sobota, 11 maja 2013

W cudzym domu - Hanna Cygler


Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Data wydania:  5 lutego 2013

„Nec temere, nec timide. Uśmiechnął się i pochwycił jej dłoń. Podróż więc nadal trwała?''

Jakiś czas temu skończyłam swoją przygodę z trylogią o Zosi Knyszewskiej i jeśli dobrze pamiętacie, wywarła na mnie spore wrażenie i stała się jedną z ulubionych historii. Tematy poruszane przez Hannę Cygler w książkach wydają się na pierwszy rzut oka niedostępne dla zwyczajnych ludzi, a tak naprawdę większość z nas się z nimi zetknęła. To jeden z wielu elementów za które lubię twórczość tej autorki i mam do niej pewne zaufanie, ponieważ wiem, że za każdym razem będzie potrafiła mnie czymś zaskoczyć. Tak też było z nową pozycją, która całkiem niedawno temu ukazała się na rynku, a mowa tu o W cudzym domu. Może nie jest tak świetna jak chciałabym, żeby była, ale spędziłam z nią naprawdę przyjemnie czas i z pewnością jeszcze kiedyś do niej wrócę.

Louise de Sokolowski to dziewczyna pełna marzeń, która nie musi zamartwiać się kolejnym dniem, jest szczęśliwa i ufa bezgranicznie swojej matce. Ale do czasu... Kobieta, Joachim von Eistetten i Dmitrij Szuszkin w dziwnym zbiegu okoliczności trafiają do Warszawy, chcąc rozpocząć nowe życie. Jednak nikt nie spodziewa się takiego obrotu spraw - bohaterowie zostaną sobie przedstawieni, choć nie zawsze w przyjaznych sytuacjach. W książce wraz z postaciami przemierzymy wiele państw -  Berlin, Paryż, Gdańsk, Warszawę, miasta carskiej Rosji, a miejsca te staną się tłem intryg, spisków, miłości... Ich życie nie będzie usłane różami, będą napotykać na swych drogach wiele przeszkód i stać krok od śmierci... 

Sięgając po tę powieść, byłam niezwykle ciekawa tego, jak poradziła sobie autorka z usytuowaniem fabuły w XIX wieku i muszę przyznać, że dość realistycznie przedstawiła tamten okres. Chociaż chwilami miałam wrażenie, że czytam o współczesności, ale o ile wiem taki cel chciała osiągnąć Hanna Cygler. I tak też zrobiła. 

Nie będę nikogo oszukiwać, ale miałam naprawdę ogromne oczekiwania co do tej książki i pewnie to trochę zaważyło na mojej ocenie. Trylogia charakteryzowała się szybko mknącą akcją i bohaterami, którzy potrafili wywołać wiele emocji. Tutaj jednak miałam wrażenie, że akcji praktycznie rzecz biorąc nie ma, a historia jest rozciągnięta do maksimum. Było wiele fragmentów, których według mnie nie powinno tu być - były niepotrzebne i jedynie wywoływały znużenie. Pomimo tego pisarka po raz czwarty udowodniła mi, że jej historie mogą porwać czytelnika w świat pełen kłamstw i intryg pomimo pewnych mankamentów. Postaci są barwne i wyraziste, a przede wszystkim główna trójka - Luiza, Joachim i Szuszkin. To ich perypetie mnie absorbowały i byłam ich niezwykle ciekawa, chociaż szkoda, że na wszystko musiałam niezwykle długo czekać. A to z kolei było trochę irytujące.

Historia opowiedziana przez Hannę Cygler jest nad wyraz interesująca, a miejsca które wraz z bohaterami przemierzamy mogą nas wiele razy oczarować i sprawić, że w przyszłości do nich wrócimy. Walka bohaterów ze słabościami, odkrywanie swoich tożsamości i upór w dążeniu do obranych przez siebie celów, mogą być inspiracją dla nas - chcących zmienić coś w swoim życiu. Uważam, że warto zapoznać się z tą powieścią historyczną, chociaż bez wątpienia jest gorsza niż trylogia o Zosi Knyszewskiej.
Moja ocena 4+/6, 7/10 
Za książkę dziękuję wydawnictwu Rebis.


Zwiastun książki {polecam!}:

9 komentarzy:

  1. Lubię książki, których akcja rozgrywa się w dawnych czasach. Zawsze mam wrażenie, że czegoś się dzięki temu uczę.
    Już dawno rozglądam się za tą książką. Jaka szkoda, że nie ma jej jeszcze w bibliotece.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie tego typu książki często mogą nas czegoś nauczyć o dawnych czasach i na pewno bardziej zainteresować niż podręczniki do historii :)

      Usuń
  2. Rzeczywiście książka ma słabsze momenty, które albo powinno się dopracować, albo usunąć. Nie mniej jednak byłam podobnego zdania po jej przeczytaniu :) W ogóle lubię książki tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już nie mogę się doczekać aż poznam tę autorkę, choć zacznę od trylogii ;33

    OdpowiedzUsuń
  4. Och, jak ja lubię tego typu książki :). Pomimo kilku niedociągnięć, chętnie się z nią zapoznam ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna, może kiedyś się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety, ale to nie moje klimaty :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jako tako przekonałaś mnie do tej książki. Czy sięgnę po nią? Nie wiem. Może.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm brzmi bardzo zachęcająco:) Może i sama się skuszę na nią:)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)