czwartek, 17 października 2013

Przez bezmiar nocy - Veronica Rossi


Tytuł oryginału: Through The Ever Night
Seria/cykl wydawniczy: Przez burze ognia 2
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 28 sierpnia 2013
 „- Denerwuję się, kiedy patrzysz na mnie tymi swoimi oczami. - Innych nie mam. - Nie chciałam przez to powiedzieć, że mi się nie podobają. - Wiem, co chciałaś powiedzieć.”
 .
Aria i Perry spotykają się po kilku miesięcznej przerwie, która wiele zmieniła w ich życiu. Chłopak został Wodzem Krwi i teraz jego obowiązkiem jest ochrona plemienia Fal i zdobycie ich zaufania. Natomiast Aria ma do wypełnienia własne zadanie, którego nikomu nie chce zdradzić. Pomimo tego, że są blisko siebie i mają szansę być razem, nie są pewni tego jak będzie wyglądało ich życie w niedalekiej przyszłości. Na domiar złego eterowe burze coraz częściej i z większą gwałtownością nawiedzają pobliskie tereny, a to doprowadza do nieustannego lęku tamtejszej ludności. Aria i Perry muszą się pospieszyć, aby na czas odnaleźć Wielki Błękit. W innym wypadku stracą wszystko to co kochali, a ich marzenia przepadną...
.
Serie książkowe mają w swoim zwyczaju to, że często (ale nie zawsze) z tomu na tom są coraz gorsze, autorzy naprowadzają historie na utarte schematy i z braku pomysłów wychodzi im tak naprawdę nie wiadomo co. Jednak pomimo wielu obaw i tak po nie sięgam ja i nie tylko, bo cały świat oszalał na punkcie wszelakich sag, trylogii itp. Dlaczego? Każdy na to pytanie może odpowiedzieć inaczej, ale wiązać będzie nas chęć pozostania choć o sekundę dłużej w ukochanym przez nas świecie. Pierwsze tomy potrafią rozbudzić w nas bardzo pozytywne emocje i zachęcić do kontynuowania cyklu, ale nie zawsze ta przedłużona opowieść nas zadowala. Przez bezmiar nocy to druga część i nie ukrywam, że oczekiwałam po niej wiele ze względu na Przez burze ognia, która trafiła na listę moich ulubionych książek. Jak jest tutaj? Różnicy ogromnej nie odczułam, ale jest niestety odrobinę gorzej.
.
Zapytacie zapewne, czemu. Nie wiem jak Wy, ale dla mnie najciekawsze fragmenty to te z udziałem Arii i Perry'ego, a tutaj było ich naprawdę niewiele. Rozłąka, która była na swój sposób ciekawa, bo wniosła wiele do lektury, dla mnie była za długa. To wszystko ratował jedynie Roar, który u boku dziewczyny pozostał sobą i potrafił mnie rozbawić i przekazać jakieś nowe informacje o świecie, w którym żyją bohaterowie. W prequelu działo się naprawdę wiele i nie dało się wręcz odetchnąć, bo po jednym zdarzeniu następowało od razu drugie. Tutaj gdzieś się to zagubiło, a granice się zatarły. Miałam wrażenie, że autorka chce to wszystko opisać jak najłagodniej, a przecież nie o to chodzi! Mam jednak nadzieję, że wszystko wróci do normy w kolejnym tomie.
.
To, na co warto zwrócić uwagę to narracja z punktu widzenia Arii i Perry'ego - postacie, które wyewoluowały i dzięki temu stały się dużo ciekawsze i nietuzinkowe. Nie tylko oni się zmienili, po niektórych widać to dopiero pod koniec tej powieści i myślę, że w kontynuacji będzie można tę przemianę lepiej zobaczyć. Bardzo podobało mi się to, jak autorka opisywała zachowania i uczucia targające bohaterami - przedstawiła ich w prawdziwym świetle, pokazała nie tylko ich zalety, ale również wady. Nie było tutaj czegoś takiego jak idealny chłopak czy dziewczyna - nosili w sobie zło, mieli blizny i nie byli przedstawiani tylko jako ci najpiękniejsi. Niezwykłe aż, powiedzieć by można, bo teraz w co drugiej książce liczy się ile pozytywnych cech ma główna kreacja. Gdy do tego doda się fabułę, która ma ręce, nogi i inne podstawowe elementy wychodzi nam naprawdę interesująca opowieść. I tak też jest. Nie da się ukryć, że czytanie tej pozycji sprawiło mi ogromną przyjemność i nie przeszkodziły mi w tym nawet pewne mankamenty.
.
 Przez bezmiar nocy to bardzo dobrze poprowadzona kontynuacja z historią, która może wydawać się banalna, ale taka nie jest. Nie tylko bawi i sprawia, że nie żałujemy sięgnięcia po nią, ale również uczy nas na postawie bohaterów, jak powinniśmy się zachowywać w stosunku do innych. Myślę, że jest to ważne i cieszę się, że zostało zawarte w książce. Z pewnością sięgnę po kolejną część, która zapowiada się niezwykle intrygująco. Polecam gorąco!
Moja ocena 5/6, 8/10

Przez burze ognia:
Przez burze ognia | Przez bezmiar nocy | Into the Still Blue |

„- Tracimy i tracimy, ale nadal tu jesteśmy. Trzęsiemy się, stojąc w miejscu, i boimy się cokolwiek zrobić.”

16 komentarzy:

  1. A ja jeszcze tej serii nie znam, ale jest coś tak magicznego w tych okładkach, że nie sposób o nich zapomnieć. Przed chwilą sama czytałam tom drugi pewnej serii i miałam podobne obawy - że znów autor pójdzie w dół i każdy kolejny tom będzie mnie męczył. Ale nie. Jest ciekawie. Więc czasem warto dawać szansę wielotomowym opowieściom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi polskie okładki średnio się podobają, za to zagraniczne są śliczne. Ja często mam takie obawy, ale tak czy siak po serie nadal sięgam i chyba właśnie najczęściej po serie. A tę trylogię polecam =]

      Usuń
  2. Czytałam "Przez burzę ognia" i podobało mi się. "Przez bezmiar nocy" to książka, którą bez dwóch zdań muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie bardzo. "Przez burze ognia" mnie nie powaliło a nawet powiedziałabym, że mnie rozczarowało, bo za bardzo przypominało "Nową Ziemię", ale jestem ciekawa jak to jest z tym tomem i czy autorka się wybroni, bo historia fajna, z dużym potencjałem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, ja Nowej Ziemi nie czytałam jeszcze, ale mam ją u siebie na półce i niedługo powinnam się za nią zabrać. :> Dlatego nie miałam do czego porównywać.

      Usuń
  4. Pewna blogerka i Jej recenzja przekonały mnie do sięgnięcia po część pierwszą, więc jak będzie ku temu okazja to tak zrobię, mimo, że kontynuacja (w Twoim odczuciu) jest nieco gorsza... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tylko troszeczkę. :D Pierwsza jest cudowna - czytaj :D

      Usuń
  5. Rzeczywiście autorka nie potrzebnie przedłużyła rozłąkę dwójki głównych bohaterów, bo to właśnie ich relacje stanowią spory atut fabuły. Po za tym sam powód rozłąki niebywale mnie zirytował (za bardzo pachnie to utartym schematem z młodzieżowych serii, gdzie zawsze w drugim tomie jedna z głównych postaci ucieka dla dobra tego drugiego). Mimo to, z niecierpliwością czekam na ostatni już tom tej trylogii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, faktycznie. Mnie też to wkurzyło, bo Przez burze ognia było świetne i mam nadzieję, że trójka podniesie poziom trylogii. ^^

      Usuń
  6. Ten cytat na początku jest cudowny! :D A twórczość pani Rossi uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś mi się zdaje, że spodoba mi się ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam w planach przeczytanie tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo, że polecasz tę książkę, chyba raczej po nią nie sięgnę. Nie przepadam za tym gatunkiem powieści i wydaje mi się, że po prostu by mi się nie spodobała.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ochotę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)