poniedziałek, 7 lipca 2014

Głowa anioła - Hanna Cygler

Gdyby ktoś zapytał mnie jakie książki poleciłabym na lato, to zapewne w pierwszej kolejności padłoby nazwisko Cygler. Sama najchętniej sięgam po jej powieści właśnie w trakcie wakacji i to przy nich bawię się najlepiej. Co prawda zdarzają się gorsze i lepsze, ale zawsze niesamowicie pochłaniają, są lekkie i takie akurat na okres letni. Dzisiaj pokażę Wam wznowienie jednej z jej pozycji - Głowę anioła, od której nie mogłam się oderwać.

Julia Sarnowska już od wielu lat pracuje w Stanach jako architekt i stopniowo zapomina o swojej przeszłości. Jednak pewnego dnia dostaje zlecenie na renowację zabytkowego pałacu i postanawia wrócić w swoje rodzinne strony. Nie jest to proste, kiedy zaczynają powracać wspomnienia i kiedy wszystko wydaje się nowe i dziwne. Zmieniło się wszystko - jej przyjaciele, miejscowość, w której się wychowała. Na dodatek ktoś chce przeszkodzić Julii w pracy. Uporządkowanie swojej przeszłości i walka z teraźniejszością, która zaczyna być coraz bardziej niebezpieczna mogą bohaterkę lekko przerosnąć. Możecie być jednak pewni, że będzie działo się sporo!

Hanna Cygler jak zwykle serwuje czytelnikom sporą dawkę zabawy - nie wystarczy jedynie romans, są tutaj elementy sensacji, jest wiele niespodziewanych zwrotów akcji. To właśnie chyba to najbardziej lubię w jej książkach, bo dzięki temu nie da się nudzić. Cały czas się coś dzieje i właściwie nie powinno się przyzwyczajać do jakiejś sytuacji, bo można być pewnym, że zaraz wszystko ulegnie drastycznym zmianom. Przez to nie da się też oderwać od książki - możecie próbować i wmawiać sobie, że czytacie tylko do końca rozdziału i przerwa, ale wydarzy się na koniec coś takiego, że nie wytrzymacie i będziecie kontynuować.



Warto też zwrócić uwagę podczas czytania na klimat powieści - małe miasteczko, renowacja starego pałacu Hemerlingów, tajemnice wszystkich przyjaciół Julii. To wszystko buduje specyficzną atmosferę, która bardzo mi się podobała. Ogromnym plusem, o ile nie największym jest wątek sensacyjny, który może na pierwszy rzut oka wydawać się mało istotny i możemy o nim zapominać. Ale tak naprawdę jest jednym z tych głównych, najciekawszych i najlepiej skonstruowanych przez autorkę. Nie było tu żadnych potknięć, a wszystko tworzyło spójną całość.

Niestety nie mogę powiedzieć tego o wątku romantycznym, który wyszedł dość kiepsko przede wszystkim przez główną bohaterkę. Julia chyba tak naprawdę nie wiedziała dokładnie kim jest i sprawiała wrażenie zagubionej, chociaż pisarka próbowała pokazać, że jest całkiem inaczej. Dlatego też nie powinny dziwić mnie jej dziwne relacje z mężczyznami, ale dziwiły, bo wyszło to mało naturalnie i raczej beznadziejnie. Gdy jeszcze to wszystko rozwijało się niemiłosiernie szybko, sprawiało chwilami wrażenie romansu harlequinowego.

Pomimo tego dość sporego minusa, Głowę anioła wspominam naprawdę miło i z pewnością przeczytam kolejną część - Dwie głowy anioła. Książka jest ciekawa i dostarcza wiele zabawy, która w wakacje jest chyba podstawą. Nie będziecie się nudzić, kiedy po nią sięgniecie. Do tego dochodzi jeszcze ta ładna okładka, która przykuwa uwagę już na samym początku.
Ocena 4/6
Książka otrzymana od wydawnictwa Rebis.

9 komentarzy:

  1. Ooo, Hanna Cygler! Bardzo lubię autorkę, ale tej książki jeszcze nie miałam przyjemności poznać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam, powinna Ci się spodobać, chociaż tak jak pisałam romans trochę nie wyszedł :)

      Usuń
  2. Szkoda, że romans się tu nie udał, no ale nie można mieć wszystkiego. Książek Cygler nie znam, ale może wkrótce to się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie czytałam książek tej autorki. Ale postaram się to nadrobić. :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęciłaś mnie ;) Ostatnio zdałam sobie sprawę, że prawie nie czytam książek polskich autorów, a wybieram głównie zagranicznych. Trzeba to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zacząć jest wiele ciekawych :) Cygler polecam ^^

      Usuń
  5. Tyle osób chwali książki tej autorki, a mi wciąż z nią nie po drodze. W te wakacje muszę to koniecznie nadrobić. Jej powieści wydają się być idealne na okres wakacyjny, co sama wspomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie okładka jest prześliczna ^^ Muszę przyznać, że jeszcze z tą autorką do czynienia nie miałam, choć jak tak teraz czytam tą twoją recenzję, to aż chciałoby się to zmienić! I choć zazwyczaj po prostu prozę naszych rodaków unikam szerokim łukiem, to akurat tej pani dałabym szansę. ;)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej co prawda podobała mi się trylogia o Zosi Knyszewskiej (polecam), ale na tę książkę również warto zwrócić uwagę. Na dniach zabiorę się za drugą część i będzie recenzja ;).

      Usuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)