Tytuł oryginału: The Countess
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 28 sierpnia 2013
„Kiedyś wyśmiewałam próżność czterdziesto- i pięćdziesięciolatek,
smarujących się kosmetykami na bale i przyjęcia, wybielających
podstarzałą skórę ołowiem, ale teraz rozumiem, że to nie wybiegi starych
wiedźm, polujących na młodych mężów. To maska, którą zakładamy, aby
choć na chwilę rozpoznać w lustrze siebie.”
Elżbieta Batory to jedna z tych postaci historycznych, o której chyba każdy umiałby coś opowiedzieć. To osoba, którą oskarżano o czary, morderstwa młodych dziewcząt, a nawet kąpiel w ich krwi. Nazywana przez wielu wampirzycą z Siedmiogrodu lub najsłynniejszą seryjną morderczynią w historii. W większości są to kłamstwa, jednak w opowiadanych od pokoleń legendach musi kryć się cząstka prawdy, bo nie powstały one przecież przez przypadek. I tak też jest w rzeczywistości. Rebecca Johns w Hrabinie odsłania kulisy węgierskiej księżnej, która wbrew pozorom nie różniła się aż tak bardzo od innych kobiet żyjących w tamtych czasach.
Báthory Erzsébet już jako jedenastolatka musiała opuścić rodzinny dom i przyjąć zaręczyny, które były planem dorosłych po to, aby połączyć ze sobą dwa ważne rody. Dziewczynka szybko staje się kobietą, od której oczekuje się wywiązania z obowiązków żony. Nie jest to łatwe, kiedy jest się samą wśród obcych ludzi. Ludzi dla których intrygi, gra o władzę i przemoc są czymś normalnym. Bohaterka stara się o ich względy, ale nie robi tego z przyjemności, a z konieczności przetrwania w świecie, o którym nie miała wcześniej żadnego pojęcia.
A może jednak nie to? Może to postać, która przez nieodwzajemnioną miłość zaczęła ulegać swojej wyobraźni i dostrzegać, że krew uczyni ją piękniejszą i silniejszą. Młode kobiety, które przybyły do jej zamku w poszukiwaniu pracy, miały już nigdy go nie opuścić...
Muszę przyznać, że sięgając po tę książkę spodziewałam się powtórki z usłyszanych dotąd legend, a dostałam coś, o czym nawet przez chwilę nie pomyślałam. Zapewne wiele osób ciekawi postać Elżbiety Batory i myślę, że zaczynając czytać tę historię nie wiedzieli, że autorka postanowiła odrzucić wszystkie przesądy na jej temat, opowieści i wydarzenia, których nie udało się nikomu udowodnić. Sądzę, że było to dobrym rozwiązaniem, ponieważ dzięki temu powieść mnie nie nudziła, nie dłużyła mi się, a pisarka dzięki temu mogła mnie na każdym kroku zaskakiwać, intrygować i coraz bardziej zachęcać do przekręcania kolejnych kartek. Rzadko kiedy sięgam po tego typu pozycje, albo nawet w ogóle, dlatego też nie do końca wiedziałam, co mogę w niej znaleźć i na początku obawiałam się, że mi się nie spodoba. Niemniej jednak ta beletryzowana biografia wywarła na mnie ogromne wrażenie i jestem przekonana, że za jakiś czas przeczytam ją ponownie.
Czytając Hrabinę najbardziej zwróciłam uwagę na chronologię zdarzeń i narrację z punktu widzenia Elżbiety - sama bohaterka przedstawia czytelnikom swoje dzieciństwo, dorastanie, zamążpójście, zdrady i wiele innych elementów jej życia. Miałam wrażenie, że trzymam w rękach pamiętnik tej historycznej postaci, która odsłania przed całym światem prawdę, której nikt nie chciał nigdy usłyszeć. Rebecca Johns stworzyła kreację żywą, wyrazistą, silną i doskonale zdającą sobie sprawę z własnej wartości. Przedstawiła jej drogę do zguby, która zaczęła się już w najmłodszych latach, a jej skutkiem była zrujnowana psychika i ciągłe usprawiedliwianie się za swoje czyny. Śledzenie jej losów było interesującym doświadczeniem, aczkolwiek również wstrząsającym i długo zapadającym w pamięć.
Hrabina to powieść, którą bez wahania mogłabym postawić na półce obok pozycji, po które mogę sięgać nieskończoną ilość razy, a i tak nigdy mi się nie znudzą. Nie mam nic do zarzucenia autorce tej książki. Rebecca Johns porwała mnie nie tylko lekkością stylu, ale również umiejętnym połączeniem ze sobą historii, fikcji, legendy oraz wiarygodnym przedstawieniem obyczajów tamtej epoki. Udowodniła czytelnikom, że odsunięcie na bok utartych schematów i opowieści jest znakomitym pomysłem, aby stworzyć książkę, o której można opowiadać i o której może być głośno. Polecam gorąco!
A może jednak nie to? Może to postać, która przez nieodwzajemnioną miłość zaczęła ulegać swojej wyobraźni i dostrzegać, że krew uczyni ją piękniejszą i silniejszą. Młode kobiety, które przybyły do jej zamku w poszukiwaniu pracy, miały już nigdy go nie opuścić...
Muszę przyznać, że sięgając po tę książkę spodziewałam się powtórki z usłyszanych dotąd legend, a dostałam coś, o czym nawet przez chwilę nie pomyślałam. Zapewne wiele osób ciekawi postać Elżbiety Batory i myślę, że zaczynając czytać tę historię nie wiedzieli, że autorka postanowiła odrzucić wszystkie przesądy na jej temat, opowieści i wydarzenia, których nie udało się nikomu udowodnić. Sądzę, że było to dobrym rozwiązaniem, ponieważ dzięki temu powieść mnie nie nudziła, nie dłużyła mi się, a pisarka dzięki temu mogła mnie na każdym kroku zaskakiwać, intrygować i coraz bardziej zachęcać do przekręcania kolejnych kartek. Rzadko kiedy sięgam po tego typu pozycje, albo nawet w ogóle, dlatego też nie do końca wiedziałam, co mogę w niej znaleźć i na początku obawiałam się, że mi się nie spodoba. Niemniej jednak ta beletryzowana biografia wywarła na mnie ogromne wrażenie i jestem przekonana, że za jakiś czas przeczytam ją ponownie.
Czytając Hrabinę najbardziej zwróciłam uwagę na chronologię zdarzeń i narrację z punktu widzenia Elżbiety - sama bohaterka przedstawia czytelnikom swoje dzieciństwo, dorastanie, zamążpójście, zdrady i wiele innych elementów jej życia. Miałam wrażenie, że trzymam w rękach pamiętnik tej historycznej postaci, która odsłania przed całym światem prawdę, której nikt nie chciał nigdy usłyszeć. Rebecca Johns stworzyła kreację żywą, wyrazistą, silną i doskonale zdającą sobie sprawę z własnej wartości. Przedstawiła jej drogę do zguby, która zaczęła się już w najmłodszych latach, a jej skutkiem była zrujnowana psychika i ciągłe usprawiedliwianie się za swoje czyny. Śledzenie jej losów było interesującym doświadczeniem, aczkolwiek również wstrząsającym i długo zapadającym w pamięć.
Hrabina to powieść, którą bez wahania mogłabym postawić na półce obok pozycji, po które mogę sięgać nieskończoną ilość razy, a i tak nigdy mi się nie znudzą. Nie mam nic do zarzucenia autorce tej książki. Rebecca Johns porwała mnie nie tylko lekkością stylu, ale również umiejętnym połączeniem ze sobą historii, fikcji, legendy oraz wiarygodnym przedstawieniem obyczajów tamtej epoki. Udowodniła czytelnikom, że odsunięcie na bok utartych schematów i opowieści jest znakomitym pomysłem, aby stworzyć książkę, o której można opowiadać i o której może być głośno. Polecam gorąco!
Moja ocena 5+/6, 9/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Pascal.
Chętnie przeczytam książkę. Po Twojej recenzji widać, że to dobra lektura, a ja jestem zainteresowana historią Elżbiety Batory, więc to tytuł w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJeśli ciekawi Cię ta postać, to książka powinna Ci się spodobać. Polecam! :)
UsuńRaczej nie przepadam za literaturą historyczną, ale sądzę, że dla tej książki mogłabym zrobić wyjątek :) Nie przeczę, że twoja recenzja mnie mega zachęciła :)
OdpowiedzUsuńJa rzadko sięgam po taką literaturę, ale tę książkę warto mieć na uwadze. Mnie bardzo się spodobała i przeczytam ją kiedyś ponownie. No i teraz częściej będę czytała tego typu powieści ^^.
UsuńNa mnie również książka wywarła ogromne, pozytywne wrażenie - oby więcej takich książek w naszych biblioteczkach!
OdpowiedzUsuńCzytałam Twoją recenzję i fajnie, że książka została napisana w tak ciekawy sposób. :) I też jestem za tym, by więcej takich książek znalazło się u nas.
UsuńO książce już słyszałam, a tutaj taka zachęcająca recenzja. Książka już jest na mojej liście ;-)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za literaturą historyczną, ale chce pozbyć się tej nie chęci. D Dlatego jeśli będzie okazja zdobycia tej książki, to spróbuję. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie. Z chęcią po nią sięgnę. No i okłada mnie zauroczyła :)
OdpowiedzUsuńchyba jestem jakaś cofnięta, ale pierwszy raz w życiu słyszę o tej kobiecie xd
OdpowiedzUsuńnie mniej jednak książkę bym czytała :3
Łał :D Ja pewnie wiem o niej, bo kiedyś miałam fazę na wszystko jest związane z wampiryzmem i takimi dziwnymi legendami. Czytaj, czytaj! :D
UsuńO tak, to świetna książka, też bardzo mi się spodobała. :) Strasznie wciągająca!
OdpowiedzUsuńKarolina nakręciła mnie na tą książkę, a Ty jeszcze podgrzałaś atmosferę! Musze przeczytać :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam:) Zaciekawiłaś mnie tą książką:)
OdpowiedzUsuńRównież i mnie ta książka zainteresowała :) Mam już długą listę książek do przeczytania, ale ta pozycja również do niej dołącza.
OdpowiedzUsuńNigdy nie zabierałam się za żadną z form literatury historycznej, ale ta książka ostatnio mnie nawet zainteresowała. Możliwe, że jednak kiedyś zrobię to pierwsze podejście :)
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem interesująco. Być może się skuszę.
OdpowiedzUsuńThank you so much for the kind review of The Countess! Love the blog.
OdpowiedzUsuńRebecca Johns
www.rebeccajohns.com
Thanks for your comment! :)
UsuńPodpisuję się obiema rękami pod Twoją opinią. Książka jest przepiękna, styl autorki urzeka, rewelacyjna powieść.
OdpowiedzUsuń