Wydawnictwo: Edgard
Fiszki to małe karteczki wycięte z papieru lub tektury. Po jednej stronie znajduje się słówko w języku obcym, a po drugiej stronie tłumaczenie tego słówka. Fiszki z kontekstem mają dodatkowo podany przykład, dzięki czemu później łatwiej można tworzyć poprawne wypowiedzi. Czytając wiele opinii osób uczących się języków obcych można wysunąć pewien wniosek - że to właśnie fiszki są tym numerem jeden jeśli chodzi o szybki sposób zapamiętywania.
Warto zacząć od tego, czym są same 'phrasal verbs'. Są to angielskie czasowniki złożone składające się z odmiennej formy czasownika i nieodmiennego przyimka. Czasowników do opanowania jest naprawdę wiele, ale nauka ich daje wiele korzyści; przede wszystkim nasze słownictwo się wzbogaca, a osoba która już to umie może być z siebie dumna.
To moje pierwsze ,,spotkanie'' z fiszkami i uważam je za jak najbardziej udane! Mimo że przyszły dopiero kilka dni temu, ja już polubiłam naukę tym sposobem i mogę ją polecać innym osobom. Co mnie pozytywnie zaskoczyło? Myślałam że metoda ta, nie będzie przynosiła zadowalających efektów, a jest zupełnie odwrotnie. Uczę się czasowników złożonych, ale również nowych słówek, które występują w zdaniach. Kurs ten podzielono na 22 praktycznych grup tematycznych, co ułatwia zapamiętywanie. Dodatkowo do zestawu została dołączona grupa 100 fiszek z ćwiczeniami, które mają pozwolić nam sprawdzić i utrwalić swoją wiedzę. Można też uzupełnić samodzielnie 20 pustych fiszek.
Otwierając małe pudełko z fiszkami można trochę się przerazić ilością małych kartoników, ale gdy zrozumiecie zasady, metody nauki, i wybierzecie sami jaka jest dla Was najlepsza, zapamiętywanie nowych czasowników będzie wielką przyjemnością. Kolejnym plusem jest to, że uczyć możecie się w dowolnej chwili i miejscu i nic nie będzie Wam w tym przeszkadzało. Fiszki to nieduże kartoniki, a pudełko z nimi również nie jest duże. Metoda PRZECZYTAJ>OBRÓĆ>ZAPAMIĘTAJ, sprawdza się w 100%, a wygląda to tak:
Podsumowując, nauka fiszek jest jednym z wielu sposobów nauki języków obcych, ale według mnie jednym z najlepszych. Phrasal verbs nie są takie straszne jak można na początku uważać. Dlatego 600 fiszek phrasal verbs z ćwiczeniami mogę polecić wszystkim osobom uczącym się języka angielskiego już od jakiegoś czasu. Metoda ta na pewno Was nie zawiedzie, a korzyści płynące z nauki będzie już widać po krótkim czasie! Polecam serdecznie i życzę miłej nauki!
Moja ocena 6/6 , 10/10
Więcej o kursie można przeczytać TUTAJ.
Fiszki otrzymałam od wyd. Edgard - serdecznie dziękuję!
Też jestem zachwycona tą serią, również jakiś czas temu miałam przyjemność je recenzjować [jbc. to na yosoymorena jest recenzja] razem z idiomami i jestem jak najbardziej na tak! :)
OdpowiedzUsuńOooo, ostatnio za fiszkami się sama rozglądałam ;) A tu proszę :D Może się skuszę, w końcu egzamin TAKIMI krokami się zbliża ;)
OdpowiedzUsuńTAKIMI.. Straszne słowo;D
UsuńNo .. może wreszcie coś wyniosę z angielskiego ;P
OdpowiedzUsuńLubię to wydawnictwo jeśli chodzi o języki, mam ich na płycie kurs angielskiego i bardzo sobie go chwalę. Nad fiszkami się zastanawiam, ale co raz bardziej mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńWczoraj byłam w Emipku i chciałam je kupić, ale nie mieli tych akurat tylko jakies maturalne. Co do samych fiszek: dla mnie jedna z najbardziej skutecznych metod nauki języków obcych jeżeli chodzi o leksykę. Na te juz od dawna mam ochotę. Poza tym wiadomo, że materiały językowe tego wydawnictwa są bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńWszyscy sie uczą angielskiego to może i ja do niego wrócę? ;)
OdpowiedzUsuńMi raczej się nie przyda, ale chętnie kupię na prezent mojej bratanicy. Dla niej te fiszki będą świetne.
OdpowiedzUsuńOsobiście przymierzam się do zakupu takich fiszek. Jestem ich ciekawa. Myślę, że są przydatne zarówno tym, którzy chcą się nauczyć języka jak i tym, którzy chcą go odświeżyć. ;)
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się takie...
OdpowiedzUsuńSeria niewątpliwie wartościowa. Co prawda mnie bardziej przydałaby się wersja francuska jeśli już. :) No i sama nie wiem, ale fiszki chyba mimo wszystko nie dla mnie. Wydaje mi się, że to nie metoda nauki dla mnie. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńNigdy tym sposobem się nie uczyłam, ale kto wie co może przynieść życie :D
OdpowiedzUsuńZ zapamiętywaniem pharsali mam największy kłopot, niestety. Żałuję, że wcześniej nie wpadłam na to, żeby się zaopatrzyć w fiszki, bo na pewno ułatwiłyby mi przygotowania do matury.
OdpowiedzUsuńCiekawa metoda uczenia, a z własnego doświadczenia wiem, że skuteczna ;)
OdpowiedzUsuńJeej, przepraszam Cię bardzo, że odpisuję dopiero teraz. Przeczytałam Twój komentarz, miałam odpisać później i kompletnie zapomniałam.
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na Twoje pytanie, to najprawdopodobniej wybiorę profil dziennikarsko-artystyczny w pobliskim liceum. A Ty? Zdecydowałaś się już?
A co do Twojego wpisu, to uwielbiam język angielski i aktualnie robię wszystko co mogę, aby w jakiś sposób przyswoić sobie ten piękny, brytyjski akcent, którego mogę słuchać godzinami :)
Z angielskim jakoś sobie radzę, ale zawsze można się podszkolić :)
OdpowiedzUsuń