealnie dopasowana do danych sytuacji. Dzięki tej produkcji poznałam mnóstwo świetnych zespołów czy artystów. Praktycznie w każdym odcinku pojawia się jakaś muzyczna perełka. Serio!

A jak to jest dorastać z serialem? Pomimo tego, że scenariusz staje się coraz gorszy, to całkiem okej. Cieszę się, że pewnego wieczoru siedem lat temu postanowiłam razem z przyjaciółką dać szansę TVD. Dzielenie się wrażeniami po każdym odcinku, wybieranie kawałków, czy domyślanie się co będzie dalej - to zawsze będzie kojarzyło mi się z okresem dorastania. I fajnie byłoby, gdyby Pamiętniki Wampirów już się skończyły, chociaż pewnie pozostałby smutek, że to już jednak koniec. A fajnie jest się czasem odmóżdżyć i obejrzeć coś takiego.

A jak jest z Wami? Oglądacie coś już tak długo, że trudno Wam jest przestać, pomimo że jest coraz gorzej? A może też macie do jakiejś produkcji sentyment? :)

15 komentarzy:

  1. Czytając tego posta czułam się, jakbyś opisywała moją przygodę z tym serialem :) Już tak wiele razy (zazwyczaj po śmierci/odejściu jakiejś postaci) obiecywałam sobie, że nigdy więcej nie wrócę do zwariowanego świata wampirów, a jednak nadal nie mogę się na to zdobyć. TVD to serial, z którym zaliczyłam chyba najwięcej wzlotów i upadków, złamał mi serce milion razy i charakteryzuje się najdurniejszą parą scenarzystek w historii. Mimo to jestem prawie pewna, że wytrwam z nim do końca :D Pozdrawiam!

    ps. Trzeba przyznać, że ten nieszczęsny 7 sezon wcale nie wypada tak źle jak myślałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecywanie sobie, że skończy się oglądać TVD przestało mieć jakikolwiek sens (ogarnęłam to chyba po 3 sezonie :D). Pamiętniki Wampirów mają to do siebie, że raz jest super, a za chwilę trochę nie bardzo. Nie wiadomo kiedy będzie ciekawie, ale zawsze co jakiś czas dzieje się coś tak dużego, że nie można w to uwierzyć i ogląda się dalej.

      Do mnie 7 sezon na razie średnio przemawia - te kilka lat do przodu i powrót do teraźniejszości są dziwne? Ale mam nadzieję, że się przyzwyczaję :).

      Usuń
  2. DObbrze jest mieć takie rzeczy, ponieważ według mnie pozwalają obe abyśmy choć przez ten ułąmek sekundy być znowu w tamtym miejscu. Jeżeli chodzi o mnie to ja od piątek klasy podstawówki piszę oaniętniki i to jest mój taki portal do tego jak wyglądało moje życie przedtem. Baredzo osobisty post, dlatego podziwiam Cię, że zdecydowałaś się go opublikować
    http://kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powroty są fajne. Mnie pisanie pamiętników nigdy nie wyszło, a próbowałam kilka razy, więc zazdroszczę. :)

      Usuń
  3. Mam dokładnie taką samą sytuację z tym serialem. Niejednokrotnie chciałam przestać go oglądać, bo zwyczajnie mnie nudził i nie był już tak dobry jak kiedyś, ale po prostu jestem do niego za bardzo przywiązana. No i do tego dochodzi jeszcze cudowna postać Damona, którego uwielbiam od pierwszego odcinka :D Z jednej strony dobrze, że siódmy sezon jest ostatnim, ale z drugiej mimo wszystko będzie mi brakować tego serialu ;)
    Aleja Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mnie też. Ale nie wiem czy tylko ja mam wrażenie, że Damon już nie jest taki fajny teraz jak wcześniej. Chyba złagodniał :3

      Usuń
  4. Pamiętniki zaczęłam oglądać od pierwszego serialu. Pamiętam ten czas oczekiwania na nowy odcinek i sprawdzania czy już się ukazał. Ale po którymś sezonie zaczęłam zauważać schematy, które mnie tak znudziły iż przerwałam oglądanie. Potem znowu zaczęłam ale już bez entuzjazmu. Obecnie nie pamiętam gdzie zakończyłam oglądanie i nie wiem czy chce do niego wracać. Ale faktycznie pierwsze sezony były najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego serialu akurat nie znam, ale doskonale rozumiem, o czym piszesz - mam ogromny sentyment do Xeny, oglądanej i uwielbianej w podstawówce, i Buffy, po którą sięgam nawet dzisiaj (najczęściej oglądam odcinki musicalowe, zawsze mnie bawią). ;) Zawsze też wymieniam je jako jedne z najlepszych seriali, jakie znam, co dziwi niektórych Poważnych Widzów (zwykle uważają oni te produkcje za dziecinne). ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Próbowałam obejrzeć Pamiętniki, ale zrezygnowałam po pierwszym sezonie, bo nie mogłam znieść maniery głównej bohaterki. Ale mam kilka swoich seriali, o których zawsze mi się dobrze myśli. Często oglądam ich odcinki na chybił trafił, bo wiem, że zaawsze trafię na dobry. Są to "Przyjaciele", kilka pierwszych sezonów "Chirurgów" i "NCIS".

    Pozdrawiam,
    Po Książkach Mam Kaca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach obejrzeć ''Przyjaciół'', bo zbyt dużo osób poleca :)

      Usuń
  7. TVD nie oglądam, ale podobny stosunek mam do Supernatural. Oglądam namiętnie i nałogowo, uwielbiam ponad wszystko, ale czasem potrafię się wkurzyć i wytykać denne pomysły scenarzystów. Czasem wpadają na genialne pomysły, a czasem... szkoda gadać. Poziom może się zmienić z odcinka na odcinek, a ja tak siedzę, oglądam i wyklinam albo chwalę :) Ale mimo wszystko, mam nadzieję, że za szybko się przygoda Winchesterów nie skończy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja zrezygnowałam z Supernatural bardzo szybko, ale próbowałam do niego powrócić i nic z tego nie wyszło. Niby był całkiem okej, a jednak nie potrafił mnie jakoś wciągnąć, żeby go dalej oglądać.

      Usuń
  8. Uwielbiałam "Pamiętniki Wampirów", ale jak stanęłam na bodajże 3 sezonie, tak stoję nadal... i nie wiem, czy ruszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądam Pamiętniki do dziś, choć kiedyś podobały mi się o wiele bardziej. Teraz oglądam tylko dlatego, że czekam na powrót Eleny...

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)