poniedziałek, 30 maja 2011

Córka Burzy - Richelle Mead

W sercu pustka, w umyśle burza...

Jest seksowna i niebezpieczna.

Niepokonana w obliczu zła i bezradna wobec niepokojącej przepowiedni… i nieziemskiej namiętności.

Eugenie Markham zarabia na życie wypędzaniem duchów i innych pozaziemskich szumowin nawiedzających świat śmiertelników.

Teraz musi odnaleźć nastolatkę uprowadzoną w zaświaty. I staje się celem najgroźniejszych paranormali. Wprawdzie posługuje się z równą wprawą różdżką jak pistoletem, ale potrzebuje sojuszników – i znajduje ich: w uwodzicielskim czarowniku i olśniewająco przystojnym zmiennokształtnym. Lecz żaden z nich nie ocali jej przed największym niebezpieczeństwem – jakie kryje się w samej Eugenie. I w mrocznych mocach, które budzą się niej do życia…

Z twórczością Richelle Mead, spotkałam się czytając serię ,,Akademia Wampirów''. Jej styl pisania, pomysły i oryginalność sprawiły, że z chęcią sięgnęłam po ,,Córkę burzy''. Oprócz tego przyciągnął mnie sam tytuł, bo kocham patrzeć się przez okno kiedy jest burza i niebo robi się białe a ziemia cała drży. A co do okładki, powiedzenie ''nie oceniaj książki po okładce'', nie pasuje tutaj, ponieważ jest tak ładna, że nie można oderwać od niej wzroku.

Jak czułybyście się gdyby wszyscy płci męskiej pragnęli mieć z wami dziecko? Musiałybyście się bronić, a żeby to zrobić musicie być silne.

Taka jest Eugenie Markham, czyli główna bohaterka - seksowna, niebezpieczna i silna. Jej głównym zadaniem jest wypędzanie duchów i innych pozaziemskich istot do Tamtego Świata. Wszystko się zmienia, gdy dowiaduje się, że jest kluczem do spełnienia się przepowiedni. Jej celem jest odnalezienie dziewczyny, która została uprowadzona w zaświaty. Jak się okazuje, to łatwe w cale nie jest, bo potrzebuje sojuszników. Znajduje ich jako Doriana i Kiyo. Jednak, aby wygrać bitwę musi poznać i nauczyć się kontrolować swoją moc. Tylko dzięki temu może przetrwać i uratować Jasmine.Czy ją uratuje? Czy wygra bitwę? Czy nauczy się kontrolować swoją moc? Prawdopodobnie tak. Ale pozory mylą..

Styl pisania tej autorki jest niesamowity, magiczny, wspaniały. Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność. To jak opisuje niektóre sytuacje sprawia, że czuję się jakbym była na miejscu Eugenie i przeżywała to co ona. Jednak po przeczytaniu czuję niedosyt, chcę więcej. Dlatego drugą część przeczytam obowiązkowo :)

Książki Richelle Mead wyróżniają się spośród innych i nie jestem tym zdziwiona. W Córce Burzy, zaskoczyła nas po raz kolejny. Niecodzienna i oryginalna fabuła. Już po kilkunastu stronach wciąga czytelnika i nie pozwala odejść nawet na chwilę. Myślałam, że ta lektura, będzie przypominała mi Akademię Wampirów, jednak nie doszukałam się takowych podobieństw. Podczas czytania nie zwracałam zbytnio uwagi na to czy są jakieś podobieństwa między tą książką a innymi. Ale teraz nie przychodzi mi nic do głowy.

Podsumowując to Córka Burzy przypadła mi do gustu. Największym zaskoczeniem dla mnie był temat gwałtu, ponieważ wszyscy chcieli mieć Eugenie tylko dla siebie. Nie obchodziło ich, to że ona tego nie chce. Ten temat nie podobał mi się i to jak ciekła im ślinka na jej widok, było obrzydliwe. Ci którzy lubią twórczość Richelle Mead powinni sięgnąć po tę pozycję, aby samemu ocenić plusy i minusy. Gwarantuję że na nudny wieczór taka książka jest dobrym wyborem!
Moja ocena - 5,5/6

4 komentarze:

  1. Zapowiada się bardzo interesująco. Jak będę miała możliwość, to z chęcią przeczytam:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. a czytalas inne jej ksiazki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Serię AW i Kroniki krwi. Recenzje ich są na blogu :)

      Usuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)