Melody Lovers {1}: Clapham South

Cotygodniowe wpisy o muzyce; wokalistach, zespołach. Przedstawiam to co zwróci w jakimś stopniu moją uwagę i uznam za warte polecenia. Lubię szukać czegoś ciekawego i zupełnie innego, od tego co słuchałam wcześniej. Dlatego w komentarzach, proszę, dzielcie się swoimi nowymi odkryciami! =)

 Clapham South  - avant-pop, chill out, trip hop

Postanowiłam zacząć od mało znanego (albo wcale) polskiego zespołu - Clapham South, który pochodzi ze Śląska. Prawie rok temu pewna osoba wysłała mi linki do ich piosenek i przez następne dni to właśnie ich słuchałam i nie mogłam przestać. Co ujęło mnie w muzyce Clapham South? Teraz mogę śmiało powiedzieć, że pewna subtelność i bajkowość, które powstały dzięki połączeniu ze sobą kilku gatunków. Kiedy słyszę głos Anny Wojtaszek i tę melodię automatycznie przenoszę się do całkiem innego świata - tego kolorowego, w którym wszystko jest możliwe, zarówno przedziwne stwory jak i spokój, opanowanie, wyciszenie. 

,,… trudno opisać, czym jest sen, ale można zasnąć, a potem obudzić się i poczuć, że wszystko jest snem.''

W kwietniu 2011 roku miała miejsce premiera ich płyty Rings On The Water, na której znalazło się 12 utworów. Moimi ulubionymi są bez wątpienia: Midnight of summer, Teen highs, Time Machine i Lipstick on the glass. Komu mogłabym ją polecić? Jeśli odnajdujecie się w muzyce, która różni się znacznie od innych dotąd znanych, lubicie lekkie, elektroniczne dźwięki - płyta powinna przypaść Wam do gustu. ,,Muzyka Clapham South to opis całego lata pełnego snów.''

Więc co myślicie o tym zespole? Podoba się Wam ich muzyka czy niekoniecznie? Prawdę mówiąc na początku miałam jakieś obawy, że mi nie przypadnie do gustu w ogóle, ale jednak! :) Tak jak pisałam wyżej, w komentarzach możecie podrzucać linki czy tytuły ciekawych kawałków, z chęcią posłucham :P