„Kto szuka, ten najczęściej coś znajduje, niestety czasem zgoła nie to, czego mu potrzeba.”
Jej fragmenty są przerabiane w szkołach, jest lekturą klas trzecich gimnazjum i prologiem Władcy Pierścieni. Zapewne każdy już wie o jakiej książce mowa, a mianowicie jest to ,,Hobbit, czyli tam i z powrotem''. Może warto zacząć od tego kim są hobbici? Są przede wszystkim jedną z inteligentnych ras zamieszkujących stworzoną przez J. R. R. Tolkiena mitologię Śródziemia. Charakteryzuje ich niski wzrost i krępa postura.
Teraz pora na to, aby przedstawić Wam samego autora tej lektury, chociaż każdy z was na pewno o nim słyszał i wie co nieco. John Ronald Reuel Tolkien był angielskim pisarzem i filologiem. Jako autor powieści Władca Pierścieni, której akcja rozgrywa się w mitycznym świecie Śródziemia, stał się jednym z prekursorów współczesnej literatury fantasy.
Powieść opowiada o Bilbie Bagginsie (hobbicie), trzynastu krasnoludach, których imion nie będę wypisywała i czarodzieju Gandalfie, którzy wyruszają w daleką podróż. Ich celem jest zabicie smoka Smauga, odebranie mu skarbu i odzyskanie dawno utraconej siedziby krasnoludów. Wyprawa jak się domyślacie do bezpiecznych nie należy. Gandalf, który wybrał Bilba jako włamywacza tak naprawdę nic o nim nie wiedział, bo hobbit nic z włamywaniem wspólnego nie miał (do czasu..), o czym przekonacie się czytając tę książkę. Na swojej drodze spotkali gobliny, które okazały się złe, wilki, przez które mało co nie zginęli i wiele innych stworzeń, które im utrudniły przeprawę albo ją ułatwiły.
Fabuła jest naprawdę ciekawa i z wielką chęcią towarzyszyłam w tej przygodzie krasnoludom i hobbitowi. Dużo osób po przeczytaniu marudzi, że opisy były za długie. Mi one nie stwarzały trudności w czytaniu, dlatego że Tolkien potrafi wprowadzić czytelnika w świat magii i dziwnych stworzeń, a bez opisów ten świat nie byłby taki kolorowy i dopracowany. Język i styl pisania autora jest łatwy w odbiorze, nie napotykamy żadnych dziwnych nazw, przez które mielibyśmy problem ze zrozumieniem tekstu. Minusem jakim zauważyłam podczas czytania, jest częste powtarzanie tego zwrotu: ,,bądź co bądź'', nie wiem czy to błąd samego pisarza czy tłumaczki.
Bohaterowie od samego początku mnie non stop zaskakiwali swoim poczuciem humoru, śpiewaniem piosenek i dziwnym zachowaniem. Dlatego zapewne ich tak polubiłam.. Bilba polubiłam tak naprawdę dopiero wtedy kiedy spotkał Golluma, kiedy zgadywali zagadki. Sam Tolkien lubił chyba bawić się z czytelnikiem, bo często zadaje nam pytanie (w przenośni) czy się domyślamy tego i owego.
Książka ,,Hobbit, czyli tam i z powrotem'' jest przesympatyczną lekturą, do której będę wracała bardzo często. Niesamowici bohaterowie, którzy potrafią pocieszyć, albo i zezłościć każdego są niepowtarzalni i nie da się o nich zapomnieć. J.R.T. Tolkien stworzył genialną historię i cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z jego twórczością, zaczynając właśnie od tej książki. Polecam!
Moja ocena 5/6 , 8/10
A ja nie lubię czytać Tolkiena. Wcale, a w ogóle.
OdpowiedzUsuńI zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam pisać recenzje i mam nadzieję, że wprawię się na tyle, żeby napisać coś sensownie, jak Ty =)
Parę rad też nie zaszkodzi dać ;)
Czytałam,miałam jako lekturę,ale jakoś niezbyt mi się podobało.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Hobbita jak i Władcę Pierścieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubię Hobbita,zawsze też przerażało mnie to, co pierścień zrobił z Gollumem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
@Francuzka - A ja polubiłam Tolkiena, a teraz będę mogła zacząc czytac Władcę Pierścieni.
OdpowiedzUsuń@Miravelle - A mi za to bardzo. :) Jak sobie porównam taką lekturę jak Zemstę, której nie znoszę a hobbita.. :-)
@Blueberry - Władcy Pierścieni nie czytałam, ale niedługo zacznę więc zobaczę. ;p
@Edyta - Mój sskarb! :-)
Niestety samego "Władcy pierścieni" (jeszcze!) nie czytałam, ale "Hobbita" mam już za sobą i podpisuję się pod Twoją recenzją - książka jest świetna ;) PS. Ja też nie od razu polubiłam Bilba :D
OdpowiedzUsuńCóż... Powiem szczerze, że to jest chyba moja ulubiona książka Tolkiena.
OdpowiedzUsuńZawsze dobrze ją wspominałem. Pamiętam swoje pierwsze wydanie. Taka biała, twarda oprawa ze złotym obramowaniem i w środku były tylko oczy hobbita. :)
Tym razem spasuję. Jakoś nie ciągnie mnie do tej książki. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku chyba zrobiłam sobie powtórkę z Hobbita i całej trylogia Tolkiena - prawdziwe mistrzostwo !!!
OdpowiedzUsuńHobbita bardzo lubię ale przez władcę nie przebrnęłam ;) Fajnie że Tobie równiez przypadła ta książka do gustu! :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogłam przebrnąć przez "Hobbita" i darowałam go sobie, może jeszcze do niego kiedyś wrócę...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Czytałam w gimnazjum i wtedy nie bardzo mi się podobało ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam w gimnazjum, kiedy był na to czas. Ale mam zamiar nadrobić drobną zaległość. :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że jak pierwszy raz sięgnęłam po Tolkiena (czyli "Hobbit") to nie zachwycił mnie. Po wielu latach dorwałam się do Władcy Pierścieni to żałowałam, że wcześniej tego nie zrobiłam.
OdpowiedzUsuńKiedyś (dawno, dawno) sięgnęłam po Hobbita, ale chwilę potem odłożyłam. Jednak teraz mam w planach zarówno go jak i trylogię i mam nadzieję, że będę miała czas by po nie sięgnąc.
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak mieliśmy przeczytać "Hobbita" w gimnazjum - jakoś powieść mnie nie wciągnęła i nie mogłam się doczekać, kiedy się skończy... Jednak planuję ponownie po nią sięgnąć - kto wie, może teraz bardziej przypadnie mi do gustu...?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Hobbita mam na swojej półce i jakoś zabrać się za niego nie mogę. Żałuję, że za moich szkolnych czasów nie było takich sympatycznych książek ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę! Czytałam ją chyba na początku gimnazjum i byłam pod jej głębokim wrażeniem. Ma niesamowity, "ciepły" klimat. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mnie dużo bardziej podobał się sam "Władca pierścieni", chociaż "Hobbit" i tak stanowi jedną z moich ulubionych pozycji literackich ;)
OdpowiedzUsuńW jakich szkołach ta książka jest lekturą? albo od kiedy? :( mnie chyba ta frajda ominęła! Ale sama nie mogę się doczekać kiedy złapię tę książkę w swoje łapki :D:)
OdpowiedzUsuńZaczynałam czytać tę książkę trzy razy i ani razu nie udało mi się dokończyć :) Nie tyle że mi się nie podobała, po prostu zupełnie nic mnie do niej nie ciągnie. Znam pierwszy rozdział na pamięć xD
OdpowiedzUsuńKsiązkę właśnie mam w 6-stej klasie, jest fajna i ciekawa jak ktoś całą przeczyta to się spodoba na początku niby nudna ale potem się nieźle rozwija
OdpowiedzUsuńUwielbiam uwielbiam uwielbiam !!!
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie