''Rodzina Wenclów'' jest książką niespodzianką, bo dostałam ją pewnego ranka, a nie mogłam przypomnieć sobie, żebym czytała o niej gdziekolwiek. Ciekawa treści zaczęłam czytać..
Zauważyłam, że trudno streścić tę książkę innym i mnie również, ponieważ duża liczba wątków, postaci sprawia że nie da się wybrać najważniejszego bohatera czy tematu. Lena Najdecka opisuje oblicze współczesnej klasy średniej. Paweł Wencel, Robert Zagajewicz i Zybert otrzymują zlecenie, jednak Wencel nie chce go przyjąć, ponieważ jego intuicja podpowiada mu, że jego przyjaciel go okłamuje. Paweł ma problemy ze swoją żoną Hanną, nie rozmawia z nim, zachowuje się jakby nie była jego żoną. Kupuje jej nowe ubrania, lecą w podróż, ale to nic nie daje. Brat Wencla, Mateusz zdradza swoją żonę Karolinę i nie widzi w tym nic dziwnego. Czy Paweł dobrze robi odrzucając zlecenie? Co wyniknie z romansu Mateusza? Czy wspólnik Wencla zapłaci za swoje?
''Rodzina Wenclów. Wspólnik'' na początku mnie zniechęciła do czytania, nie mogłam znieść tego jak wszyscy klasy średniej wywyższali się jacy są bogaci i gardzili tymi biedniejszymi. Odrzucało mnie zdradzanie, bieganie za ukochaną, jedzenie przy stole, które nie było przyjemnością. Nie chciało mi się czytać tej książki, do pewnego momentu kiedy wszystko nabrało tempa, zarówno sytuacja Pawła jak i Mateusza. Byłam w szoku tego co powiedziała żona Mattiego. Sama się zdziwiłam jak szybko przeczytałam ostatnie dwieście stron.
''Rodzina Wenclów. Wspólnik'' jest powieścią obyczajową otwierającą sagę rodzinną. Po takim zakończeniu jestem ciekawa co wydarzy się w następnej części, czyli ''Układ'' i z niecierpliwością będę na nią czekała. Polecam tę książkę tym, którzy są ciekawi jak żyją bogaci ludzie, prawnicy.
Moja ocena 3,5/6
Książkę do recenzji dostałam od Instytutu Wydawniczego Erica, za co serdecznie dziękuję! :)
Mnie ta książka też się podobała. :) I chętnie przeczytam następną część. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wywarła na mnie pozytywne wrażenie i z chęcią poznam dalsze losy bohaterów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Jeszcze nie czytałam, ale z chęcią po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :)
Raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńEwa: Ja tak samo ;)
OdpowiedzUsuńkasandra_85: Na mnie pozytywne wrażenie wywarła dopiero po 200 str. ;P
tristezza: :)
Bujaczek: Też nie przepadam za takimi książkami, ale ta najgorsza nie była :)
Intryguje mnie ta książka, wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuń