poniedziałek, 13 stycznia 2014

KONKURS, wygraj ''Dziecko śniegu''!

Obiecałam Wam jakiś czas temu konkurs, w którym ktoś z Was będzie mógł wygrać recenzowaną już przeze mnie powieść Eowyn Ivey Dziecko śniegu. Możecie przeczytać recenzję, jeśli nie wiecie o czym ta książka jest, ale naprawdę warto o nią powalczyć i przekonać się o jej wyjątkowości.  Konkurs organizuję z wydawnictwem Pascal i nie przedłużając już, przejdźmy do tego, co trzeba zrobić, żeby wziąć udział.



Wystarczy w komentarzu podać swój e-mail, oraz odpowiedzieć na pytanie konkursowe:

Jak Wy umilacie sobie dzień, gdy za oknem pada śnieg i jest zimno?

  20 stycznia wylosuję jedną osobę, do której trafi powieść. :) Konkurs trwa więc do 19 stycznia do północy. Po ogłoszeniu wyników odezwę się do zwycięzcy na podany e-mail - gdy nie dostanę odpowiedzi w ciągu tygodnia, będę losować drugi raz.

Życzę powodzenia! :)


27 komentarzy:

  1. Gdy pada śnieg i jest zimno ubieram się w gruby sweter, ciepłe skarpetki, robię gorącą herbatkę bądź czekoladę w kubeczku z Zakopanego.. oczywiste jest, że czytam książki! Ale nie zawsze, czasami po prostu siedzę i wspominam, jak pięknie jest w górach i jak bardzo chciałabym tam wrócić, a jak żadne z wyżej wymienionych opcji mi nie odpowiada, to po prostu siedzę na blogu :)
    roksana.t@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, ach!
    bujaczekowna@gmail.com

    Gdy pada śnieg i jest zimno (tak jak dziś) to siedzę lub leżę opatulona w kocyk, swój prywatny i mięciutki z dobrą książką i kubkiem ciepłej owocowej herbaty. ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy za oknem pada śnieg i jest zimno ja ubieram ciepłe ubrania, łapię sanki lub łyżwy i biegnę z tego korzystać! :) A, jeśli nie mam pod ręką ni sanek ni łyżew, idę na zimowy wieczorny spacer obserwować płatki śniegu i zachwycone i roześmiane dzieciaki! :)
    Ale jest też opcja dla "ciepłoluba" vel "zmarzlucha" siedzącego we mnie. Kubek gorącej czekolady, podwójnie czekoladowej, bo z kapką likieru czekoladowego, stos papeterii i wypisywanie listów albo ciekawa książka, w której tkwię godzinami. To lubię!
    A gdy mam chęć poruszać się w cieple i tylko sobie z rozmarzeniem popatrzeć na ten śnieg i mróz za oknem gotuje w rytm flamenco!
    spod.poduszki@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście kubek cieplej herbaty i książka - idealne zestawienie :)
    damiansowa@spoko.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. ania.glod@amorki.pl
    Gdy pada śnieg i jest zimno siedzę sobie z gorącą herbatą i dobrą książką lub oglądam moje ulubione seriale bądź mecze siatkówki.

    OdpowiedzUsuń
  6. bezimiennablog@gmail.com

    Gdy pada śnieg wystarczy mi gorąca czekolada, koc i dobry film, bądź książki. Zapomniałabym o tonach słodyczy! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nefmisblog@onet.pl

    Kurczę, nie będę oryginalna, ale... Gdy za oknem jest zimno, i pada śnieg, i nie muszę nigdzie wychodzić to:
    1. biorę dobrą książkę
    2. robię gorącą czekoladę
    3. włączam ulubioną muzykę
    I wchodzę do łóżka czytać, czytać, czytać...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. agatap1988@gmail.com

    Włączam spokojną, nastrojową muzykę, zakopuję się pod kocem, z kotem na kolanach, kubkiem aromatycznej, słodkiej kawy w jednej ręce i dobrą książką w drugiej. Wiem, banalne, ale za to jakie przyjemne! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdy pada śnieg, za oknem zimno, mokro, biało to siadam w ciepłym łóżku pod kocem z kubkiem kakao lub ewentualnie gorącej herbatki i czytam książkę. Niekiedy lubię popatrzeć przez okno na sypiący śnieg. Wówczas patrzę w górę i czuję się jak zahipnotyzowana! :)
    a_4marca@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Gdy za oknem pada śnieg i jest zimno... otwieram to okno i wpuszczam do środka płatki śniegu wraz z mroźnym powietrzem, które zabija wszelkie zarazki i dzięki temu sprawia, że jestem zdrowa przez całą długą zimę;)
    horror_vacui@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. paulinazmuda@o2.pl

    Jak jest zimno to otwieram ulubioną książkę, robię sobie gorącą czekoladę i czytam, czytam, czytam <3 Albo ewentualnie piszę do jakiejś Wspaniałej Osoby (jak ty <3) i gadam o najwspanialszych głupotach :D

    OdpowiedzUsuń
  12. xdnatala@gmail.com
    Gdy za oknem pada śnieg, często zbiera mi się na refleksje. Patrzę na wirujące, bielutkie płatki i rozmyślam - o wszystkim właściwie. Mogę stać tak godzinami i patrzeć jak świat powoli pokrywa się białym puchem. Często takie parę chwil pomaga trzeźwo spojrzeć na niektóre sprawy. Gdy uda mi się już dojść do ładu i składu ze sobą, otwieram okno i wciągam haust zimnego, rześkiego powietrza. Stało się to chyba moim nawykiem, oraz niezastąpionym "umilaczem" czasu :).

    OdpowiedzUsuń
  13. marta_kusz@wp.pl

    Bardzo prozaicznie. Po pierwsze, robię sobie kakao lub kawokao (kawa z kakaem i mlekiem oczywiście), następnie z wielkim kubkiem tegoż napoju wędruję na piętro do swojego pokoju i włączam odtwarzacz z ulubioną płytą, np. Alicia Keys i wybieram jakąś książkę Zarzyckiej. To taka wymarzona opcja - ale własny pokój jest teraz daleko stąd, dlatego z takim samym kubkiem chowam się pod koc, włączam laptopa i słuchając Ani Dąbrowskiej piszę własne historie. Zawsze coś :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No cóż, może u ciebie mi się uda...
    Umila mi czas lektura książki - mało oryginalnie, ale prawdziwie. Lubię też wziąć gorącą kąpiel, a potem zakopać się w pościeli lub zawinąć w ciepły koc na fotelu - i czytać, czytać, czytać...
    karolinnaamm@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Generalnie to bardzo ubolewam nad tym, że zamiast pięknego mroźnego klimatu ze śniegiem za oknami, widzimy chlapę i szarobure niebo :(:(. Ale wydaje mi się, że przestawiłam się już na zimowy system funkcjonowania ponieważ wieczorami siadam ze swoim lubym do scrabbli, a ostatnio odgrzebaliśmy nawet szachy :) jeśli potrzebuję większej dawki emocji odpalam Call od duty. Ghosts, a kiedy potrzebuję naprawdę emocjonalnego kopa siadam do książek, choć to może zbyt prosto powiedziane, ponieważ zamiast zwyczajnego siedzenia wybieram jedną z miliona pozycji serii "Ja z książką w łóżku" :D i czytam, czytam, czytam, czasem objadam się budyniem. Ale wiem już co zrobię w tym roku, kiedy spadnie śnieg... wyjdę z domu żeby ożywić swojego pierwszego od 15-nastu lat bałwana :):)
    pozdrawiam!
    oyl.olivia@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Zazwyczaj czytam książkę bądź spotykam się z przyjaciółmi i oglądamy jakiś film i się wygłupiamy. ;p

    asia.bolly@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. antonina.everdeen@gmail.com

    Pewnie moja odpowiedź nie będzie zaskoczeniem - robię sobie kakao/herbatkę i wskakuję do łóżka. Włączę czasami jakiś film Disneya(lub "Listy do M." bądź "Tylko mnie kochaj" - te filmy są bardzo głupie, ale i tak je uwielbiam i mogę oglądać je codziennie).
    Lubię oglądać padający śnieg za oknem, często wtedy zbiera mi się na refleksje, wtedy biorę do ręki mój pamiętnik i zapisuję wszystko, co wpadnie mi do głowy. Poza tym, gdy mi smutno to napiszę do jakieś Wspaniałej Osóbki i wtedy wszystko jest piękniejsze.

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko mnie kochaj to nie głupi film! To po prostu bajka, którą się ogląda co jakiś czas i jest oglądającemu bardzo miło. :p

      Usuń
  18. psychicznychaos@onet.pl

    Kiedy za oknem pada śnieg, to albo zakopuję się pod kocykiem z kubkiem gorącej czekolady w jednej ręce, a w drugiej z książką, albo spotykam się ze znajomymi i trochę bardziej aktywnie spędzamy ten czas (jak np. rzucanie się śnieżkami). Jakoś zimę trzeba przeżyć, nieprawdaż? c;

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam takie swoje idealne miejsce, gdzie mogłabym spędzić całą zimę. U moich dziadków w salonie. Siadam wtedy na bujanym fotelu, zaraz obok pięknego kominka z prawdziwym drewnem, i najczęściej psem pod nogami. Czytam książki albo oglądam filmy i seriale. No i oczywiście stałym elementem musi być ciepłe kakao z piankami i cynamonem a do tego mnóstwo słodyczy!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie będę oryginalna;) Taki dzień najchętniej spędzam z kubkiem gorącej kawy/czekolady/dobrej herbaty, czytając książkę. Niestety, dawno już nie było u mnie śniegu. A przecież mieszkam w górach...:/
    azumi.90@hotmail.com

    OdpowiedzUsuń
  21. W taki dzień pędzę do kuchni, nastawiam kawę w mojej ukochanej włoskiej kawiarce i gapiąc się przez okno na spadające z nieba płatki śniegu i zziębniętych przechodniów, czekam... Gdy już napój zacznie przyjemnie bulgotać, zdejmuję kawiarkę z ognia i powolutku wlewam moją aromatyczną kawę do kremowej filiżanki. Chwytam naczynko za ucho i biegnę do mojej maszyny do szycia i ...... szyję, szyję, (ż/sz)yję... delektując się przy tym gorącą, czarną kawą. :-)))))) Monika z Mamo, szyć! BLOG
    monikaburblis@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak już wszystko uszyję, to sięgam po dobrą książkę. ---> Oczywista oczywistość, ale dopisałam dla jasności. ;-)
      Jeśli lektura jest nużąca, to rzucam ją w kąt i zaczynam czytać inną. Jeśli jest ciekawa, to potrafię ją wchłonąć w jeden dzień. Niestety ostatnimi czasy trafiam na te słabsze. Może "Dziecko Śniegu" odmieni złą passę. 3mam kciuki. Pozdrawiam. M.

      Usuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem strasznie nudnym przypadkiem, gdy śnieg sypie za oknem. Zamarzam. Spokojnie, podczas spaceru, że aż szczypie.
    Potem odmarzam. W towarzystwie lampionów Roszpunki, zagubionej Elsy, bardzo mądrego Milo. Lasy, zimowe pałace, Atlantyda. Nagle zapada zmierzch, czasem pokazuje się Księżyc i wszystko błyszczy. A przy łóżku siedzi Bono i nuci, czasem organizuję wielkie przyjęcie urodzinowe, na którym nikt się nie pojawia, by potem zobaczyć kaczy staw, który tak naprawdę jest oceanem. Innym razem maluję obraz pani Ch, rozmawiam z Patti i Robertem. Albo bezwstydnie podsłuchuję wyznania Scarlett i Ashleya.
    Po prostu, tak sobie spokojnie współgram ze śniegiem.

    pudelko-czekoladek@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Gdy pada śnieg i jest zimno robię sobie pyszną, owocową herbatę, zapalam świeczkę zapachową, biorę koc i czytam książkę lub spotykam się z przyjaciółmi i gramy w Scrabble.:)

    karen15@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Zgłaszam się! :)

    pati_sb@o2.pl

    Ja w takie dni zapalam zapachową świeczkę - przeważnie o zapachu cynamonu i jabłka, włączam nastrojową muzykę (tylko bardzo cicho) i sięgam po jakąś dobrą książkę. ;) Druga opcja obejmuje oglądanie filmów przygodowych, bądź o miłości - zależy od nastroju danego dnia. Zapewne nie jest to oryginalne, ale takie być nie musi - wystarczy, że na mnie to działa. :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)