wtorek, 12 marca 2013

Złodziejka książek - Markus Zusak


Tytuł oryginału: The Book Thief
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: styczeń 2008

„Jak niemal każde nieszczęście historia zaczęła się szczęśliwie”.

Często jest tak, że szukając jakiejś wartościowej książki, nie trzeba aż tak wiele, aby zachęcić czytelnika do jej przeczytania. Tak było ze Złodziejką książek autorstwa Markusa Zusaka, którą kupiłam całkowicie spontanicznie i był to najlepszy wybór, jakiego mogłam wtedy dokonać. Wiele osób na pewno przyciągnie do niej wiadomość, że znalazła się na szczycie list bestsellerów albo że krytycy bardzo dobrze ją przyjęli. Autor porusza w swej historii tematy trudne, ale pisząc tak niesamowitym językiem, z taką prostotą i melancholią urzeka miliony ludzi na całym świecie.

Poznajcie Liesel Meminger, dziesięcioletnią dziewczynkę, która trafia do rodziny zastępczej w Molching koło Monachium. Jest rok 1939, a więc tematami poruszanymi będą z pewnością – wojna, głód, bieda, ale też miłość i przyjaźń otoczone zewsząd widokiem śmierci. Główna bohaterka, mimo życia w tak ciężkim okresie, odkrywa piękno świata dzięki wspaniałym ludziom, których spotyka, i książkom, które kradnie. Zaskoczeniem dla wielu będzie z pewnością wiadomość, że to powieść przeznaczona dla dzieci i młodzieży – pisarz dzięki wykreowaniu tak młodej postaci przedstawia wizję świata, który mimo swej brutalności może okazać się w jakimś stopniu piękny. Dzięki tej wartościowej pozycji otrzymamy wiele odpowiedzi na pytania, które sobie nieustannie zadajemy i na które boimy się odpowiadać. Ponadto, „Złodziejka książek” uznawana jest za opowieść, która powinna znaleźć się w kanonie lektur – dzięki temu młodzi ludzie mogliby zaciekawić się tym ważnym okresem w dziejach historii ludzkości.


„Definicja, której nie ma w słowniku: Nie odchodzić – akt wiary i miłości. Prawidłowo rozszyfrowany przez dzieci”.

Zaczynając swą przygodę z Markusem Zusakiem, nie byłam świadoma tego, że narratorem powieści będzie Śmierć. Nawet jeśli, nie podejrzewałabym jej o to, że potrafi być zabawna, sumienna, pełna energii, potrzebująca wakacji i starająca się opowiedzieć historię dziewczynki. Obserwujemy ją jako lekko zagubioną, nie wiedzącą co wokół niej się dzieje i nie rozumiejącą ludzi, których zabiera, aby zaznali spokoju po swoim zapracowanym życiu. Śmierć kocha kolory, ma dystans do siebie i to ona przedstawia nam życie Liesel, dzięki znalezieniu po latach jej dziennika. Dziewczynka na samym początku nie jest zachwycona faktem, że trafia do całkiem nieznanej rodziny, ale z biegiem czasu zauważa, że mężczyzna jest miły, przyjazny i pięknie gra na instrumencie. Dzięki niemu poznaje póniej boksera Maxa – niemieckiego żyda, z którym wkrótce się zaprzyjaźnia, pomimo tego, że nie powinna. To nie jedyna postać, z którą Liesel łączy ogromna więź – jest również Rudy, chłopak z sąsiedztwa, z którym przeżywa liczne przygody. Na koniec zostawiłam matkę, którą poznajemy po nieustannym krzyku i surowym zachowaniu wobec dziewczynki, pod którym kryje się ogromna i prawdziwa miłość do niej. Bohaterowie są jednym z największych atutów tej powieści, ich kreacja na pierwszy rzut oka zwraca uwagę swą oryginalnością, wyrazistością, realizmem i barwą tamtego okresu.

W Złodziejce książek ukazana jest waga słów, czyli to, co potrafi wyrządzić zwykła spontaniczna wypowiedź i jakie straszne skutki może ona przynieść. W dzisiejszych czasach nie jesteśmy tego świadomi, najpierw mówimy, a później myślimy, nie zważając na konsekwencje. Na postawie dziesięcioletniego dziecka możemy zauważyć, że są dwie strony medalu – możemy je pokochać i znienawidzić. Słowa zawarte w książkach, opowieściach mogą przyczynić się do naszego rozwoju, a te wypowiedziane w wyniku zemsty i chorego myślenia zasiewają ziarno zniszczenia, które skutkuje bólem, cierpieniem, śmiercią. Zaś słowa pochodzące od Zusaka wywołują wiele skrajnych emocji – poprzez zadumę, spokój, zaskoczenie, smutek, radość prowadzą nawet do płaczu. Historia mimo podjętego tematu tabu i brutalności ma w sobie jakiś czar – jest piękna.

„Kiedy zdecydowała się opisać swoją historię, rozważała dokładnie, od kiedy książki i słowa zaczęły znaczyć nie tylko to, co znaczyły, lecz wszystko”.

Szczerze mówiąc, nie czytałam jeszcze żadnej recenzji, w której ktoś zrównałby tę książkę z błotem i w sumie nie dziwię się temu, jednak dla niektórych może stać się to już nudne. Wszyscy stawiają szóstki, piszą, jak ta historia jest ważna nie tylko dla młodego pokolenia, ale też dla ludzi starszych, opisują ją jako „piękną, prawdziwą, przedstawiającą najważniejsze wartości” – czy mogłabym się temu sprzeciwić? Zdecydowanie nie, ponieważ odkąd przeczytałam Złodziejkę książek, co jakiś czas o niej myślę i wracam do pewnych fragmentów, cytatów. Wystarczy otworzyć powieść na obojętnie której stronie i jestem pewna, że znajdziecie tam jakieś przesłanie – jest ich naprawdę wiele. Po lekturze czułam się dziwnie, miałam głowę pełną nowej wiedzy, wskazówek i myśli, które skłoniły mnie do rozważań nad tym, co było. Pisarz sprawił, że to dziesięcioletnia dziewczynka nauczyła mnie tego, czego nikt wcześniej nie był w stanie zrobić. Uważam, że każdy z nas powinien dać jej szansę – polecam.

Moja ocena 6/6, 10/10

Recenzja dostępna jest również na Juventum, o którym pisałam wczoraj - recenzja tu.

32 komentarze:

  1. Strasznie chcę ją przeczytać! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh jest to jeden z moich priorytetów, aczkolwiek sama nie wiem czemu, ale boję się z nią zapoznać... Niemniej, na pewno to zrobię!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna książka. Pełna emocji i mądrości, a przy tym napisana prostym językiem. Polecam Ci też "Posłańca" tego autora, mnie się podobał nawet bardziej od "Złodziejki...".

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach od dawna tę książkę. Nosi w sobie dość spory ładunek emocjonalny, więc zostawię ją sobie na wakacje. Ale widzę po recenzjach, że jest naprawdę warta uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam ją niedawno. Książka jest niesamowita i zdecydowanie warta przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurcze, muszę w końcu przeczytac tę powieść! Koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie pozostaje mi nic innego jak sięgnąć po nią.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio o niej czytałam i mnie zaciekawiła, teraz wiem, że muszę ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa recenzja, no i książka też zapowiada się ciekawie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jedna z najważniejszych książek, jakie czytałam! Tak, też nie jestem oryginalna... ale ona nie wychodzi mi z głowy. I dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, że przynajmniej Ty trafiasz na dobre książki. ;) Jeśli chodzi o "Złodziejkę książek", to koniecznie muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio i ja miałam okazję czytać "Złodziejkę książek" i śmiało mogę stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych książek jakie w życiu czytałam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam, bez dwóch zdań.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam już dawno. Niesamowita ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam ją parę lat temu i podobała mi się bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam tę książkę w planach od dawna, już nawet nie pamiętam od kiedy. Na półce stoi u mnie inna książka tego autora, "Posłaniec", sama nie wiem, czy najpierw przeczytać ją, czy dorwać gdzieś "Złodziejkę" :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Musze miec tą ksiązke, ze względu na okładke, która jest w moich klimatach, jak także zawarte w niej mądrości.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak, ta książka jest jedną z najbardziej wyjątkowych, wśród tych które do tej pory przeczytałam. Kiedyś przyjdzie taki dzień, że właśnie ta książka stanie się cennym nabytkiem mojej biblioteczki.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedyś było o niej bardzo dużo na blogach, wiele osób ja chwaliło ale jakoś nie mogę się do niej przekonać!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ta książka to taki klasyk, o którym słyszę i czytam same pozytywne opinie, a którego jeszcze nie przeczytałam i wstyd mi. Na pewno nadrobię to, obiecuję!

    OdpowiedzUsuń
  21. Klasyk, wszyscy chwalą, a ja nie czytałam :( nadrobię to jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  22. Leży na półce i się kurzy od już dłuższego czasu... po Twoim tekście przesunę ją o kilka oczek wyżej w liście przyszłych lektur :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam, czytałam, kilka lat temu i darzę tę książkę wyjątkową miłością. :) Nie tylko z tego powodu, że ogromnie mi się spodobała i urzekła w każdy możliwy sposób, ale przede wszystkim kto wie, czy gdybym się z nią nie spotkała, to czy założyłabym swojego bloga? Bo to "Złodziejka książek" mnie do tego zachęciła, z niej zaczerpnęłam nazwę. :) Aż mnie teraz Twoja recenzja zachęciła do ponownego przeczytania i zrecenzowania tej książki - wcześniej tego nie zrobiłam, bo nie miałam jeszcze bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybierając nazwę bloga też chciałam nazwać go tak jak tę książkę, ale były już zajęte. Więc wymyślałam dalej.. Ale chociaż tytuł pochodzi z innej pozycji to i tak jakoś blog zawsze kojarzy mi się ze Złodziejką książek. Z chęcią przeczytałabym Twoją recenzję i zobaczyła na co najbardziej zwracałaś uwagę. :)

      Usuń
  24. piękna książka, pozycja obowiązkowa!

    OdpowiedzUsuń
  25. Miałam ostatnio wypożyczyć, ale zapomniałam :/ A niech to szlag!

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie ma bata. *.* Muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie znam tej książki, ale muszę przeczytać :) Zaciekawiłaś mnie. Fajne piszesz, mogę pozazdrościć, gratuluje! :)
    http://mlwdragon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam tę książkę na półce już od wielu lat i oczywiście się zabrać nie mogę, chociaż wszyscy tak ją chwalą. :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam, jednak wyjątkiem nie jestem. Wspaniała książka, więcej nie da się powiedzieć...

    OdpowiedzUsuń
  30. Czasami po prostu nie można zminusować danej książki :) Byłam zachwycona, gdy znalazłam tę książkę w swojej szkolnej, mówiąc szczerze bardzo ubogiej, bibliotece. I bardzo mi się podobała, od nietypowej narracji poprzez całą historię.

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam Złodziejkę. Wracam do niej co jakiś czas i choć znam już tę historię zawsze wywołuje ona u mnie wielkie emocje. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jeśli chcesz pozostawić po sobie jakiś ślad - proszę przeczytaj post wyżej, żebyś wiedział/a przynajmniej, co komentujesz. =)