środa, 31 sierpnia 2011

Hyperversum - Cecilia Randall

„Ten kto ma odwagę walczyć w imię tego, co uważa za słuszne, zostaje naznaczony- To znak, który zostaje wypalony w tobie na zewnątrz i w środku, który zmienia Cię na zawsze…”

''Hyperversum''  autorstwa Cecilii Randall jest powieścią fantastyczną, mimo, że w książce są zawarte prawdziwe postacie, wydarzenia. Cecilia Randall to autorka bestsellerowych powieści dla młodzieży. Ukończyła studia na wydziale Języków i Literatur Obcych, a także studia w dziedzinie Komunikacji i Technologii Informatycznych.

O czym jest ''Hyperversum''? Trójka przyjaciół - Daniel, Ian i Jodie przenoszą się do XIII wiecznej Francji, żeby w świecie wirtualnym zrealizować zadanie, które zostało im przeznaczone. W wyniku awarii systemu zostają przeniesieni do tego świata naprawdę, a powrót do domu staje się niemożliwy. Przed bohaterami pojawiają liczne niebezpieczeństwa, przygody, które mogą zadecydować o tym co dalej się z nimi stanie. Czy Ian uratuje ukochaną z przeszłości? Czy Daniel zrozumie, że musi stać się silnym mężczyzną, aby przetrwali? Czy Jodie i Martin odnajdą się w tym świecie? Czy pozostała zagubiona dwójka przyjaciół odnajdzie się? Wiele pytań, mało odpowiedzi. Uzyskacie je czytając tę powieść. :)

''Hyperversum'' okazało się idealną lekturą na dwa popołudnia, nie nudziłam się, a przeżywałam niesamowite przygody z bohaterami w XIII - wiecznej Francji. Książkę czyta się bardzo szybka, mimo małej czcionki. Nawet nie zdążyłam zauważyć, że zbliżam się do końca książki.  Powieść ta wciągnęła mnie bez reszty.  Ciekawym dodatkiem do tej niesamowitej lektury są obrazki bohaterów, miejsc. 

''Hyperversum'' mogę polecić praktycznie wszystkim, wielbicielom: fantastyki,  powieści historycznych (trochę ich tutaj było). Nie sądziłam na początku, że książka AŻ tak mi się spodoba, trochę intrygi, śmiechu, zniecierpliwienia: ''co będzie dalej?!'' Polecam gorąco!
Moja ocena 5,5/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa esprit, za co serdecznie dziękuję!

wtorek, 30 sierpnia 2011

Stosik #2

Hej, hej, hej! Dzisiaj przyszły do mnie dwie paczki z książkami, jedna z Oficynki druga z Stentora :D Dodaję stosiki, które uzbierały się przez sierpień, chociaż nie wszystkie jeszcze przyszły. Zaczynamy.. :-D

 Wydawnictwo Stentor:
-Gorzkie urodziny - Anne Cassidy
-Gdzie jest Jennifer? - Anne Cassidy
-Z tęsknoty za Judy - Anne Cassidy
-Pozłacana rybka - Barbara Kosmowska
-Skarb kapitana Williama Kidda - Oldřich RŮŽIČKA (to jest najfajniejsze :-D)
 Wydawnictwo Oficynka:
-Fatum - Piotr Rowicki
-Wycieczka na tamten świat - A. i S. Litwinowie
Dom Wydawniczy Rebis:
-Raz wiedźmie śmierć - Kevin Hearne
-Lewiatan - Scott Westerfeld
-Behemot - Scott Westerfeld
Z konkursu na LC:
-Las Zębów i Rąk - Carrie Ryan
Wydawnictwo esprit:
-Hyperversum - Cecilia R.
Wydawnictwo Studio Astropsychologii:
-Karty do czytania mojej duszy - Sylvia Browne
-101 Archaniołów - DR Doreen Virtue
-Medytuj, a będzie Ci dane - Esther i Jerry Hicks
-Pokochaj swoje życie - Hay Louise
-Uzdrowienie z Sai Babą - Tadeusz Piotr Szewczyk

* - (kolor zielony) - książki przeczytane, zrecenzowane.
* - książka aktualnie czytana
* - książki do przeczytania, zrecenzowania

niedziela, 28 sierpnia 2011

Bez mojej zgody - Jodi Picoult

,,Ludzi nie kocha się za to, że są 
doskonali, tylko pomimo, że tacy nie są''

Lubię czytać książki Jodi Picoult, zawsze pisze o sprawach trudnych, których sobie nie możemy nawet wyobrazić. Sama nie mogłabym napisać takiej książki, nawet jeśli bym potrafiła. Przy czytaniu książek Picoult nie mogę powstrzymać się od płaczu, autorka wysysa od czytelnika emocje, które zawarła w książce. I tak było też tym razem..

Jodi Picoult autorka kilkunastu powieści, otrzymała w 2003 roku nagrodę New England Book za całokształt twórczości. Studiowała nauki humanistyczne i pedagogikę. 

Coś o fabule.. Annie urodziła się po to, by jej krew, czy narządy mogła oddać swojej chorej siostrze. Bohaterka akceptowała tę rolę do czasu, kiedy zadała sobie pytanie kim jest tak naprawdę. Przeszła wiele operacji po to, by utrzymać swoją siostrę - Kate przy życiu. Annie postanawia skończyć z tym, nie chce być już postrzegana wyłącznie przez pryzmat Kate. Dlatego podejmuje decyzje, która będzie oznaczała śmierć swojej siostry i podzielenie rodziny...

''Bez mojej zgody'' jest książką, o której nie da się zapomnieć, nie da się jej przeczytać też w ciągu jednego dnia. Autorka znowu podjęła się trudnego tematu. Czytając tę powieść w żaden możliwy sposób nie da się przy niej nudzić. Zadajemy sobie wiele pytań, na których odpowiedzi nie znamy, albo nie chcemy znać. Bo co bym ja zrobiła będąc Anną, czy jej matką? Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Książka ta uświadomi nam, że to co sobie zaplanowaliśmy, może nigdy się zdarzyć, a to czego nie planowaliśmy może pojawić się w naszym życiu w każdym momencie.

Jodi Picoult nie zawiodła mnie i tym razem, dlatego z chęcią sięgnę po inne jej książki. Narracja, pisana z perspektywy kilku osób, ułatwia nam zrozumienie całej sytuacji, poznanie każdego bohatera. ''Bez mojej zgody'' polecam osobom, które czytają książki, w których poruszane są trudne decyzje i osobom, które lubią twórczość Picoult. Polecam!

Moja ocena 6/6 
Trailer filmu ''Bez mojej zgody'':

środa, 24 sierpnia 2011

Raz wiedźmie śmierć - Kevin Hearne


''-Atticusie, chłopcze złoty, czy ja tu patrzę na twój goły tyłek, czy mam już jakieś zwidy? - zawołała wdowa z werandy.''

''Raz wiedźmie śmierć'' to druga część Kronik Żelaznego Druida, opowiadająca o 2100-letnim Atticusie O'Sullivanie, ostatnim z druidów. Po przeczytaniu części pierwszej, czyli ''Na psa urok'' nie mogłam się doczekać co będzie dalej, jak będzie wyglądało życie przystojnego bohatera. I się doczekałam.. :)

Kevin Hearne uczy angielskiego, a kiedy ma wolny czas hoduje bazylię i maluje pejzaże z córką. Lubi również piesze wycieczki, czytać komiksy i mieszkać sobie z żoną i córką w przytulnym domku. Autor Kronik Żelaznego Druida.

''-Dobrze. Ale chociaż wejdź tam ze mną się rozejrzeć. Obiecuję, że wyprowadzę cię natychmiast, jak się zaczniesz dotykać.''

Atticus O'Sullivan po zabiciu celtyckiego boga (część pierwsza) stał się popularny, przez co wiele istot chce, aby zabił jakiegoś boga, który zagraża danej istocie.  Najwięcej osób pragnie aby pozbawił życia boga piorunów Thora. Jednak nie myślcie, że to koniec kłopotów druida, bo to dopiero początek.. Kojot, indiański bóg-oszust wymaga żeby unicestwił upadłego demona polującego na terenie szkoły. Na dodatek bachanatki z Las Vegas chcą zająć miasteczko, w którym mieszka nasz bohater, i uczynić z niego miasteczko rozpusty.  Ponadto diaboliczne nazistowskie wiedźmy polują na polski sabat pod wodzą Maliny, przyjaciół Atticusa i jego samego. Następnym problemem jest uparty rosyjski rabin, który staje po nie tej stronie co trzeba.. Bohaterowi pomagają wilkołak, wampiry i polskie wiedźmy. Czy to wystarczy aby przeżyć? Przeczytajcie i dowiedzcie się sami. :)

Kevin Hearne w tej części rozbawił mnie do łez, autor ma takie poczucie humoru, że książka staje się o wiele barwniejsza i ciekawsza. :) No bo jak tu się nie śmiać z czegoś takiego: ''Kiedy żył jeszcze mój Sean, facet musiał mieć białe majtki i tyle. Serce mi się kraje, kiedy widzę, jak latasz na komandosa.'' (wypowiedź starszej wdowy). Według mnie pierwsza część była ciekawsza, jednak nie tak zabawna jak ta.

W ''Raz wiedźmie śmierć'' spotkamy kilka nowych postaci, jednak tutaj boginie nie pojawiają się tak często jak w poprzednim tomie. Język jest bogaty, spotkamy tutaj niemieckie nazwy i rosyjskie, ale od czasu do czasu nasz bohater będzie posługiwał się sloganem młodzieżowym, przez co będziecie mogli się pośmiać. 2100-letni druid i slogan młodzieżowy? Tylko u Kevina Hearne. :)

''(...) i wychyliła się, żeby spojrzeć, na co się tak gapię i... ja cię kręcę...
-Co za cy... cyzelowana tapeta.''

Książkę ''Raz wiedźmie śmierć'' polecam przede wszystkim osobom, które zapoznały się z częścią pierwszą. Osoby, które nie miały okazji przeczytać ''Na psa urok'' niech się śpieszą i czytają, na prawdę warto. Polecam!!
Moja ocena 5,5/6
Książkę dostałam od Domu Wydawniczego Rebis, za co serdecznie dziękuję!

wtorek, 23 sierpnia 2011

Las Zębów i Rąk - Carrie Ryan

„Zastanawiam się, czy istnieje świat okrutniejszy niż ten, w którym każe się nam zabijać ludzi, których kochamy.” 

''Las Zębów i Rąk'' jest debiutancką powieścią Carrie Ryan,  amerykańskiej autorki która jest z wykształcenia prawnikiem, ale po wielkim sukcesie tej książki postanowiła skoncentrować się na pisarstwie. Książki Ryan są tłumaczone na kilkanaście języków i notowane na najbardziej prestiżowej liście bestsellerów New York Timesa.

Do przeczytania tej powieści zachęciło mnie mnóstwo pozytywnych recenzji,  w których wszyscy się zachwycali twórczością Carrie Ryan. Miałam nadzieję, że książka też mi się tak spodoba, że będę czytała ją z wypiekami na twarzy, niestety nie do końca tak było. Ale o tym zaraz..

O czym jest? Matka Mary zarażona przez Nieuświęconych wybiera życie wraz z nimi, na co Mary się zgadza. Gdy Jed, jej brat, wraca do domu odsyła ją do Klasztoru aby wstąpiła do Siostrzeństwa, ponieważ nikt się o nią nie ubiegał, jest też zły na nią że pozwoliła matce przejść do innego świata. Bohaterka jest wszystkiego ciekawa, przez co jedna z Sióstr ją obserwuje. Mary jest zła, że Harry nie przyszedł po nią. Nocami przypomina sobie o oceanie, o którym opowiadała jej matka. Dziewczyna odkrywa sekret, którego nie powinna poznać. Sekrety Siostrzeństwa i Strażników.. Pewnego dnia przez ogrodzenie dostają się do osady Nieuświęceni, a ona musi uciec wraz z najbliższymi. Musi również podjąć wiele decyzji. Czy Mary dokona właściwego wyboru? Co stanie się później? Zachęcam do lektury.

Carrie Ryan stworzyła piękny świat, ale zarazem przerażający. Słowa, które czytałam były dokładnie dopasowane, opisy lasu wręcz przerażające, opisy oceanu wymarzone, piękne. Mimo to, czegoś zabrakło w tej powieści. Miałam ochotę krzyknąć do autorki, dlaczego tak napisała tę powieść, a nie inaczej. Dlaczego nie stworzyła pięknego świata bez tych potworów, które pragnę tylko jednego: dopaść człowieka i zabić. Byłam zła, ponieważ zabrała Mary najważniejsze osoby w jej życiu. 
Czytając, nie nudziłam się, jednak główna bohaterka czasami wręcz doprowadzała mnie do szału swoimi marzeniami, wywodami co ona chce a czego nie chce. Książka jest nieprzewidywalna, przez co nie wiemy co się wydarzy aż do ostatniej strony. A kiedy zobaczycie do czego zdolni są Nieuświęceni, za pierwszym razem nie uwierzycie.

''Las Zębów i Rąk'' trudno mi ocenić. Z jednej strony wywołała u mnie wiele emocji towarzyszących mi podczas czytania, a z drugiej mnie denerwowała.  Nieprzewidywalność w tej powieści popychała mnie w stronę darcia się, dlaczego tak?! Z niecierpliwością będę czekała na drugą część, jednak po tej czuję niedosyt, chcę więcej. Polecam.
Moja ocena 5/6

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Excalibur - Bernard Cornwell

''-O tak, chętny to on jest, ale czy okaże się godny zadania? Bo chętne to na przykład są psy.''

''Excalibur'' to ostatnia część Trylogii Arturiańskiej, napisana przez Bernarda Cornwella, pisarza thrillerów i powieści historycznych, który mieszka na stałe w USA. Trylogia ma wielu fanów na świecie, a ja jestem jedną z nich. Biorąc pierwszy tom do ręki nie sądziłam, że tak mi się spodoba i będzie jedną z ulubionych serii, trylogii. Tak więc ''Excalibur'' to moje ostatnie spotkanie z odważnym, samotnym Arturem.

Merlin chce, aby bogowie wrócili do Brytanii. Odnalazł trzynaście skarbów i zamierza w święto Samain wezwać bogów na Mai Dun. Przeszkadza mu w tym sam Artur, ponieważ Nimue zabrała jego syna, aby ofiarować go bogom.  Tymczasem po nieudanym wezwaniu bogów zza wschodniej granicy atakują Saksoni w celu zdobycia nowych ziem. Czy prawdą jest, że bogowie opuścili Brytanię? Czy uda się Arturowi odeprzeć atak Saksonów? Czy Nimue osiągnie to czego najbardziej pragnie? Drodzy czytelnicy, zachęcam Was do lektury tej książki. Będziecie mieli możliwość odpowiedzieć na pytania, które zadawaliście sobie w pierwszym tomie. W ''Excaliburze'' czeka Was wiele niespodzianek. :)

''Excalibur'' został napisany na takim samym poziomie jak poprzednie dwa tomy. Tutaj najważniejszy był miecz Artura, wezwanie bogów. Mimo to szlachetny Derfel, Artur i inni wojownicy walczyli odważnie w bitwach, chcąc by w Dumnonii panował pokój. Szybkie zwroty akcji sprawiają, że nie można się nudzić czytając tę książkę. Kilka nowych postaci, wiele ujawnionych wiadomości, klątwy ubarwiają tę powieść.

Bernard Cornwell stworzył niezwykłą opowieść o królu Arturze, jego wojownikach i mrocznych dziejach Brytanii. W ostatnim tomie miałam możliwość zobaczyć jak zakończyła się ta opowieść i ze łzami w oczach odkładałam ''Excalibura'' na półkę.O takiej Trylogii nie da się zapomnieć. Polecam tę książkę przede wszystkim tym, którzy zapoznali się z dwoma pierwszymi częściami. A Ci, którzy nie zaczęli czytać opowieści o Arturze, powinni zacząć! Polecam. :)
Moja ocena 5,5/6
Książkę dostałam od Instytutu Wydawniczego Erica, za co serdecznie dziękuję!! :)

sobota, 20 sierpnia 2011

Obcy - Mort Castle

''Stopa przesunęła się do przodu w śmierdzący, śliski kopiec. Obcy upadł i umarł.''

''Obcy'' autorstwa Mort'a Castle'a, pisarza, który został wielokrotnie nagrodzony i nominowany. Znalazł się na liście dwudziestu jeden najważniejszych chicagowskich artystów początku XXI wieku. Mort Castle i jego żona od 33 lat mieszkają w Crete, Illinois.

Co jakiś czas sięgam po horrory, najchętniej Stephena Kinga, ale zachęcana wieloma pozytywnymi opiniami staram się poznawać dzieła innych autorów, którzy są nagradzani lub jakoś się wyróżniają. Ostatnio miałam możliwość przeczytania książki Castle'a, mowa tu o ''Obcym'', który został opublikowany w 1984 roku.

O czym jest? Michael Louden, mąż i ojciec, posiadacz ładnego domu i dobrze płatnej pracy. Bohaterowi nie zależy na tym co posiada, ponieważ jest Obcym, który czeka na wiadomość. Gdy ją dostanie w końcu będzie mógł zabić żonę, dwie małe córeczki.. Do tego czasu ukrywa swoje prawdziwe ''ja'' i jest kochanym tatusiem i mężem. W książce będziecie mieli możliwość zobaczyć zło, którego żaden normalny człowiek nie potrafi zrozumieć. Bo jedyną przyjemnością dla Obcych jest zabijanie. Was sąsiad, najlepszy przyjaciel, mąż.. ktokolwiek może ukrywać swoją prawdziwą naturę. Strzeżcie się!

Zaczynając czytać tę powieść, za oknem grzmiało, błyskało się. Po 22 trzy razy zgasło światło na kilka minut i zawsze w takim momencie, że mało co nie zaczynałam się drzeć ze strachu. Serce waliło mi jak oszalałe. Taki właśnie wybrałam sobie czas na czytanie tego horroru.. Książka przeraża od początku do końca, a czytelnik nie jest w stanie rozwiązać zagadki kto kogo zabije pod koniec. Końcówka była dla mnie takim zaskoczeniem, że zabrakło mi słów.

Mort Castle przez całą powieść trzymał mnie w napięciu, dzięki czemu nie nudziłam się. Wybierał idealne słowa pasujące do danej sytuacji, gdzie nie było czasu na zastanowienie się. Czego pragnęłam przez całą książkę, to zabić głównego bohatera. Nie rozumiem i chyba nigdy tego nie pojmę jak można skrzywdzić tak własną żonę, dzieci i nimi manipulować, jakby były zabawkami a nie ludźmi.

''Obcy'' jest idealną książką dla miłośników horrorów, gdzie będziecie mieli możliwość zobaczenia prawdziwego zła ukrytego w człowieku. Dla osób o słabych nerwach - zastanówcie się zanim przeczytacie. Polecam!! :)
Moja ocena 5/6
Książkę dostałam od Zbrodni w Bibliotece, za co serdecznie dziękuję! 

piątek, 19 sierpnia 2011

Nieprzyjaciel Boga - Bernard Cornwell

''Chciał coś powiedzieć, ale nie mógł wydobyć z siebie ani słowa. Po jego nodze prześlizgiwała się żmija.''

''Nieprzyjaciel Boga'' to II tom Trylogii Arturiańskiej, napisanej przez Bernarda Cornwella, angielskiego pisarza powieści historycznych i thrillerów. Cornwell został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego w dowód uznania dla jego twórczości przez królową Elżbietę II.

Kilka dni temu pisałam o pierwszym tomie zatytułowanym ''Zimowy monarcha''. Gdy skończyłam czytać byłam ciekawa co wydarzy się w drugiej części, co stanie się z Arturem, księżniczką Ceinwyn, Ginewrą. Obawiałam się też, że ten tom nie będzie mi się podobał. Jednak gdy zaczęłam czytać, zobaczyłam że autor nic nie zmienił i wątpliwości szybko zostały rozwiane.

Tak jak w poprzedniej części, narratorem jest Derfel, kiedyś wojownik teraz mnich. Po zjednoczeniu sił Brytanii, Artur wraz z innymi królestwami wyrusza na wojnę przeciwko Aelle'owi, którą wygrał. Po bitwie oddziały Brytanii spotykają Cyrdyka, drugiego wroga Saksona, z którym zawierają pokój na kilka lat. W tym tomie Merlin wraz z innymi bliskimi osobami wyruszy szukać trzynastego skarbu Brytanii, który później przysporzy wiele problemów. Ginewra praktykuje religię bogini Izydy, którą się nikt nie przejmuje... Do czasu. Czy Merlin użyje trzynastu skarbów? Czy Derfel miał rację aby nie ufać Lancelotowi? Nie zdradzę Wam nic a nic, jednak: ''patrzcie uważnie na Artura''. :)

''Nieprzyjaciel Boga'' tak wciąga jak ''Zimowy monarcha'', mimo że tutaj jest mniej walk, a więcej magii i spory religijne. Czytając miałam ochotę udusić chrześcijan, przez których pokój został zakłócony. Po trzystu stronach akcja nabrała tępa i to na co Artur tyle poświęcił zostało zerwane w niecały wieczór. Te strony sprawiły, że serce zaczęło szybciej bić i szybciej przewracałam kartki, aby jak najszybciej zobaczyć dlaczego jak i kto. Jedynym minusem, który zauważyłam były występujące literówki.

''Nieprzyjaciel Boga'' to książka, którą muszą przeczytać wszyscy którym spodobał się pierwszy tom. A Ci którzy nie zaczęli czytać Trylogii Arturiańskiej, niech zaczną, na prawdę warto. :) Polecam serdecznie!!!
Moja ocena 5,5/6
Książkę dostałam od Instytutu Wydawniczego Erica, za co serdecznie dziękuję!!!

środa, 17 sierpnia 2011

Zimowy Monarcha - Bernard Cornwell

''Życie to igraszka bogów i próżno szukać sprawiedliwości.''*

''Zimowy monarcha'' autorstwa Bernarda Cornwella jest powieścią historyczną, która opowiada o dzielnym królu Arturze, bohaterach walczących w obronie Brytanii. Historyczne wątki przeplatane są z fikcją, zaklęciami i wierzeniami pogan. Czytając tyle pozytywnych recenzji o tej trylogii, postanowiłam, że sama przeczytam i przekonam się czy jest się nad czym wychwalać.. :)

Bernard Cornwell (bo tak ma na imię autor ''Zimowego Monarchy''), jest pisarzem nie tylko powieści historycznych, ale również thrillerów.  Mieszka na stałe w USA. Cornwell został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego przez królową Elżbietę II, w dowód uznania dla jego twórczości.

Trylogia Arturiańska jest opowiedziana przez chłopca, a później lorda któremu udało się uciec i który był świadkiem wielu wydarzeń, w których brali udział najważniejsi ludzie Brytanii. Brytanie walczą między sobą,  przez co coraz trudniej odpierają ataki ze strony Sasów. Władca Uther nie ma dziedzica w odpowiednim wieku, aby mógł zając jego miejsce po śmierci. Jedynym, który może zjednoczyć kraj i zasiąść na tronie jest nieślubny syn Uthera - Artur. Tak to ten Artur, którego wszyscy wychwalają, który jest odważny, zdeterminowany i posiada honor, by walczyć po to, by zapewnić Mordredowi, przyszłemu królowi, bezpieczeństwo. Nie wszyscy kochają i wielbią Artura, są też tacy którzy go nienawidzą i zdradzają. Czy Artur zjednoczy siły Brytanii aby pokonać wrogów? Zachęcam Was do lektury. :)

''Zimowy monarcha'' mimo, że jest powieścią historyczną, dla mnie jest przede wszystkim magiczną. Długie opisy, które zazwyczaj mnie nudzą, tutaj sprawiały mi przyjemność. Przy tej powieści nie da się nudzić, nie da się również jej odłożyć na półkę nawet na chwilę. Nie lubię historii, a jednak ta książka trafiła na listę moich ulubionych. Chyba to o czymś świadczy?

Wydaje mi się, że Bernard Cornwell tchnął w tę książkę wszystkie swoje uczucie, towarzyszące mu podczas pisania tej powieści. Naprawdę starałam się wyciągnąć z tej książki coś negatywnego, ale takiego czegoś ta książka nie posiada. Jest magiczna i dzięki niej zapragnęłam poznać samego Darfela, Merlina, Artura, Nimue.

''Zimowy Monarcha'' jest pierwszym tomem z Trylogii Arturiańskiej, który wywarł na mnie ogromne wrażenie. Drogi Czytelniku, jeśli nie przepadasz za historią, nie myśl że to książka nie dla Ciebie. Ta książka jest dla wszystkich, bez wyjątków! Polecam!!

„Życie to igraszka bogów i próżno szukać sprawiedliwości. Trzeba nauczyć się śmiać, powiedział mi kiedyś [Merlin], bo inaczej można zapłakać się na śmierć. (Derfel)”
Moja ocena 6/6
*-cytat z ''Zimowego Monarchy'' 
Za książkę serdecznie dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica!!!

sobota, 13 sierpnia 2011

Sześć razy śmierć - Adam Zalewski

 

Od czasu do czasu lubię przeczytać jakiś horror, thriller czy kryminał. Tym razem padło na horror. Do sięgnięcia po tę pozycję zachęciła mnie okładka, niby zwyczajna, a ma coś w sobie. :) Na dodatek autor jest polskim mistrzem grozy, więc bez jakichkolwiek wątpliwości zaczęłam czytać.

Adam Zalewski, pisarz znakomitych thrillerów i powieści grozy Biała wiedźma, Rowerzysta i Cień znad jeziora. Jego wyobraźnię pobudza okoliczna przyroda i muzyka.Jego ulubionym poetą jest Bolesław Leśmian, a na miejsce swoich utorów Zalewski wybrał Stany Zjednoczone, kraj, który go od dawna fascynował.

W książce ''sześć razy śmierć'' znajduje się sześć opowiadań. Nie będę streszczała każdego, bo byłoby to bez sensu i czytanie ich nie sprawiłoby Wam żadnej przyjemności, bo wiedzielibyście co się wydarzy i w jaki sposób. Autor przedstawił nam zło, które kryje się w człowieku. Uświadomił mi, że nie trzeba wymyślonych stworzeń, aby przerazić czytelnika, wystarczy dokładnie się przyjrzeć i zobaczyć, że takie bestie kryją się wśród nas. Przemoc w rodzinie, poniżanie drugiego człowieka, grożenie znajomym, stare historie, które aktualnie też mogą się zdarzyć, a nawet zwykła negatywna recenzja, mogą doprowadzić do śmierci. 

Autor, a raczej jego już pierwsze opowiadanie przeraziło mnie, dosłownie. Serce zaczęło bić szybciej, a ja nie mogłam uwierzyć w to co czytam. Fakt, to Zalewskiego wyobraźnia, ale sama wiem, że takie sytuacje zdarzają się na porządku dziennym. Dwa teksty najbardziej wbiły mnie w kanapę, nie mogłam przestać o nich myśleć. Po przeczytaniu całej książki zauważyłam, że nikomu oprócz Stephena Kinga i teraz Adama Zalewskiego, nie udało się mnie tak przerazić.

W książce nie wszystkie opowiadania są tak dobre, kilka jest raczej średnich, które w żaden sposób nie są straszne, jednak sprawiają, że powinniśmy lepiej się przyglądać osobom, z którymi gdzieś wychodzimy, które nas gdzieś zapraszają. Mówię tutaj bardziej o dopiero poznanych znajomych. Zalewski nie żałuje w tej książce przekleństw, wyzwisk, które mogą niektórych denerwować.

''Sześć razy śmierć'' jest pierwszą książką tego autora, którą miałam okazję przeczytać. Z pewnością sięgnę po inne powieści Adama Zalewskiego. Polecam tę książkę osobom, które lubią strach i książki, które was zaskoczą i przerażą. Polecam!!! :)
Moja ocena 4,5/6
Książkę otzrymałam od wydawnictwa Funky Books, za co serdecznie dziękuję! :)

________________________________________
W kolejce do recenzji:
ZIMOWY MONARCHA
Bernard Cornwell
___________________________________________________________
UWAGA!
Zajrzyjcie na stronę Michałka, znajdziecie tam dużo informacji  o chłopcu i jak walczy z chorobą. Znajdziecie tam również numer konta, na który można przelać choćby najmniejszą darowiznę, jak i numer na specjalnego smsa dla Misia. 
Miejcie otwarte serca dla takich osób jak Michałek i pomóżcie. :)

czwartek, 11 sierpnia 2011

Inne okręty - Romuald Pawlak

''A wielka historia już ich nie dogoniła''

Romuald Pawlak jest autorem wielu książek fantastycznych. Jest właścicielem pewnego szalonego psa, wielbicielem historii i marzycielem. Mimo to, nie słyszałam o tym autorze, a tym bardziej nie czytałam jego książek. Pewnego dnia, wybrałam tę pozycję, jednak miałam pewne obawy zanim zaczęłam czytać. Po pierwsze okładka i opis naprowadziły mnie na słowo - wojna. Nie lubię czytać o wojnie, o tym jak się zabijają tylko po to, aby zdobyć jakieś terytorium. Po drugie, historia. Wspominałam kiedyś, że jej nie lubię? Nie? To już wiecie. :) Czy moje obawy zostały rozwiane? O tym dalej...

Pedro de Manjares,  kapitan hiszpańskiej karaweli przybywa do Tumbez. Interesy, pieniądze i... Asarpay, Indianka, w której jest zakochany. Pedro chce, aby jego kobieta wróciła z nim do Panamy, chociaż sam wie, co ostatnio się stało, gdy ona tam była. Asarpay odmówiła mu i zaczęli się kłócić. De Manjares, zły i zawiedziony, wracając wieczorem na statek zostaje napadnięty przez tubylców, a gdy następnego dnia idzie do Asarpay, kobieta siedząca obok jej mieszkania, mówi, ze poszła w góry, do Cajas. Bohater dostaje przewodnika od swojego przyjaciela, który ma doprowadzić go do ukochanej. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem.. Przewodnik ginie w górach, Pedro zostaje złapany przez Indian i przybywa do ich obozu, gdzie dostaje wizji, przez napój który podali mu kapłani. A tam.. spotyka Asarpay. Nie myślcie, drodzy czytelnicy, że na tym historia się kończy... Jeszcze długa droga przed wami. Czy de Manjares ucieknie ze swoją kobietą? Jak potoczą się ich losy? Kto wygra wojnę? Zapraszam Was do lektury...:)

Autor zaciekawił mnie na samym początku barwnym językiem i ciekawym pomysłem na książkę. Jednak już pod koniec części pierwszej zaczęłam się nudzić, odkładałam książkę,  myślałam o wszystkim tylko nie o świecie przedstawionym przez Romualda Pawlaka. Przez kilka dni przekonywałam sama siebie do tej książki i czytałam ją na siłę. Naprawdę miałam ochotę ją odłożyć i więcej po nią nie sięgać. Stwierdziłam jednak, że warto przekonać się jak zakończy się ta powieść i pod koniec części trzeciej, od tej książki nikt nie mógł mnie od niej oderwać. Wspomnę o tym, że lektura ta jest podzielona na cztery części, w tym dwanaście rozdziałów.

W książce nie spotkamy szybkich zwrotów akcji i raczej też się nie pośmiejemy. Czytałam tę powieść ze względu na wątek miłosny Asarpay i de Manjaresa. Właściwie tylko to mnie jakoś zaciekawiło..

''Inne okręty'' jest książką, dla osób, które dobrze się czują, w tematach związanych z wojną, historią. Lektura ta nie wywarła na mnie ogromnego wrażenia i tak jak szybko przyszła tak szybko o niej zapomnę. Starałam się napisać coś o niej pozytywnego, ale chyba nie mogę już więcej. Po prostu nie lubię tego typu książek. Podsumowując, jeśli jesteś fanem Pawlaka lub też lubisz tego typu książki, sięgnij po nią. :)
Moja ocena 2,5/6
Książkę dostałam od Instytutu Wydawniczego Erica, za co serdecznie dziękuję! 
 

_________________________________________
W kolejce do recenzji:
''sześć razy śmierć'' Adama Zalewskiego.

środa, 10 sierpnia 2011

Nowości wydawnicze

  BUKOWY LAS 
ZŁUDNE MARZENIA
Zagadkowa przeszłość. Przejmująca samotność.
Trzy życzenia, które mogą odmienić życie

Hazel Snow od zawsze była sama. Adoptowana jako niemowlę, wędrowała od jednej rodziny zastępczej
do drugiej. Nigdy nie miała swojego miejsca na ziemi,
nie wiedziała, skąd pochodzi i kim tak naprawdę jest. Kiedy zatem dostała trzy olśniewająco piękne magiczne sukienki
i szansę, by spełnić swe najgłębsze życzenia,
nie zastanawiała się długo. Wiedziała, że chce poznać matkę…
Przeniesiona w czasie osiemnastoletnia Hazel zaczyna wieść drugie, alternatywne życie – u boku matki, której dotąd nie znała. W ciągu niezwykłego, cudownego lata odnajduje dom, zakochuje się i zawiera całkowicie nieoczekiwaną przyjaźń. Czy jednak dążenie do odkrycia przeszłości
na zawsze odmieni jej przyszłość?


  DOM WYDAWNICZY REBIS
LOT NOCNYCH JASTRZĘBI 

Mrożąca krew w żyłach wizja ogromnej armii, która pojawia się w samym sercu Midkemii, by przynieść jej śmierć i zniszczenie, budzi w środku nocy potężnego maga imieniem Pug. Nawet wielka potęga Tsuranuanni nie może powstrzymać najazdu obcej rasy. Tymczasem w odległym mieście Stardock dwaj bracia zupełnie nieprzygotowani do tak poważnej misji otrzymają szansę dołączenia do Konklawe Cieni. Mają pomóc w ujawnieniu spisku sięgającego szczytów władzy. Sieć intryg snuje starożytna Gildia Śmierci - klan bezlitosnych zabójców, których przerażeni ludzie ochrzcili mianem Nocnych Jastrzębi!
"Znakomita powieść i obiecujący początek trylogii fantasy o wartkiej akcji".
"San Diego Union-Tribune"

 INSTYTUT WYDAWNICZY ERICA

Prototypy samolotów bojowych i zakłady lotnicze. Polska 1930-1939

Celem książki, obejmującej lata 1930–1939, jest jak najpełniejsze zrekonstruowanie poszczególnych etapów procesu tworzenia polskich samolotów bojowych, poczynając od planów, decyzji o przekazaniu projektu do realizacji, a na oblataniu, próbach, bądź skierowaniu do produkcji seryjnej kończąc. 
Nie chodzi o jak najdokładniejsze ukazanie dziejów każdego z samolotów. Istotniejsze jest poszukiwanie odpowiedzi na poniższe pytania:
  • czy przygotowywane samoloty odpowiadały potrzebom polskiej polityki obronnej?
  • czy postanowienia o ich budowie zapadały we właściwym czasie?
  • czy prawidłowo wytyczano kierunek rozwoju polskich konstrukcji
Jakby jednak procesów tych nie oceniać, pewnym pozostaje, że pod względem technicznym dopracowano się niesłychanych, fenomenalnych niekiedy osiągnięć, gdyż na skalę światowych mocarstw.
Po raz pierwszy w skali dziejowej państwa polskiego.

_________________________________
Książka następna do recenzji:
INNE OKRĘTY Romualda Pawlaka...

niedziela, 7 sierpnia 2011

Jest takie miejsce... - Wojciech Zawioła

''Dla pana to prehistoria, a my, starzy, pamiętamy takie rzeczy, jakby wydarzyły się wczoraj.''

Czytając wiele recenzji książek związanych z historią, zapragnęłam też po taką sięgnąć. Mimo że powieść ''Jest takie miejsce..'', nie jest literaturą faktu, jest w jakiejś części związana z powstaniem warszawskim i wojną. I to wystarczyło mi, aby tę książkę przeczytać.

Coś o fabule... Wojtek spotyka przypadkowo w parku starszą panią Barbarę i pana Henryka, gdzie pomaga jej przy starszym mężczyźnie. Barbara zaczyna opowiadać historię jak jako siedemnastoletnia dziewczyna poznała Henryka, jak się w sobie zakochali, spotykali się codziennie, chodzili na spacery. Wtedy przeżywali najpiękniejsze chwile mimo wojny, gdzie ginęli ludzie, byli zastraszani, wywożeni do obozów.. Jednak to im nie przeszkadzało, nie widzieli świata poza sobą, do momentu kiedy Henryk postanawia walczyć w obronie ojczyzny. I w ten sposób tracą ze sobą kontakt. Barbara postanawia odszukać ukochanego, który nie daje znaku życia, jednak nie poddaje się... Czy odnajdzie Henryka? Jak będą wyglądały dalsze losy Basi? Nie zdradzę tego Wam, zachęcam abyście sami przeczytali tę niesamowitą książkę.

''Jest takie miejsce...'' jest książką poruszającą, o miłości, przyjaźni i tęsknocie. Dzięki niej uświadomiłam sobie, jak mało wiem o historii Polski i zapragnęłam sięgnąć po książki, dzięki którym tę wiedzę poszerzę. Wojciech Zawioła wywołał u mnie kilka razy łzy spływające po policzkach. Najbardziej podobało mi się to jak Barbara opowiadała tę historię i myślę, że ciekawiej byłoby gdyby tak było od początku, bez tego co się dzieje u Wojtka. Chociaż patrząc na zakończenie książki, które było ogromnym zaskoczeniem ta perspektywa wydaje mi się ważna. 

Dzięki autorowi wiem, że to co sobie zaplanowaliśmy może się nigdy nie wydarzyć. Dostrzegłam również, że przyjaciele i rodzina to najważniejsze wartości w naszym życiu, nie pieniądze, czy rzeczy materialne. Po przeczytaniu tej książki leżałam i przypominałam sobie historię Barbary, zastanawiałam się czy w mojej rodzinie też ktoś pamięta te czasy: wojnę, powstanie warszawskie..

''Jest takie miejsce...'' jest książką, która zostanie w mojej pamięci na długo i za jakiś czas z chęcią przeczytam ją jeszcze raz. Żałuję jedynie, że nikt nie może opowiedzieć mi historii z czasów wojny własnymi słowami, własnymi przeżyciami. Bo podręcznik historii to nie to samo.. Gorąco polecam tę lekturę wszystkim, a najbardziej tym, którzy za historią nie przepadają. Historii też nie lubię, a książką jestem zachwycona :)

Moja ocena 5,5/6
Książkę dostałam od Wydawnictwa G+J, za co serdecznie dziękuję!!!!
____________________________________________

Odwiedzając mojego bloga, zostaw komentarz. Z chęcią odwiedzę Twojego i zobaczę, kto czyta recenzje :)
Pozdrawiam serdecznie!!!

sobota, 6 sierpnia 2011

Całując grzech - Keri Arthur

''Coś za coś - ty ukrywasz, to ja też mogę. To naprawdę proste, chłopczyku.''

Po przeczytaniu pierwszej części cyku Zew Nocy, musiałam od razu sięgnąć po następną część, ciekawość w tym wypadku wygrała ze mną i nie pozwoliła sięgnąć po inną książkę niż ''Całując grzech'' Leżąc na hamaku przez kilka godzin w cieniu drzew miałam możliwość poznać lepiej świat Riley Jenson i znowu zapragnęłam przefarbować włosy na kolor rudy.

Co takiego wydarzy się w tej części? 
Riley budzi się naga nieświadoma gdzie jest i skąd się tu wzięła, wie jedynie że grozi jej niebezpieczeństwo. Zaczyna uciekać i uwalnia najprzystojniejszego zmiennokształtnego jakiego widziała, Kade'a. Ktoś bardzo chce dorwać Riley, ze względu na jej DNA. Bohaterka ponownie zostaje wplątana w śledztwo Departamentu i sama podejmuje ryzyko - chce to w końcu zakończyć. Uwierzcie, ta zagadka nie jest tak łatwa do rozwiązania jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Na dodatek, Riley otaczają mężczyźni, którzy chcą ją mieć na własność. Czy będzie potrafiła odróżnić wrogów od przyjaciół?

Co znajdziemy w tej książce? Przede wszystkim, tak jak w pierwszej części, szybkie zwroty akcji, dzięki którym chyba każdy potrafi zakochać się w tej serii. Dochodzi również wiele nowych postaci, potworów, które wprowadzają więcej dynamiki. Od samego początku najbardziej polubiłam Quinna, który mimo że ma ponad tysiąc lat jest wyrazistą postacią i nie zawsze wygrywa z rudowłosą bohaterką. W tym tomie jest więcej przede wszystkim Rhoana, który jest uroczy i Mishy, którego nie lubiłam, ale pod koniec uroniłam kilka łez.

Co rzuciło się w oczy, to częste powtarzanie niektórych wyrazów, zdań, takich jak: księżycowa gorączka itp. Co do okładki, o której muszę wspomnieć, jest świetna, bo w pełni oddaje klimat tejże książki. Rudowłosa dziewczyna, czerwone usta i brak jakiegokolwiek ubrania, to cała Riley Jenson. 

''Całując grzech'' jest drugą książką spośród dziewięciu, z cyku Zew nocy. Według mnie jest na takim samym poziomie jak ''Wschodzący księżyc'', mimo, że w tej pojawiło się wiele nowych postaci. Polecam tę książkę fanom tej serii jak i tym, którzy są znudzeni stwierdzeniem ''dotrzymywać wierności jednemu partnerowi''. Polecam serdecznie!!
Moja ocena 5/6
Książkę otrzymałam od Instytutu Wydawniczego Erica, za co serdecznie dziękuję!

_________________________________________
Książka, następna do recenzji, to:
''Jest takie miejsce...'' Wojciecha Zawioły
__________________________________________________
Co myślicie o tym, aby dodawać ciekawe cytaty do każdej recenzji i pod lub nad recenzją info o autorze (rozbudowane) razem ze zdjęciem? Piszcie w komentarzu! 
____________________________________________________________________

czwartek, 4 sierpnia 2011

Wschodzący księżyc - Keri Arthur

''Zacznijmy wprowadzać nasz plan w życie''

Keri Arthur, autorka cyklu o Riley Janson -ZEW NOCY- jest wielokrotnie nagradzaną pisarką światowych bestsellerów z gatunku romansu paranormalnego. Jednak nie nazwisko, a okładka i opis doprowadziły do tego, że gorączka książkowa dała o sobie znać. Lubię czytać książki z tego gatunku i wracać do nich po kilkanaście razy. Czasami trzeba przeczytać jakąś lżejszą książkę, gdzie jest kilka przystojnych facetów, a później żałować dlaczego oni tak naprawdę nie istnieją. Uwielbiam takie  lektury i taką jest właśnie ''Wschodzący księżyc.''

Główna bohaterka, Riley jest rzadko spotykanym połączeniem wilkołaka i wampira, jednak jej wilcza natura dominuje. Pracuje w biurze Departamentu, bo nie chce zostać Strażnikiem, jak jej brat bliźniak, Rhoan. Gdy zbliża się pełnia, Riley ogarnia księżycowa gorączka, której nie może do końca kontrolować. Jej brat znika w trakcie misji, a kiedy przystojny i całkiem nagi wampir stoi na progu jej mieszkania, przeczuwa że zbliżają się kłopoty i wie, że jej brat jest w niebezpieczeństwie. Riley postanawia go szukać, jednak nie sama..

''Wschodzący księżyc'' porwał mnie do świata wampirów i wilkołaków, niekoniecznie tych dobrych. Przez całą powieść utrzymuje się temat seksu, który po jakimś czasie może zacząć denerwować. Szybkie zwroty akcji sprawiają, że czytelnik nie może się nudzić. Postacie w książce są barwne; żądne krwi lub seksu, a wybierając swojego ulubionego możemy mieć z tym niemały problem.. Spodobał mi się styl pisania Keri Arthur, jest inny, bardziej dynamiczny niż w innych książkach, dzięki czemu ta książka wyróżnia się. 

''Wschodzący księżyc'' to pierwsza część otwierająca cykl, składający się z dziewięciu książek. Cieszę się ogromnie, że na półce stoi druga część z tej serii, za którą już niebawem się zabiorę. Polubiłam główną bohaterkę, rudowłosą dziewczynę i wiem, że spotkam się z nią niejeden raz. Polecam tę książkę wszystkim, a najbardziej tym, którzy uwielbiają szybkie zwroty akcji i przede wszystkim - dobrą zabawę. :)
Moja ocena 5/6
Książkę dostałam od Instytutu Wydawniczego Erica, za co serdecznie dziękuję!!!

________________________________________________
+ Chciałabym was poinformować, że na blogu u Matta jest konkurs, a do wygrania... sami zobaczcie! Polecam :)

środa, 3 sierpnia 2011

Bogowie Alabamy - Joshilyn Jackson


''Alabama ma swoich bogów''*

Krzątając się wieczorem po pokoju sięgnęłam do swojej mini biblioteczki w poszukiwaniu jakiejś ciekawej książki, która byłaby przepełniona tajemnicami i właśnie taką książką jest ''Bogowie Alabamy'' autorstwa Joshilyn Jackson. Po opisie już wiedziałam, że dobrze spędzę ten wieczór/noc na czytaniu tej powieści. I nie myliłam się..

Arlene Fleet jako nastolatka zawarła układ z Bogiem. Obiecała, że skończy z kłamstwami, seksem i opuści dom raz na zawsze. W zamian Bóg musi sprawić, aby ciało Jim'iego Beverly'ego nigdy nie zostało odnalezione. W pełni przekonana, że Bóg wykonał swoje zadanie, wyjeżdża do Chicago. Tam poznaje czarnego mężczyznę - Burra, w którym się zakochuje z wzajemnością. Po dziesięciu latach spotyka swoją koleżankę, która czekała na nią pod drzwiami jej mieszkania. Bohaterka uświadamia sobie, że Bóg zerwał ich umowę. Na dodatek jej chłopak chce, aby przedstawiła go swojej rodzinie, inaczej z nią zerwie. Przemyślawszy sobie to wszystko, Arlene wraca po dziesięciu latach do Alabamy, przepełniona strachem, że ktoś wie o tym co zrobiła pewnej nocy na Wzgórzu Lizania...

Spędzając te kilka godzin wraz z książką ''Bogowie Alabamy'' nie nudziłam się, widziałam to wszystko oczyma Arlene Fleet, jak kłóci się, zamacha butelką, wraca do Alabamy, rozmawia ze swoją ciotką. Książka napisana jest ciekawym językiem, można się pośmiać z niektórych fragmentów, ale też patrzeć się na kartkę papieru i nie dowierzać, jak to się mogło stać. Czytając kilkanaście ostatnich stron mówiłam sobie: ''to niemożliwe'', a jednak! Joshilyn Jackson tak napisała tę powieść, że dopiero pod koniec dowiemy się kto to naprawdę zrobił. I uwierzcie mi, nigdy nie czytałam takiej książki, gdzie autorka potrafi grać z czytelnikiem, oczywiście wygrywając.

''Bogowie Alabamy'' jest książką, w której wspomnienia z dzieciństwa nie zawsze te dobre pojawiają się w naszym umyśle nieoczekiwanie, w złych momentach. Jest również powieścią, która Was, drodzy czytelnicy zaskoczy niejeden raz. Podsumowując jest to naprawdę dobra książka, do której będę wiele razy wracała i próbowała wygrać z Joshilyn Jackson. Polecam!!!

 *cytat z książki ''Bogowie Alabamy''
Moja ocena 5,5/6
Książkę dostałam od wydawnictwa G+J, za co serdecznie dziękuję!!
_____________________________
Książka, którą w następnym poście zrecenzuję, to 
- Wschodzący księżyc- K.Arthur 



wtorek, 2 sierpnia 2011

Spirala - Paul McEuen


''Spirala'' autorstwa Paula McEuena jest thillerem porównywalnym z najlepszymi książkami Michaela Crichtona. Dwa nazwiska dla mnie nieznane, jednak tyle pozytywnych opinii o tej książce sprawiło że musiałam po nią sięgnąć. Za oknem non stop pada deszcz więc dzięki temu miałam czas na przeczytanie tej powieści.

Liam Connor, młody biolog, w marcu 1946 roku trafia na pokład amerykańskiego pancernika. Jest świadkiem sceny, w której Amerykanie zrzucają bombę jądrową na swój okręt. Jego załoga zginęła przez Uzumaki  - broń biologiczną wyprodukowaną przez Japończyków. Mimo zniszczenia okrętu zagrożenie nie minęło, pozostał jeszcze jeden cylinder z Uzumaki. I jeszcze jeden człowiek, który chce dostać go w swoje ręce.
W 2010 roku Connor, profesor Uniwersytetu Cornella musi ponownie stanąć do walki z wrogami z przeszłości. Nie tylko jemu grozi niebezpieczeństwo, ale też jego rodzinie, współpracownikom, znajomym. Uzumaki może zagrozić całemu światu. Czy Liam Connor zdradzi gdzie jest cylinder? Czy jego wnuczka i prawnuk przeżyją mimo takiego zagrożenia? Jak potoczą się dalsze losy rodziny Connor?

''Spirala'' już od pierwszej strony wciąga czytelnika, przez co nie mogłam odłożyć tej książki nawet na chwilę. Emocje towarzyszące podczas czytania zawładnęły całym moim ciałem i wiecie co? Paul McEuen sam nimi kontrolował, nie pozwalał abym była obojętnie nastawiona do tej książki, bo i tak pewnie bym nie była. Zresztą, czytając fragmenty gdzie opisani byli ludzie, którzy kroili innych ludzi (jeszcze żyjących), lub gdy człowiek odgryzał sobie sam palca tylko po to by zarazić cały świat Uzumaki, nie da się tego przeczytać tak po prostu i od razu o tym zapomnieć. Po prostu się nie da. 

Szybkie zwroty akcji ubarwiały tę książkę, dzięki czemu chciało się więcej i więcej. Eksperymenty, grzyby, niewidoczne gołym okiem malutkie roboty, śmierć wielu osób to tylko część tematów, które pojawiały się w tej lekturze. Czytając miałam wrażenie jakby to działo się naprawdę, a momentami ogarniał mnie strach przed tym, że kiedyś tak może być. Paul McEuen doskonale operuje słowem, dzięki czemu nie nudzimy się.

''Spirala'' jest jedną z najlepszych książek jakie ostatnio czytałam i mam nadzieję, że autor napisze jeszcze kilka powieści na tym samym poziomie. Polecam tę książkę osobom, które chcą przeczytać coś nowego i zarazem niesamowitego. 
Moja ocena 6/6
Książkę dostałam od wydawnictwa Rebis, za co serdecznie dziękuję!

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Tropiciel - Orson Scott Card

 ''(...) gdyż osiągnęliście - każdy na swój sposób - coś niemożliwego.''*

Orson Scott Card, autor ''Tropiciela'' jest jednym z najbardziej popularnych autorów science fiction. Do przeczytania tej książki zachęciła mnie przede wszystkim okładka, na której znajdują się tajemnicze planety, miecz i opis, który chcąc nie chcąc sprawił, że musiałam sięgnąć po tę pozycję. Czy uda się autorowi mnie jakoś zaskoczyć? 

 Główny bohater o imieniu Rigg przechodzi szkolenie, które nauczyło go wielu rzeczy, które w najbliższej przyszłości mają się na coś przydać. Jego ojciec zna prawdę o jego darze, chłopiec widzi ścieżki przeszłości. Trzynastolatek uważa, że wie już wszystko, jednak gdy ojciec ginie, uświadamia sobie ile sekretów przed nim zataił. Bohater co jakiś czas dowiaduje się wielu nowych rzeczy o sobie, o swojej przeszłości, tożsamości i przeznaczeniu. Kiedy odkrywa, że jego dar nie tylko pozwala mu widzieć przeszłość, ale również ją zmieniać, uświadamia sobie, że może wykonać niemożliwe, przejść przez Mur. Przebywając w domu z niedawno poznaną matką i siostrą wie, że jedna ze stron pragnie go wynieść na tron, a druga pozbawić życia. Pewnego dnia dowiaduje się kto chce jego śmierci i ucieka wraz z siostrą i przyjaciółmi, po to by przeżyć i wyrzec się wpływu na własne przeznaczenie. Czy uda im się uciec przed wrogami? Czy możliwe jest, że mogą przejść przez Mur? O tym dowiecie się czytając tę niesamowitą książkę.

Autor potrafi wprowadzić czytelnika do świata stworzonego przez siebie. Jednak mimo tego książka wymaga od nas, abyśmy sami domyślali się i wiązali ze sobą fakty. Na samym początku miałam pewne trudności z tym, w którym czasie przebywa Rigg, a w którym jego przyjaciel Umbo. Gdy się skupiłam tylko i wyłącznie na książce, problem minął i wyjątkowa przygoda sprawiła, że przez resztę dnia wędrowałam kartka za kartką wraz z bohaterami bez żadnych problemów. Miałam możliwość zobaczenia na własne oczy jak zmienia się przeszłość i widzi ścieżki sprzed tysiąca lat. Jeśli jesteście tym zainteresowani, taka wycieczka jest możliwa z niesamowitym pisarzem Orsonem Scottem Cardem.

Bohater został przedstawiony jako trzynastoletni arogancki młodzieniec, który denerwował i rozbawiał mnie swoim poważnym językiem, którego nastolatkowie nie używają. Jak mogliście zauważyć, twórca ''Tropiciela'' potrafi rozbawić, co umila czytanie. Fabuła jest ciekawa, dzięki czemu czytelnik się nie nudzi. Książka nie jest przewidywalna, bo kto by sądził, że X był maszyną? 

''Tropiciel'' to pierwsza część nowej serii Orsona Scotta Carda, która powstawała o wiele dłużej niż poprzednie książki tego autora. Powieść ta ukaże nam do czego zdolny jest człowiek, który pragnie władzy i ukaże, że prawdziwa przyjaźń istnieje. Teraz pozostaje mi czekanie na następną część, której już nie mogę się doczekać. Polecam!!! :)
*cytat z ‘’Tropiciela’’
Moja ocena 5-/6
Książkę otrzymałam od serwisu nakanapie.pl, za co serdecznie dziękuję!