sobota, 14 czerwca 2014

Wszystko za życie (2007)


Porzucić swoją karierę zawodową i wyruszyć autostopem na Alaskę… Czemu nie? Pewnie teraz większość z Was stwierdzi, że jest to niemożliwe, że nie jest łatwo porzucić swoje bezpieczne życie dla jakiegoś całkowicie zwariowanego pomysłu. Ale przecież cały czas czytamy gdzieś o nowych projektach związanymi z podróżami, nowymi i coraz ciekawszymi blogami, które inspirują ludzi na całym świecie. Tak trochę standardowo, ale jest zbyt wiele przykładów, żeby wpierać innym, iż coś jest za trudne by tego dokonać. Kolejnym tego dowodem może być film, który niezwykle porusza, fascynuje, uczy i jest oparty na prawdziwych wydarzeniach.

Czyli Wszystko za życie (Into the Wild), opowiadający historię młodego mężczyzny, który dopiero co ukończył uniwersytet, a już zrywa ze swoim nudnym życiem. Rozdaje swoje rzeczy, przekazuje pieniądze na cele charytatywne i wyrusza autostopem w kierunku Alaski. Po drodze spotyka niesamowitych ludzi, z którymi łączą go podobne historie. Spotkania i przygody w wędrówce na Północ nauczą go wiele i na zawsze ukształtują jego osobę.

Do obejrzenia tego obrazu nie trzeba było mi wiele – przeczytałam krótki opis i kiedy doszłam do fragmentu o autostopie i Alasce, wiedziałam że to jest to i muszę koniecznie się z nim zapoznać. Byłam ciekawa jak zostanie przedstawiona ta dzika kraina i co przeżyje tam główny bohater. Jednak film przeszedł wszelkie moje oczekiwania – okazał się jednym z lepszych, jakie udało mi się dotychczas obejrzeć. Bo Wszystko za życie to nie tylko trudności z jakimi musiał zmierzyć się Christopher w samotności, bez niczyjej pomocy. To również pokazanie drogi jaką musiał pokonać, aby tam dotrzeć oraz ludzie, których na niej udało mu się spotkać i z którymi przeżył wspaniałe chwile.

Bardzo spodobało mi się z jaką radością bohater witał każdy nowy dzień swej zwariowanej i niezrozumiałej dla wielu wędrówki. Również to, z jaką pasją mówił o swoim głównym celu – o Alasce i przyczynach swojej podróży. O tym, że ludzie są zachłanni, źli, a on totalnie nie potrafi żyć wśród takiej społeczności. Emile Hirsh, aktor wcielający się w postać Christophera idealnie odegrał swoją rolę i widać było z jaką szczerością i  prostotą grał.

Dopełnieniem tego cudownego obrazu jest muzyka, bez której nie wyobrażam sobie tego filmu. Skomponował ją Eddie Vedder, wokalista zespołu Pearl Jam. To ona oddaje prawdziwą atmosferę tej historii. Polecam między innymi Society, Long Nights lub The Wolf. Gdy do tego doda się zapierające dech w piersiach widoki zielonej, zimnej i dzikiej Alaski oraz inteligentne dialogi (lub też monologi!) ukazuje się coś, na co naprawdę warto zwrócić uwagę. Zdecydowanie polecam, bo według mnie Wszystko za życie jest na naprawdę wysokim poziomie. No i ta Alaska!
Ocena 10/10

22 komentarze:

  1. Nie oglądam dużo, tylko wybrane ekranizacje, ale może się skusze. Taka wysoka ocena :)
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że inni wysoko go oceniają, bo wciąż zabieram się za jego oglądanie, a nigdy zmobilizować się nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mobilizuj się bardziej, bo warto obejrzeć ten film. Ja pewnie za jakiś czas sobie go powtórzę, bo polecam go praktycznie wszystkim i cały czas o nim gadam. Jest świetny!

      Usuń
  3. Po takiej recenzji koniecznie bede musiala obejrzec :)
    Zapraszam do mnie na recenzje książki pt 'Charlie' :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się świetnie! Alaska to jedno z moich miejsc, które kiedyś chciałabym odwiedzić. Film zdecydowanie dodaję do listy do obejrzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie bardzo bardzo polecam :). Alaskę też chciałabym odwiedzić i ogólnie lubię kraje i miejsca takie w tym stylu dużo bardziej od gorących i obleganych plaż :D

      Usuń
  5. Przyznam, że baaardzo kusisz :) Muszę obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeden z moich ulubionych filmów. Kiedyś na pewno do niego wrócę :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie widziałam, ale dopisuję do swojej listy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam! Naprawdę wzruszający film. W pełni mogę polecić!

    OdpowiedzUsuń
  9. Intrygujące! Zdecydowanie dopisuję do listy "oglądnąć w najbliższym czasie". Strasznie lubię filmy, które ukazują pewną zmianę głównego bohatera, które pokazują jego dorastanie bądź psychologiczny rozkwit. :) Jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy mają odwagę do pozostawienia za sobą, wszystkiego do czego byli przyzwyczajeni i ruszyć w podróż w nieznane. Naprawdę. Prawdopodobnie dlatego, że sama jestem tchórzem i nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła.
    Bardzo się cieszę, że zwróciłaś moją uwagę na tę produkcję :)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię tego typu filmy i z chęcią je oglądam. I ja podziwiam takich ludzi. Zawsze można samej gdzieś wyjeżdżać na jakiś czas. Film zdecydowanie polecam i bardzo cieszę się, że dzięki tej recenzji zwróciłaś na niego uwagę :).

      Usuń
  10. Aż chyba go sobie dzisiaj obejrzę po raz drugi, jak już mi tak o Wszystko za życie przypomniałaś :) A czytałaś może książkę, na podstawie której nakręcono film? Co prawda zbiera ona mieszane opinie, mnie się akurat podobała. Warto po nią sięgnąć chociażby po to, by porównać odczucia związane z filmem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam ochotę obejrzeć go po raz drugi, a oglądałam przecież niedawno. Super jest, jeden z moich ulubionych i będę pewnie wracać do niego wiele razy. Książki nie czytałam i właśnie dopiero po obejrzeniu filmu zobaczyłam, że taka w ogóle jest. Inaczej zaczęłabym najpierw od niej, a dopiero później film. No ale trudno. Tak czy siak, mam w planach przeczytać ją bo właśnie chcę zobaczyć co spodoba mi się bardziej - w sumie film oceniłam 10/10 :D

      Usuń
  11. W pełni zgadzam się z Twoją oceną. Fil jest wybitny a historia w nim opowiedziana porusza. Niezwykły, piękny i wartościowy obraz. Perełka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaprosiłam Cię do pewnej książkowej zabawy, wszystkie informacje na jej temat znajdują się na moim blogu. Mam nadzieję, że zdecydujesz się wziąć udział. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedys wlaczylam ten film, ale nie obejrzalam go do konca... chyba czas do niego powrocic, bo totalnie zapomnialam o czym byl! A ty zachęcasz... :)

    Ania, http://taffydream.net/blog/

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam ten film. Jest w nim wszystko, co sama zamierzam kiedyś zrobić. Nawet klimat i otoczenie są totalnie w moim guście. Strasznie się spłakałam na końcu filmu, ale to chyba jak większość. Świetny, mądry, wartościowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja. Końcówka mnie totalnie zaskoczyła, nie czytałam wcześniej książki i też nie wiedziałam do końca, że serio ten film jest wzorowany na prawdziwych zdarzeniach. I parę dni myślałam o całym filmie, chociaż najbardziej chyba o tej końcówce. :)

      Usuń
  15. Akurat szukałam dobrego filmu na niedzielny wieczór. Czuję, że to będzie właśnie "Wszystko za życie" :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)