poniedziałek, 30 stycznia 2012

Magia wiedźm - Claire

Rytuały, specyfiki i zaklęcia...

Magia jest czymś co interesuje wielu ludzi na całym świecie. Już będąc dziećmi wyobrażamy sobie, jak jesteśmy dobrymi wróżkami, mieszkamy w pięknych krainach i pomagamy ludziom. Dorastając to zainteresowanie czasami zanika, a czasami pogłębia się jeszcze bardziej. Zadajemy sobie pytania, czy jest to możliwe, a jeśli tak to jak itd. Czy jest coś takiego jak czary, zaklęcia? To właśnie przez ciekawość sięgnęłam po tę pozycję ,,Magia wiedźm'', aby dowiedzieć się czegoś i odpowiedzieć na swoje pytania. 

Claire w swojej książce omawia praktycznie wszystko, co jest związane z białą magią. W drugim rozdziale autorka przedstawia nam pomysły na medytacje i energię czakr, w trzecim omawia ubrania, ozdoby i kosmetyki, które powinny sprzyjać naturze. Kolejny, czwarty rozdział jest o magii zapachów, zarówno tych zwykłych, jak i kadzidłach, które mogą nas ochraniać i oczyszczać. W części piątej przeczytacie o urokach pieniędzy, a w szóstej o miłości i erotyce (jak przeczytałam, jest to rozdział, którym interesuje się najwięcej osób:)) Pod siódemką kryje się.. wróżenie, zarówno tarot, wahadełka jak i kryształowa kula. Rozdział ósmy opisuje świat duchów (który wbrew pozorom nie jest taki mały). W ostatnim, dziewiątym rozdziale dowiecie się jeszcze więcej o magii, np. magicznych plecionkach, energii, sztuce komunikacji z wszelkimi istotami.

Książka przypadła mi do gustu. Bardzo podobał mi się styl pisania autorki, nie był to język naukowy, niezrozumiały dla czytelników. Claire pisze wprost, bez żadnych ceregieli, co naprawdę jest znakomitym pomysłem, bo gdyby zastosowała wyżej wymieniony język - wszyscy znudziliby się po pierwszych kilku stronach. Wszystko jest ciekawie opisane, ważne rzeczy są wymienione w kropkach, lub pogrubione. Dodatkowo ozdobione strony, pojawiające się co jakiś czas rysunki i okładka, zachęcają do przeczytania tej pozycji, co jest wielkim plusem.

Pozycję tę powinny przeczytać wszystkie osoby zainteresowane magią. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Mnie na przykład zainteresował rozdział o magii zapachów i wróżeniu, a Tobie może spodobać się coś zupełnie innego. Sięgając po tę pozycję nie zmarnujesz swojego cennego czasu. Dowiesz się wielu ciekawych rzeczy i może zastosujesz to w swoim życiu? 

Kolory, obrazy, kwiaty, rośliny...

Książka ,,Magia wiedźm'' jest pozycją, która wywarła na mnie pozytywne wrażenie i którą mogę polecić osobom zainteresowanym białą magią, wróżeniem itp. Polecam!
Moja ocena 5/6 , 8/10
Za książkę dziękuję serdecznie wydawnictwu Studio Astropsychologii!

niedziela, 29 stycznia 2012

Filmowo #1

Witajcie! Dzisiaj postanowiłam przybliżyć Wam kilka ciekawych, lub mniej ciekawych (według mnie) filmów, które obejrzałam w ostatnich tygodniach.

Diabeł ubiera się u Prady (2006)
Młoda dziewczyna zdobywa upragnioną pracę w jednym z najbardziej prestiżowych nowojorskich magazynów poświęconych modzie, mając nadzieję, że otworzy jej to drogę do wielkiej kariery. Pech w tym, że jej bezwzględna szefowa to kobieta z piekła rodem.

Film jest świetny. Gra Meryl Streep i Anne Hathaway bardzo mi się podobała. Przyjemnie się go ogląda, a czas poświęcony na obejrzenie nie jest na pewno stracony. Czytałam i książkę i film i obie wersje wywarły na mnie pozytywne wrażenie.
 Ocena 8/10
_____________________________________________________________

Jeden dzień (2011)
Emma (Anne Hathaway) i Dexter (Jim Sturgess) spotykają się po raz pierwszy w noc ukończenia szkoły - 15 lipca 1988 r. Ona jest dziewczyną z klasy robotniczej, ma ambicje, marzy o uczynieniu świata lepszym. On jest bogatym uwodzicielem, który pragnie, by świat układał się układał tak, jak on tego pragnie. Postanawiają spotykać się ze sobą każdego roku, 15 lipca, przez  następne dwadzieścia lat. Opowiadają sobie wtedy o swych miłościach, złamanych sercach, sukcesach, ziszczonych nadziejach i niespełnionych marzeniach...

Po filmie oczekiwałam naprawdę wiele, a nie do końca był tak świetny. Historia została przedstawiona ciekawie, ale miałam wrażenie, że czasami film się niemiłosiernie dłużył i był nudny. Dodatkowo między bohaterami nie widać było co jakiś czas tego uczucia, które powinno być tak wyraziste. Niemniej jednak ekranizacja warta zobaczenia.
 Ocena 6/10
_____________________________________________________________

Moja wielka grecka wycieczka (2009)
Georgia (Nia Vardalos) jest wykładowcą klasycznej greki na uniwersytecie w Atenach. Pewnego dnia traci posadę i z powodu braku pieniędzy postanawia podjąć pracę przewodnika wycieczek. Nie zdaje sobie jednak sprawy, na jakie trudności natrafi. Nie dość, że musi się użerać z wiecznie niezadowolonymi turystami, których bardziej niż historia Grecji interesuje zakup tandetnych pamiątek to jeszcze w autobusie zepsuła się klimatyzacja, a za kółkiem siedzi gburowaty kierowca, który nieoczekiwanie odmieni życie przewodniczki...

Film nic nie wnoszący w nasze życie. Nie nudzi, czasami bawi, szybko się o nim zapomina, ale warto obejrzeć. Piękne greckie krajobrazy i zabytki, przy których rozgrywa się cała historia, to na pewno spory plus. Film jest trochę naiwny, sztampowy, ale komedie przeważnie takie są. :)
 Ocena 5/10
_____________________________________________________________

Wyznania zakupoholiczki (2009)
Rebecca Bloomwood mieszka w szykownym Nowym Jorku. Jest miłą dziewczyną, która przede wszystkim potrafi świetnie robić zakupy – to prawdziwa specjalistka od luksusowych marek, wyprzedaży i niepowtarzalnych okazji, których nie można przegapić. Jej marzeniem jest praca w jednym z czołowych magazynów o modzie. Niestety, nie jest to cel łatwy do osiągnięcia. Otrzymuje jednak inną dziennikarską posadę – w piśmie zajmującym się finansami. Czy potrafiąca błyskawicznie wydać fortunę Becky będzie umiała pisać o oszczędzaniu?

Drugi film na podstawie bestsellerowej książki. Isla Fisher dobrze zagrała głupiutką Rebeccę Bloomwood. Film dla wielu nudny i głupi, mi się podobał; można się pośmiać z głównej bohaterki (ja na przykład ryczałam ze śmiechu :D). Ciekawy film, ale nie spodziewajcie się po nim wiele. 
 Ocena 8/10
_____________________________________________________________

Wyścig z czasem (2011)
Świat w niedalekiej przyszłości: aby uniknąć przeludnienia, wprowadzono reglamentację czasu do przeżycia, który stał się najcenniejszym dobrem, powszechnie akceptowaną walutą wymienialną. Bogaci, których stać, by go kupować, mogą żyć wiecznie, biedni muszą wykazać się inwencją, by go zdobyć. 

Amanda Seyfried  i Justin Timberlake, można spodziewać się niezwykle dobrze zagranych ról i tak też jest. Uwielbiam Amandę za jej grę aktorską. Film jest warty obejrzenia. Niespodziewane zwroty akcji, dużo emocji; gra o życie i śmierć. Nie nudziłam się i nie żaluję czasu spędzonego na obejrzenie Wyścigu z czasem. Polecam!
Ocena 9/10
_____________________________________________________________

Opisy filmów pochodzą ze strony: http://www.filmweb.pl/ i http://zalukaj.tv
Filmy oglądam na stronie http://zalukaj.tv - :)
_______________________________________________________

sobota, 28 stycznia 2012

Zapomniane - Cat Patrick

,,A potem o nim zapomnę.''

Cat Patrick, mama dwójki dzieci, w pewien deszczowy listopadowy poranek, w wyniku zmęczenia, nagle zapomniała co właściwie robi. Tak właśnie narodził się pomysł na Zapomniane, jej pisarski debiut. Autorka sprzedała prawa do ekranizacji powieści, w rolę głównej bohaterki wcieli się Hailee Steinfeld.

Po przeczytaniu opisu z tyłu okładki, nie da się przejść obok tej książki obojętnie i jej nie kupić, czy pożyczyć. Tych kilka zdań tak intryguje i zachęca do poznania tajemnicy głównej bohaterki, że nie sposób jej nie przeczytać. Do zestawu dochodzi okładka, która przyciąga wzrok, ale bądźmy szczerzy ładna nie jest;  pierwsza moja myśl, jaka ta książka będzie to oryginalna. Czy taka jest w rzeczywistości? 

Główna bohaterka o imieniu London, nie zna swojej przeszłości, ale wie co ją czeka w przyszłości. Wie kiedy pojedzie do Nowego Jorku, ale nie pamięta jak była ubrana wczoraj. Radzi sobie dzięki notatkom, w których zapisuje codziennie co robiła, kogo poznała, dzięki swojej przyjaciółce Jamie i mamie. Wszystko układa się dobrze, do czasu, w którym Jamie przestaje się odzywać do London, a mama ukrywa przed nią jakąś tajemnicę. Na dodatek poznaje pewnego chłopaka, którego nie widzi w swojej przyszłości, ale teraz go kocha. Codziennie od nowa będzie się w nim zakochiwać..

„Pamiętam przyszłość. Pamiętam przyszłość i zapominam przeszłość. Moje wspomnienia – te złe, nudne i dobre – dotyczą tego, co jeszcze się nie wydarzyło.”

Cat Patrick napisała książkę, o której nie da się zapomnieć. Historia wciąga już od pierwszych stron i zabiera nas do niecodziennego i zarazem realistycznego świata. Na samym początku można się spodziewać kolejnego romansu paranormalnego, ale to nie to. Jedyne mroczne wspomnienia, które dotyczą pogrzebu mówią o czymś zupełnie innym. Oczywiście w książce spotkamy przystojnego chłopaka i wątek romantyczny, który jest dopełnieniem tej powieści. Śmiało można napisać, że jest to świetny debiut Cat Patrick i oby więcej takich perełek.

London Lane, jako bohaterkę, bardzo polubiłam i gdybym mogła zaprzyjaźniłabym się z nią. Nie irytuje i nie wkurza, jak w większości książkach główne postacie. Jej dziwny dar, wywołuje u nas ciekawość, chcemy się dowiedzieć dlaczego nad ranem jej pamięć się kasuje. Odpowiedź uzyskujemy, może nie jest ona wyczerpująca, ale bardzo realistyczna i bez wątpienia można w coś takiego uwierzyć. Luke, chłopak którego kocha główna bohaterka, może być marzeniem wielu z nas. Mimo choroby, daru London, on nadal ją kocha i jej pomaga. Bez wątpienia jest ciekawą postacią, która pozostaje na długo w naszej pamięci.

Styl pisania autorki jest dość prosty, czasami może nawet za prosty, jednak do wielu sytuacji idealnie dobrany. Cat Patrick bardzo mnie zaskoczyła, tym, że to nie była kolejna przesłodzona historyjka dwójki zakochanych w sobie ludzi. Wprowadziła bardzo mroczny wątek, który dużo wyjaśnia, ale też pozostaje pod wielkim znakiem zapytania. To dzięki niemu dowiecie się o czymś co wbije Was w fotel, tak jak mnie.

Powieść Cat Patrick ,,Zapomniane'' powinna przypaść do gustu wszystkim. Niespodziewane zwroty akcji, wiele tajemnic, nutka romantyzmu, mroczne wspomnienia i ciekawi bohaterowie - to fragment przepisu na udany debiut Cat Patrick. Tę książkę czyta się z wielką przyjemnością. Polecam!
Moja ocena 5,5/6 , 9/10
Za możliwość przeczytania, dziękuję serdecznie wydawnictwu Prószyński i S-ka!

środa, 25 stycznia 2012

O książkach: Przykłady wzruszających książek, filmów, muzyki

 O książkach - pomysł, akcja, projekt (czy jak uważacie) polega na własnym interpretowaniu zdjęcia wraz z tekstem, o książkach (filmach i muzyce czasami też:)). Zapraszam co środę, kiedy podam  nowy temat (czyt.zdjęcie z tekstem). Jeśli chcielibyście wziąć udział i podzielić się własnymi spostrzeżeniami, wystarczy na swoim blogu wkleić obrazek z tekstem i w kilku zdaniach napisać co o nim sądzicie (wtedy wyślijcie linka do notki). Lub napisać po prostu w komentarzu pod tym wpisem. Takie krótkie cotygodniowe rozważania :)
W tym tygodniu trochę inaczej, bo dochodzą filmy i muzyka.. :)
,,Są takie filmy, książki czy muzyka, przy których nie da się powstrzymać łez.''
 *wystarczy kliknąć na obrazek a automatycznie się powiększy
Częstą zdarza mi się, że podczas oglądania filmów czy czytania książek, nie mogę przestać płakać. Zazwyczaj przez to, że jakiś bohater umarł, albo stało się coś złego lub po prostu ze szczęścia. Przypadkowa osoba, która zobaczyłaby mnie w takim momencie, bez wahania powiedziałaby że coś ze mną nie tak. Ale co na to poradzę? :) Warto wspomnieć tutaj o takich filmach jak: Marley i Ja (na samym początku się śmiałam, a pod koniec tak ryczałam, że książki dalej nie ruszyłam..), Requiem dla snu (rozwala psychikę, a łzy lecą mimo że tego nie chcesz), Chłopiec w pasiastej piżamie (nie mogłam zrozumieć dlaczego tak, dalej nie mogę), Dziewczyna z sąsiedztwa (straszne, przerażające, końcówka filmu wbiła mnie w fotel i nie mogłam uwierzyć w to co widzę). Serial, jako jedyny przy którym uroniłam kilka łez to - Pamiętniki Wampirów (i te ze śmiechu i te z innych powodów). Książki, przy których wylałam wiele łez, to m.in: ,,Dziewczynka z zapałkami'', ,,Złodziejka książek'', ,,Obiecaj mi'', a łez ze śmiechu: Dary Anioła (1-3), Kroniki Żelaznego Druida. :) Muzyka - tutaj nie mam co napisać. Nie płaczę, gdy słucham jakiejś wolnej piosenki i gdy nie mam powodu. Jednak gdy miałabym wybierać to byłoby Plumb-Cut. 
A Wy przy jakich książkach, filmach, muzyce nie możecie powstrzymać się od uronienia łez? Zapraszam do podzielenia się własnymi przykładami! :)

niedziela, 22 stycznia 2012

Dzieci demonów - J.M. McDermott

,,Zapytałam męża, czy umarłby dla mnie. Powiedział, że nie.''

Kiedy któregoś dnia wróciłam ze szkoły i zobaczyłam w pokoju paczkę z książką, która była lekka i niewielka, powiedziałam sama do siebie: ,,przecież nie zamawiałam książki, która byłaby takich niewielkich rozmiarów!''. Otwieram paczkę, a tam widzę ,,Dzieci demonów'' i nie mogę uwierzyć, że książka ma niecałe 270 stron! Nie wiem co sobie wymyśliłam, ale byłam przekonana, że książka będzie miała jakieś 800 stron. Dlaczego i jakim sposobem doszłam do takiego wniosku - to pytanie zadaję sobie przez kilka dni i nie umiem na nie odpowiedzieć. Ale przejdźmy do książki..

Do miasta wracają Wędrowcy w celu zabicia przeklętych, pomiotów demona. Kilka lat temu zesłano ich do podziemi, aby nie zarażali niewinnych ludzi skazą. Jednam mimo tego, po ziemi dalej chodzą demony, półdemony, które posiadają przeklętą krew. A wystarczy, że czegoś dotkną, skaleczą się, a w pobliżu będzie człowiek - wszystko zostaje skażone. Ludzie skażeni chorują - wymiotują, mają gorączkę. Dlatego właśnie Wędrowcy Erin Błogosławionej pojawiają się w mieście, aby wytropić dzieci demonów. Nie zrezygnują, dopóki nie zabiją wszystkich półdemonów. Rachel i Djoss, rodzeństwo które ucieka przed ludźmi, skrywa mroczną tajemnicę, a gdy wyjdzie na jaw, ich życie zawiśnie na włosku. Salvatore i Aggie - demon i dziewczyna z klasztoru, również zapłacą za to co zrobili.

Powieść stworzona przez J.M. McDermotta wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Pomysł na napisanie takiej książki, jest naprawdę ciekawy. W książce spotkamy się z dwoma sposobami narracji, jednym, gdzie przedstawiona jest teraźniejszość, rozmowy Wędrowców i drugim, w którym kobieta może widzieć wspomnienia Jony. Na samym początku, myślałam że większość uwagi będzie skupiona właśnie na Wędrowcach, a było zupełnie inaczej. Przez większość książki czytamy o tym co robił Jona, kogo spotykał, kogo zabijał, poznajemy go w dwóch różnych wcieleniach. Pierwsze, to co robi w dzień, jak jest na służbie, a drugie w nocy, kiedy powinien spać jak reszta kolegów, a robi dużo gorsze rzeczy. Według mnie przedstawienie wspomnień Jony było dużo ciekawsze, niż krótkie rozmowy Wędrowców, które praktycznie nic nie wnosiły do książki.

J.M McDermott napisał świetną książkę, która wciąga już od pierwszych stron. Napięcie, które odczuwa czytelnik i wiele emocji, które towarzyszą podczas czytania - tego łatwo nie da się osiągnąć, a autor doskonale sobie z tym poradził. Odkąd przeczytałam o Rachel, współczułam jej i jako postać bardzo ją polubiłam i z chęcią poznałabym taką osobę jak ona (jedynie bez przeklętej krwi). Inni bohaterowie zostali wykreowani na barwne, silne postacie, których nie da się zapomnieć ot tak. 

Książka może niektórym osobom sprawiać trudność, ze względu na dwa sposoby narracji, przeskakiwanie z jednego tematu na drugi, ale ja nie odczuwałam czegoś takiego i książkę pochłonęłam bardzo szybko. Z chęcią sięgnę po następną część trylogii o Psiej Ziemi, dlatego z niecierpliwością będę wyczekiwała premiery. Powieść, mimo że jest napisana w ciekawy sposób i wciąga od pierwszy stron, zabiera odrobinę przyjemności z czytania, bo już na samym początku wiemy co się stanie. Gdyby nie to, pozycja ta byłaby jedną z moich ulubionych, ale i tak uważam ze jest to dobra książka, którą warto przeczytać.
Moja ocena 5/6 , 8/10
Za książkę dziękuję P.Marcinowi Zwierzchowskiemu i wydawnictwu Prószyński i S-ka!

sobota, 21 stycznia 2012

Konkurs świąteczno-zimowy - wyniki!

Zdaję sobie sprawę, że wyniki konkursu powinnam podać trochę wcześniej, ale jak zwykle coś (lub ja sama) mi w tym przeszkodziło. Dziękuję wszystkim uczestnikom za wzięcie udziału. Zadanie konkursowe nie było trudne. Wasze odpowiedzi czytałam po kilka razy, bo opisywały ważne dla Was i dla każdego wartości i naprawdę, miałam twardy orzech do zgryzienia, kogo uznać za zwycięzcę! Każda odpowiedź była interesująca, przy każdej można było odczuć nutkę magii świąt i uśmiechać się pod nosem. Z 8 osób, wybrałam 5 najlepszych prac i tradycyjną metodą, wylosowałam.. megii24! Gratuluję :) Proszę o wysłanie e-maila na amandag13@wp.pl z adresem do wysyłki i książką, którą wybrałaś z tej listy:
 
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział. Pozdrawiam - Cassiel!

piątek, 20 stycznia 2012

Jak szybko opanować język obcy? - Anna Szyszkowska-Butryn

,,Bez znajomości języków obcych człowiek czuje się gorzej niż bez paszportu.''

 Języki obce są ważne, ,,bez języka angielskiego w dzisiejszych czasach nie będziesz mogła robić wszystkiego, co byś chciała''. Tak słyszymy co jakiś czas w szkołach, mediach, czy nawet w domu. Samemu trudno jest się zmobilizować do nauki, albo szybko z niej rezygnujemy, bo ponieśliśmy porażkę. Jest wiele przeszkód na drodze nauki, ale trzeba znaleźć motywację i wybrać dla siebie odpowiednią metodę. Wtedy nauka może stać się przyjemniejsza.

Anna Szyszkowska-Butryn w książce ,,Jak szybko opanować język obcy? Wybierz metodę najlepszą dla siebie'', przedstawia nam 51 pomysłów, dzięki którym zaczniemy uczyć się słówek szybciej niż dotąd. Dzięki tej pozycji dowiemy się również jak z powodzeniem opanować gramatykę i stosować ją w zdaniach. W kolejnych rozdziałach poznamy metody, które pomogą nam lepiej rozumieć ze słuchu czy z tekstu czytanego. W pierwszym rozdziale dowiemy się jakie są przeszkody w nauce języków, określimy co nas motywuje do tej nauki, rozwiążemy testy na typ inteligencji i poznamy swój kanał percepcji świata. Do każdego tematu autorka dołącza ćwiczenia, które warto wykonać, aby sprawdzić czy dana metoda wam pasuje czy nie. Dodatkowo często spotykamy się z wypowiedziami innych ludzi, którzy oceniają dany pomysł na naukę, lub dodają coś od siebie.

Książka (poradnik) wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Pierwszy raz spotkałam się z pozycją, w której zawarte są wszystkie świetne pomysły na naukę języka obcego. Nie trzeba szukać w kilku książkach, bo to wszystko znajdziemy właśnie w tym poradniku. Pozycja została napisana w przejrzysty sposób, tekst nie zlewa się z ramkami czy obrazkami, dlatego wszystko jest czytelne i miłe dla oka. Do tematów bardzo często dołączone są szablony, które znajdują się na samym końcu książki, np. mapy myśli, szablon do notesika cytatów, piosenek itp. Gdy do tematu dołączone jest ćwiczenie, autorka książki, zawsze podaje przykład jak trzeba je zrobić. 

W trzeciej części, czyli przedostatniej, kiedy przeczytałam o sztuczkach poliglotów, nie mogłam uwierzyć, że ktoś dawniej znał 40 języków, a rozumiał 90. Wydaje się być niemożliwe, a jednak. Po przeczytaniu opinii osób uczących się, można uwierzyć we własne możliwości i zacząć się uczyć języka, spełniać swoje marzenia.

Poradnik Anny Szyszkowskiej-Butryn pozytywnie mnie zaskoczył i zmotywował do powtórki. Książka została napisana ciekawie, są zawarte w niej nowoczesne metody, o których w szkole nigdy wcześniej nie słyszałam, a poza tym jest praktyczna. Myślę, że osoby, które chcą się nauczyć danego języka, powinny sięgnąć po tę pozycję, bo dzięki niej nauka stanie się przyjemniejsza i bardziej efektywna.
Moja ocena: 5/6,8/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Edgard

środa, 18 stycznia 2012

O książkach: ,,Książki właśnie tak działają.''

 O książkach - to pomysł (projekt), który pojawił się z dnia na dzień w głowie Cassiel. Polegać będzie, na własnym interpretowaniu zdjęcia wraz z tekstem, o książkach (coś w stylu bestów). Co środę (albo co czwartek), będzie nowy temat (czyt.zdjęcie z tekstem). Jeśli chcielibyście wziąć udział i podzielić się własnymi spostrzeżeniami, wystarczy na swoim blogu wkleić obrazek z tekstem i w kilku zdaniach napisać co o nim sądzicie (wtedy wyślijcie linka do notki). Lub napisać po prostu w komentarzu pod tym wpisem. Takie krótkie cotygodniowe rozważania :) 

3..2..1.. START! Zaczynamy:
Każdy książkoholik, czy książkoholiczka, wie jak działają książki. Sięgamy po nie, aby oderwać się od szarej rzeczywistości, poznać świat, którego nie możemy zobaczyć gołym okiem. Autorzy zabierają nas w daleką podróż, przeżywamy niesamowite przygody, a później myślimy o niebieskich migdałach. :) Jednak nie zawsze właśnie tak działają. Są horrory, historie pisane przez życie i inne tego typu powieści. Czytając je, odczuwamy strach, często zdarza się, że łza kręci się w oku. Wtedy nie ma niesamowitej podróży, ale po przeczytaniu nie możemy się od razu pozbierać, a nawet zdarza się tak, że o książce myślimy przez bardzo długi czas..  Warto porównać sobie powieści Jodi Picoult i  Kevina Hearne.. A co Wy o tym myślicie? 

„Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła”

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Między młotem a piorunem - Kevin Hearne

 


,,-No nie mogę. Ta paranoja to ci się, stary, normalnie pogłębia. Jak się ostatnio widzieliśmy, nie było aż tak źle.''

Kevin Hearne uczy angielskiego, a kiedy ma wolny czas hoduje bazylię i maluje pejzaże z córką. Lubi również piesze wycieczki, czytać komiksy i mieszkać sobie z żoną i córką w przytulnym domku. Autor Kronik Żelaznego Druida.

Kroniki Żelaznego Druida, opowiadają o ostatnim druidzie Atticusie O'Sullivanie, który przeżywa nieco dziwne przygody i non stop rozbawia nas do łez. W każdej części poznajemy nowe postacie, w każdej części druid walczy przeciw jakiejś stronie i jest coraz niebezpieczniej. Więc co przygotował nam tym razem autor Kevin Hearne w książce ,,Między młotem a piorunem''? Czy nadal potrafi nas rozbawić swoimi dowcipami i czy najważniejsze, trzecia część trzyma poziom poprzednich?

Atticus musi dotrzymać obietnic złożonych w poprzednim tomie. Ma zdobyć magiczne jabłko, a aby je zerwać musi wyruszyć do Asgardu, co nie jest takie proste kiedy musi zabić na samym początku Norny.. Drugim zadaniem jest zabranie wampira, wilkołaka i kilka innych stworzeń do Asgardu, w celu zabicia Thora. Bohater podjął się trudnego zadania, ale czy je wykona? Chociaz lepiej zadać sobie pytanie, czy przeżyje? Wiadome jest, że łatwo nie będzie. Jezus i Morrigan ostrzegają druida, żeby zrezygnował z wyprawy, bo może się to zakończyć jego śmiercią..

Kevin Hearne już od początku Kronik Żelaznego Druida mnie non stop zaskakiwał: swoim humorem, niespodziewanymi zwrotami akcji, gadającym psem, mitologią - wszystkim. To wszystko złożone w jedno, daje naprawdę dobrze napisaną, pod praktycznie każdym względem serię książek. Zawsze z chęcią zabierałam się za czytanie Kronik, bo wiedziałam, że mam zapewnioną dobrą zabawę. ,,Między młotem a piorunem'', jest również ciekawą częścią, która wciąga, ale brakowało mi śmiesznych tekstów, które pojawiały się w drugiej części bardzo często. Czytałam i non stop śmiałam się, a tutaj tego niestety nie było. Owszem, kilka zdań dowcipnych się znajdzie, ale to nie to samo co wcześniej. 

Jednak mimo tego wielkiego, u mnie, minusa, autor zasłużył na pochwałę, dzięki fabule. Pierwszy raz zabiera nas do krainy bogów, co było niesamowite, bo inaczej sobie wyobrażałam ten świat, a okazał się jeszcze piękniejszy i bardziej tajemniczy. Nowością jest też kilka rozdziałów poświęconych na opowieści postaci, które wybierały się z Atticusem do Asgardu. Przedstawiają one wydarzenia, które zadecydowały o tym, że chcą zabić Thora, boga piorunów. To właśnie tutaj bohaterowie się do siebie zbliżają i poznajemy wiele tajemnic wampira i wilkołaka, które wcześniej były dla nas wielką niewiadomą.

Książkę ,,Między młotem a piorunem'', oceniam o pół punktu mniej, niż wcześniejszą część, ale nadal uważam że jest to dobry i ciekawy cykl, po który naprawdę warto sięgnąć. Warto poznać takich dowcipnych i oryginalnych bohaterów, z którymi można spędzić miło czas. Fajnie jest też czytać fragmenty, która bawią do łez, nawet jeśli je czytasz po raz dziesiąty. Polecam!
Moja ocena 5/6, 8/10
Za książkę dziękuję serdecznie wydawnictwu REBIS.!
******************
Tak w ogóle nie do tematu, ale posłuchajcie: 

czwartek, 12 stycznia 2012

Kari Amirian - Daddy Says I'm Special

Light's still shining in the dark

,,Kari Amirian, młoda artystka porównywana do Lykke Li, Bjork czy Feist, to najbardziej oczekiwany debiut tego roku, przełamujący bariery indie popu i muzyki alternatywnej, zapowiadający nową jakość na polskiej scenie niezależnej. 

Kari Amirian to wszechstronnie uzdolniona kompozytorka, wokalistka i producentka, znana m. in. ze współpracy z Royksopp. Wraz ze swoim zespołem, złożonym z młodych multiinstrumentalistów, stworzyła nowe, oryginalne brzmienie, jakość i energię, których jeszcze u nas nie było.''


Pewnego dnia, przez przypadek, na photoblogu jakaś dziewczyna pod zdjęciem umieściła kawałek ,,The winter is back''.. i przepadłam, dosłownie. Włączyłam pierwszy raz, drugi, trzeci i nie mogłam przestać, jakbym się zacięła. Często tak mam, że jeśli spodoba mi się jakaś piosenka - mogę jej słuchać przez kilka dni non stop, ale zawsze na tym się kończy. Tutaj było inaczej. Oczarowana głosem Kari, znalazłam jej facebooka, później konto na myspace (co wiąże się z przesłuchaniem całej płyty) i stwierdziłam, że muszę posiadać własny egzemplarz. I ktoś dowiedział się o tym, dlatego właśnie dostałam płytę kilka dni po świętach..

 ,,Blackened sky
Faith's freezing
Though it's July's end
The winter is back'' 

Zrywam folię i pierwsze moje wrażenie - to, dlaczego płyta nie jest w plastikowym czymś, tylko z papieru (czy czegoś podobnego?). Nikt na pytanie mi nie odpowiedział, więc zrezygnowałam. Ale.. miłym zaskoczeniem jest cały projekt graficzny, w środku znajduję książeczkę z tekstami piosenek (które ozdobione są ciekawymi rysunkami), a płyta jest ukryta. Pierwszy raz spotkałam się z taką formą płyty. :) 


Dużo osób porównuje Kari do Lykke Li, owszem często słucham kawałków tego zespołu, ale według mnie Amirian stworzyła coś nowego, świeżego. Na pewno w Polsce. Sam jej głos można pokochać już za pierwszym razem, a jeśli dojdzie do tego muzyka, teksty piosenek - całość wychodzi rewelacyjnie. Każda piosenka opisuje jakąś historię, którą każdy może inaczej interpretować. Każdy może zakochać się w innym utworze, mieć jego inną wizję, czy przystanąć na chwilę i pomarzyć.. Przecież to takie normalne, a coraz więcej ludzi jest zabieganych. Dzięki tej płycie można poczuć się lekko i szczęśliwie, przypomnieć sobie radosne dzieciństwo, czy inne miłe chwile z życia. 

Nie rezygnujcie już na samym początku, tylko z tego powodu, że Kari jest Polką (chociaż po nazwisku i imieniu, można stwierdzić, że pochodzi z innego państwa). Artystka swoim delikatnym i subtelnym głosem zabrała mnie w niezwykłą i magiczną podróż, do której mogę teraz wracać kiedy chcę. Moim ulubionym utworem jest Fightback, po pierwsze za sam tekst, który mówi o tym, że warto być sobą, a po drugie, za samą muzykę, melodię, która pobudza i wywołuje uśmiech na twarzy. Warto też wspomnieć chociażby o takiej kompozycji jaką jest A Little B, słuchając ma się wrażenie, że ciało unosi się kilka centymetrów nad podłogą.. Każdy utwór ma w sobie ,,to coś'' i każdy uwielbiam praktycznie tak samo. Zapraszam do zapoznania się z jednym z utworów:
Całej płyty można posłuchać tutaj:  

sobota, 7 stycznia 2012

Spętani przez Bogów - Josephine Angelini

,,Helena usłyszała, jak Lucas śmieje się do siebie. Zapuścił silnik. Ten ciepły dźwięk sprawił, że ona też się uśmiechnęła.''

Mitologię grecką, zna praktycznie każdy, albo przynajmniej o niej słyszał. Nie mogę powiedzieć, że znam wszystkie mity i wszystkich bogów greckich - ale tych najważniejszych tak. Kiedy kilka miesięcy temu, przeczytałam opis ,,Spętanych bez Bogów'', wiedziałam, że przeczytam tę książkę prędzej, czy później. Mitologia grecka połączona z licealną codziennością? Byłam pewna, że pozycja ta przypadnie mi do gustu i tak też się stało.
,,Myślisz, że jesteś niepopularna? Nie minęła godzina odkąd wylądowałem na wyspie, i już zdążyłem usłyszeć o pięknej, doskonałej, wręcz niebiańskiej Helenie Hamilton. Wiesz, że tak właśnie nazywają cię chłopcy? Niebiańska Helena?''

Główną bohaterką jest Helena, nieśmiała dziewczyna, za którą ogląda się praktycznie każdy chłopak. Jednak ona dotąd nie miała żadnego chłopaka. Od zawsze wiedziała, że nie jest normalną nastolatką - biegała najszybciej i nigdy się nie męczyła, spadła z dachu, nie łamiąc żadnej kości i nigdy, jej nikt nie skrzywdził. Wszystko układało się dobrze do momentu, w którym dowiedziała się, że do miasta wprowadziła się rodzina Delosów. Odtąd zaczęła miewać koszmary, a gdy budziła się, miała poranione i ukorzone stopy. Na dodatek, zaczęła nienawidzić tej rodziny, a najbardziej Lucasa - bo w głębi serca wiedziała, że musi go zabić.. Jednak to nie jedyne problemy Heleny, ktoś kilkakrotnie chce ją porwać, a Kreon pragnie jej śmierci. Czy pogodzi się z Lucasem i przyjmie ich ofertę? W końcu od teraz, walczy o swoje życie..

,,-Co jest ciekawe? - spytał przechodzący korytarzem Jazon. Wsunął głowę do pokoju i zobaczył, na co patrzy jego brat. - O, do diabła!

Josephine Angelini, doskonale przeplata mitologię ze zwykłą codziennością. Opowieść wciąga już od pierwszych stron, bo rzadko kiedy, główna bohaterka jest nieśmiała i jednocześnie nieziemsko piękna. Język autorki jest lekki, piękny i hipnotyzujący. Nie można nazwać tej powieści, nudną i monotonną - historia jest niecodzienna, romantyczna i dowcipna. Dlatego, właśnie dzięki takiej fabule, książka trafia na listę ulubionych, bo nie jest pospolita.

,,Czy to ma znaczenie, co ktokolwiek z nas czuje? - mruknął pod nosem. - Jeśli połączę się z Heleną, znowu wybuchnie wojna. I żadne pragnienia tego nie zmienią.''

Bohaterów, którzy zostali przedstawieni jako wyraziste i barwne postacie, bardzo polubiłam, już od samego początku. Nie sądziłam, że polubię tak główną bohaterkę - bo przeważnie mnie denerwują swoim zachowaniem, a tutaj było zupełnie inaczej. Mało co nie zabiła najprzystojniejszego chłopaka, to chyba nie zdarza się często? Faceci z rodziny Delosów byli tak zabawni, przystojni i niebezpieczni, że nie sposób ich nie lubić! A co do dziewczyn, Kasandra mnie przerażała (zobaczycie sami, zresztą) i przez całą książkę jej współczułam.. Ari, wesoła i miła. Każdy z Sukcesorów jest potomkiem bogów, każdy z nich ma jakieś talenty. Jak w każdej tego typu książce, jest wątek zakazanej miłości, a tutaj jest jeszcze ciekawiej. Przekonacie się zresztą sami.

,,Spętani przez Bogów'' jest niesamowitą i wciągającą historią, którą trzeba przeczytać. Zakochałam się w Lucasie i w całej tej powieści. Fabuła nie zanudza nawet przez chwilę, akcja pędzi w zawrotnym tempie, przez co nie da się odłożyć książki na bok. Nie mogę już doczekać się następnej części! Polecam serdecznie, naprawdę naprawdę warto!
Moja ocena 6/6 , 10/10

Zapraszam do obejrzenia i przesłuchania:
 

czwartek, 5 stycznia 2012

Opowieści wigilijne o wieczerzy, kolędach, Herodzie.. - Ewa Gil-Kołakowska & Henryk Szareyko

,,Dla mnie grudzień to cudowny czas. Uwielbiam zimę, śnieg, święta...''

Zdaję sobie sprawę, że jest już po świętach, ale przecież nadal jest ten ,,magiczny'' czas, choinka nadal stoi w salonie, lampki nadal się świecą. Więc czemu by zrezygnować z czytania takiej książki, która jest na swój sposób niezwykła?

Grudzień od samego początku jest zabieganym miesiącem, wszędzie można zauważyć, że święta już się zbliżają, ba - w listopadzie można już zobaczyć, a w niektórych krajach już w październiku.. Dla większości z nas to wszystko jest sztuczne, ludzie chcą zarobić właśnie w tym okresie i kuszą nas wieloma wspaniałymi ofertami.. W galeriach, wchodząc, słyszymy świąteczne, angielskie piosenki, przeróżne dekoracje i sobie myślimy ,,to przecież już!''.

,,Zawsze, gdy myślę o świętach, przypomina mi się moje dzieciństwo..''

Żyjemy w czasach, kiedy wszystkiego mamy pod dostatkiem, prezenty robione ręcznie nie sprawiają nam radości, a wszyscy mają problem co kupić danej osobie - przecież ona ma wszystko. Ale jak było kiedyś? Książka ,,Opowieści wigilijne..'', przedstawia nam znanych Polaków, którzy opowiadają nam o swoich świętach w dzieciństwie, tradycji, potrawach. Sama lubię słuchać opowieści babci, jak ona spędzała święta, będąc małą dziewczynką i zawsze jej tego zazdrościłam, bo kiedyś było inaczej, bardziej odczuwało się tę ,,magię''. Właśnie dlatego z wielką ciekawością, sięgnęłam po tę pozycję. Dowiedziałam się wielu rzeczy, poczułam klimat prawdziwych świąt, pierwszy raz przeczytałam o kutii i wielu różnych tradycjach, które u mnie w domu nie są znane. 

Historie opowiedziane przez Polaków są prawdziwe, dlatego bardziej to wszystko do nas dociera. Można śmiało powiedzieć, że towarzyszymy artystom w tym niesamowitym okresie. Opowiadania ich są niekiedy zabawne, są też smutne, ale przede wszystkim dla nich są ważne, bo to wspomnienia, z którymi dzielą się z całą Polską. Książka wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Po pierwsze do opowieści dodane są czarno-białe zdjęcia z czasów dzieciństwa, jak i aktualne, dzięki czemu wiemy jak wygląda dana osoba. W pozycji, pod koniec każdego opisu, są życzenia i małe obrazki, które nawiązują jakoś, do osoby opowiadającej. Po drugie, święta zostały opisane tak, że nie sposób się nudzić, są przeróżni artyści, a każdy z nich zajmuje się czymś innym. Wszystkie wspomnienia były ciekawe, lecz najbardziej przypadło mi do gustu opowiadanie Kazika Staszewskiego, Elżbiety Wojnowskiej i Małgorzaty Potockiej. 

,,Zima, niecierpliwe czekanie na śnieg, kwiaty, które mróz malował na szybach - to właśnie kojarzy mi się z Wigilią i świętami Bożego Narodzenia.''
Dzięki tej książce, miałam możliwość przyjarzeć się bliżej Wigilii w dawnych czasach i mimo, że kiedyś było biednie, święta były prawdziwe i nikt nie musiał niczego udawać. To wszystko ludzie mocno przeżywali, wierzyli w zabobony, robili wszystko dokładniej, a teraz jest inaczej. Kiedy skończyłam czytać tę książkę, zaczęłam snuć refleksje i przypomniałam sobie swoją Wigilię w dzieciństwie, wtedy było pięknie i spokojnie. Chyba każdy tęskni za czymś takim, dlatego zapraszam do przeczytania tej książki. Może uświadomi Wam, jak ten czas powinno się spędzać, poznacie nowe przepisy na potrawy.. Pozycja ,,Opowieści wigilijne'' jest na swój sposób magiczna, uspokaja nas i skłania do refleksji. Serdecznie polecam.
Moja ocena 5,5/6 , 9/10
Za możliwość przeczytania, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las!

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Podsumowanie 2011 roku, plany blogowe i krótkie info

SŁOWO WSTĘPNE 
Każdy zrobił już praktycznie swoje podsumowanie na blogu, a ja jak zwykle na samym końcu. 2011 rok nie był zły, odwiedziłam wiele miejsc (Białowieża, Bieszczady, Anglia, Kraków..), poznałam wielu nowych ludzi, ale przede wszystkim założyłam tego bloga. :) Jestem tutaj od maja, co prawda zaczęłam prosto z mostu, bez żadnego powitania, ale co tam! Na samym początku moje recenzje wyglądały jakbym je psu z gardła wyjęła, później niby pisałam lepiej, ale dalej to jest podobne do tego czegoś na samym początku.. :D Ale nie poddaje się i jestem tutaj dalej z Wami. No właśnie - założyłam bloga i nie sądziłam, że w ogóle ktoś będzie chciał komentować notki, a co dopiero dodawać do obserwowanych czy w ogóle zaglądać tu ponownie. A jednak.. :-) Jesteście ze mną, ja jestem z Wami i jest good! :D

WSPÓŁPRACA
Zaczęłam współpracę z wieloma wydawnictwami, zachęcana przez kilka osób i udało się. Nie każde książki okazują się świetne, ale dzięki tej współpracy, poznałam wielu nowych autorów, dowiedziałam się dużo nowych rzeczy i co najważniejsze - przeczytałam trochę więcej książek i moja biblioteczka troszkę się powiększyła. :) Dziękuję serdecznie wszystkim wydawnictwom, nie będę wymieniała z którymi najlepiej się współpracuje, bo wszystkie są świetne, a osoby zajmujące się promocją, niezwykle uprzejmi i mili. 

ZNIENAWIDZONE LICZBY, ZNIENAWIDZONA MATEMATYKA
To teraz czas przedstawić podsumowanie w liczbach.. Nie wiem (mówię poważnie!) ile przeczytałam w tym roku książek, nie liczyłam. Wiem jedynie, że od maja przeczytałam chyba 74 książki (w tym karty), czyli 71 książek? :P Czytałam wcześniej, ale nie wiem ile dokładnie, więc nie napiszę. Ukazało się też tyle recenzji co przeczytanych książek (sory o jedno mniej ;D), a opublikowanych postów jest 84 (razem z tym). Od końca maja odwiedziło mnie na blogu.. 12581 osób! A obserwuje mnie 115. Dzięki! :*  W między czasie też gdzieś tam, założyłam pingera (po prawej stronie można zobaczyć) i pogadać z fajnymi osóbkami ;D Wygrałam gdzieś tam książkę ,,Las zębów i rąk'' i w losowaniu u Sabinki wygrałam książkę ,,Babska misja'' z autografem. :-) Z liczb, to chyba tyle.. 


RANKING NAJLEPSZYCH KSIĄŻEK
1. Dary Anioła -  czwarta cześć czytałam w tym roku, dlatego całą  serią zaliczam do tego. :) Mimo że ta czwarta nie znalazła się już na mojej liście ,,Ulubione'', to cała seria jest najlepszą jaką kiedykolwiek czytałam. Nie da się jej zastąpić, cytaty mogę czytać non stop i za każdym razem będę się tarzać z nich ze śmiechu po podłodze :D Tak to ta THE BEST.

2.Akademia Wampirów - Miałam problem, czy tę wziąć jako 1 czy Dary, ale obie będą na moim pierwszym miejscu, więc.. :D Seria, którą przeczytałam przez 4 dni, zaczęłam czytać i przestać nie mogłam, 6 części przez 4 dni, jestem genialna :-D Kocham Rose i Dymitra, Adriana też i wszystkich, autorkę jak najbardziej :-D

3.Wampiry z Morganville - nie wiem czy ktokolwiek z was czytał je, bo raczej recenzje tych książek się nie pokazują, a szkoda bo seria jest świetna (ja sama muszę ją od nowa przeczytać i nadrobić bo mało co pamiętam), ale dodam recenzje kiedyś tam. Kocham Myrnina (i te jego kapcie króliczki *.*), Michaela, Shane'a, Eve and Claire! Niech mi ktoś podsunie którąś cześć i mnie nie ma!!A dlaczego ta okładka? Bo od tej książki (cz.2) zaczęła się moja przygoda z serią. :-)

4. Dom Nocy - tak, tak, wiem. Wyśmiejcie mnie i co tam chcecie. Lubie tę serię,chociaż wiem, że jest na niskim poziomem, główna bohaterka irytuje jak cholera (przepraszam), zmienia non stop chłopaków jak nie powiem kto, ale mam do niej sentyment i kocham do niej wracać.A tak btw. nie mam dwóch części, grr :(

5.Upadli - ojj, wiem że dużo ludzi za tą serią tez nie przepada, ale ja lubię takie historie i koniec kropka. :-) Pierwszą część czytałam dwa razy, drugą ostatnio przeczytałam i ją wielbię. :-)

6.Kroniki Żelaznego Druida - jak tu nie lubić serii w której tyle się dzieje, non stop można się śmiać (albo co gorsze, robić jeszcze gorsze rzeczy ;D). Jak tu nie kochać cyklu, w którym są polskie wiedźmy, mnóstwo bogiń i przystojny druid? :-)

7. W tym punkcie misz masz, bo przedstawię kilka serii -  Bogowie i potwory, ,,Anielski ogień'' (nie wiem jak nazywa się seria ogólnie), Zew Nocy, Ognista, Las Zebów i Rąk, Trylogia Arturiańska. Polecam te serie, ja czytając je nieźle się bawiłam i wam życzę tego samego. :-)

8. ,,Złodziejka książek'' - książka, której nigdy nie zapomnę i do której będę wracała. Jest niesamowita, piękna, wzruszająca. Płakałam, myślałam, patrzyłam się w dal i nie mogłam się ogarnąć przez kilka dni po jej przeczytaniu. 

9. ,,Marina'' i ,,Cień wiatru'' - uwielbiam tego autora, za klimat powieści, za wszystko. Również płakałam i byłam mega wkurzona, że się zakończyły. 

10.,,Zawsze przy mnie stój'' - każdy o niej słyszał, czytał, widział. Ciekawa książka, trochę inna niż wszystkie. 

Oprócz tego ważne książki i jedne z lepszych jakie przeczytałam, to: ,,Obiecaj mi'', ,,Wycieczka na tamten świat'', ,,Chuda'' i seria Jutro.

Kończąc tym miłym akcentem.. Życzę Wam wielu przeczytanych książek i zrealizowania noworocznych postanowień, których ja nie mam i mieć nie będę. No oprócz napisania dobrze egzaminu.
Również może tak być (a będzie na pewno) opuszczę Was pewnie niedługo, ze względu na egzaminy, na które muszę się uczyć i..po prostu mnie nie będzie tutaj przez.. jakiś tam czas. 

PLANY BLOGOWE
Zakładając bloga miałam jeden cel - pisać recenzje książek, ale wiecie co? Znudziło mi się pisać tylko o książkach, wstawiać stosiki. Dlatego właśnie teraz od 2012 roku na blogu będą pojawiać się recenzje (opinie) filmów, seriali, anime, muzyki, zdjęcia starych książek i recenzje wygrzebanych ze strychu itp.  Mam nadzieję, że uda mi się to, a Wam pomysł się spodoba. Zresztą, zobaczymy jak to będzie wyglądało w rzeczywistości. :-)