Tytuł oryginału: Sing You Home
Seria/cykl wydawniczy: -
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: styczeń 2012
,,Nigdy nie słyszałam takiej nuty - takiego akordu czystej rozpaczy - i dopiero po chwili zaczynam rozumieć, że pochodzi ode mnie.''
Jodi Picoult jest pisarką, którą cenię ponad wszystko, a po jej książki sięgam z ogromną przyjemnością, bo wiem że znowu mnie zaskoczy. Przeczytałam do tej pory jedynie ,,Przemianę'', ,,Dziewiętnaście minut'', ,,Bez mojej zgody'' i teraz ,,Tam gdzie ty'' - każda z tych książek wywarła na mnie pozytywne wrażenie, dlatego Picoult została jedną z moich ulubionych autorek.
Zanim zaczęłam czytać zaczęłam się zastanawiać, czego mogę się spodziewać po powieści ,,Tam gdzie ty''. W poprzednich książkach pisarka pisała o sprawach w sądzie, medycynie, jakby sama była lekarką czy prawnikiem. Jak się okazuje pomaga jej w tym wielu ludzi, a książka jest jeszcze lepiej dopracowana. Więc już wiedziałam, że te elementy na pewno się pojawią, ale i tak mnie zaskoczyła.
Historia opowiada o małżeństwie, które po dziesięciu latach bezskutecznych staraniach o dziecko postanawiają się rozstać. Zoe, która jest muzykoterapeutką i pomaga wielu chorym ludziom, znajduje szczęście u boku kobiety, a Max w wyniku jednego wydarzenia postanawia dołączyć do Wspólnoty Kościoła. Jednak, mimo rozwodu, Zoe nadal pragnie mieć dziecko i to co było na wyciągnięcie ręki, teraz jest dla niej niedostępne. Co zrobi Max, a co Zoe? Zapraszam do lektury!
Wiele osób uważa, że Jodi Picult pisze książki schematyczne, każdą praktycznie tak samo. Tutaj też tak jest. Pisarka przedstawia historię z punktu widzenia kilku osób: Zoe, Maxa, Vanessy, dzięki temu możemy lepiej poznać każdego bohatera, jego poglądy. To właśnie podoba mi się w powieściach pisarki, mimo że powtarza się to w każdej pozycji (które do tej pory czytałam). ,,Tam gdzie ty'' wywarło na mnie pozytywne wrażenie, język autorki jakim się posługiwała nie był męczący, ani trudny - jak można by było się spodziewać po takim temacie. Bardzo podobało mi się to, że Jodi nie skupia się tylko na jednej sprawie, czy danej osobie, ale też na tych innych postaciach. Jako przykład mogę podać Lucy, nastolatkę którą leczy Zoe dzięki muzyce. Dziewczynę polubiłam od samego początku; skryta w sobie, którą każdy wytyka palcem, ale jednak uwierzyła w siebie i zaprzyjaźniła się z kimś.
W książkach, Picoult, porusza trudnych tematów, wyborów, z którymi bardzo często musimy się zmierzyć. Autorka nie słodzi w swoich powieściach, a przedstawia świat taki jakim jest na prawdę. Historie, które przedstawia pisarka, wciągają już od pierwszych stron i nie dają wytchnienia czytelnikowi aż do ostatniej strony. W tej książce poruszony jest bardzo kontrowersyjny temat, a mianowicie homoseksualizm, dlatego ta książka nie jest dla wszystkich osób. Jako dodatek do książki została dołączona płyta, z piosenkami, które mi akurat nie przypadły do gustu.
.
.
Jedynym minusem powieści, jaki rzucił mi się w oczy, jest to, że autorka często się powtarza. Pisała o czymś wcześniej, a za kilkadziesiąt stron pisze znowu o tym samym, jakby uważała, że nie pamiętamy tego.
Książkę ,,Tam gdzie ty'' mogę polecić wszystkim, którzy nie zetknęli się wcześniej z powieściami Jodi, jak i tym którzy uwielbiają jej książki. Serdecznie polecam, naprawdę warto!
Moja ocena 5/6 , 8/10
Przeczytam na pewno, bo bardzo zdążyłam polubić tę autorkę. Tylko nie wiem, kiedy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uwielbiam książki Jodi Picoult dlatego też po tą proponowaną przez ciebie na pewno sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam aż będę mogła wreszcie przeczytać tę książkę. Na razie czeka w kolejce. :) Chociaż trochę mi nie pasuje ta narracja z kilku punktów widzenia, no ale... Uwielbiam Picoult, więc nie zrażam się. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać. Jak dotąd czytałam tylko Sparksa, ale chcę to nadrobić. Film na podstawie powieści Jodi "Bez mojej zgody" wywarł na mnie ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńJa dopiero poznaję twórczość Picoult i póki co jestem zachwycona. Tą książkę na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam z Picoult styczności - ale coraz częściej myślę że czas to nadrobić...
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i moją opinię poznać możesz przy czytaniu recenzji.
OdpowiedzUsuń:)
Pozdrawiam serdecznie, Klaudia./
Hmm, tyle pozytywów... Nie zamierzałam sięgać po tę książkę, ale może jednak... Przemyślę to :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie czytałam żadnej jej książki, aż mi tego brakuje !!!!
OdpowiedzUsuńZ wielka chęcią przeczytam książki tej autorki o ile dostana jakaś w bibliotece.
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety ta pozycja była męcząca, zbyt powierzchowna, momentami tendencyjna.
OdpowiedzUsuńAle... może inne będą lepsze.
Uwielbiam Jodie Picoult i ta książka jest na mojej priorytetowej liście :)
OdpowiedzUsuńJuż kilkakrotnie przeczytałam recenzję owej książki, więc chyba nadszedł czas, by w końcu ją zakupić ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;))
Myślę, że "Tam gdzie ty" (zaraz po "Bez mojej zgody") to najlepsza książka Picoult. Czas pokaże, czy w przyszłości napisze coś równie dobrego, co nie będzie kojarzyło się z monotematycznością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niestety nie czytałam jeszcze żadnej z książek tej autorki - bardzo chciałabym zacząć od najsłynniejszej (Bez mojej zgody), tę mam w planach zaraz na drugim miejscu ;) Zazdroszczę, że masz ją już za sobą! :D
OdpowiedzUsuńW najbliższym tygodniu zamierzam zabrać się za lekturę. Mam nadzieję, ze książka mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńKocham Tę autorkę więc książki sobie nie odmówię :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę możliwości lektury powieści pani Picoult. Autorkę darzę ogromnym szacunkiem i z niekłamaną przyjemnością chwyciłabym ową pozycję w swoje łapki, ale czasu na to niestety na razie brak.
OdpowiedzUsuńDopiero wczoraj miałam tę książkę w ręce i pytam się, dlaczego odłożyłam ją z powrotem!? Jak na razie Picoult czytałam jedynie "Świadectwo prawdy" i "Dziewiętnaście minut"- od tego czasu nazwisko kojarzy mi się bardzo dobrze. :) Chętnie sięgnę (jak znowu dorwę w bibliotece).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Chętnie przeczytam, jak będę miała okazję.:D
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnę. Bardzo lubię książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zapoznać się z tą pozycją!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
dopiero niedawno odkryłam twórczość Jodi Picoult i przypadła mi do gustu, na tę książkę na pewno się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńMusze kiedyś w końcu przeczytać jakąś ksiazke tej autorki xd Może własnie tę , mam nadzieję, że będe miała ku temu okazję :)
OdpowiedzUsuńta książka w ciągu kilku ostatnich dni dosłownie mnie prześladuje. trzeba jej będzie w końcu ulec.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Jodi Picoult i mam tę książkę w planach. Mam nadzieję, że niedługo będę miała okazję ją przeczytać;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała, zresztą jak wszystkie, które miałam okazję czytać tej autorki :)
OdpowiedzUsuń