Wydawnictwo: Edgard
Data wydania: czerwiec 2011
Angielski nie gryzie to kurs języka angielskiego od podstaw. Po tę książkę mogą sięgnąć uczniowie jak i dorośli zaczynający naukę tego języka jak i osoby, które chcą sobie przypomnieć pewne rzeczy. Zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami postanowiłam sama sprawdzić, co w tej książce jest takiego, co przykuwa uwagę innych uczących się osób.
W książce tej znajduje się dwanaście tematów tematycznych i jeden z alfabetem i wymową. Każdy rozdział zaczyna się od dwóch obrazków które nawiązują do tematu, a na dole strony jest napisane czego można się nauczyć. Jest również materiał, po którym rozwiązuje się zadania, zarówno te gramatyczne jak i leksykalne. W pozycji znajdziecie również ciekawostki o kulturze angielskiej, słowniczek z nowymi wyrazami oraz liczne mini słowniki przy danych zadaniach, które ułatwiają naukę. Dodatkowo po każdym temacie są ćwiczenia z sekcji Sprawdź się. Nagrania prawidłowej wymowy znajdziesz na stronie, którą masz podaną w książce.
Angielski nie gryzie to kurs od którego warto zacząć naukę języka, dlatego że zawiera same najbardziej potrzebne wiadomości. Wszystko jest dobrze wyjaśnione, dzięki czemu rozwiązywanie zadań jest przyjemnością. Osoba sięgająca po ten kurs nie będzie miała żadnych problemów ze zrozumieniem danego zdania, a nawet gramatyka którą wielu uważa za trudną, tutaj jest okaże się dla niej łatwa. Kurs ten jest praktyczny i napisany tak, że słówka i liczne zagadnienia szybko się zapamiętuje, co jest ogromnym plusem.
Dlaczego jeszcze warto kupić tę pozycję? Ciekawym dodatkiem tej książki, według mnie, były ciekawostki o kulturze. Dzięki nim dowiedziałam się kilku nowych rzeczy o Wielkiej Brytanii, a kilka wiedziałam wcześniej. Zdjęcia, które zostały umieszczone w zadaniach ułatwiają zapamiętywanie słówek, a różne typy zadań sprawiają, że nauka jest ciekawsza. Jedyną wadą tej pozycji, jaką zauważyłam było to że na marginesie czasami były ,,ucinane'' literki i nie wszystko można było zrozumieć.
Wydawnictwo Edgard po raz kolejny pozytywnie mnie zaskoczyło tym, że ich książki są praktyczne i nowoczesne. Przez cały kurs będziecie spotykać się z nowymi zadaniami, a tematy będą przedstawione w sposób ciekawy. Dodatkowo, książka jest małych rozmiarów, więc bez wątpienia zmieści się wam do torebki, plecaka i będziecie mogli uczyć się od teraz wszędzie. Zaryzykujcie i sprawdźcie, że angielski nie gryzie! Polecam.
Moja ocena 5,5/6, 9/10
Za książkę dziękuję wyd. Edgard!
Jeśli jesteście zainteresowani, zapraszam do zajrzenia do książki:
Jestem typowym wzrokowcem, więc zdjęcia na pewno pomogą mi w zapamiętaniu słówek.
OdpowiedzUsuńOczywiście, czuję się zachęcona :)
Ja osobiście uczyłam się z serii "Nie gryzie" języka japońskiego.
OdpowiedzUsuńUwielbiam uczyć się "języków". Angielski to mój ulubiony język z chęcią zapoznam się z tą książką.
OdpowiedzUsuńDostałem od tego wydawnictwa poradnik o tym, jak uczyć się języków obcych i zacząłem się zastanawiać, co przyślą mi następnym razem. Pozdrawiam. [http://z-nosem-wsrod-ksiazek.blogspot.com/]
OdpowiedzUsuńAngielski mam w szkole i jest beznadziejny... No może nie sam język tylko nauczanie go przez nauczyciela, który ewidentnie nauczać nie potrafi.
OdpowiedzUsuńWidocznie będę musiała się zaopatrzyć w tę książeczkę i nadrabiać... :)
Pozdrawiam i zapraszam, Klaudia.
Od dawna szukam dobrego kursu jęz. angielskiego, który by mi odpowiadał i jak dotąd bezskutecznie. Może więc ten, który proponujesz?:)
OdpowiedzUsuńKocham angielski więc to coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuńCiekawostki o kulturze? Brzmi ciekawie :) To chyba coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńNie lubię angielskiego, więc raczej podziękuję. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wypowiadałam się na temat tego, ze jestem beznadziejna z gramatyki, czasy itd. sprawiają mi dużą trudność i ciężko mi zrozumieć subtelne różnice między jednym czasem a drugim. Więc wydaje mi się, że ta recenzja mi z nieba spadła. Spróbuję wkrótce wypróbować, myślę, że to da jakieś efekty.
OdpowiedzUsuńTo moja pierwsze wizyta (choć kto wie, może już wcześniej komentowałam?) na tym blogu i jest jak najbardziej pozytywna. Wszystko jest estetycznie dopasowane, recenzja ma wytłuszczone fragmenty, które powinny zainteresować odbiorcę (jak w reklamie:P), długość odpowiednia. Ideał.
Moją uwagę przykuła szata graficzna. Spotkałam się na kilku blogach z takimi ciekawymi patternami, kiedy coś się cytuje albo widać to w komentarzach (na niektórych blogach, u Ciebie jest to przy zdjęciu okładki). Jestem ciekawa, jak to się robi, bo efekt jest fantastyczny. Czy mogłabyś napisać do mnie, na moim blogu najlepiej, bo tam głównie wchodzę, jak takie cuda się wyczynia? Będę bardzo wdzięczna za wskazówki.
Jak tylko znajdę chwilę, to poszperam dokładniej na blogu. Jednak na chwilę obecną widzę, że już warto, więc dodaję do obserwowanych i pozdrawiam serdecznie - Herma.
Mi z angielskim idzie cienko. Dużo z niego nie rozumiem i nie potrafię wykorzystać dobrze czasów. Ta książka wydaje się bardzo interesująca i pomocna. Spróbuję ją poszukać i chętnie skorzystać z pomocy w nauce. ;)
OdpowiedzUsuńWlasciwie wszystkie pozycje Edgarda sa godne polecenia, ksiazka jest niczego sobie choc osobiscie preferuje ich programy multimedialne - nie ma takiego ktory by mnie rozczarowal a mam ich juz kilka. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten język i nie mam z nim problemów, ale zawsze miło jest sobie tą ksiązkę sprawić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Angielski <3 A książka zachęca ;)
OdpowiedzUsuńloveeread.blogspot.com
ja już chyba angielskiego nie kupiłabym, chociaż go uwielbiam :) chętnie jednak zapoznałabym się z innym językiem, tj. norweskim :)
OdpowiedzUsuńostatni raz słówka z angielskiego wkuwałam na pierwszym roku studiów :P było to już parę lat temu, więc taka książka pewnie dobrze by mi zrobiła ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tą serią, ale ostatnio przeglądałam w Matrasie. Na pewno kiedyś zakupię pozycję do portugalskiego - wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńO, nie. Pojęcia nie mam ile kursów tego typu mam na półce. Wole nie liczyc. Z gramatyka jako taką problemów nie mam. Bardzo ją lubię zresztą. Za to słówka... uciekają ode mnie wredoty jedne. Dlatego moje aktualne postanowienie to inwestowanie w fiszki.
OdpowiedzUsuńA z tej serii książka raczej do włoskiego by mnie zainteresowała, szczególnie, że ostatnio moje kursy z tego języka upadają...
Powinnam zacząć się uczyć języków. Przyda sie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)