Seria/cykl wydawniczy: Nocarz tom IIWydawnictwo: Fabryka SłówData wydania: styczeń 2007
,,Powolnego losy prowadzą, opornego ciągną siłą”
Trylogia Nocarz
przyniosła Magdalenie Kozak niemałą popularność i uznanie zarówno
czytelników, jak i krytyków. Poparciem sławy i jakości autorki mogą być nominacje
wszystkich trzech części z cyklu o wampirach do nagrody im. Janusza A. Zajdla. Po
serię sięgają także dorośli, dlatego że (jeśli wierzyć opiniom czytelników)
autorka stworzyła mocną literaturę. Pierwszy tom wprawiał czytelnika w dobry
nastrój i zaskakiwał, jednak czy kolejna część również da radę?
Renegat to druga część trylogii Nocarz, kontynuacja wydarzeń z poprzedniego tomu. Dalej śledzimy
losy Vespera (głównego bohatera), jednakże w kolejnej części staje się kimś
innym – Renegatem (czyt. złym wampirem). Losem bohatera kieruje Pani Rodu
mianując go generałem, by wyszkolił dobry, wytrzymały i sprawny oddział. Jednak
mimo zaufania, którym go obdarzyła od samego początku myśli o zdradzie nowych
kolegów..
Fabuła wciąga już od pierwszych stron, akcja powieści toczy
się wartko, dzięki czemu pozycje czyta się naprawdę błyskawicznie. Pisarka
tworzy typowo męską literaturę, dlatego nie należy oczekiwać w jej książkach
wątków romantycznych. Zdarzają się co prawda momenty, w których kilka postaci
zbliża się do siebie, ale jest to krótkotrwałe i mało znaczące.
Magdalenie Kozak nie można zarzucić zbyt wiele, niemniej
jednak największą wadą powieści są dialogi, które potrafią doprowadzić
czytelnika do szału. Są sztuczne, infantylne, dziecinne i to właśnie przez nie
tom drugi można odebrać znacznie gorzej niż pierwszy. Drugim mankamentem jest
kreacja Vespera, który powinien być najbardziej wyrazisty, a jest płytkim,
wypranym z emocji i okropnie nudnym bohaterem.
Renegat to pozycja obowiązkowa dla fanów ,,Nocarza’’ -
chociaż niektórzy mogą się na niej zawieźć. Powieść czyta się lekko, a po dość
przewidywalnym zakończeniu i tak ma się ochotę sięgnąć po ostatni tom trylogii.
Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że autorka podniesie sobie poprzeczkę i zakończenie
historii będzie równie ciekawe jak to w części pierwszej.
Moja ocena 4/6, 6/10
Recenzja tomu pierwszego TU
Chcę napisać jeszcze tylko tyle, że tom I powalił mnie na kolana i nie mogłam wyjść z podziwu nad tym co stworzyła autorka. A tu w drugiej części wyskakuje z dziwnym czymś co w ogóle mi się nie podobało, zresztą nie tylko mi, bo już dostałam wiadomość od mojej koleżanki że ją też denerwuje zachowanie Vespera i inne rzeczy też. A miało być tak pięknie..!
Cassiel, własnie wyciągam nóż i powolutku sunę w Twoją stronę... Nie no, żartuję oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńJa w Nocarza jestem zaślepiona. Nie przeszkadzają mi więc takie mankamenty, ja po prostu... no wielbię, wielbię, wielbię. I tak kurcze wielbię, że do tej pory na blogu jest recenzja tylko 1 części. No cóż, wezmę się raz jeszcze za tę trylogię i nadrobię braki. Ale już wiem, że i tak Renegata ocenię na 6 :D
Zazdroszczę otwartego umysłu, którego nie zanieczyszcza wszechobecne zachłyśnięcie się genialnością Kozakowej :D
Pisząc tę recenzję dobre dwa miesiące temu miałam Twoją osobę przed oczami i ciekawa byłam co na to powiesz, haha :D Strasznie w tej części denerwował mnie Vesper, aż miałam ochotę go skopać kilka razy, zresztą inni też :D
UsuńNie no, Vesper jest nie do życia, z tym się zgadzam :D Dlatego swoje uczucia władowałam w całości w Nidora i NEXA <3 Boże, kocham Nexa :D
UsuńO tak, Nex <3 :D
UsuńPodpisuję się pod Nyx!
UsuńUWIELBIAM całą serię :D
Ten gatunek literatury niestety nie dla mnie. Już kilka razy starałam się podchodzić do niego i każde podejście okazało się niewypałem. Męczę się z tego typu książkami. Nie wiem czemu, w czym tkwi problem? Mhm... Spróbuję jeszcze tylko z polecanym i uwielbianym przez wszystkich "Wiedźminem";) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ja znowu nie mogę żyć bez takich książek. :D Bo po jakimś czasie i tak wracam do nich :P
UsuńPolubiłam całą trylogię. Dialogi rzeczywiście są najsłabszą stroną całej powieści, zresztą to samo tyczy się całej postaci Vespera w "Rengacie". Jednak mimo to uważam, że ta część utrzymała poziom pierwszego :D
OdpowiedzUsuńNo ja niestety nie :(
UsuńEhh... a ja jeszcze nie przeczytałam pierwszej cześci... :((
OdpowiedzUsuńZa to mam za sobą "Paskudę" ! :P
O tej Trylogii nie słyszałam, a zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPolowałam długo na tą serię, a potem okazało się, że sąsiadka ją ma :o dlatego pożyczę, bo już kilka razy mnie do tego namawiała:)
OdpowiedzUsuńTo chyba sięgnę tylko po pierwszą część :)
OdpowiedzUsuńZapowiada sie ciekawa ksiazka, ale zaczalbym ja od pierwszego tomu, to zrozumiale :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kusi mnie ta seria, muszę rozejrzeć się za pierwszym tomem. :)
OdpowiedzUsuńJak na razie mam masę książek do przeczytania, ale kto wie może kiedyś...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy pass, gdyż nie znam pierwszego tomu :)
UsuńPrzy okazji chciałabym zaprosić na trwający u mnie konkurs, który znajdziesz pod adresem: http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2012/10/cos-czego-dawno-u-mnie-nie-byo-uwaga.html
pozdrawiam :)
Hm, nie czytałam i chwilowo nie mam czasu aż tyle, mam wiele innych do przeczytania :P Jak Ty... chociaż... bierz się za Percego i nie psuj już pieców :P :P
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie zachęca ta książka, podobnie jak pierwszy tom. Raczej nie przeczytam ^^
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o Magdalenie Kozak i mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję się do niej "przekonać", po prostu okładka mnie nieco odstrasza, jednak jak piszesz treść jest warta uwagi - bardzo interesuje mnie ta wartka akcja, bo lubię, kiedy coś się dzieje...:)
OdpowiedzUsuńNie znam serii i jakoś nie mam ochoty poznać :)
OdpowiedzUsuńTa seria bardzo mnie ciekawi i już się nie mogę doczekać, kiedy wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuń