sobota, 15 listopada 2014

Kochanice króla - Philippa Gregory

W byciu nikim ważnym nie ma nic złego.''

Mam całą listę książek, które muszę koniecznie przeczytać w przyszłości i jedną z takich pozycji były właśnie Kochanice króla Philippy Gregory. Zabierałam się do nich parę lat, a kiedy powieść trafiła na moją półkę, w końcu dałam jej szansę. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to drugi tom Cyklu Tudorowskiego (ogarnęłam to dopiero w trakcie czytania...), ale nie miałam żadnych problemów w zrozumieniu fabuły, więc myślę, że można go śmiało czytać bez znajomości Wiecznej księżniczki

Philippa Gregory przedstawia historię Henryka VIII, a bardziej jego związku z drugą żoną, Anną Boleyn, która walcząc o serce króla i władzę z siostrą Marią potrafiła zrobić dosłownie wszystko. Dlatego też intrygi, kłamstwa i zdrady ze strony Anny nie były czymś dziwnym i zaskakującym, a wręcz normalnym. Król Anglii miał sześć żon i wiele kochanek, znany był z bycia hazardzistą, kobieciarzem i tyranem. Autorka pokazuje również funkcjonowanie dworskiego życia oraz polityczne i religijne konflikty ówczesnej Europy. Nie można też zapomnieć o obrazie szokujących zwyczajów, które panowały na dworze Henryka VIII.

Kochanice króla czytałam ponad miesiąc. Nie dlatego, że książka mnie nudziła, czy była mało ciekawa, a ze względu na obowiązki szkolne i również sam fakt, że jest obszerna. Kiedy już zaczęłam czytać, mogłam siedzieć tak cały dzień, ale kiedy już ją odłożyłam, trudno było mi do niej powrócić. Na koniec przyczyniło się do tego też to, że miałam trochę dość świata krnąbrnego króla i jego zawiłości miłosnych. Przebywanie tak długo w jego historii stało się trochę męczące. 
Nie zmienia to jedna faktu, że powieść wywarła na mnie spore wrażenie, a styl i język pisania autorki zachęcił do sięgnięcia po inne jej pozycje. Philippa Gregory przedstawia czytelnikom świat ówczesnej Europy ze wszystkimi szczegółami, a robi to w sposób, który potrafi jeszcze bardziej zaciekawić do dalszego czytania czy szukania informacji na własną rękę. Dzięki tej książce lepiej poznałam tło historyczne tamtych czasów i z pewnością więcej informacji stało się dla mnie bardziej zrozumiałych. 

Największym atutem Kochanic króla jest barwna i wyrazista kreacja bohaterów. Pisarka pomimo ogromnej liczby postaci, które umieściła w swojej historii, potrafiła każdą z nich przedstawić na tyle dokładnie, aby czytelnik nie miał problemu z przypomnieniem sobie później, kim ta osoba tak naprawdę jest. Najbardziej polubiłam Marię, która pomimo swojego niezdecydowania potrafiła walczyć o swoje, a przy tym była jedną z najnormalniejszych i najprawdziwszych ludzi na dworze. Anna za to najbardziej zaskakiwała, a jej czarny charakter wniósł do historii dużo świeżości. Poza tym wszyscy i wszystko się tutaj ze sobą wiązało, nie było żadnych sprzeczności czy niezrozumiałych fragmentów. Gregory budowała świat, w którym nie żyła, a czytając ma się wrażenie, że zdaje czytelnikom relację z tamtego okresu panowania króla Henryka VIII.

W Kochanicach króla prawda historyczna została połączona z fikcją literacką w genialny sposób. Lekki styl pisarki powoduje, że z powieścią można spędzić cały dzień dobrze się bawiąc i przy tym nie nudząc. W książce zostają poruszone problemy tamtych czasów - kobiet, które nie miały praktycznie żadnych praw i były tylko pionkami w rękach mężczyzn, niesprawiedliwości w wydawaniu wyroków i wiele wiele innych. Przygoda z tą historią pomimo, że już przesądzoną wywołuje wiele emocji i pozostawia nadzieję, że wszystko może skończy się zupełnie inaczej... 

Ogólnie rzecz biorąc jestem oczarowana piórem Philippy Gregory i gorąco polecam zapoznać się z jej twórczością. Myślę, że gdybym nie czytała książki w ciągu roku szkolnego, a w wakacje - skończyłabym ją dużo szybciej niż w ponad miesiąc, a sam świat za panowania najsłynniejszego króla Anglii na koniec nie męczyłby mnie. Bo jest przecież stworzony w tak fascynujący i mistrzowski sposób!
Ocena 5/6
Książka otrzymana od GW Publicat.

15 komentarzy:

  1. Pisarka ma dość "fajne" styl, ale pisze w klimatach, za którymi nie przepadam. Książka nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo cenię Philippę Gregory, z przyjemnością sięgam po jej kolejne książki. Recenzowana przez Ciebie to pierwsza, którą poznałam i to nią podbiła moje serce! Najbardziej do gustu przypadła mi Anna - ta postać od dawna mnie fascynuje i z chęcią sięgam po kolejne pozycje, które opowiadają o niej. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki Gregory mają w sobie coś, co od razu mnie do niej przekonało. Polecam CiWieczną Księżniczkę. Wspaniała. A Kochanie Króla mam zamiar przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ''Wieczną księżniczkę'' przeczytam, mam ją nawet, ale nie wiedzieć dlaczego sięgnęłam najpierw po ''Kochanice..''. :)

      Usuń
  4. Nie masz pojęcia jak straaaaasznie chciałabym sięgnąć po tą pozycję! :( I chociaż ja mam zamiar najpierw jednak przeczytać pierwszy tom serii - po prostu mam taka tendencję ^^ To "Kochanice króla"... chodzą za mną już od paru lat i wprost wołają, bym się za nie zabrała! Czemu tak jest? Bo dzięki serialowi - "Dynastia Tudorów" jestem ZAKOCHANA w tamtych czasach i w samej dynastii Tudorów oraz w osobie Henryka i jego poczynaniach. Muszę KONIECZNIE w końcu zabrać się za pióro pani Gregory :) KONIECZNIE. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam raczej tendencję do czytania serii po kolei, hahah. Ale tutaj coś nie wyszło :3. Kochanice też za mną tak chodziły, ja oglądałam znowu kilka lat temu film z Natalie Portman i później zobaczyłam, że powstał na podstawie tej książki i chciałam ją przeczytać :). W takim razie koniecznie czytaj!

      Usuń
  5. Niestety ja się jakiś czas temu bardzo zawiodłam na tej autorce przy okazji lektury Odmieńca - takiego gówna dawno nie czytałam. I na obecną chwilę mam dosyć "dzieł" tej pani, choć wiele osób mówi, że inne jej książki są naprawdę dobre. Może i tak, ale niesmak po Odmieńcu pozostał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo zaczęłaś od złej książki :)). Też czytałam, że te wydawane przez Egmont nie są już tak dobre, dlatego tamtych nie chcę nawet czytać. Spróbuj sięgnąć po inne :>

      Usuń
  6. Od tej autorki czytałam na razie jedynie Odmieńca i na razie podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam, że ekranizacja bardzo mi się podobała i po książkę na pewno sięgnę. Jak na razie czytałam tylko "Władczynię rzek" tej autorki, ale jej styl przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie do przeczytania tej książki zachęciła ekranizacja, oglądałam ją co prawda kilka lat temu, ale jest super. Książka też :)

      Usuń
  8. Chyba mi nie po drodze z tą autorką. Ostatecznie w księgarniach decyduję się na coś innego i tak to u mnie mniej więcej wygląda... Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo, bardzo lubię Philipę Gregory i jeszcze żadna jej książka mnie nie zawiodła. Tej póki co jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To była pierwsza książka Philippy Gregory, jaką przeczytała i potem przepadłam - czytałam wszystkie, do których miałam dostęp. Trochę mi to zajęło (ach! te kolejki w bibliotece), ale nie żałuję tego:) Zostały mi te najnowsze do przeczytania. Polecam również "Dom cudzych marzeń" tej autorki - naprawdę dobra książka, akcja umieszczona w czasach współczesnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się przeczytać, dziękuję za polecenie :).

      Usuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)