wtorek, 19 listopada 2013

Mroczna Bohaterka. Kolacja z wampirem - Abigail Gibbs


Tytuł oryginału: Dinner with a Vampire 01. The Dark Heroine
Seria/cykl wydawniczy: Mroczna Bohaterka 1
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 23 października 2013
„Czas ucieka, wieczność czeka.”

Mogę się założyć, że większość z Was ma już dość wampirów i całego szumu wokół nich. Mam rację? Tak też myślałam. Ale szum minął, książek o tych istotach nie powstaje już tak dużo jak jeszcze dwa lata temu. Nawet nie sądziłam, że będę mogła zatęsknić za nimi, ale tak też się stało - bo kiedy zobaczyłam, że zostanie wydana nowa powieść poświęcona im, od razu wiedziałam że muszę ją koniecznie przeczytać. A kiedy przewróciłam kilka pierwszych stron poczułam się jak w domu - wśród potworów, których głównym pożywieniem jest krew. Pewnie to głupio brzmi, ale moda na podróże w czasie, anioły i inne wymiary nigdy tak bardzo nie intrygowała mnie jak moda na wampiry.

Violet Lee znajduje się w złym miejscu w nieodpowiednim czasie, przez co jej życie ulega drastycznym zmianom. Dziewczyna spotyka grupę tajemniczych i dziwnych mężczyzn na Trafalgar Square, którzy nie pozwalają jej odejść po tym czego była świadkiem. Skutkiem tego wszystkiego trafia do wspaniałej rezydencji, gdzie będzie musiała rozpocząć nowe życie z dala od rodziny. Bogactwo, przepych, przyjęcia, bale, hierarchie - to tylko część nowych elementów, z którymi Violet będzie musiała się oswoić. A za tym co kolorowe i piękne kryje się świat niebezpieczny - jego częścią jest Kaspar Varn - wampir pochodzący z królewskiego rodu, któremu trudno jest się przeciwstawić. Dwa odległe bieguny, dwie zupełnie inne osobowości, które będą musiały stawić czoła prastarej przepowiedni...

Kolacja z wampirem to pierwsza część cyklu o Mrocznych Bohaterkach autorstwa Abigail Gibbs, która zasłynęła w internecie już w wieku piętnastu lat publikując tam tę powieść. Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem - sam fakt, że udało jej się wydać tę książkę w postaci papierowej jest już dość sporym sukcesem. Kilka lat temu byłam wierną czytelniczką kilku opowiadań, które publikowały różne osoby na swoich blogach i sama wiem, że trudno im było w jakiś sposób zareklamować swoją historię. Dlatego też zobaczenie jednej z wielu opowieści, które z początku były pisane tylko jako hobby, na półkach księgarni może uświadomić, że to co robi się od serca często owocuje czymś większym.

Książka porwała mnie już praktycznie od samego początku i nie mogłam przestać jej czytać - nawet fakt, że rano powinnam wstać niewiele poskutkował. Wmawiałam sobie, że tylko jeszcze jeden rozdział i naprawdę zrobię przerwę, dokończę następnego dnia. Minął rozdział, powtarzałam to samo. Okłamywanie samej siebie kiedy czyta się tak wciągającą powieść jest chyba normalne, prawda? Mroczną bohaterkę mogłabym porównać do tabliczki czekolady - będziemy jeść dotąd, aż się skończy. A historię o Violet czytać dotąd, aż dojdziemy do podziękowań.

Jesteście zapewne ciekawi, jakie mankamenty ma ta książka. Też byłam tego ciekawa i nawet nastawiłam się, że znajdę ich dość sporo. Mam dwa. Pierwszy i najważniejszy - najpierw otwarta wrogość pomiędzy Kasparem - Violet, a później dziewczyna nie widzi poza nim całego świata. Jeszcze byłoby wszystko okej, gdyby nie to, że na początku wyklinała cały nadprzyrodzony świat i zapierała się nogami, że nigdy do niego nie dołączy. Trochę sztuczne, nie uważacie? Drugi mniej znaczący - lekko powielony schemat z innych tego typu pozycji (nastolatka, która poradzi sobie w życiu sama, jest twarda, a innych ma totalnie gdzieś). Szkoda, że Abigail nie postarała się troszkę bardziej, ale można przymknąć na to oko - zaczynała będąc piętnastolatką. 

Wracając do plusów - bo jest ich o wiele więcej niż zapewne przypuszczacie. Muszę wspomnieć (bo gdybym tego nie zrobiła, nie byłabym Cass) o wampirze, który jest następcą tronu - Kasparze. Bardzo bawiło mnie jego zachowanie na przestrzeni całej powieści - to typ sarkastycznego, aroganckiego i zmiennego bohatera, który wbrew pozorom nie jest idealny i ma naprawdę wiele wad. Można go polubić, albo znienawidzić - wybór dość trudny, aczkolwiek da się pod koniec pierwszej części coś ustalić. Bardzo polubiłam również Jesienną Różę, której poświęcono mało miejsca, niemniej jednak mam nadzieję, że w kontynuacji dowiemy się o niej czegoś więcej. Jest tutaj wiele różnobarwnych postaci, na które warto zwrócić uwagę - autorka postarała się o to, aby każda z nich odegrała mniej lub bardziej znaczącą rolę.

Jednym z najważniejszych atutów tej książki jest wątek poświęcony prastarej przepowiedni, o której początkowo nie wiemy nic, jednak z czasem dowiadujemy się coraz więcej, a napięcie rośnie... Uważam, że Abigail Gibbs wpadła na genialny pomysł, dzięki któremu historia ożywa i staje się jeszcze bardziej fascynująca. Przy okazji tego mamy szansę usłyszeć o innych wymiarach, które z pewnością zostaną nam przybliżone w następnych tomach cyklu.

Mroczna Bohaterka. Kolacja z wampirem to bardzo dobrze napisana powieść, choć chwilami lekko infantylna. Jednak nie będę zaprzeczać temu, iż czytało się ją naprawdę znakomicie i zwracanie uwagi na mankamenty jakoś niespecjalnie wchodziło w grę. Nie zawsze trzeba krytykować każdy możliwy element - ja wyłapałam dwa, a poza tym uważam, że jest to historia z dużym potencjałem, który mam nadzieję zostanie wykorzystany również w przypadku Jesiennej Róży (zapowiadanej na 2014 rok). Polecam!
Moja ocena 5/6, 8/10
Za książkę dziękuję Business & Culture.

Tutaj macie wywiad z Abigail w DDTVN - [wywiad]
I dołączam kawałek, przy którym pisałam recenzję:

23 komentarze:

  1. I te dwa wymienione przez Ciebie mankamenty sprawiły, że nigdy nie sięgnę po tę serię. Takich bohaterek wręcz nienawidzę, a ostatnimi czasy niestety ciężko trafić na książkę, w której by się ten schemat nie powielał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też często one irytują, chociaż nie a tak bardzo - czasami jest to nawet ciekawe, to jak się zmieniają i co robią. :)

      Usuń
  2. Ja jem czekoladę dotąd, aż mnie zemdli, co następuję zazwyczaj już po kilku kostkach :-P Tak mało ostatnio się ukazuje historii z wampirami w roli głównej? No proszę, nawet nie zauważyłem, byłem pewien, że temat wciąż jest mocno chodliwy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z czekoladą:D Książki o wampirach lubię, ale nie czytam ich zaraz po sobie, bo wtedy z pewnością by mi się przejadły.

      Usuń
    2. Piotr Wysocki -> Według mnie o wiele mniej niż dwa lata temu, nie ma koło nich takiego szumu. :)

      Oli -> Mnie też, dlatego czytam je rzadko, ale lubię do nich wracać.

      A z czekoladą różnie bywa :D

      Usuń
  3. Brzmi całkiem ciekawie, z ochotą po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wampirów mam już dość, ale tej książce planuję dać szansę, ponieważ zbiera bardzo dobre recenzje. Co do mankamentów, nie należą one do grona tych, których nie znoszę, więc raczej dam radę przez nie przebrnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie sądziłam, że można stworzyć jeszcze jakąś dobrą książkę o wampirach. A na pewno nie przypuszczałam, że właśnie ta dobrą się okaże. Ale zaskoczyłaś mnie i jednocześnie zachęciłaś do przeczytania. Na pewno to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że się da. Wszystko się da jak się chce. :) Mam nadzieję, że Mroczna bohaterka Ci się spodoba, no i czekam na Twoją opinię. :)

      Usuń
    2. Swietna jest ta ksiazke, przeczytalam ja w 2 dni, oderwac sie nie moglam ;d Wie moze ktos kiedy bedzie 2 czesc? ;d

      Usuń
  6. Chętnie przeczytałabym, ale nie jest to mój must have...

    OdpowiedzUsuń
  7. Książkę czytałam i bardzo mi się podobała. Jestem pod wrażeniem debiutu tak młodej pisarki i już teraz czekam z niecierpliwością na drugi tom.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo ciekawa tej lektury, a Twoja recenzja tylko podsyciła mój apetyt

    OdpowiedzUsuń
  9. Zabrałam się właśnie za czytanie, więc ocena bardzo mnie cieszy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Od jakiegoś czasu przekonałam się do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podobała mi się :D Naprawdę czegoś takiego ostatnio potrzebowałąm.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba przejadły mi się takie historie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Temat stary, wydawało się, że wszystko już zostało powiedziane.
    Zdziwiłam się, gdy zasięgnęłam po tę lekturę. Właśnie tego potrzebowałam. Może to nie jest arcydzieło, ale jak na jesień? Bomba. Oprócz tego bardzo podoba mi się styl pisania tej młodej autorki. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tematu wampirów mam już po uszy, ale brzmi ciekawie, więc może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy będzie 2 część bo człowiek czeka i czeka i do czekać nie może

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia. Była zapowiadana na 2014 rok, a na razie nic o tym chyba nie wiadomo. :) Przynajmniej na stronie wydawnictwa nawet nie ma jej w zapowiedziach :P

      Usuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)