Ci, którzy kochają czytać książki, uwielbiają również je pisać - ale nie tak łatwo je pokazać całemu światu. Warto spełniać swoje marzenia i uparcie dążyć do konkretnego, obranego przez siebie celu. Fajnie jest patrzeć na to, jak inni coś próbują zrobić ze swoim życiem i w końcu zrobić to co się naprawdę kocha. Bo kto z nas by nie chciał napisać jakiejś powieści? :)
Debiutujący pisarz z Węgrowa - Michał Lipka pomimo problemów zdrowotnych i braku wystarczających funduszy na pokrycie kosztów wydania zbioru opowiadań, próbuje na inne sposoby ten cel zrealizować. A my możemy mu pomóc - udostępniając tę informację, aby jak najwięcej osób się o tym projekcie dowiedziało, albo wpłacić daną kwotę. Więcej informacji znajdziecie tutaj:
Zachęcam Was do szerzenia informacji o tym, ja jestem niezmiernie ciekawa jak będzie wyglądać ta książka, oraz co konkretnie znajdę w środku.
Wspierajmy ludzi z pasją!
Życzę powodzenia Michale. :)
Wszystko spoko ale przydałaby się jakaś demówka od autora (w formie fragmentu jednego z opowiadań, które umieści w zbiorze). Było by to bardziej przekonujące dla potencjalnych darczyńców i dało by możliwość oceny czy chce się wesprzeć tą publikację.
OdpowiedzUsuńTeż z chęcią przeczytałabym fragment, ale na razie go nie ma. :P Faktycznie wtedy byłoby łatwej ocenić czy chce się pomóc, czy też nie. Ale może dzięki temu rozgłosowi, zaciekawi się nim inne wydawnictwo.
UsuńZgadzam się z BJ. Polak który potrafi powinien wpaść na to, że warto wstawić próbkę swojej pracy... Mimo to życzę mu jak najlepiej.
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo miałam napisać :) Mam opory, by poprzeć kogoś, tylko dla tego, że on tego chce. Chciałabym móc go poprzeć z pełnym przekonaniem, zapoznać się z tym jak pisze, by wiedzieć czego się spodziewać. A tak... wydaje mi się to takim lekkim zignorowaniem potencjalnych darczyńców.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi to pisać, ale gość trafił na naciągaczy. To naprawdę wyjątki potwierdzające regułę, gdy selfpublisher wyda arcydzieło. Jeśli tekst jest dobry, to prędzej czy później znajdzie wydawcę i lepiej później niż prędzej, bo autor zdąży wtedy dopracować warsztat i okrzepnąć. Dlaczego na rynku jest tyle szmiry? Bo powstają wydawnictwa ze współfinansowaniem, nie dbające o jakość, idące wyłącznie na ilość. Puszczają książki bez redakcji, niedopracowane, które potem zalegają magazyny. Nie sztuka wydać książkę. Sztuka by dotarła do czytelnika.
OdpowiedzUsuńWspieranie tego autora to jak danie narkomanowi kasy dla dilera. Nie tędy droga.
Słyszałam już coś o tym wydawnictwie, że lepiej go nie wybierać - ale każdy z nim ma inne doświadczenia. Wiesz, każdy inaczej odbiera daną książkę. To, że np. dla Ciebie jest coś szmirą, dla drugiej osoby wcale takie nie musi być. Jestem przekonana, że autor zapoznał się z opiniami innych ludzi o tym wydawnictwie i tym sposobie wydania książki - jeśli jemu to odpowiada, to czemu nie? Może akurat będzie dobrze.
UsuńI nie tylko takie wydawnictwa wydają książki niedopracowane, jest wiele powszechnie znanych, a w ich książkach masa błędów, które widać na pierwszy rzut oka.
Dzięki za informację :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że przydałoby się demo tych opowiadań, ale i tak jestem ciekawy co z tego wyjdzie :)
mlwdragon.blogspot.com
historiaadam.blogspot.com