Tytuł oryginału: A Tiger's HeartWydawnictwo: Prószyński i S-kaData wydania: lipiec 2012
,,Pamiętaj tylko, że twój los jest w twoich rękach. Możesz mieć nad nim władzę, jeśli rzeczywiście tego chcesz.''
Kraje azjatyckie już od dawna mnie interesują, więc kiedy napotykam się na książkę, której fabuła rozgrywa się właśnie tam, nie mogę jej nie przeczytać. Dlatego kiedy zobaczyłam w zapowiedziach ,,Serce tygrysicy'' wiedziałam, że powieść muszę przeczytać, a kiedy dowiedziałam się, że jest to powieść autobiograficzna moja chęć posiadania jej, zwiększyła się tysiąckrotnie. W końcu wpadła w moje ręce i... nie mogłam się od niej oderwać.
Bohaterką książki jest sama autorka - Aisling Juanjuan Shen, która rozpoczyna swą historię (po epilogu) będąc małą dziewczynką. Przybliża nam, jak już od samego urodzenia inni uważali ją za kłopotliwe dziecko, po raz pierwszy za to, że urodziła się w Roku Tygrysa (1974), a później doszły do tego inne mniej lub bardziej znaczące powody. Według ludzi z wioski nie umiała kompletnie nic; ani sadzić ryżu, ani gotować, czy zajmować się zwierzętami. Shen jednak miała swoje marzenia - skończyła gimnazjum, dostała się do college'u, dostała po nim pracę. Mimo tego nie czuła się szczęśliwa i postanowiła dalej podążać za swoimi marzeniami. Dotarła do Południowych Chin, gdzie spotkało ją wiele przygód, niekoniecznie przyjemnych i na samym końcu, dopięła swego.
Nie oceniałam nigdy książki autobiograficznej, więc właściwie nie wiem co zrobić. Czy potraktować ją jako normalną powieść i wymienić jej wady i zalety, czy może w ogóle nie wystawiać końcowej oceny? Bo jak mogę ocenić kobietę, która przeszła naprawdę wiele, a ja nawet nie znam prawdziwego życia i nie doświadczyłam tego co ona? Wiem jednak to, że historia Aisling wciągnęła mnie już od pierwszej strony mimo swej brutalności i niesprawiedliwości ze strony całego świata. Czytając, nie mogłam uwierzyć w to, że tak naprawdę wyglądało życie tej dziewczyny i że spotykała takich złych ludzi na swej drodze.
Prawdziwa opowieść została spisana prostym językiem, dzięki któremu szybko i łatwo czytało się tę pozycję. Bohaterowie książki zostali idealnie wykreowani, dlatego właśnie lepiej można było sobie wyobrazić ich i to, że oni gdzieś są, pracują, żyją. Shen, główna postać non stop mnie zaskakiwała i bardzo często miałam ochotę na to, by zmieniła swoje postępowanie, zmieniła się na lepsze. Ale przecież tak właśnie zrobiła kiedy miała ku temu okazję, prawda? :)
,,Serce tygrysicy'' to wstrząsająca opowieść o kobiecie, która uciekła z Chin do Ameryki w poszukiwaniu lepszego życia, to również historia o dążeniu do zrealizowania własnych marzeń i o tym, że nigdy nie możemy się poddawać. Aisling Juanjuan Shen doskonale poradziła sobie ze spisaniem tej smutnej i zarazem pięknej przygody jaka ją spotkała. Każdy może ją teraz podziwiać, że rozdrapała stare rany i umiała o tym otwarcie opowiedzieć całemu światu.
Ocena 6/6, 10/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Pani Ani i wyd. Prószyński i S-ka! :)
A tutaj dokument o autorce (polecam obejrzeć!:)):
A tutaj dokument o autorce (polecam obejrzeć!:)):
Bardzo podoba mi się recenzja. :D Zainteresowałaś mnie i rozejrzę się za książką. :3
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńJak biografie lubię, tak autobiografii często nie potrafię przetrawić. Na razie nie będę jej szukać ;)
OdpowiedzUsuńHistoria na pewno ciekawa i warta uwagi, zapamiętam. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam i polecam ;-)
OdpowiedzUsuńO, jaka ci fajna recenzja wyszła <3
OdpowiedzUsuńKsiążkę muszę koniecznie przeczytać! :DD
Brzmi ciekawie. Jeszcze nigdy nie czytałam biografii, ale może warto spróbować się do nich przekonać :)
OdpowiedzUsuńniestety nie przepadam za tego typu książkami
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Narobiłaś mi na nią apetytu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapowiedz brzmi srednio zachecajaco, ale nie skreslam jej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka! Zgadzam się z Twoją opinią:)
OdpowiedzUsuńNie za bardzo mój gust, ale teraz wiem co polecić dla znajomej, która takie książki uwielbia.
OdpowiedzUsuńMam coraz to większą chęć na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam biografie, azjatyckie klimaty i historie silnych kobiet, które wiedzą czego chcą i mają odwagę oraz siłę, by po to iść. Na pewno przeczytam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam, ale na pewno polecę mojej koleżance- ona uwielbiam takie książki :D
OdpowiedzUsuńMam w dalekich planach czytelniczych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hm..widząc tę książkę w zapowiedziach nie zwróciłam na nią większej uwagi, jednak przeczytawszy Twoją recenzję wiem, że prędzej czy później będę musiała się z tą książka zapoznać ^^
OdpowiedzUsuńPiękna i zachęcająca recenzja. Opis bardzo mnie zainteresował, a po za tym lubię biografie i autobiografie. :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie przeczytać tą książkę.
OdpowiedzUsuńMnie też intrygują kraje azjatyckie, a biografie tym bardziej:-) Muszę zapoznać się z tą książką.
OdpowiedzUsuńW sam raz dla mnie!
OdpowiedzUsuńKsiążki wydawane przez to wydawnictwo są zazwyczaj świetne. Będę musiała się zapoznać z tą pozycją :D
OdpowiedzUsuńNo moja Droga, potrafisz zachęcić! :D
OdpowiedzUsuńRównież spodobała mi się ta książka. :)
OdpowiedzUsuń