,,Lepiej jest być piratem niż wstąpić do Marynarki.''
-Steve Jobs
,,Na nieznanych wodach'' jest książką autorstwa Tima Powersa, amerykańskiego autora fantastyki. Pozycja ta została wydana w Polsce po dwudziestu czterech latach od swej światowej premiery, zaraz po ukazaniu się filmu ,,Piraci z Karaibów'' pod tym samym tytułem. Książka była inspiracją dla twórców tego filmu.
Co nieco o fabule.. Spotykamy niejakiego Johna, który chce, żeby jego wujek odpowiedział za to co zrobił, za to, że zmienił testament. Niestety nie wszystko układa się po jego myśli. Na statku którym płynie jest kobieta o imieniu Beth i jej obłąkany ojciec. Po jakimś czasie na ich statek napada inny, którego kapitanem jest Davies i z którym jak się okazuje współpracuje ojciec Beth. To dopiero początek przygód piratów, moi drodzy! John stanie w obronie swojego przyjaciela, ale czy to przeżyje? Do czego będzie potrzebna sama Beth? Jak zakończy się ta niecodzienna historia? Zapraszam Was do lektury.
Oceniając tę książkę, sama nie wiem czy książka podobała mi się czy nie. Przyznaję się, że oczekiwałam po niej naprawdę wiele, a jak się okazuje tak do końca nie było. Były momenty, gdzie miałam ochotę odłożyć książkę, ale i też gdzie nie mogłam się od niej oderwać. Myślałam, że fragment o Fontannie będzie taki.. magiczny i niezwykły, a był taki nijaki, jedynie powrót na statek okazał się w miarę interesujący. Niemniej jednak od samego początku uwielbiałam Johna i Beth i te postacie nie rozczarowały mnie tak jak inne elementy tej książki. Poznanie zwyczajów piratów, czarowników, wskazówki, czy statek na którym marynarzami są nieumarli, były obowiązkowymi dodatkami, które sprawiły, że mimo kilku minusów miło wspominam tę lekturę.
,,Na nieznanych wodach'' jest książką nie tylko dla wielbicieli skarbów czy piratów, ale i też dla osób, które poszukują prawdziwej morskiej przygody. Zapewniam was, że odnajdziecie dużo plusów w tej powieści, tylko nie oczekujcie po niej tyle co ja, bo wtedy możecie byc odrobinę zawiedzeni.
Moja ocena 4,5/6
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Literackiego - dziękuję!
"Piratów z Karaibów" lubię, więc myślę że i tej książce dam szansę ;)
OdpowiedzUsuńGabrielle_: Ja Piratów też lubię, a najbardziej Jacka Sparrowa :D
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moja bajka, więc sobie odpuszczę;)
OdpowiedzUsuńMust have;)
OdpowiedzUsuńW sumie nie czytałam jeszcze żadnej książki o takiej tematyce, wiec może być całkiem miła odmiana, dlatego ahoj wyruszam w morską przygodę.
OdpowiedzUsuńNo niestety nie jest to rodzaj książek, które lubię czytać. Nawet "Piratów z Karaibów" nie lubię :P
OdpowiedzUsuńOj tak, też lubię Jacka. Z reszta, kto nie lubi? ;D
OdpowiedzUsuńMyślę, że może być fajnie. Pamiętając o przestrodze, nie będę oczekiwać bardzo dużo, ale dużo - owszem :)
OdpowiedzUsuńNo i zaintrygowałas mnie. Książka niby tak do końca nie odzwierciedla mojego gustu, jednak z przyjemnościa sięgnę po lekture tej powieści.
OdpowiedzUsuńLeży na półce i czeka na swoją kolej... Póki co jednak, nie mam kiedy się za nią zabrać
OdpowiedzUsuńkasandra_85: W takim razie nie zmuszam. :)
OdpowiedzUsuńScathach: :))
cyrysia: Powodzenia :PP
Pan R: I Jacka Sparrowa też nie? Oj ty. :D
Gabrielle_: Znam kilka osób i nie mogę ich zrozumiec! :D
Dusia: O właśnie.
Lena173: Bardzo się cieszę.
elwika: Skąd ja to znam.. :)
Jeśli o historię z piratami w tle chodzi to ja gustuję tylko w "Piratach z Karaibów". ;) Książki w tej tematyce jakoś mnie nie nęcą.
OdpowiedzUsuńPrzypomniała mi się "Wyspa skarbów" Stevensona (ktoś kojarzy? xD)... z sentymentu i dla miłych wspomnień chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
"Piraci z Karaibów" to jedna z moich ulubionych filmowych serii. Może czas, żeby przerzucić się na książki...?
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię Piratów z Karaibów. Jednak wątpię by książka oddała wspaniałą grę Deppa (uwielbiam jego mimikę!) i dlatego tę pozycję na razie sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńEwa: Mnie też nie, ale spróbowałam i nie żałuję.
OdpowiedzUsuńIsadora: Ja ,,Wsypy skarbów'' nie kojarzę, więc muszę przeczytac. Polecam! :D
Rigittes: :)
Mery: Nie oddaje. Bo tutaj nie ma Jacka Sparrowa, a szkoda. Są inni bohaterowie. Bo książka była tylko inspiracją dla twórców filmu NA NIEZNANYCH WODACH.
OdpowiedzUsuńTo nie jest książka w moich klimatach :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze niczego w tym klimacie, ale jak to mówią: Zawsze musi byc ten pierwszy raz!
OdpowiedzUsuńGosława Ka.: :)
OdpowiedzUsuńGosiarella: O właśnie!
Czwartej części o Piratach nie widziałam, a co do książki to postaram się poszukać :}
OdpowiedzUsuńPiraci? Raczej podziękuję, tą tematykę wolę pod postacią filmów ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki o piratach, morzu, statkach, dlatego z pewnością prędzej czy później sięgnę po ten tytuł. :)
OdpowiedzUsuńCoś tam o piratach już czytałam i strasznie podobał mi się klimat, więc może na tę książkę się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOj chyba jednak sobie odpuszczę, piraci to zdecydowanie nie moje klimaty:)
OdpowiedzUsuńMiałam podobny problem z tą książką, czyli nieco zbyt wygórowane oczekiwania. Zła nie była, momentami - całkiem wciągająca nawet. Ale za mało w niej "piractwa". Jako jednorazowa lektura może być całkiem przyjemna, ale z pewnością do niej nie wrócę - wolę jednak filmowych Piratów. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam ksiązki o podobne tematyce, nie wiem, czy potrafiłabym się w niej odnaleźć, ale brzmi naprawdę świetnie. Może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńKlaudia Karolina Klara: Życzę owocnych poszukiwań! :)
OdpowiedzUsuńNikki: Ja jednak też! :D
Julia: Bardzo się cieszę. :)
Matt: Ja też uwielbiam Piratów z K., ale książka jest gorsza, mówię Ci. :-)
Reaper: Nie zmuszam. :) Alę jak widzę, jeśli podoba Ci się ten klimat ta książka może przypaść Ci do gustu.
Madlen: W takim razie jednak tak lepiej! :D
Oceansoul: Ja do niej też nie wrócę już i również wolę tych filmowych Piratów. :)
tetis: Warto od czegoś zacząć. Może się akurat spodoba? :)
"Piratów z Karaibów" uwielbiam (ach ten Johnny Deep ;) ale do książki nie mam jakoś przekonania.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Piraci z Karaibów mieli swój pierwowzór ;) Przyznam się szczerze, że jestem chyba jedną z nielicznych, którym film średnio się podobał, więc do książki też jestem średnio przekonana, ale jeśli trafi w moje ręce, pewnie przeczytam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKatee: O tak, ten Johny Deep :D Zawsze oglądam ten film tylko ze względu na niego. :D Ja też nie byłam do końca przekonana, ale nawet nawet jest ok :D
OdpowiedzUsuńgiffin: :-)
Oglądałam piratów i świetnie bawiłam się na tym filmie, wiec tym bardziej chętnie poznam książkę służąca za podstawę do nakręcenia kolejnych przygód Jacka Sparrowa :)
OdpowiedzUsuńNatula: Tylko, że w książce nie ma Jacka Sparrowa :l
OdpowiedzUsuńHmm, ciekawe ... ostatnio myślałem o tej książce, ale na razie chyba sobie odpuszczę z powodu innych ciekawszych pozycji .. W każdym razie dziękuję za recenzję ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam też na mojego bloga - http://percowato.blogspot.com/ - już dziś recenzja "Dzieci cienie"!