EKRAN PEŁEN BAŚNI
W numerze: Smoki niebanalne, fantastyka w polskim teatrze, The Asylum - wytwórnia złych filmów, Michael J.Sullivan ,,Rady dla piszących'' odc. 3, Peter Watts: ,,Ambasador''
W ostatnim miesiącu pisałam o pierwszym numerze Nowej Fantastyki w 2012 roku - dzisiaj chcę wspomnieć o numerze drugim. Po zobaczeniu na okładce, co mogę znaleźć w tym numerze, zaczęłam praktycznie od razu czytać. Czy magazyn ten numer jest interesujący? Zaraz o tym napiszę.
Zacznijmy od wstępu.. Na początku czasopisma jest felieton Jakuba Ćwieka Atak klonów (polska odpowiedź). Jak się domyślacie, przedstawia nam porównania autorów z innymi autorami, bądź seriali z innymi serialami, czy książek z innymi książkami. Można dowiedzieć się wielu interesujących informacji o tym co czytacie, lub co oglądacie. Może to naśladownictwo czegoś co już było?
Temat z okładki Jerzego Rzymowskiego wręcz pochłonęłam. Od dziecka lubię baśnie, interesują mnie utwory takie jak: Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków, Kopciuszek czy Śpiąca Królewna. Dlatego z wielką ciekawością przeczytałam cały artykuł, przeczytałam o historii tych filmów, o inspiracji do ich powstania, o stworzeniu różnych istot. I najważniejsze - został wymienione filmy, które powstały jakiś czas temu lub dopiero powstaną, które zostały stworzone na podstawie znanych nam baśni, jednak w jakimś stopniu zmienione.
Smoki niebanalne Artura Szrejtera - o wzorcach, starogermańskich gadach, wężach, o potworze ziejącym ogniem. Smok, każdemu kojarzy się z potworem, który zieje ogniem, potrafi latać, ma łuski i broni swojego skarbu. Szrejter opisuje inne istoty, z których również można czerpać inspiracje i tworzyć coś nowego - czego jeszcze nie było.
Azyl dla kiepskich filmów. Mateusz Albin pisze o wytwórni filmowej Asylum, którą być może znacie lub kojarzycie. Ja nie znałam, ani nie kojarzyłam. Jak się okazuje, w Asylum pracują mistrzowie defektów specjalnych, jednak z powodu braku budżetu i pomysłu, bezczelnie zrzynają od innych wysokobudżetowych przebojów. Można wspomnieć chociażby o takich produkcjach jak: Titanic 2 czy Sherlock Holmes.
Doktor Jekyll i Mister Joker, czyli o fantastyce w polskim teatrze. Ciekawie napisane i po przeczytaniu z ogromną przyjemnością obejrzałabym taką sztukę!
Ostatnim tematem - o książkach - jest Coming Out. O pisarzach, którzy twierdzą, że z fantastyką nie mają nic wspólnego. Dlaczego? O tym przeczytacie w numerze:).
Jak w każdym numerze, tutaj też znajdziemy kilka opowiadań polskich i zagranicznych. Najbardziej podobało mi się ,,Konfrontacja Elaine Housemann'', które skrywa w sobie tajemnicę, trzyma w napięciu i jest dobrze napisane. Inne są raczej średnie, które mnie raczej nie zainteresowały. Mimo tego, wspomnę o opowiadaniu, które samym początkiem mnie obrzydziło i przeraziło. Mowa tutaj o tekście pt. ,,Eustachy Soplica kontra półdemon''. Teksty, w których przeklina sam Jezus i nagminne przekleństwa, trochę mnie odrzuciły i niezbyt mi się to podobało.
Na samym końcu przeczytamy recenzje książek, filmów i dwa felietony Rafała Kosika i Petera Watts'a.
Nowa Fantastyka 02/2012 również wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Dowiedziałam się wielu ciekawych informacji, moja lista książek i filmów do przeczytania i obejrzenia się niemiłosiernie wydłużyła i na pewno sięgnę po nowy numer, gdy się ukaże. Magazyn dla miłośników fantastyki - każdy na pewno coś dla siebie znajdzie. Polecam serdecznie.
5-
Za magazyn dziękuję serdecznie Panu M.Zwierzchowskiemu z wyd. Prószyński i S-ka!
Muszę w końcu przeczytać ten magazyn, gdyż dużo się o nim nasłuchałam. Poza tym, bardzo lubię fantastykę :)
OdpowiedzUsuńNo, drugi numer jest ciekawy, przyznaję! :D
OdpowiedzUsuńCoraz więcej o niej słyszę a jak na złość nie miałam okazji jeszcze sięgnąć. No cóż... będę musiała to jak najszybciej nadrobić :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie kiedyś sięgnąć po ten magazyn. ;-)
OdpowiedzUsuńW sumie nie kupuje tego czasopisma, jednak obok tej okładki nie mogłam przejść obojętnie. Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Wnętrze tez bardzo ciekawe. Nie na tyle jednak by mnie przekonać do regularnych zakupów. No chyba, że okładki nadal będą tak cudne.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Jak będzie okazja z chęcią przeczytam;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Muszę w końcu poszukać tego magazynu, a jakoś mi się na to nie zbiera...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hej! Ach, tyle się dzieje ostatnio, że tak naprawdę na nic nie starcza mi czasu. Potwierdzeniem moich słów niech będzie ostatni wpis z datą 23. grudnia. Godziny przemykają mi przez palce i naprawdę nie mogę uwierzyć, że to już tylko kilka miesięcy pozostało do wakacji! Co do testów to cóż, nie miałam nawet zamiaru się do nich jakoś szczególnie przygotowywać, trzech lat niestety nie jestem w stanie nijak nadrobić. I wiesz, żałuję teraz czasem, że jakieś zagadnienia, tematy sobie podarowałam. Za tydzień w środę czeka mnie trzeci etap olimpiady z języka polskiego, niestety, przygotowania idą dość opornie, a materiału do opanowania sporo. Zobaczymy, co tym razem wymyślą :)
OdpowiedzUsuńA co słychać u Ciebie? A, właśnie- czy Wasi nauczyciele również tak bardzo ten cały egzamin przeżywają? Mam wrażenie, że to oni się nim bardziej przejmują ;)
Ach, no i zapomniałam wspomnieć, że przepięknie tu teraz u Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńNo, ja już myślałam, że NIKT nie wspomni o Eustachym. Myślałam, ze tylko ja mam takie zdanie o tym opowiadaniu. W necie znalazłam, że niektórym naprawdę się PODOBAŁO. Mnie obrzydziło, zniesmaczyło, wkurzyło... Nie wiem co jeszcze dodać ;)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu intryguje mnie ten magazyn i muszę wreszcie go poznać choćby z czystej ciekawości.
OdpowiedzUsuńOj nie, nie. Ja podziękuję.
OdpowiedzUsuńŚLICZNY SZABLON! :) Pozdrawiam.
Brzmi jak coś dla mnie, muszę gdzieś poszukać ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWielce zacny numer :D
OdpowiedzUsuńDrugi numer już na mnie czeka ;)
OdpowiedzUsuńNiestety miałam problem ze znalezieniem pierwszego i chyba już go nie przeczytam, a szkoda :/
Już dawno do tej gazetki nie zaglądałam, a uwielbiam większość opowiadań, które się w niej znajdują ;} Muszę biec do sklepu xD
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze przyjemności zapoznac się z którymś z numerów tego czasopisma. Swego czasu szukałam go wśród empikowskich półek, ale albo ja byłam ślepa, albo skończył się nakład. Może znowu sprawdzę swoje szczęście?
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do zabawy Perfect women: http://zlodziejkaksiazek.blogspot.com/2012/02/perfect-women.html
Świetny numer, który ma jeden zasadniczy feler - opowiadanie Mitki. Reszta uczciwie zapracowała na swoją cenę. :)
OdpowiedzUsuńNumer mi się podobał, czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuń