Tytuł oryginału: First Grave on the RightSeria/cykl wydawniczy: Przygody Charley Davidson 1
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 29 sierpnia 2012
„- Cieszę się - powiedziałam mu. - Szkoda, że nie wszyscy są tak otwarci w sprawie swoich uczuć.
- No. Nienawidzę jej, odkąd miałem dziesięć lat. Dużo więcej nie da się ująć w liście.''
Kto z nas nie lubi książek napisanych z humorem? Zapewne takich osób znajdzie się niewiele - a przyczyna tego jest bardzo prosta. Praktycznie każdy lubi się śmiać, a kiedy otaczający nas świat przynosi ze sobą same smutne wiadomości, z wielką przyjemnością chcemy usłyszeć, zobaczyć, bądź przeczytać coś co wywoła uśmiech na naszych twarzach. Późna jesień jeszcze bardziej może nas przygnębić, a ja mam na to lekarstwo. Co powiecie na książkę z pyskatą kostuchą w roli głównej, której złośliwe wypowiedzi mogą nas nieźle rozbawić?
Charley Davidson, bo o niej mowa, to prywatna detektyw, która widzi nieżywych ludzi. Jej zadaniem jest przekonanie ich, aby przeszli na drugą stronę. Kiedy jest to niemożliwe, bo przykładowo ktoś ich zamordował - kostucha musi odnaleźć ich zabójców i wymierzyć sprawiedliwość. To nie jedyny problem naszej bohaterki - drugi, który ją intryguje tak samo jak sprawa morderstw trzech prawników, to facet, którego spotyka we śnie. We śnie, w którym prowadzi bujne życie erotyczne z mężczyzną, który z dnia na dzień zaczyna jej kogoś przypominać...
„- Twój wujek czegoś potrzebuje? Kawy? Latte?
Podlizywanie się jest takie niemęskie.
- Potrzebuje kogoś, kto urodzi jego nieślubne dziecko, jeśli cię to interesuje.''

To, co najbardziej mnie zafascynowało w tej historii, to wątek poświęcony tajemniczemu mężczyźnie - aż skręcało mnie z ciekawości przez praktycznie całą powieść - kim on jest, jaki on, jaki jest jego cel - to tylko część pytań jakie sobie zadawałam podczas czytania. Pisarka jednak poświęciła mu dużo mniej uwagi niż temu o morderstwach, a szkoda, bo myślę, że jest on o wiele ciekawszy. Mam jednak nadzieję, że w kolejnym tomie rozwinie ten wątek - bo zakończenie wprawiło mnie w niemałe zaskoczenie i chciałabym poznać tego bohatera trochę lepiej.
„- Czy ty byłaś właśnie opętana? - zapytała Cookie po dłuższej chwili głosem ściszonym z podziwu. - Bo złotko, jeśli tak wygląda opętanie, to ja sprzedaję swoją duszę.''
Ujął mnie świat stworzony przez autorkę - lekko fantastyczny i realistyczny - można byłoby go uplasować tak gdzieś po środku. Po części też różnobarwni bohaterowie, którzy potrafili sobie wzajemnie dogryzać na każdym kroku, ale też i pomagać i przy okazji ożywiać całą opowieść. Jednakże wredne i złośliwe odzywki po jakimś czasie mogą się znudzić i tak było w moim przypadku - pod koniec już bardziej mnie to irytowało niż bawiło. Może tak w kontynuacji mniej jadowitego języka? Wyszłoby to wszystkim na dobre. I na koniec coś, czego nie potrafię zaliczyć ani do mankamentów, ani do atutów - z jednej strony podobało mi się to, że nie ma w tej książce aż tak dużo fantastyki, ale z drugiej trochę mi jej tutaj zabrakło. Bo okej - nieżywi ludzie, kostucha i nieznajomy - ale trochę jednak za mało.
Podsumowując. Pierwszy grób po prawej czytało mi się znakomicie, a to za sprawą dużej dawki humoru, nietuzinkowych postaci i podtrzymanego napięcia akcji. Jak to często bywa w przypadku pierwszych tomów - informacji mamy niezbyt wiele, co też zaznaczyłam wyżej. Jest kilka niewielkich minusów, ale tak czy siak, przeważają w znacznej ilości plusy. Gdybym miała komuś polecić tę książkę, byliby to z pewnością miłośnicy urban fantasy i fantastyki połączonej trochę z kryminałem.
Moja ocena 5/6, 8/10
Za książkę dziękuję wydawnictwu Papierowy Księżyc.
Przygody Charley Davidson:
Pierwszy grób po prawej | Drugi grób po lewej | Third Grave Dead Ahead