Tytuł oryginału: The Queen Must DieSeria/cykl wydawniczy: Kroniki Tempusu, tom IWydawnictwo: DreamsData wydania: grudzień 2012
,,Królowa musi umrzeć, a z nią umrze nierówność wśród ludzi.''
Podróżowanie w czasie ostatnio stało się dość popularne w literaturze, jedne powieści stają się popularne i zdobywają uznanie rzeszy czytelników, a inne szybko zostają zapomniane. Miałam już możliwość przeczytać kilka takich pozycji i nie każda mi się podobała. Niemniej jednak lubię sprawdzać kolejne i doszukiwać się nowych, nietypowych pomysłów. Czy znalazłam jakieś w książce Królowa musi umrzeć? Czy zaskoczyła mnie czymś autorka? Może nie do końca, ale z pewnością warto po nią sięgnąć, ponieważ można spędzić z nią miło czas!
Katie lubi czytać książki, ponieważ przenoszą ja do innego świata, w którym może zapomnieć o otaczającej ją rzeczywistości i problemach. Pewnego dnia jednak coś ulega zmianie. W jednej chwili siedzi pod łóżkiem w Nowym Jorku, a w następnej w Pałacu Buckingham w okresie panowania Królowej Wiktorii. Znajduje ją córka królowej i zaprzyjaźnia się z bohaterką, a później dołącza do nich inny chłopiec. Okazuje się, że miejsce nie należy do bezpiecznych, a na domiar złego ktoś planuje zamach na władczynię. Dzieci odkrywają, że po tajnych przejściach krążą źli ludzie, a po nocach w ukrytych miejscach czają się tajemnicze postaci. Dodatkowo Katie nie jest jedyną podróżniczką w czasie.
.
.
Postanowiłam przeczytać tę książkę, ponieważ lubię gdy tłem wydarzeń są czasy wiktoriańskie, a gdy do tego dorzucimy podróżowanie w czasie, powieść wydaje nam się bardziej intrygująca. Oczekiwania miałam raczej wypośrodkowane, dlatego też nie zawiodłam się na niej tak bardzo, ale też nie piałam z zachwytu. Uważam, że historia jest naprawdę ciekawa, a autorka idealnie przedstawiła nam tamte czasy. Dzięki temu mogliśmy bez trudu poruszać się po ulicach Londynu i rozumieć pewne zachowania ludności. Quinn pisze bez wątpienia językiem prostym, a jej styl można określić jako lekki.
- Fajnie jest czytać, Katiusiu - powiedział kiedyś jej ojciec - ale dlaczego aż tyle?
- Bo to jest jak wyruszanie w podróż - próbowała wyjaśnić. - Jakbym naprawdę gdzieś jechała. Przenoszę się, podróżuję w głowie, sama jedna. Wszystko zależy ode mnie. Czasami spotykam nowych przyjaciół - nie tylko osoby z książki, ale też tego, kto ją napisał, i poznaję ich historię
Kreacja bohaterów jest całkiem interesująca, ponieważ każdy z nich prezentuje sobą coś innego, każdy ma zupełnie inne zadanie do wykonania. Katie próbująca za wszelką cenę wrócić do swojego domu i jednocześnie pomóc na zamku, Alicja chcąca jak najlepiej zarówno dla przyjaciółki jak i rodziny, czy też inni ludzie, którzy definitywnie różnią się od pozostałych. Mają jakiś związek z podróżnikami w czasie, ale nie dowiadujemy się o nich niestety tyle, ile byśmy sobie tego życzyli.
Spodziewałam się rozwinięcia wątku podróżników w czasie, miałam nadzieję, że główna postać będzie robiła to częściej - w sumie raz zrobiła to nieświadomie, a za drugim razem była już u siebie w domu. Miałam wrażenie, że pisarka zrobiła to na ''odwal się'' i mogło tutaj w ogóle tego nie być. Po drugie początek nie zachęcał do lektury, musiałam przeczytać jakieś sześćdziesiąt stron, aby się w jakimś stopniu zaciekawić i czytać dla przyjemności, a nie z przymusu.
Królowa musi umrzeć to powieść, którą ogólnie rzecz biorąc odebrałam jako przyjemną i ciepłą, chociaż pojawiały się momenty, których nie opisałabym jako miłe. Poleciłabym ją raczej młodszym czytelnikom, niemniej jednak starsi nie zawiodą się na niej, jeśli nie będą wymagać od niej wiele. Nie jestem pewna, czy przeczytam kontynuację, ale zaciekawiła mnie końcówka i tekst od autorki. Na koniec stawiam 4 i myślę, że warto po nią sięgnąć. Polecam.
Moja ocena 4/6, 6/10
Za książkę dziękuję wyd. Dreams!
Kurcze, liczyłam na to, że ta książka będzie naprawdę dobra, bo pomysł wydawał się niezły. Teraz raczej zastanowię się nad zakupem ;>
OdpowiedzUsuńA mi udało się ominąć książki z motywem podróży w czasie. Przyznam, że ów wątek mnie nie pociąga... jest zbyt oklepany. ;)
OdpowiedzUsuńBohaterowie mnie znudzili, ale reszta książki w sumie jest ok.
OdpowiedzUsuńKatiusiu? Oj, nie lubię jak się obocobrzmiące imiona zdrabnia.
OdpowiedzUsuńA tak poza tym, to chciałabym przeczytać, bo mam podobnie jak TY, lubię się przekonać na własnej skórze co i jak. :)
Chyba jednak nie będę marnować na nią czasu. Ostatnio jakoś żadne nowości do mnie nie trafiają...
OdpowiedzUsuńLubie gdy w rolach glownych sa troje przyjaciol, masz racje motyw z przenoszeniem sie w czasie zrobil sie bardzo popularny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Czytałam chyba już recenzję tej książki i z tego co pamiętam, zachęcała ona do jej przeczytania. Twoja jest taka pośrednia, która bardziej mnie oddaliła od książki niż przybliżyła, ale może to nawet lepiej? Opis wydaję mi się interesujący, tak samo jak fabuła, jednak nie wiem czy jest warta swoich pieniędzy.
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja. Fabuła książki też przedstawia się ciekawie. Jednak mam trochę mieszane uczucia co do tej pozycji. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLiczyłam na coś więcej, niemniej nadal mam na nią wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńMi się podobała troszkę bardziej. :3 I chętnie zapoznam się z kolejnym tomem. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka już u mnie na półce więc na pewno przeczytam. Ale myślałam, że będzie lepiej oceniana. :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie do tej pory czytałam takie bardziej ogólne opinie - za bardzo nie wiedziałam o czym ta książka jest wszyscy mówili o niej dobrze w zasadzie bez uzasadnienia. I nie jestem już pewna, czy tak bardzo chcę ją przeczytać, gdyż wydaje się nieco pospolita.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie do końca mnie ta książka przekonuje, ale MOŻE kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńA ja z chęcią przeczytałabym ją, żeby sprawdzić co i jak;)
OdpowiedzUsuńHmmm... zrobił mi się lekki mętlik w głowie :P Mimo to mam ochotę zapoznać się z tą powieścią :D
OdpowiedzUsuń