„Nie rób sobie nadziei, a nikt cię nie zrani. Nie ufaj i nie kochaj, a nikt cię nie zrani. Złam własne zasady.”
Wspominałam ostatnio o tym, że zaczęłam czytać więcej książek z gatunku romansu paranormalnego. Czy to przez tę pogodę i zimno, nie wiem ale po przeczytaniu tych powieści, powraca humor. Dlatego kiedy dowiedziałam się, że mogę przeczytać ,,Z ciemnością jej do twarzy'', nie wahałam się ani chwili i wymieniłam się. Przyznaję się, że nie przeczytałam opisu i zdałam się na.. samą okładkę. :)
Kelly Keaton kocha starożytną historię, fantastykę i mitologię. Marzy o tym, aby przez jeden dzień posiadać magiczne moce, odkryć sekret nieśmiertelności, oczyścić dom z sierści zwierząt i być koronowana na królową Mardi-Gras. (...) Mieszka w Karolinie Północnej wraz ze swoją rodzinę, psem i dwoma kotami.
Co nieco o fabule.. Ari, główna bohaterka poszukuje wszystkiego co było związane z jej matką. Kiedy znajduje się w szpitalu dla chorych psychicznie, dowiaduje się, że jej matka popełniła samobójstwo i zostawiła coś dla niej.. Pudełko, a w nim list, w którym ostrzega swoją córkę, aby uciekała i nie zbliżała się do Nowego Orleanu. Jednak kiedy Aria dowiaduje się, że ma tam nie jechać, robi wszystko na odwrót, wskakuje do samochodu jakiejś dziewczyny i przyjeżdża do tego miasta. Jak się okazuje nie jest to zwyczajne miasto, mieszkają w nim wampiry, czarownice i inne istoty. Główna bohaterka poznaje wielu nowych ludzi, dzięki którym dowiaduje się czegoś o sobie i od tamtej pory wszystko wygląda inaczej. Okazuje się, że ktoś chcę ją mieć na własność.. Atena, bogini wojny. Jak Ari ucieknie przed tak niebezpieczną rywalką? Czy przyjaciele jej pomogą, czy wręcz przeciwnie?
,,Z ciemnością jej do twarzy'' jest ciekawą lekturą, nie dłuży się i szybko się ją czyta. Już od pierwszej strony się coś dzieje, zauważamy charakter dziewczyny i możemy podejrzewać co zrobi, jednak uwierzcie, ona nigdy nie zrobi tego co chcecie. Nie będzie czekała pod drzwiami, bo macie takie widzi mi się. Mówi i robi wszystko to co czuje, co wydaje jej się dobre, a nie zawsze takie jest. Autorka napisała tak tę historię, że nie sposób się od niej oderwać, a uroczy Sebastian jeszcze bardziej to utrudnia. Pisałam o tym na samym początku, do przeczytania skusiła mnie okładka, a raczej włosy, oczy i usta tej dziewczyny. To co wymieniłam jakieś znaczenie w książce na pewno będzie miało. :)
Pozycję ,,Z ciemnością jej do twarzy'' polubiłam już od pierwszej strony, a pod koniec byłam nią oczarowana. Mam nadzieję, że sięgniesz po nią Czytelniku i podzielisz się własnymi spostrzeżeniami. Polecam!
Moja ocena 5,5/6 , 9/10
Mnie się bardzo podobała, dlatego czekam na następną część :)
OdpowiedzUsuńCytat na początku bardzo ciekawy, choć raczej ciężko jest go zastosować w życiu ;) Nie kojarzę jeszcze tego tytułu, ale z pewnością go zapamiętam!
OdpowiedzUsuńRomanse paranormalne mają to do siebie, że szybko się je czyta. Ale ja mam ich dość na jakiś czas :P
OdpowiedzUsuńNie wiem czy pamiętasz, ale pytałam kiedyś czy zgodziłabyś się na zamieszczenie twojej recenzji ksiązki "Skarb Kapitana Williama Kidda" w moim magazynie @trament. Właśnie zaczęłam składać numer i chcę się upewnić czy to aktualne, zapytać czy mogę też wykorzystać jedno zdjęć i poprosić o Twoje imię i nazwisko - może być na maila lub w komencie ;) Oczywiście dodam odnośnik do bloga.
Czy kończy się na jednej części, czy raczej jest sugestia kolejnych?
OdpowiedzUsuńCzytałam i podobała mi się :) mojej bratanicy też :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam ,,Z ciemnością jej do twarzy'', ale mam tę książkę w domowej biblioteczce i jak uporam się z zaległościami czytelniczymi, to chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie ciągnie do tej książki i spodziewałam się po niej czegoś gorszego,ale po takiej recenzji może jednak się zdecyduje;D
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach mimo skrajnych opinii. Mam nadzieję, że mi się spodoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
O i to jest książka dla mnie! Z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją!
OdpowiedzUsuńKlaudia Karolina Klara: Ja również. :)
OdpowiedzUsuńgiffin: Cieszy mnie to bardzo! :D
bsz: A ja właśnie, nie :D
Edyta: Po zakończeniu, stwierdzam ze kolejna część będzie na pewno, ale kiedy to nie wiem. :)
toska82: Hihi. :)
Taki jest świat: Ja też, ja też!
cyrysia: A ja chętnie przeczytam Twoją opinię (o ile taką napiszesz :D)
Miravelle: Miło. :)
kasandra_85: Ja też mam taką nadzieję :P
Gosiarella: Super ;p
~Demismo: Ja też xD
Teraz czekam na drugą część książki. Niby banalna, niby dla nastolatek, a mimo wszystko mnie wciągnęła:)
OdpowiedzUsuńJa za to na razie podziękuję, zobaczymy może kiedyś.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam nigdy paranormalnego romansu. Muszę kiedyś spróbować. Ale gdybym patrzyła tylko na okładkę to od razu bym ją wzięła do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu pojawiało się mnóstwo pozytywnych recenzji tej książki i miałam ogromną ochotę na lekturę. Teraz mój zapał ostygł, ale od czego są "spóźnione" recenzje (jak np. Twoja) xD?
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu pragnę tę książkę przeczytać, mam nadzieję, że wkrótce me marzenia się spełnią.
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu ta książka pojawia się w recenzji na blogach i muszę przyznać, że mam na nią coraz większą ochotę, także jak ją gdzieś znajdę to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przemawia do mnie ta książka, ale recenzja świetna :D
OdpowiedzUsuńA ja już od dawna chcę ją zakupić i przeczytać, więc może kiedyś nadarzy się jakaś okazja ;)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie czytam o wampirach, ale ta książka naprawdę mnie wciągnęła ;-)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach od dłuższego czasu, ale nie mam kiedy jej przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam jakoś przed premierą i nie mogę się doczekać dalszego ciągu. Nadspodziewanie dobra książka :)
OdpowiedzUsuńI faktycznie przy okładce zwróciłaś uwagę na elementy, które będą w książce istotne :)))
Już po okladce stwierdzam, że nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa lubię czasem przeczytać jakiś paranormal. Czyta się przyjemnie, lekko, szybko, poprawia humor, wciąga - czy więc mam nie czytać tylko dlatego, że nie jest to literatura z najwyższej półki? :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej powieści, ale na regałach mam zbyt wiele powieści o tej tematyce, więc na razie się wstrzymam. Będę pamiętać na przyszłość. A okładka - podoba mi się. :)
kolmanka: Mnie również. :)
OdpowiedzUsuńMery: :-)
Yui Tamashi: Ja tak zrobiłam (i na szczęście!) nie żałuję.
Dusia: Haha xD
AnnieK: Też mam taką nadzieję, że w końcu będziesz mogła przeczytać ;p
Gabrielle_: To dobrze ;p
Karolka: Miło. :)
Catalina: Mhm.
elwika: To dobrze chyba? ;]
Bujaczek: Skąd ja to znam.. :D
Futbolowa: Zgadzam się. :PP
Blueberry: :) Okładka czasami może nas zmylić. ;p
Hiliko: Ja uwielbiam książki z tego gatunku, wręcz kocham ;o ;d