piątek, 27 lipca 2012

Serce tygrysicy - Aisling Juanjuan Shen


Tytuł oryginału: A Tiger's Heart
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: lipiec 2012
,,Pamiętaj tylko, że twój los jest w twoich rękach. Możesz mieć nad nim władzę, jeśli rzeczywiście tego chcesz.''

Kraje azjatyckie już od dawna mnie interesują, więc kiedy napotykam się na książkę, której fabuła rozgrywa się właśnie tam, nie mogę jej nie przeczytać. Dlatego kiedy zobaczyłam w zapowiedziach ,,Serce tygrysicy'' wiedziałam, że powieść muszę przeczytać, a kiedy dowiedziałam się, że jest to powieść autobiograficzna moja chęć posiadania jej, zwiększyła się tysiąckrotnie. W końcu wpadła w moje ręce i... nie mogłam się od niej oderwać.

Bohaterką książki jest sama autorka - Aisling Juanjuan Shen, która rozpoczyna swą historię (po epilogu) będąc małą dziewczynką. Przybliża nam, jak już od samego urodzenia inni uważali ją za kłopotliwe dziecko, po raz pierwszy za to, że urodziła się w Roku Tygrysa (1974), a później doszły do tego inne mniej lub bardziej znaczące powody. Według ludzi z wioski nie umiała kompletnie nic; ani sadzić ryżu, ani gotować, czy zajmować się zwierzętami. Shen jednak miała swoje marzenia - skończyła gimnazjum, dostała się do college'u, dostała po nim pracę. Mimo tego nie czuła się szczęśliwa i postanowiła dalej podążać za swoimi marzeniami. Dotarła do Południowych Chin, gdzie spotkało ją wiele przygód, niekoniecznie przyjemnych i na samym końcu, dopięła swego.

Nie oceniałam nigdy książki autobiograficznej, więc właściwie nie wiem co zrobić. Czy potraktować ją jako normalną powieść i wymienić jej wady i zalety, czy może w ogóle nie wystawiać końcowej oceny? Bo jak mogę ocenić kobietę, która przeszła naprawdę wiele, a ja nawet nie znam prawdziwego życia i nie doświadczyłam tego co ona? Wiem jednak to, że historia Aisling wciągnęła mnie już od pierwszej strony mimo swej brutalności i niesprawiedliwości ze strony całego świata. Czytając, nie mogłam uwierzyć w to, że tak naprawdę wyglądało życie tej dziewczyny i że spotykała takich złych ludzi na swej drodze.

Prawdziwa opowieść została spisana prostym językiem, dzięki któremu szybko i łatwo czytało się tę pozycję. Bohaterowie książki zostali idealnie wykreowani, dlatego właśnie lepiej można było sobie wyobrazić ich i to, że oni gdzieś są, pracują, żyją. Shen, główna postać non stop mnie zaskakiwała i bardzo często miałam ochotę na to, by zmieniła swoje postępowanie, zmieniła się na lepsze. Ale przecież tak właśnie zrobiła kiedy miała ku temu okazję, prawda? :)

,,Serce tygrysicy'' to wstrząsająca opowieść o kobiecie, która uciekła z Chin do Ameryki w poszukiwaniu lepszego życia, to również historia o dążeniu do zrealizowania własnych marzeń i o tym, że nigdy nie możemy się poddawać. Aisling Juanjuan Shen doskonale poradziła sobie ze spisaniem tej smutnej i zarazem pięknej przygody jaka ją spotkała. Każdy może ją teraz podziwiać, że rozdrapała stare rany i umiała o tym otwarcie opowiedzieć całemu światu.
Ocena 6/6, 10/10
Za możliwość przeczytania dziękuję Pani Ani i wyd. Prószyński i S-ka! :)

A tutaj dokument o autorce (polecam obejrzeć!:)):

25 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się recenzja. :D Zainteresowałaś mnie i rozejrzę się za książką. :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak biografie lubię, tak autobiografii często nie potrafię przetrawić. Na razie nie będę jej szukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Historia na pewno ciekawa i warta uwagi, zapamiętam. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również pozdrawiam i polecam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, jaka ci fajna recenzja wyszła <3
    Książkę muszę koniecznie przeczytać! :DD

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi ciekawie. Jeszcze nigdy nie czytałam biografii, ale może warto spróbować się do nich przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety nie przepadam za tego typu książkami
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Narobiłaś mi na nią apetytu ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiedz brzmi srednio zachecajaco, ale nie skreslam jej ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna książka! Zgadzam się z Twoją opinią:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie za bardzo mój gust, ale teraz wiem co polecić dla znajomej, która takie książki uwielbia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam coraz to większą chęć na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam biografie, azjatyckie klimaty i historie silnych kobiet, które wiedzą czego chcą i mają odwagę oraz siłę, by po to iść. Na pewno przeczytam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Może kiedyś przeczytam, ale na pewno polecę mojej koleżance- ona uwielbiam takie książki :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam w dalekich planach czytelniczych.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Hm..widząc tę książkę w zapowiedziach nie zwróciłam na nią większej uwagi, jednak przeczytawszy Twoją recenzję wiem, że prędzej czy później będę musiała się z tą książka zapoznać ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna i zachęcająca recenzja. Opis bardzo mnie zainteresował, a po za tym lubię biografie i autobiografie. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę koniecznie przeczytać tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie też intrygują kraje azjatyckie, a biografie tym bardziej:-) Muszę zapoznać się z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  20. Książki wydawane przez to wydawnictwo są zazwyczaj świetne. Będę musiała się zapoznać z tą pozycją :D

    OdpowiedzUsuń
  21. No moja Droga, potrafisz zachęcić! :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Również spodobała mi się ta książka. :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)