''A wielka historia już ich nie dogoniła''
Romuald Pawlak jest autorem wielu książek fantastycznych. Jest właścicielem pewnego szalonego psa, wielbicielem historii i marzycielem. Mimo to, nie słyszałam o tym autorze, a tym bardziej nie czytałam jego książek. Pewnego dnia, wybrałam tę pozycję, jednak miałam pewne obawy zanim zaczęłam czytać. Po pierwsze okładka i opis naprowadziły mnie na słowo - wojna. Nie lubię czytać o wojnie, o tym jak się zabijają tylko po to, aby zdobyć jakieś terytorium. Po drugie, historia. Wspominałam kiedyś, że jej nie lubię? Nie? To już wiecie. :) Czy moje obawy zostały rozwiane? O tym dalej...
Pedro de Manjares, kapitan hiszpańskiej karaweli przybywa do Tumbez. Interesy, pieniądze i... Asarpay, Indianka, w której jest zakochany. Pedro chce, aby jego kobieta wróciła z nim do Panamy, chociaż sam wie, co ostatnio się stało, gdy ona tam była. Asarpay odmówiła mu i zaczęli się kłócić. De Manjares, zły i zawiedziony, wracając wieczorem na statek zostaje napadnięty przez tubylców, a gdy następnego dnia idzie do Asarpay, kobieta siedząca obok jej mieszkania, mówi, ze poszła w góry, do Cajas. Bohater dostaje przewodnika od swojego przyjaciela, który ma doprowadzić go do ukochanej. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem.. Przewodnik ginie w górach, Pedro zostaje złapany przez Indian i przybywa do ich obozu, gdzie dostaje wizji, przez napój który podali mu kapłani. A tam.. spotyka Asarpay. Nie myślcie, drodzy czytelnicy, że na tym historia się kończy... Jeszcze długa droga przed wami. Czy de Manjares ucieknie ze swoją kobietą? Jak potoczą się ich losy? Kto wygra wojnę? Zapraszam Was do lektury...:)
Autor zaciekawił mnie na samym początku barwnym językiem i ciekawym pomysłem na książkę. Jednak już pod koniec części pierwszej zaczęłam się nudzić, odkładałam książkę, myślałam o wszystkim tylko nie o świecie przedstawionym przez Romualda Pawlaka. Przez kilka dni przekonywałam sama siebie do tej książki i czytałam ją na siłę. Naprawdę miałam ochotę ją odłożyć i więcej po nią nie sięgać. Stwierdziłam jednak, że warto przekonać się jak zakończy się ta powieść i pod koniec części trzeciej, od tej książki nikt nie mógł mnie od niej oderwać. Wspomnę o tym, że lektura ta jest podzielona na cztery części, w tym dwanaście rozdziałów.
W książce nie spotkamy szybkich zwrotów akcji i raczej też się nie pośmiejemy. Czytałam tę powieść ze względu na wątek miłosny Asarpay i de Manjaresa. Właściwie tylko to mnie jakoś zaciekawiło..
''Inne okręty'' jest książką, dla osób, które dobrze się czują, w tematach związanych z wojną, historią. Lektura ta nie wywarła na mnie ogromnego wrażenia i tak jak szybko przyszła tak szybko o niej zapomnę. Starałam się napisać coś o niej pozytywnego, ale chyba nie mogę już więcej. Po prostu nie lubię tego typu książek. Podsumowując, jeśli jesteś fanem Pawlaka lub też lubisz tego typu książki, sięgnij po nią. :)
W książce nie spotkamy szybkich zwrotów akcji i raczej też się nie pośmiejemy. Czytałam tę powieść ze względu na wątek miłosny Asarpay i de Manjaresa. Właściwie tylko to mnie jakoś zaciekawiło..
''Inne okręty'' jest książką, dla osób, które dobrze się czują, w tematach związanych z wojną, historią. Lektura ta nie wywarła na mnie ogromnego wrażenia i tak jak szybko przyszła tak szybko o niej zapomnę. Starałam się napisać coś o niej pozytywnego, ale chyba nie mogę już więcej. Po prostu nie lubię tego typu książek. Podsumowując, jeśli jesteś fanem Pawlaka lub też lubisz tego typu książki, sięgnij po nią. :)
Moja ocena 2,5/6
Książkę dostałam od Instytutu Wydawniczego Erica, za co serdecznie dziękuję!
_________________________________________
W kolejce do recenzji:
''sześć razy śmierć'' Adama Zalewskiego.
Jakoś nie żałuję, że swój egzemplarz tej książki oddałam w prezencie konkursowym...;)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach i aż strach zaczynać czytać. Chyba odłożę ją na później;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam coś o tym autorze i mam już w planach jego powieść. Niedługo powinnam w końcu sięgnąć po jedną z jego książek. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Darcy.
Raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą książką, lecz teraz raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńEhhh, to nie dla mnie, kompletnie mnie nie interesuje. Ale muszę zrecenzować... Cóż, pozostaje tylko nadzieja, że jakoś się odnajdę w tych wojnach, ale historia nie jest tym, co mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńEwa: Jeśli nie czujesz dobrze się w tym temacie, dobrze zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńkasandra_85: Heh xD
Ice_Fire: Ja chyba po jego książki już nie sięgnę :)
Bujaczek: Tak jak dla mnie :)
Annie: :)
Agnesja: Mnie również to nie interesuje.. :D
Ojj,widzę, że się przeliczyłam w oczekiwaniach. Chyba jednak będę od niej uciekać;D
OdpowiedzUsuńStrasznie liczyłam na tę książkę. Jednak po Twojej recenzji coś się we mnie złamało. Przeczytam ja, lecz moje wymagania co do niej będą dużo niższe. Zapraszam na w-krainie-andersena.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńScathach: To moja opinia. :) Każdy ma inny gust. ;D
OdpowiedzUsuńMery: :)
Będę trzymać się od niej z daleka, to zupełnie nie moje klimaty;)
OdpowiedzUsuńOj, nie moje klimaty, zdecydowanie. Nie interesuję się w takim stopniu historią, dlatego odpuszczę sobie te okręty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mimo tego, że nie oceniłaś tej pozycji wysoko mam ochotę ją przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie. (;
Właśnie skończyłam i jestem zszokowana, że książka jest taka, a nie inna. Nie tego się spodziewałam i nie jestem zadowolona z lektury. Całe szczęście szybko się czytało.
OdpowiedzUsuń