sobota, 20 lipca 2013

Dlaczego nie jestem muzułmaninem - Ibn Warraq


Tytuł oryginału: Why I Am Not a Muslim
Wydawnictwo: Europa Przyszłości
Data wydania: 16 kwietnia 2013
„Dlatego też ostateczna bitwa może rozegrać się nie pomiędzy islamem a Zachodem, lecz pomiędzy tymi, którzy cenią sobie wolność, i tymi, którzy jej nie cenią.''

O islamie wiedziałam naprawdę niewiele i jakoś specjalnie tym tematem się nie interesowałam. Jednak mając styczność z osobami, które pochłaniały dosłownie wszystko co z tym związane i ogólnie tamtejszą kulturą, sama zaczęłam szukać nowych informacji. A do tego później doszła wizyta muzułmanki w moim domu - i lektura książki Dlaczego nie jestem muzułmaninem wydała mi się obowiązkowa. Okazało się, że również bardzo zajmująca.

O czym przeczytamy w książce? Autor przedstawia nam w siedemnastu rozdziałach rzeczy istotne, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia, albo gdzieś słyszeliśmy jakieś urywki tego, co znajdziemy tutaj w znacznie obszerniejszej wersji. Przeczytamy  tutaj między innymi o sprawie Rudshiego, pochodzeniu islamu, problemach materiałów źródłowych, totalitarnym charakterze islamu, kobietach w islamie, tematach tabu (wino, świnie, homoseksualiści) i wielu innych. A przed tym zapoznamy się z przedmową profesora R. Josepha Hoffmana i zostaniemy wprowadzeni do tego, co da nam ta książka i w jakim celu została napisana.

Publikacja ta została napisana przez mężczyznę, który wydał ją pod pseudonimem Ibn Warraq. Urodził się i wychował w rodzinie muzułmańskiej - już jego pierwsze doświadczenia z ta religią nie należą do tych, które mogłyby sprawić, aby się z nią jakoś polubił. Na tę pozycję w Polsce musieliśmy czekać dość sporo, bo aż kilkanaście lat - myślę jednak, że przeczytać powinien ją każdy z nas, aby mieć przynajmniej jakiegoś ogólne pojęcie o tym co dzieje się w krajach, w których panuje islam, oraz co może się stać, gdy inne kraje pozwolą na rozwijanie się tej religii w państwach demokratycznych.

Czytanie tej książki nie było łatwe, to trzeba przyznać. W niektórych momentach miałam wrażenie, że wręcz z nią walczę i się przy niej męczę. Wtedy ją odkładałam i powracałam do niej za jakiś czas. Ale były też fragmenty, które wręcz połykałam w całości i wkurzałam się, gdy się kończyły. Może to wynikać z tego, że nie wszystko mnie tu interesowało, ale tak czy siak - łatwo nie było. Do większości tematów z pewnością też nie dorosłam i nie do końca je rozumiałam, dlatego posiłkowałam się informacjami znalezionymi w internecie albo pytałam osoby bardziej z tym wszystkim zaznajomione. Nie żałuję jednak, że postanowiłam po nią sięgnąć, bo teraz wiem co było fikcją, a co prawdą z tego co słyszałam wcześniej.

Dlaczego nie jestem muzułmaninem to pozycja, w której autor bardzo często odwołuje się do innych publikacji, porównuje różne dzieła, udowadnia nieścisłości w Koranie i w całym islamie. Porównania niespecjalnie przypadły mi do gustu, może dlatego że tą drugą religią niespecjalnie się interesuję. Czy polecam? Bez wątpienia tak, jednak trzeba być przygotowanym na to, że łatwo nie będzie. Jednak kiedy się przeczyta, będzie się zadowolonym z nowej wiedzy i z tego, że miało się styczność ze sprawami, które nie ujrzały światła dziennego na całym świecie. 
Moja ocena 4/6, 6/10
Za książkę dziękuję portalowi czytanieszkodzi.pl oraz wydawnictwu Europa Przyszłości.

13 komentarzy:

  1. Bardzo, bardzo mi sie ta książka podobała, dzięki stylowi w jaki została napisana. To nie sucha mowa nienawiści, tylko zawiera fakty. A to się ceni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wcześniej słyszałam o tej książce, ale nie miałam okazji jej dostać we własne ręce. O Islamie również wiem niewiele, a może inaczej - wiem więcej o jego początkach niż o obecnym stanie tej religii (taki nawyk historyka, bliskie wydarzenia są mi dalekie :)), ale w istocie ta pozycja wydaje się bardzo ciekawa, mogąca nam - osobom z zupełnie innego kręgu kulturowego - w znaczny sposób pomóc w zrozumieniu Muzułmanów.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to. Ja odkąd o niej usłyszałam chciałam ją przeczytać, żeby wiedzieć więcej. Poza tym ciekawiło mnie kilka spraw związanych z islamem, a teraz wiem o nich dużo więcej niż wcześniej.

      Usuń
  3. Lubie czytac takie ksiazki, dzieki nim dowieduje sie wielu interesujacych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Islam nigdy mnie nie interesował. Religia ta od zawsze była dla mnie obca i czytając Twoją recenzję uświadomiłam sobie jak mało o niej wiem. A w dzisiejszych czasach może warto byłoby się zapoznać z tą religią i jej kulturą? Rozejrzę się za tą książką lub przeczytam jakąś inną pozycję dotykającą tego tematu.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie warto wiedzieć coś o innych religiach, a nie tylko o swojej - fajnie mieć własne zdanie. :]

      Usuń
  5. jestem bardzo ciekawa tej książki, jako żona muzułmanina chciałabym się dowiedzieć jakie jest spojrzenie na Islam od strony sunnitów (bo po nazwisku autora wnioskuję, ze jest sunnitą) bo od strony szyitów zapewne wygląda całkiem inaczej. Sama o Islamie nie wiem dużo, znam historie opowiedziane przez męża, ale nigdy nie miałam ochoty się zagłębić w historię tej religii. Będę musiała dać szansę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam - myślę, że dzięki książce dowiesz się wieelu rzeczy, ale lektura łatwa nie będzie.

      Usuń
  6. Zaciekawiła mnie ta książka, ale chyba tylko dlatego, że lubię kulturę islamu :O
    Bardzo fajna recenzja, wystarczy znaleźć tą książkę i zabieram się do czytania :)
    mlwdragon.blogspot.com
    historiaadam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo interesująca tematyka, powinniśmy poznawać obce kultury i religie. Może wówczas zwiększył by się nam zakres tolerancji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje mi się, że takie książki nie podniosą poziomu tolreancji... i paradoksalnie bardzo dobrze. Czas byśmy (Europejczycy) dzięki tego typu pozycjom poznali prawdziwy świat islamu a nie taki jaki chcielibyśmy widzieć. Niestety islam "oświecony" skończył się wraz z upadkiem Granady pod koniec XV wieku a to z czym mamy do czynienia dziś to rosnąca fala ekstremizmu i radykalizmu religijnego, w którym głosy intelektualistów islamskich giną w okrzykach tłumów.
    Jesli będziemy żyć w nieświadomości i otworzymy nasze granice jeszcze szerzej na emigrację z krajów islamskich nasze dzieci (a może i my) możemy obudzić się z przysłowiową "ręką w nocniku" (vide przykłady Francji, Hiszpanii czy państw Skandynawskich).
    Islam to fascynująca religia, która niestety znacznie się zradykalizowała i w sumie idzie drogą konfrontacji ze światem zachodu. Im wcześniej to sobie uświadomimy tym wcześniej będziemy mogli sie do tego konfliktu przygotować i zminimalizowac jego skutki.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)