Tytuł oryginału: The Maze RunnerSeria/cykl wydawniczy: Więzień Labiryntu IWydawnictwo: Papierowy KsiężycData wydania: 9 listopada 2011
„Wrota za nim zamknęły się z głośnym hukiem, odbijając się echem po
pokrytych bluszczem kamieniu, niczym śmiech szaleńca w szpitalu dla
obłąkanych.”
Porównywanie nowych książek do tych znanych i cenionych ostatnio stało się bardzo popularne i w większości przypadków mija się z celem. Staram się omijać szerokim łukiem takie pozycje, ponieważ już wiele razy się na takim czymś sparzyłam. Robię jednak wyjątki kiedy widzę, że inni w miarę pozytywnie ocenili daną powieść. Tak było w przypadku Więźnia Labiryntu określonego jako najlepszą trylogię od czasu Igrzysk Śmierci. Ale czy aby na pewno? Z pewnością jest to przemyślane i dobrze skonstruowane dzieło, ale jednak czegoś w nim zabrakło.
Thomas budzi się w windzie, całkowicie nieświadomy jak się w niej znalazł i jaka była jego przeszłość. Nie wie też co to za miejsce, ale budzi w nim lęk... Okazuje się, że trafił do świata, w którym żyją chłopcy - nazywają to miejsce Strefą - bezpieczną przestrzenią otoczoną ogromnymi murami, za którymi znajduje się tajemniczy i przerażający Labirynt. Cała grupa nie wie tak naprawdę, po co się tu znalazła i jaki jest ich prawdziwy cel. Zaczęli jednak realizować pewien plan, który polega na zapoznawaniu się z Labiryntem i jego zmiennością, próbują rozwiązać zagadkę, której rozwiązaniem może będzie wyjście i wolność... Jednak całą harmonię zaburza przybycie dziewczyny, która przyniosła ze sobą wiadomość - od teraz nic nie będzie takie jak kiedyś. To pierwszy przypadek, kiedy trafia tu jakaś kobieta i list od nieznanych ludzi. Na dodatek Thomas przeczuwa, że dziewczyna ma z nim coś wspólnego i są kluczem do rozwiązania tajemnic Labiryntu. Co zrobią, gdy wrota się nie zamkną, a czasu będzie coraz mniej?
Historię przedstawia nam obserwator wszechwiedzący, który idealnie odwzorowuje każdy szczegół nieznanego świata, emocje bohaterów i uczucia nimi targające. Dzięki takiemu zabiegowi autor nie skupiał się tylko na głównym bohaterze, ale również na tych mniej znaczących - wobec tego więcej wiedzieliśmy i łatwiej było nam zrozumieć wiele sytuacji czy zachowań. Muszę jednak ponarzekać - bo pomimo tego iż emocje gdzie tam są, to nie ma ich tyle, abym mogła zrozumieć porównanie serii do Igrzysk Śmierci, z których wręcz się one wylewały. Miałam wrażenie, że autor trochę złagodził to wszystko. Było wiece scen, w których można było podnieść dawkę adrenaliny i przekazać ją czytelnikom, ale niestety tego nie zrobił.
I kończą się wady książki. Przyczepiłam się, a teraz przychodzę do Was i będę chwalić Więźnia Labiryntu jak tylko się da! Wiem, że macie milion pięćset sto dziewięćset innych pozycji, które czekają na was, płacząc z półek i patrząc maślanymi oczyma, ale cóż poradzić... Tę powieść musicie poznać! Zacznijmy od samego świata, w którym to wszystko się rozgrywa - jest inny od tych, z którymi miałam wcześniej styczność. Jest mroczno - tajemniczo - przerażający, a przy tym ma w sobie jakieś ukryte piękno, którego nie do końca umiem zdefiniować. No bo jak tu mówić o pięknie, kiedy grasują tam w nocy żelazne obrzydlistwa, czekające na Twój błąd i mające przeogromną ochotę Cię przemielić i zjeść? Uroki Labiryntu i jego ukryte oblicze może zafascynować wielu czytelników i ja teraz do nich z pewnością należę.
Muszę przyznać, że pomimo porównania książki Jamesa Dashnera do innych cykli, ja zostałam oczarowana jego oryginalnością. Autor wykorzystał swoją bogatą wyobraźnię, którą przelał na papier i powołał do życia nietuzinkowych bohaterów, którzy pozostają w nas jeszcze długo po przeczytaniu całej historii. Jestem niezmiernie ciekawa tego, co wydarzy się w kolejnej części i nie ukrywam, że poprzeczkę postawiłam jej wysoko. Zobaczymy jak będzie dalej, a tymczasem zachęcam do sięgnięcia po tę pasjonującą książkę!
Moja ocena 5+/6, 9/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Papierowy Księżyc.
Tutaj macie zwiastun książki z polskimi napisami.
Ojej, jak ja uwielbiam Więźnia Labirynty! Część druga jest też bardzo dobra, ale jedynka zawsze będzie u mnie na piedestale :D
OdpowiedzUsuńJestem właśnie bardzo ciekawa części drugiej i tego innego świata w sumie. I chyba często jest tak, ze pierwsze tomy są najlepsze... :]
UsuńNie lubię porównywania do innych cyki, bo to przykleja łatkę danej książkę i jest bardzo krzywdzące.
OdpowiedzUsuńA co do samej książki.. nie miałam jeszcze okazji jej przeczytać.
Też tak uważam, i według mnie książka która jest dobra sama się obroni i wyróżni - nie potrzeba jej żadnych porównań. Wtedy też inni ją bardziej docenią...
UsuńSwego czasu odpuściłam sobie czytanie tej książki, lecz już od jakiegoś czasu chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńSłyszałam coś niecoś o niej, ale nigdy się nie skusiłam, może teraz spróbuję...
OdpowiedzUsuńhttp://faaantasyworld.blogspot.com/
Ah, tak bardzo chcę to przeczytać *.* Ale z tym zdaniem, że książki patrzą na mnie z regału maślanymi oczami to trafiłaś xd
OdpowiedzUsuńSię umie!
UsuńDzisiaj skończyłam ją czytać i bardzo mi się podobała. Jest oryginalna, ciekawa i wciągająca, ale "Igrzyskom śmierci" nie dorównuje.
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie, chociaż brakuje niewiele :]
UsuńChętnie po nią sięgnę, ciekawi mnie "inny" świat :) chociaż te porównania do "Igrzysk Śmierci" wychodzą mi już uszami :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj tak czeka na mnie milion pięćset sto dziewięćset innych książek, ale "Więźnia labiryntu" i tak przeczytam! Bo jestem ciekawa tej książki od dawna, a Twoja recenzja dizła tylko na plus! :D
OdpowiedzUsuńNa mnie też, nie martw się. :] A Więźnia Labiryntu polecam!
UsuńMnie niestety ta książka do siebie nie przekonała.
OdpowiedzUsuńNie przekonała mnie ta książka do siebie :( Niestety...
OdpowiedzUsuńAle bardzo fajną recenzję zrobiłaś :)
historiaadam.blogspot.com
mlwdragon.blogspot.com
O tak, książka zdecydowanie mnie oczarowała! Jest znakomita!
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji wnioskuje, ze ksiazka ma wiele znaczących atutów :)
OdpowiedzUsuńksiążka na początku kojarzyła mi się z filmem Cube. podobne mechanizmy działania i motyw, że nie wiadomo o co chodzi. mimo to historia była w stanie się obronić.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie już nudzi to wszystko.
OdpowiedzUsuńOdnosząc się do słów z okładki- przeczytaj albo zgiń :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam straszną ochotę na tę książkę!
OdpowiedzUsuńKocham tę książkę! Jedna z moich ulubionych! Pomysł na nią niezwykle ciekawy!
OdpowiedzUsuń