Tytuł oryginału: Kissed By an AngelSeria/cykl wydawniczy: Pocałunek anioła, tom IWydawnictwo: DolnośląskieData wydania: styczeń 2012
Książka dostępna tutaj: .klik.
„Kiedy się kogoś kocha, to nigdy nie jest skończone (...) Żyje się dalej, bo tak trzeba, ale nosi się tę osobę w sercu.”
Anioły w literaturze to coś co uwielbia wielu czytelników i ja również należę do tej grupy, mimo że raz się na tym motywie zawiodłam, albo raczej na jednej z autorek. Niemniej jednak większość pozycji jest warta przeczytania i każda w jakiś sposób się wyróżnia. Pocałunek Anioła chciałam przeczytać odkąd zobaczyłam samą okładkę, która mnie oczarowała, ale kiedy zapoznałam się z opisem mój entuzjazm trochę osłabł, ponieważ mogłam przypuszczać, że pozycja ta będzie bardzo schematyczna i może nie przypaść mi do gustu. Mimo to postanowiłam spróbować i jak się okazało tak źle nie było..
Ivy przeprowadza się do nowego miasteczka, zmienia szkołę, a to wszystko dlatego że jej mama postanowiła wyjść za bogatego faceta, którego (ponoć!) kocha. Dziewczyna ma u swego boku dwie przyjaciółki, które nieustannie chcą ją wepchnąć w ramiona Tristana, jednego z największych przystojniaków w szkole. Po jakimś czasie Ivy i Tris stają się wręcz nierozłączni, do czasu w którym chłopak ginie w wypadku.. On widzi to jak umiera, staje się kimś zupełnie innym, ponieważ ktoś powierzył mu jakąś misję. Kiedy próbuje dowiedzieć się co ma zrobić, odnajduje jeden znaczący szczegół, który oznaczać może tylko jedno - życie Ivy jest w niebezpieczeństwie.
Najpierw wspomnę o tym, że Elizabeth Chandler to pseudonim literacki, a pisarka naprawdę nazywa się
Mary - Claire Helldorfer. Jest znana z tego, że zajmuje się wieloma gatunkami, niemniej jednak największą sławę przyniósł jej cykl dla młodzieży, którego część pierwszą właśnie recenzuję. Tak jak pisałam wcześniej, sięgając po Pocałunek Anioła przypuszczałam, że powieść ta może być trochę schematyczna, czy też przewidywalna i tak też jest - chłopak ginie w wypadku, dziewczyna jest załamana, pociesza ją ktoś inny.. Mimo to odnalazłam też kilka elementów, które mnie całkowicie zaskoczyły, na przykład samo zakończenie, po którym już od razu chciałoby się przeczytać część drugą.
Mary - Claire Helldorfer. Jest znana z tego, że zajmuje się wieloma gatunkami, niemniej jednak największą sławę przyniósł jej cykl dla młodzieży, którego część pierwszą właśnie recenzuję. Tak jak pisałam wcześniej, sięgając po Pocałunek Anioła przypuszczałam, że powieść ta może być trochę schematyczna, czy też przewidywalna i tak też jest - chłopak ginie w wypadku, dziewczyna jest załamana, pociesza ją ktoś inny.. Mimo to odnalazłam też kilka elementów, które mnie całkowicie zaskoczyły, na przykład samo zakończenie, po którym już od razu chciałoby się przeczytać część drugą.
Autorka miała ciekawy pomysł i stworzyła równie interesujący świat z charakterystycznymi bohaterami. Na pierwszych kartkach czytamy o tym tragicznym wydarzeniu, a później dowiadujemy się o tym co działo się dużo wcześniej. Pomysł wydaje mi się równie ciekawy co dziwny, ale o to pisarce widać chodziło, aby w końcu dojść pod koniec do jakieś wniosku.
Główna bohaterka uważana jest przez niektórych za naiwną, ale większość dostrzega w niej to, że jest piękna. Ivy potrafi grać na pianinie, pięknie śpiewać, ma dobrych przyjaciół i przystojnego chłopaka. Podczas czytania nawet polubiłam dziewczynę, ponieważ wydawała się taka normalna i zwyczajna mimo tego co miała. Najbardziej jednak przypadł mi do gustu Gregory, który był ogółem najciekawszą postacią z tego względu, że mało o nim mogłam się dowiedzieć i ta nutka tajemnicy krążąca wokół niego sprawiła, że z przyjemnością czytałam fragmenty z jego udziałem. Najbardziej irytował mnie Tristan, który dla wielu jest pewnie najlepszy - dla mnie nie jest. Nieustannie wpychał się w życie Ivy, mimo że ona tego nie chciała i ją to bolało. W takich chwilach miałam ochotę się na niego powydzierać, ale niestety nie mogłam.
Pocałunek Anioła - tytuł przywodzący na myśl Anioły, o których w tej książce dowiadujemy się niewiele, a nie na to liczyłam. Sądziłam, że to właśnie te istoty będą głównym wątkiem, a okazało się, że to Ivy jest postacią o której dowiedziałam się najwięcej. Powieść nie jest ambitna, bardziej można nazwać ją jako dobrą, ale nic poza tym. Komu mogę ją polecić? Osobom, które poszukują do czytania czegoś przyjemnego i lekkiego. Pocałunek Anioła nie wyróżnia się niczym specjalnym, dlatego nie oczekujcie po lekturze czegoś świetnego i niepowtarzalnego. Potraktujcie ją jako powieść idealną na chwilę wytchnienia, odprężenia.
Moja ocena 4/6, /6/10
Za możliwość przeczytania dziękuję serdecznie Grupie Wydawniczej Publicat!
Słabo i to bardzo, książka na którą szkoda czasu. Lepiej go przespać albo przeczytać coś ciekawszego :D
OdpowiedzUsuńNiee no :D Mi się ją przyjemnie czytało, ale byłam nastawiona na to, że książka będzie ekstra i w ogóle i się na tym trochę przejechałam xD
UsuńDla mnie seria bardzo się spodobała.
OdpowiedzUsuńMam mieszane uczucia, co do tej serii, bo z jednej strony jest bardzo przyjemna i lekka, ale z drugiej strony denerwuje mnie to, że przez całą książkę praktycznie nic się nie dzieje, dopiero zakończenie rwie do przodu, a wtedy przewracamy ostatnią stronę i nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na kolejny tom. Przeczytałam już 2 części i chyba przeczytam do końca, bo mimo wszystko ciekawość zżera ;)
OdpowiedzUsuńMam to samo, końcówka tak naprawdę uratowała to, ale i tak Gregory fajny jest :D
UsuńSama jeszcze nie wiem, ale na razie mam co czytać więc nie będę jej specjalnie szukała.
OdpowiedzUsuńPiękny i jakżeż prawdziwy cytat na początku ;)
Mi tez się spodobał :D
UsuńJuż się prze... przeczytałam takimi książka, raczej sobie daruję:/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Anioły w literaturze rzeczywiście ostatnio zdobywają popularność. Sama się skusiłam na ten szał. CO do książki, do okładka polska jest znaczenie lepsza, sama fabuła wydaje się nawet ciekawa. Pomyślę nad nią. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńOoo tę serię chciałabym przeczytać, może kiedyś;)
OdpowiedzUsuńHeh, ktoś ją na fincie wystawił i miałam na nią oko, ale chyba wolę moje punkty przeznaczyć na coś lepszego ;D
OdpowiedzUsuńCiekawe, kiedy się skończy era paranormali... :/
Zła nie jest, ale sądziłam ze będzie to coś dużo lepszego. A ja paranormale uwielbiam, ale mogliby się co niektórzy lepiej starać :D
UsuńKolejna recenzja ukazująca, że książka nie jest jakaś wspaniała. Anioły w literaturze uwielbiam, ale skoro tutaj jest o nich tak mało, to nie będę jakoś specjalnie wytrwale szukać tej pozycji. Nadarzy się okazja, aby ją przeczytać to skorzystam, nie - to nie ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to własnie z abardzo schematyczna :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo ja też uwielbiam anioły w literaturze, a tutaj jak widzę wbrew pozorach nie ma o nich zbyt dużo. Książka chyba nie do końca dla mnie... :)
OdpowiedzUsuńHm, do aniołów nie jestem przekonana, zupełnie mnie nie ciągną ;)
OdpowiedzUsuńMoze jak będzie okazja :)
OdpowiedzUsuńMam druga cześć tego cyklu, ale za licha nie wiem jak się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńJak wpadnie mi w ręce to chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńTej książki nie czytałam, ale mamy na rynku zdecydowane przesycenie aniołami i wampirami, a ostatnio i mitologią, więc ciężko znaleźć coś oryginalnego, a po Twojej recenzji wnioskuję, że i w tym przypadku nie jest inaczej. Zatem osobiście chyba sobie daruję, choć okładka jest naprawdę piękna :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbrzmi dość zachęcająco, tematykę anielską lubię, jednak na dzień dzisiejszy nie dodaję do planowanych
OdpowiedzUsuńchcę wpierw pokończyć inne napoczęte serie, zanim rozpocznę kolejne :)
Jak dla mnie to książka zapowiada się dość banalnie, no i jeszcze te anioły. Kiedyś tyle o nich czytałam, że przez dłuższy czas po książki o nich nie sięgam.
OdpowiedzUsuńHistorie o aniołach fascynują mnie od zawsze, ale obawiam się poziomu tej powieści. Okładka jest natomiast cudownie zaprojektowana.
OdpowiedzUsuńByłam nastawiona bardzo pozytywnie co do tej książki, jednak widzę, że to nie do końca to, czego oczekiwałam. ;) Mimo wszystko chyba po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńAle ja nie odradzam żeby po nią nie sięgać, polecam tylko że nie trzeba oczekiwać po niej wiele :))
UsuńNie wiem dlaczego, ale ten cykl w ogóle mnie nie pociąga i raczej wątpię, abym w najbliższym czasie po niego sięgła.
OdpowiedzUsuńsama nie wiem, Coś mnie w niej kręci. zobaczymy czy mnie też skusi
OdpowiedzUsuńZamierzam przeczytać tę serię, a przynajmniej pierwszą część, bo jak mi się nie spodoba, to nie warto marnować czasu :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie nawet tutaj ten anielski motyw i pomyślałam sobie, ze chętnie przeczytam. Szkoda, że paradoksalnie nie jest ich tam zbyt wiele. Niemniej może to i lepiej? Dla mnie może okazać się w sam raz, więc jeśli będzie okazja, to dam szansę książce. :)
OdpowiedzUsuńZamówiłam ją sobie do recenzji więc przeczytam. Czasami każdemu przyda się chwila wytchnienia z lekką, niewymagającą zbyt wiele lekturą ;)
OdpowiedzUsuńKolejna banalna książka, więc raczej sobie daruję... :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja ale narazie się na nią nie skuszę, za dużo przeczytałam negatywnych komentarzy na temat tej książki.
OdpowiedzUsuńCzytałam o książce przeróżne recenzje, zarówno te negatywne jak i super pozytywne. Dlatego mam względem niej mieszane uczucia, ale nie ma to jak samemu się przekonać czy ma w sobie to coś czy nie. Dlatego książka już czeka w kolejce i w najbliższym czasie zamierzam się z nią rozprawić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam anioły w książkach i żałuję, że w tej nie ma o nich tak dużo, jak się można tego spodziewać... Po raz pierwszy spotykam się z tym, że polskie okładki są ładniejsze od oryginalnych, a to już postęp! :D Znając mnie, to i tak sięgnę po tę książkę :P
OdpowiedzUsuń:) Dużo nie ma o nich aż tak, ale myślę że w następnej części dowiemy się o nich więcej :P
UsuńMnie bardo spodobał się cały cykl. Był ciekawy i lekko się go czytało. ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam książki romantyczne więc to jedna z moich ulubionych książek.
;D